>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE + 2 FREEBETY!<<<

Liga Światowa 2009

Status
Zamknięty.
TommyTSW 53,1K

TommyTSW

Forum VIP
no wlasnie słowo masówk kojarzy mi sie z niespodzianka ???? Dalem na 1 kuponie cubanczykow lecz przodowalem na over
 
radek03 90

radek03

Forum VIP
Co do meczu Polaków to słabo, chociaż walki odmowic nie można bo widac bylo zaangażowanie i determinacje w kolejnych akcjach. Bartman mobilizował. Ktoś wyzej pytal czemu on nie zaczyna od pocżatku. Sam się włąsnie dzisiaj nad tym zastnawialem czy czasem on nie lepiej by się spisywał od Kurka bo ma niezly potencjal w ataku jednak trenerzy mają inne zdanie. Teraz przed Nami arcy trudne zadanie w Bydgoszczy ale dopóki piłka w górze ... to ja wierze w Polaków ;)
Też właśnie nie mogę zrozumieć taktyki Castellaniego, cały czas uparcie stawia na tych samych. I co najdziwniejsze, jak mamy zwycięski skład, jak po meczu z Wenezuelą to na drugi dzień inna szóstka, jak skłąd przegrany to wsytawia tych samych. Mieliśmy kłopoty ze skończeniem ataku, więc czemu nie spróbować gry Bartman+Kurek, którzy potencjał w ataku mają bardzo duży. Może i gorzej przyjmują ale wcale w tym elemencie ostatnio nie wypadają słabo. Tak samo trzymanie na siłę Łomacza, w pierwszym meczu przyjęcie było dobre ale zgubienia bloku właściwie nie było, statystyki pomeczowe całkowicie oddawały to co się działo na boisku, bardzo słaba postawa rozgrywającego. Dlatego też w drugim meczu powinien zagrać od początku Woicki, bo narazie gra on tylko epizodycznie a to za mało aby zobaczyć na co go na dzisiaj stać. Moim zdaniem wyjściowy skład na drugi mecz z Finami powinien wyglądać tak: Woicki, Bartman, Kurek, Nowakowski, Możdżonek, Jarosz + Ignaczak. A Castellani zagrał tak samo i widać było na ile to się zdało. Wiadomo kibicuje Polakom, jednak lepiej jak nawet zajmiemy drugie miejsce w grupie, to dzikiej karty nie dostaniemy, są lepsi od nas, którzy na tą nagrodę zasługują bardziej, patrząc na aspekt sportowy, a nie Polacy pojadą do Belgradu, gdzie jest wielce prawdopodobne, że nic nie zwojujemy tylko dlatego, że polski związek na układy z FIVB.
 
lolnik 473

lolnik

Użytkownik
Mam ważne pytanie i ppoważnie odpowiedźcie na nie: CZY WLAZŁY WYSTĄPI W REPREZENTACJI POLSKI W SIATKÓWCE? Wiem, że dorbe jest odmłodzenie, lae Wlazły to stary siatkarz?
 
wojtasboss 0

wojtasboss

Użytkownik
Widać, że informacji to nie masz za dużo o siatkówce. Ale odpowiem Ci na to pytanie. Wlazły to najlepszy Polski atakujący i nie wystąpi w tych mistrzostwach Europy i kwaflikacjach do mistrzostw świata, ponieważ leczy kontuzje kolana. Tak więc Polska będzie mocno osłabiona. Również Winiarski nie zagra z powodu kontuzji barku, którą długo sie leczy. Sam trenuje siatkówke i lecz kontuzje barku. Niestety bark leczy się nadłużej i najgorzej ze wszyskich stawów.
 
