A co ta matma była trudna [rozszerzona tak , ale to inna bajka] ??
Żeby nie zdac podstawy trzeba być imbecylem.
Po ABCD już możńa mieć te 15 punktów , które dają 30% ogółu. [Ja na 99% miałem 25/25 ]
Jeszce zadania typu trójmian , wielomian czy trygonometria to już wogóle żal , szczgólnie mając wzory przed sobą.
Prawdopodbieństwo możńa rozpisać.
Rozumiem jakby była matma jak po staremu , czyli 10-15 zadań otwartych i kombinuj jak zdać [większośc by zdała , bo by sie bardziej przyłożyli].
A teraz ??
3-5 % to margines , który moze nie zdać , ale nie 25% hołoty.
Prędzej Polskiego bym się bał , ale widzę w tym roku spokojnie pozdawali ludzie.