Zbliża się decydująca faza Ligi Światowej. Krystalizuje Nam się sytuacja w poszczególnych grupach. Wiemy kto już odpadł z rywalizacji o Final Six. Teraz emocjonowac się będziemy pojedynkami o to kto pojedzie do Cordoby.
Przed rozpoczęciem tegorocznej "Światówki" bezsprzecznym kandydatem była
Brazylia. Po tym jednak co mogłem zaobserwowac w ich meczach wcale się nie zdziwie jak to Bułgarzy zajmą pierwsze miejsce w tej grupie!
Brazylia wydaje mi się jakaś słabsza. Giba z kazdym kolejnym sezonem jest słabszy. Dziwią mnie tez niektóre decyzje Bernardinho Rezende. Jak własnie można stawiac na Gibę skoro ma się w obwodzie Dante. Rozumiem, że chce dac szanse swojemu asowi, ale on jest zupełnie pod formą. Do tego Vissotto również nie jest pewnym punktem. Wiele wahań w jego grze jest. Jedynym do którego nie można mieć żadnych zastrzeżeń jest Murillo.
Brazylia w obecnej dyspozycji jest do ogrania co pokazują ich kolejni rywale. Co prawda przegrali raptem jeden mecz, ale jest się naprawde do czego przyczepić. Ja osobiście czekam na powroty Andre Nascimento i Sergio podczas MŚ we Włoszech. No i para Dante - Murillo na przyjęciu bo z Gibą to daleko nie zajdą raczej...
Holandia napsuła najwięcej krwi Brazylijczykom w tej grupie! Z Bułgarami natomiast
Holandia nie miała za wiele do powiedzenia. W Apeldron dwukrotnie przegrali 0:3. Ale Oranje mogą się podobac. Mocni na zagrywce, szczególnie Rauwerdink. Świetny Klapwijk w ataku, leworęczny i ciezko go rozgryźć. Dobrzy środkowi z Bontje na czele. Aż szkoda że tego zespołu nie będziemy mogli oglądac podczas MŚ.
Bułgarzy tak jak pisałem grają bardzo dobrze. Stracili tylko 7 setów z czego 6 w starciach wyjazdowych z Canarinhos. Widac że mocno traktują LŚ. Kaziyski, Nikolov, Aleksiew, Salparow i wschodzące gwiazdy jak Tsvetan Sokolov. Czy zatem w pokonanym polu zostawią za sobą Brazylijczyków? Jeżeli nic złego się nie stanie w nadchodzących meczach Bułgarów przeciwko Holendrom to następne starcia Bułgaria -
Brazylia zapowiadają się doprawdy super emocjonujące! Bo stawką będzie awans do Final Six.
Korea do tej pory nie miała nic do powiedzenia w tej grupie. Ugrali raptem dwa sety w wyjazdowych potyczkach z Brazylią i Bułgarią. Z graczy najlepiej prezentuje się Song Min Moon. Reszta nie dorównuje jemu poziomem niestety. Na klase i potencjał rywali w grupie są za słabi niestety, ale walczą i wkładają ambicje w każdego seta i za to im chwała.
Miała byc grupą śmierci, a przewaga Włochów i Serbów nad resztą stawki jest kolosalna. Myślalem że
Francuzi także będą się liczyli w walce o awans. A tymczasem w ich zespole istne eksperymenty. Przestawianie Vadeleux na pozycje atakującego. Kłopoty z rozgrywającymi. Raz gra Bazi, raz Toniutti, a kolejny raz Takaniko. Samica też wyraźnie oszczędzany w LŚ. A jak na złośc objawienie tego zespołu Ngapeth chyba doznał kontuzji w ostatnim meczu przeciwko Włochom. Nie wiem na ile to poważny uraz i czy będzie go brakowało w nadchodzących meczach.
Włosi i
Serbowie powalczą między sobą o to kto pojedzie do Cordoby na F6. Oba zespoły grają równo. Serbowie mają Starovica, a Włosi tworza jakby bardziej kolektyw. Dobrze grają ich środkowi z Butim i Salą na czele. Świetnie rozgrywa Vermiglio, w ataku rywalizacja pomiedzy Łasko a Feim. Włosi pomału wracają na dobrą drogę do czołwki światowej. Arcyciekawie będzie w ostatni weekend kiedy do Serbii zawitają Włosi i wiele wskazuje na to, że te pojedynki zadecydują o tym kto awansuje z tej grupy.
Rosjanom już w zasadzie nic nie powinno zagrozić. Dysponują najlepszym bilansem spośród wszystkich zespołów w tegorocznej LŚ. 8 zwycięstw, a stosunek w setach 24-5. Na inauguracje zlali Mistrzów Olimpijskich
USA. Wydawało się że Amerykanie powalczą o awans, a tymczasem dystans dzielący oba zespoły wynosi już 7pkt i w nadchodzący weekend po meczach z
Finami Rosjanie mogą już przypięczętowac awans.
USA tylko w meczach u siebie do tej pory korzysta z Claytona Stanleya i Priddy'ego. Ogólem to nie ta sama ekipa co w 2008 roku. Brak Balla jest nadto widoczny. A Suxho nie spełnia aż takiej roli w zespole.
Finowie po pierwszych słabych meczach zaczeli eksperymetnowac ze składem, brak Esko i Oivanena w niektórych meczach był widoczny.