radek03 90

radek03

Forum VIP
Wlazły już raczej na 100% w tym roku w reprezentacji nie zagra, z ostateczną decyzją wstrzymał się Winiarski a właściwie lekarze, jest szansa, że Michał zagra, więc bądźmy dobrej myśli. A swoją drogą to trochę nasza reprezentacja ma pecha, dwa lata temu na ME także kadra była w rozsypce i klęska na imprezie, teraz także z dnia na dzień niepokojące informacje. A mamy dużą szansę na medal, bo losowanie jest dobre, w grupie mamy Francję, Turcję i Niemcy, czyli zespoły z którymi w optymalnej formie powinniśmy wygrać, potem łączymy się z grupą C, gdzie groźni będą właściwie tylko Hiszpanie, którzy raczej formy sprzed dwóch lat także nie powtórzą. Krótko mówiąc, droga do 1/2 stoi otworem tylko trzeba zebrać kadrę i ją przygotować. A najgorsze jest to, że z całego zespołu akurat kłopoty mają dwaj najlepsi siatkarze, bo nimi są niezaprzeczalnie Wlazły i Winiar. Za Wlazłego teoretycznie może grać Szymański, ale ten także kłopoty zdrowotne a dodatkowo ostatni rok, to delikatnie mówiąc mu nie wyszedł. Niby jest jeszcze Piotr Gruszka, jego widziałem tylko na finale pucharu, gdzie no niestety jakoś świetnie nie grał, a raczej formy nie zbudował w Turcji, więc także nie za dobrze to wygląda.
Dobra taki offtop, niezwiązany z LŚ, a o ME to będziemy mieli jeszcze czas rozmawiać.

Już powoli można rozmyślać nad typami na mecze Polaków z Finami, bo te nietypowo ze względu na mecze pań, zostaną rozegrane nie na weekend, ale w środku tygodnia, dokładnie w środe i czwartek. Buki, np. biwn faworyzuje i to dość zdecydowanie Polaków (kurs 1,4), hmmm, tak się zastanawiam, czy w kilka dni zmienią oni oblicze drużyny, teraz wiadomo polska publiczność to i lepiej się będzie grało, ale pewne mankamenty w grze pozostaną. Mam nadzeję, że odważniej zagra Grzesiek Łomacz, chciałbym go zobaczyć takiego jak w Jastrzębiu, czyli więcej polotu, kombinacji i ryzyka. Jeśli oba mecze zakończą się wygranymi za 3 pkt to drugie miejsce czeka.
 
wojtasboss 0

wojtasboss

Użytkownik
Ja mam to szczęście, że będe na 2 meczach Polski z Finami w Bydgoszczy. Mój ojciec dostał zaproszenie na mecze z firmy, więc jade kibicować naszym. Jednak nie będe obstawiał tego meczu, gdyż kurs na Polske zaniżony, choć u siebie mają sznse wygrać nawet oba spotkania. Dlatego jade tylko kibicować bo zdecydowanego faworyta nie ma. Wszystko zależy od dyspozycji dnia. Głównie myśle tu o Łomaczu i atakującym. Myśle, że od początku zagra Jarosz. Bo przyjęcie nie było najgorsze w ostatnich 2 meczach. Bardzo dobrze zagrał Ignaczak. A gra Finlandi wygląda w miare dobrze dzięki rozgrywającemu oraz prawie wszystko kończącemu Mikko Oivanenenowi.
Jednak da się wygrać z Finladią, jeżeli wszyscy zagrają na miare oczekiwań i jest jeszcze cień nadziei na zajęcie 2 miejsca i dostanie dzikiej karty.
 
