Startujemy z kolejnym weekendem.
Kuba - Iran
Kubańczycy odnieśli w poprzednim tygodniu pierwsze zwycięstwo w tej edycji LŚ (Kuba 3:1
Rosja). Zagrali dobre spotkanie, w końcu wszyscy skrzydłowi zagrali na dobrym poziomie.
Trzeba przyznać, że Iran od dwóch serii spotkań gra dobrą siatkówkę. Spotkania z Włochami pokazały, że również na wyjazdach są groźni.
Kuba jest najsłabszym zespołem w Grupie B i wygrany mecz z Rosjanami tego nie zmieni. Kiepskie przyjęcie, sporo prostych błędów, nierówna gra. Potencjał oczywiście jest, ale ten skład nie jest jeszcze ograny na arenie międzynarodowej i to po prostu widać.
Bisset, Cepeda, Mesa, Gutierrez. Kilku zawodników mogących grać na wysokim poziomie jest, ale gdzie reszta ? Ławka rezerwowych w sumie słaba.
Największym atutem Iranu jest chyba szeroki i bardzo wyrównany skład. Warto zwrócić uwagę, że Julio Velasco dokonuje sporo zmian i w większości nie są to zmiany zadaniowe tylko zmiany na pozycji. Ostatnio brakowało przyjmującego Ghaemiego, ale jego braku nie było widać. Najrówniej grającym zawodnikiem jest Mousavi, który jak na razie jest chyba najlepszym środkowym w tej edycji LŚ.
Iran w starciach z Włochami pokazał, że nawet na wyjeździe potrafi być bardzo groźny. Już w meczach z Serbią było widać, że złapali fajny rytm i grają naprawdę na niezłym poziomie.
Kuba dysponuje dobrą zagrywką, ale u Irańczyków ten element wygląda pewniej. Do tego oprócz mocnej zagrywki z wyskoku mają też ciekawe, trudne floty.
Największym zaskoczeniem dla mnie jest to, że Irańczycy popełniają mniej błędów własnych od rywali. A przecież grali z bardzo dobrymi zespołami.
Dla mnie faworytem tego spotkania są Irańczycy. Zwłaszcza po tym co widziałem w ich wykonaniu w starciach z Serbią i Włochami. Iran zrobił spory krok do przodu, Kuba niestety się cofnęła.
Typ:
Iran @ 2.00
Unibet
Argentyna ma zapewniony udział w Final Six. Francuzi o nic już tak naprawdę nie walczą.
Argentyna będzie już pewnie grała w takim zestawieniu jakim zacznie Final Six. De Cecco obecnie jest największą gwiazdą w tym zespole. Mocny środek siatki z Sole i Crerem. Dobry libero jakim jest Gonzalez (nie gra już tak jak kiedyś, ale nadal jest dobrym zawodnikiem). Największy problem jest na skrzydłach. Na ataku chyba jednak Castellani, który według mnie jest przeciętnym zawodnikiem. W odwodzie jest jeszcze Romanutti, który zagrał świetnie w pierwszym meczu przeciwko Polsce. Przyjmujący ? Quiroga chyba w kadrze na razie nie pogra (konflikt z Weberem). Zostają Poglajen, Bengolea, Bruno i Pereyra. Bengolea gra w miarę równo w tym sezonie, ale reszta naprawdę bez szału i bez większych nadziei na znacznie lepszą grę.
Francuzi po przeciętnym starcie teraz grają dobrze. Nie chodzi już nawet o to, że wygrywają, ale o sam styl gry. Bardzo dobrze przyjmują, głównie za sprawą świetnego libero Grebennikova. Jest dobre przyjęcie to i gra w ataku wygląda bardzo dobrze. Jest trochę problemów z pozycją atakującego, bo Sidibe rzadko gra na takim poziomie jak w drugim meczu z Brazylią. Fajnie prezentuje się para przyjmujących N'Gapeth-Lyneel. Postawa N'Gapetha zaskoczeniem nie jest, ale Lyneel jest jednym z odkryć tegorocznej Ligi Światowej.
Francuzi mają młody, nowy zespół i nie sądzę, żeby takie spotkania odpuszczali. Forma zwyżkuje, z Brazylią wyglądało to bardzo, bardzo dobrze.
Final Six się zbliża, więc
Argentyna powinna grać lepiej. W spotkaniach z Polską wyglądało to całkiem całkiem, ale z drugiej strony to Polacy grali momentami bardzo słabo.
Argentyna powinna grać lepiej, ale czy w takim zestawieniu personalnym jest w stanie wznieść się na jakiś znacznie wyższy poziom ? Wydaje mi się, że nie.
Typ:
Francja @ 1.72
Unibet