też dzisiaj pisałem i nie wydawała się trudna. no ale zobaczymy jak sprawdzą
jeszcze taki przypał zrobiłem. piszemy sobie i nagle sms od kumpla przychodzi. wyciągam tel z kielni i odpisałem. jako że oczekiwałem następnego
esa to położyłem na kolanie fonik, ale nic nie dochodziło i zapomniałem całkowicie o nim. i po pewnym czasie ruszyłem się i on mi spadł... pół sali w śmiech, komisja na mnie, ja szybko podnoszę i chowam go. udaje że nic się nie stało i głowa w kartke. na szczęście nic mi nie zrobili, nawet słowem się nie odezwali hehe