piotrekr 0

piotrekr

Użytkownik
Ja mam to szczęście, że będe na 2 meczach Polski z Finami w Bydgoszczy. Mój ojciec dostał zaproszenie na mecze z firmy, więc jade kibicować naszym. Jednak nie będe obstawiał tego meczu, gdyż kurs na Polske zaniżony, choć u siebie mają sznse wygrać nawet oba spotkania. Dlatego jade tylko kibicować bo zdecydowanego faworyta nie ma. Wszystko zależy od dyspozycji dnia. Głównie myśle tu o Łomaczu i atakującym. Myśle, że od początku zagra Jarosz. Bo przyjęcie nie było najgorsze w ostatnich 2 meczach. Bardzo dobrze zagrał Ignaczak. A gra Finlandi wygląda w miare dobrze dzięki rozgrywającemu oraz prawie wszystko kończącemu Mikko Oivanenenowi.
Jednak da się wygrać z Finladią, jeżeli wszyscy zagrają na miare oczekiwań i jest jeszcze cień nadziei na zajęcie 2 miejsca i dostanie dzikiej karty.
W kwestii szans Polaków w zbliżających się meczach rewanzowych to ja osobiście takim optymistą nie jestem. Zresztą nie ukrywał że nie byłem nim również przed tymi spotkaniami w Finlandii. O ile wygórwane oczekwiania kibiców domagających się 3 czy nawet 4 zwycięstw w wykonaniu naszej naprędce zbudowanej i ledwo ogranej kadry B z fińską kadrąA, tą samą ktora 2 lata temu otarła się o podium ME, jestem w stanie po części zrozumieć(wiara, często ślepa,brak realizmu) o tyle deklaracje ekspertów typu Mazur, Drzyzga i itp. o tym że jakoby chłopaki mają spore szanse na detronizację rozpędzonych Finów i powalczenie o 2 miejsce i dziką kartę wydają mi się totalnym nieporozumieniem i zupełnie niepotrzebnym pompowaniem balona który po takich porażkach pęka z jeszcze większym hukiem. Radziłbym mimo wszystko spojrzeć w sposób bardziej obiektywny i racjonalny na te dwie ostatnie porażki Polaków, zaznajomić się z klasą przeciwnika, z przynależnością klubową czołowych fińskich zawodników i nazwisku trenera- dodam jednego z najlepszych fachowców siatkarskich na świecie. W naturze jak to mówią nic nie ginie. Doświadczenie, technika użytkowa poszczególnych zawodników, ich przynależności klubowa i rolą jaką w nich odgrywają- w tym wszystkim Finowie niestety biją nas na głowę. Mówiąc nas mam na myśli obecną reprezetnację polski.
Nie widzę żadnych podstaw by liczyć na efektowną serię zwycięstw nad 4 zespołem ME w wykonaniu drużyny w której główne rolę odgrywają jak nie debiutanci to notoryczni rezerwowi w swoich klubach- Jarosz, Kurek.
Jeśli ktoś się od takiego Łomacza, który na wysokim poziomie seniorskim zaczął grywać od paru miesięcy,domaga się czyszczenia atakującym siatki w co drugiej akcji i wytyka mu błędy porównując do Esko, notabene najlepszego rozgrywającego ostatniego sezonu SerieA to również nie mamy o czym dyskutować.
Zachowajmy przy krytyce proporcję i poczekajmy wreszcie na powazne imprezy zamiast wylewać kubły pomyj na naszych prawie że debiutanów po tak naprawdę nic nie znaczących porażkach. Przed LŚ większość piała jak to wspaniale że Castellani da pograć młodym a teraz nagle zewsząd słyszę głosy że jednak zrobił kolosalny błąd nie powołując zawodników z kadryA- no ludzie powagi trochę.
To tyle w kwestii szans, których oczywiście naszym nie obieram, natomiast jak mówię kolejne dwie porażki w podobnym stosunku absolutnie mnie nie zdziwią.
Co się tyczy naszego przyjecia to o ile w 1 meczu nie mieliśmy z nim problemów o tyle w drugim przyjęcia w punkt mieliśmy na poziomi 30 paru procent. I tu niestety zupełnie nie popisał się wychwalany po 1 spotkaniu Ignaczak któremu po prostu nie przystoi przyjmować na poziomie 22%. Dla zawodnika kreowanego w Polsce na czołowego libero w Europie(z czym zupełnie się nie zgadzam) pewnego rodzaju dyshonorem jest gdy nie potrafi 3 razy z rzędu poprawnie dograć piłki po szybującej zagrywce rywala.
Kto jak kto ale Ignaczak jest ostatnim któremu w tej kadrze powinny trząść się trząść ręce w kluczowych momentach. A niestety mnie jego gra w tegorocznej LŚ totalnie rozczarowuje.