Egipcjanie dzielnie walczyli na początku rozrgywek, ale ich los w tej grupie był do przewidzanie od samego początku. Miejsce w szyku pokazała im
Rosja przed tygodniem.
Najbardziej wyrównana grupa patrząc przez pryzmat tego, że trzy zespoły nadal mają szanse na awans do Final Six.
Argentyńczycy skupili się na ogrywaniu zawodników i szukaniu formy wląsnie na tą impreze. Javier Weber więc wprowadza sporo zmian, które nie przekładają się na wyniki póki co. Czy ten eksperyment zda egzamin przekonamy się w Cordobie.
Kuba ma czym straszyc, ale ich mankamentem jest przyjęcie i "gorące głowy". Potencjał jest piorunujący ale psychika decyduje o tym czy wygrywają czy nie. Do tej pory 7 wygranych i porażka z Polakami co cieszy. W nadchodzacej kolejce Kubańczycy będą gościli w Łódzkiej Atlas Arenie i te mecze mogą zdecydowac o losach w grupie D. Jeżeli wygrają Kubańczycy to awans będa mieli już w zasadzie w kieszeni. Wygrane
Polaków przybliżą zespół Castellaniego do Cordoby.
Patrząc na Nasz zespół widac w nim ogromny potencjał. Każdy mecz zaczynamy inną szóstką. W meczach z Argentyną do gry weszli dopiero pomału Wlazły i Zagumny. Castellani ma kłopot bogactwa jak sam wspominał w wywiadach. Doprawdy mu się nie dziwie. Po sukcesie i złotym medalu ME będzie musiał zrezygnować z niektórych zawodników bo przecież nie wszyscy mogą być w kadrze. Kurek odzyskuje pod jego opieką wkońcu swój potencjał. Ruciak gra pewnie, nawet Gacek spisuje się o wiele lepiej niż w barwach Skry w poprzednim sezonie! Bąkiewicz dochodzi po kontuzji, Winiarski walczy z urazami ciągle. Z każdym kolejnym meczem Nasz zespół spisuje się lepiej. Widac progres. Chcialbym aby udało się awansowac do Final Six, aby tego dokonac trzeba wygrac pozostałe mecze, które co ważne zagramy we własnych halach.
I na koniec statystyki indywidualne po czterech weekendach LŚ :
Najlepiej punktujący
1. Starovic Sasa (SER) - 158 punktów
2. Grozer Georg (NIE) - 157 punktów
3. Chen Ping (CHN) - 144 punkty
4. Abdelhay Ahmed (EGI) - 128 punktów
5. Sivula Urpo (FIN) - 125 punktów
...
10.
Jarosz Jakub - 112 punktów
24.
Kurek Bartosz - 90 punktów
17.
Czarnowski Patryk - 61 punktów
Najlepiej atakujący
1. Kromm Robert (NIE) - 53,66 proc.
2. Starovic Sasa (SER) - 53,13 proc.
3. Michajłow Maxim (ROS) - 52,57 proc.
4.. Aleksiew Todor (BUŁ) - 51,92 proc.
5. Grozer Georg (NIE) - 51,88 proc.
6.
Jarosz Jakub - 51,83 proc
...
14.
Kurek Bartosz - 48,15 proc.
Najlepiej blokujący
1. Lee David (
USA)
2. Muserskij Dmitrij (ROS)
3. Yosifow Wiktor (BUŁ)
4. Kooistra Wytze (HOL)
5. Simon Aties (KUB)
...
16.
Czarnowski Patryk
22.
Możdżonek Marcin
40.
Kurek Bartosz
Najlepiej serwujący
1. Grozer Georg (NIE)
2. Muserskij Dmitrij (ROS)
3. Ahmed Abdalla (EGI)
4. Oivanen Matti (FIN)
5. Stanley Clayton (
USA)
...
17.
Czarnowski Patryk
24.
Możdżonek Marcin
25.
Ruciak Michał
Najlepiej broniący
1. Hyvärinen Pasi (FIN)
2. Maan Jelte (HOL)
3. Henno Hubert (FRA)
4. Junior Mario (BRA)
5. Ren Qi (CHN)
...
32.
Gacek Piotr
105.
Jarosz Jakub
106.
Kurek Bartosz
Najlepiej rozgrywający
1. Vermiglio Valerio (WŁO)
2. Petkovic Vlado (SER)
3. Andriej Żekow (BUŁ)
4. Rezende Bruno (BRA)
5. Steuerwald Patrick (NIE)
...
17.
Łomacz Grzegorz
20.
Żygadło Łukasz
23.
Zagumny Paweł
Najlepiej przyjmujący
1. Henno Hubert (FRA) - 68,21 proc.
2. Junior Mario (BRA) - 60,09 proc
3. Rauwerdink Jeroen (HOL) - 58,80 proc
4. Ngapeth Earvin (FRA) - 56,70 proc
5.
Gacek Piotr - 52,94 proc.
…
10.
Ruciak Michał - 48,09 proc.
Najlepszy libero
1. Junior Mario (BRA)
2. Hyvärinen Pasi (FIN)
3. Maan Jelte (HOL)
4. Henno Hubert (FRA)
5. Yeo Oh-Hyun (KOR)
…
9.
Gacek Piotr