Spotkanie: Bułgaria-Kuba (DW)
typ: 3-1
kurs: 5,45
buk: expekt

Spotkanie kończące 5 weekend LŚ w grupie C. Wczoraj Bułgarzy po świetnym powrocie ze stanu 0-2 wygrali w 5 setach.
Byłem pewny że gospodarze łatwo na własnym terenie sklepać się nie dadzą. Porażka z Japonią była wynikiem bardzo słabej formy Bułgarów na początku rozgrywek. W tej chwili grają oni siatkówkę do jakiej przyzwyczaili- mocny serwis, blok i twardy gra w ataku.
Sam mecz mógł się podobać. Kubańczycy grający kosmos w 1 secie, potem z jednak z biegiem czasu trwania coraz słabiej co skrzętnie wykorzystali Bułgarzy- szkoda troche tego 2 seta który podopieczni Prandiego mogli śmiało wygrać, wtedy wielce prawdopodobne że skończyłoby się 4 setowym zwycięstwem które obstawiałem.
Dzisiaj postanowiłem ponowić te sam typ- 3-1 dla Bułgarów po kursie 5,45. Kubańczycy awans mają już raczej zapewniony- bo skoro Rosja gubi u siebie w fatalnym stylu punkty na kadrzeB Japonii to nie ma o czym w ogóle dyskutować. Kubańczycy nawet gdyby dzisiaj nie zdobyli żadnego punktu wciąż zachowują bezpieczną przewagę nad Rosją i w perspektywie mają 2 mecze u siebie z Japonią. Cudem by było gdyby nie zdołali wygrać te grupy.
Z kolei Bułgarzy po wczorajszej wygranej i jednocześnie porażce Rosjan wcale nie stoją jeszcze na straconej pozycji w walce o 2 miejsce. Hipotetycznie dzisiaj wygrywają za 3pkt- mają 2pkt straty do Rosji i na zakończenie dwa mecze ze Sborną u siebie. Wszystko realne, i co ważne wszystko w rękach i nogach samych Bułgarów.
Wczoraj set za dużo, dzisiaj set za mało. Troche szkoda bo 800pkt mogło wpaść ;) Ale mniejsza z tym. Bardziej mnie cieszy że Bułgarzy wreszcie zaczynają łapać formę i prezentować siatkówkę na swoim solidnym poziomie. Fakt że dzisiaj Kubańczycy mocno im w tym pomogli psując jak na siebie zatrważająco sporą ilość zagrywek. Jednak te tourne po Europie i cała LŚ daje się powoli we znaki tym młodym chłopakom.
 
P 0

pavlinho

Gość
W kwestii szans Polaków w zbliżających się meczach rewanzowych to ja osobiście takim optymistą nie jestem. Zresztą nie ukrywał że nie byłem nim również przed tymi spotkaniami w Finlandii. O ile wygórwane oczekwiania kibiców domagających się 3 czy nawet 4 zwycięstw w wykonaniu naszej naprędce zbudowanej i ledwo ogranej kadry B z fińską kadrąA, tą samą ktora 2 lata temu otarła się o podium ME, jestem w stanie po części zrozumieć(wiara, często ślepa,brak realizmu) o tyle deklaracje ekspertów typu Mazur, Drzyzga i itp. o tym że jakoby chłopaki mają spore szanse na detronizację rozpędzonych Finów i powalczenie o 2 miejsce i dziką kartę wydają mi się totalnym nieporozumieniem i zupełnie niepotrzebnym pompowaniem balona który po takich porażkach pęka z jeszcze większym hukiem. Radziłbym mimo wszystko spojrzeć w sposób bardziej obiektywny i racjonalny na te dwie ostatnie porażki Polaków, zaznajomić się z klasą przeciwnika, z przynależnością klubową czołowych fińskich zawodników i nazwisku trenera- dodam jednego z najlepszych fachowców siatkarskich na świecie. W naturze jak to mówią nic nie ginie. Doświadczenie, technika użytkowa poszczególnych zawodników, ich przynależności klubowa i rolą jaką w nich odgrywają- w tym wszystkim Finowie niestety biją nas na głowę. Mówiąc nas mam na myśli obecną reprezetnację polski.
Nie widzę żadnych podstaw by liczyć na efektowną serię zwycięstw nad 4 zespołem ME w wykonaniu drużyny w której główne rolę odgrywają jak nie debiutanci to notoryczni rezerwowi w swoich klubach- Jarosz, Kurek.
Jeśli ktoś się od takiego Łomacza, który na wysokim poziomie seniorskim zaczął grywać od paru miesięcy,domaga się czyszczenia atakującym siatki w co drugiej akcji i wytyka mu błędy porównując do Esko, notabene najlepszego rozgrywającego ostatniego sezonu SerieA to również nie mamy o czym dyskutować.
Zachowajmy przy krytyce proporcję i poczekajmy wreszcie na powazne imprezy zamiast wylewać kubły pomyj na naszych prawie że debiutanów po tak naprawdę nic nie znaczących porażkach. Przed LŚ większość piała jak to wspaniale że Castellani da pograć młodym a teraz nagle zewsząd słyszę głosy że jednak zrobił kolosalny błąd nie powołując zawodników z kadryA- no ludzie powagi trochę.
To tyle w kwestii szans, których oczywiście naszym nie obieram, natomiast jak mówię kolejne dwie porażki w podobnym stosunku absolutnie mnie nie zdziwią.
Co się tyczy naszego przyjecia to o ile w 1 meczu nie mieliśmy z nim problemów o tyle w drugim przyjęcia w punkt mieliśmy na poziomi 30 paru procent. I tu niestety zupełnie nie popisał się wychwalany po 1 spotkaniu Ignaczak któremu po prostu nie przystoi przyjmować na poziomie 22%. Dla zawodnika kreowanego w Polsce na czołowego libero w Europie(z czym zupełnie się nie zgadzam) pewnego rodzaju dyshonorem jest gdy nie potrafi 3 razy z rzędu poprawnie dograć piłki po szybującej zagrywce rywala.
Kto jak kto ale Ignaczak jest ostatnim któremu w tej kadrze powinny trząść się trząść ręce w kluczowych momentach. A niestety mnie jego gra w tegorocznej LŚ totalnie rozczarowuje.

Wczoraj set za dużo, dzisiaj set za mało. Troche szkoda bo 800pkt mogło wpaść ;) Ale mniejsza z tym. Bardziej mnie cieszy że Bułgarzy wreszcie zaczynają łapać formę i prezentować siatkówkę na swoim solidnym poziomie. Fakt że dzisiaj Kubańczycy mocno im w tym pomogli psując jak na siebie zatrważająco sporą ilość zagrywek. Jednak te tourne po Europie i cała LŚ daje się powoli we znaki tym młodym chłopakom.
Ja oczekiwałem że Polska po tym co pokazała w meczach z Brazylią i Wenezuelą przywiezie z Finlandii przynajmniej 2-3 punkty. Przeliczyłem się. O ile Finlandia grała na początku rozgrywek chimerycznie to teraz prezentują się na równym, dobrym poziomie.
Dzikiej karty nie ma z tego co wiem tylko awansuje drużyna z 2 miejsca z najlepszym bilansem i pewnie będzie to Finlandia bo w zwycięstwa Polski nie wierzę, nawet jeśli będzie sypał w Bydgoszczy Zagumny a na przyjęciu zagra Bąkiewicz. Mają niepowtarzalną okazję awansu do F6 bo Włosi grają z nieobliczalnymi Chińczykami a Rosjanie z Bułgarami.
Również nie rozumiem trochę tej nagonki (ok, mnie też czasami ponosiło ale było to pod wpływem emocji), młodzi zawodnicy którzy się dopiero ogrywają i mają być ważnymi ogniwami na IO w Londynie. A to co mówi Mazur, Drzyzga i Wójtowicz (rozmawiałem z nim jak był w mojej szkole, wtedy na zadane pytanie o młodych zawodników na LŚ odpowiedział że jest to potrzebne) oczekując od nich pewnych zwycięstw z Finlandią jest co najmniej nie poważne.
Jestem obeznany w kadrze fińskiej kto gra w jakim klubie i jakoś szczególnego wrażenia na mnie to nie robi. OK mają jednego z najlepszych sypaczy w Europie, mają kilku zawodników z Serie A ale reszta to przeciętniacy z ligi fińskiej czy nawet estońskiej z tego co pamiętam. Taki Mikko Oivanen jakby w Resovii miał za rywala o skład chociażby Jarosza pewnie by grzał ławeczkę bo jako tako złapał formę na PO a tak to nic specjalnego nie grał.
Kurek notorycznym rezerwowym był od kiedy przeszedł do Skry, ale przedtem grał cały czas w ZAKSIE w podstawowej szóstce więc z nowu nie przesadzajmy. Łomacz to jeszcze nie poziom na LŚ, w drugim meczu powinien grać Woicki który częściej by gubił fiński blok ale to tylko moje zdanie. Ignaczak ma już swoje lata, i u niego czasami zdarzają się takie przestoje. Widziałbym na pozycji libero Zatorskiego który aż pali się do gry.
Bardziej martwi mnie jednak fakt że nie mamy klasowego atakującego w kadrze na ME, bo Wlazły na pewno nie zagra...Tyle ode mnie.
 
wojtasboss 0

wojtasboss

Użytkownik
Wczoraj na stronie Plus ligi czytałem, że w tym roku zmianie ulegnie przyznawanie dzikiej karty w Lidze Światowej. Do tej pory dziką karte przyznawał prezydent FIVB w porozumieniu z organizatorami turnieju finałowego (według niejasnych i nikomu nieznanych zasad).
&quot;Od roku 2009 będzie inaczej - zdradził naciskany przez bułgarskich dziennikarzy Jizhong Wei. - Zaproszenie od federacji otrzyma najlepszy zespół z drugiego miejsca.&quot;

&quot;Tym sposobem szanse reprezentacji Polski na wyjazd do Belgradu zmalały praktycznie do zera. Po V weekendzie rywalizacji w LŚ biało-czerwoni, z 11 punktami na koncie zajmują trzecią lokatę w grupie D, tracąc sześć do drugiej Finlandii. Maksymalnie mogą zgromadzić 17.&quot;

&quot;W grupie A na drugim miejscu plasują się Włochy, które dotąd już zebrały 17 oczek, a w ostatniej kolejce fazy grupowej zmierzą się z Japonią i trudno zakładać, że polegną dwukrotnie. Również 17 punktów zdobyli Rosjanie w gr. C, ale za tydzień zagrają na trudnym (jak się okazuje) terenie w Warnie - z Bułgarami, tracącymi do nich tylko 2 punkty. Obydwie ekipy mają zatem szansę podreperować swój bilans.&quot;

&quot;Najprawdopodobniej więc &quot;dzika karta” przypadnie drużynie z drugiego miejsca w grupie A lub C - zakładając optymistycznie, że podopieczni Daniela Castellaniego, zrewanżują się Finom za dwie porażki w Tampere.&quot;

&quot;Z grupy B, niezależnie od rezultatów, w finale wystąpią dwa zespoły - Serbia jako organizator i Francja lub Argentyna (rozstrzygnie bezpośrednia konfrontacja).&quot;

Link do tej strony: http://www.plusliga.pl/news/id/1215/Wei:_Dzika_karta_dla_najlepszego_zespołu_z_drugiego_miejsca
 
sokrates 3,3K

sokrates

Użytkownik
&quot;W grupie A na drugim miejscu plasują się Włochy, które dotąd już zebrały 17 oczek, a w ostatniej kolejce fazy grupowej zmierzą się z Japonią i trudno zakładać, że polegną dwukrotnie.
Włosi i Japończycy nie grają w jednej grupie. Chodzi tu oczywiście o Chiny.
 
radek03 90

radek03

Forum VIP
zamiast wylewać kubły pomyj na naszych prawie że debiutanów .
Bez przesady, gdzie ty widzisz wylewanie &quot;kubły pomyj&quot; na naszą kadrę. Wszyscy ci, którzy teraz twierdzą, że źle iż nie powołano podstawowych zawodników na LŚ, prawdopodobnie nie mają większego pojęcia o realiach podstawowych reprezentantów i ich aktualnej sytuacji. Porażek się spodziewano i te porażki są, jednak nie liczą się same przegrane ale styl w jakich ich doznajemy. Zdrowa krytyka jest w takich sytuacjach potrzebna, nie można stanąć i klepać tylko po plecach zawodników - nic się nie stało. Jak to też mają w zwyczaju polscy kibice po porażkach naszej kadry podstawowej. Ja mam nadzieję, że taką krytykę stosuje Castellani (po tak ogólnie to wydaje się taki pobłażliwy i spokojny) poza kamerami, czyli w szatni. Mówi chłopakom, że dzisiaj zagrali słabo, zwalili sprawę, następnym razem wyciągamy wnioski i gramy swoje. Bardzo podoba mi się postawa Rezende, nawet po udanych akcjach niekiedy gani swoich zawodników, że coś zrobili źle, czy taka polityka prowadzenia kadry się sprawdza? Wystarczy spojrzeć na wyniki właśnie Brazylii. Czyli dla mnie sprawa wygląda następująco, zdrowa krytyka za mecze z Finami, gdzie nasi zagrali poniżej oczekiwań, wyciągnięcie wniosków i z naszej strony kibicowanie na meczach w Bydgoszczy a ze strony zawodników lepsza gra.
 
majkell 0

majkell

Użytkownik
Właśnie o to wyciaganie - a raczej jego brak - wniosków chodzi. Po 1 meczu z Finami wszyscy mieli nadzieje ze cos sie zmieni, że zagramy lepiej ( czyt. bez głupich błedów). Wwiad ze Stelmachem ( na Polsacie ) napawał optymizmem. Jednak mimo ostrych słow w szatni zawodnicy nie wyciagneli wniosków. Zagrali - moim zdaniem - fatalnie. Na najblizsza Środe nie przewiduje jakiejś poprawy... Już pa3ylem na ten mecz w &quot;Totolotku&quot; i na Finów z hc +1.5 jest kurs 1,55. Napewno zagram;)
 
TommyTSW 53,1K

TommyTSW

Forum VIP
Polska-Finlandia-2 /2.1 paddypower
Z taką grą nie ma co marzyć o turnieju w serbii nawet w przypadku 2 miejsca w grupie kto z taka gra da nam dzika karte?? W przypadku drugiej lokaty awans zawedruje raczej do grupy C gdzie Rosjanie beda ciąć sie z Bułgaria ktorej gra ostatnio nabiera blasku.
Jak można podsumować dwumecz z Finami?Jedynie do czego nie mam zastrzezen to wyprowadzanie akcji po przyjeciu jednak to nie wystarczy na zespol który nie popełnia wiele błędów, nasza proba groznej zagrywki konczyla sie pilka w siatce lub za linia boiska, blok rowniez kompletnie nie istnial nie wiem czemu nie moglismy wyprowadzic kontraatakow w obu meczach z tych elementów nie zdobylismy chyba 15 punktów ????
Finowie widac obecnie tworzą solidny zespol kazdy element gry od zagrywki po blok wyglada przyzwoicie widac chlopaki maja ochote grac w siate i bardziej spopularyzowac ta dyscypline w kraju...
Teraz gramy u siebie ale czy to duzy Handicap??FInowie wiedzą o co walczą jezeli zdobędą 2 pozycje w myśl ze wychodza z lamusa wlasnie to do nich powinien powedrowac awans czy zdalamy diametralnie poprawic gre w w/w elementach ?Byc może będzie lepiej ale bez przesady pojedynki moga byc bardziej wyrownane jednak w obecnej sytuacji Finlandia jest faworytem kursy ewidentnie pod ranking
 
P 0

pavlinho

Gość
Ja jutro też gram na Finów. Mają odrzucającą zagrywkę, świetnie współpracujący blok z obroną i przede wszystkim klasowego rozgrywającego który złapał formę. Jeśli tylko Mikko Oivanen nie będzie miał słabszego dnia w ataku będzie ciężko go zatrzymać. Mikko Esko pokazał jak zgubić naszych środkowych bloku. Jeżeli jutro nie będziemy zagrywać na pełnej mocy to nie mamy praktycznie szans w meczu. Nie da się w tak krótkim odstępie czasowym poprawić praktycznie wszystkich elementów gry. Co do kibiców, Finowie mogą wyjść trochę spięci na pierwszy set jak zobaczą tylu głośnych kibiców ale z biegiem czasu powinni grać coraz lużniej. Maksymalnie na co stać Polskę w chwili obecnej to 1 set, no ewentualnie 2 sety. A kurs na Finów - ciasteczko.
 
radek03 90

radek03

Forum VIP
W pinnaclesports widzę kurs na Polaków ponad 1,8. Zobaczę jaki kurs wystawi unibet, jeśli też będzie warty uwagi, to zagram na naszych. W Finlandii wszyscy nasi reprezentanci zagrali słabo, poniżej oczekiwań. Nie wierzę, że w Polsce zagramy drugi weekend tak słabo. Do składu wraca Bąkiewicz, może w poprzednich meczach nie grał on rewelacji, jednak trzymał poziom i był ważnym ogniwem zespołu a po drugie jest jednym obok Ignaczaka &quot;starym&quot; kadrowiczem z doświadczeniem. Oprócz Bąkiewicza w Bydgoszczy zobaczymy Kadziewicza, choć prawdopodobnie nie zagra, to jego wpływ na atmosferę w zespole jest bezcenny. Finowie nie grali dobrze w pierwszym meczu i tam gdyby nie dziecinne błędy to TB i ewentualna wygrana była w zasięgu Polaków. Teraz w Polsce powinno być jeszcze bliżej. Ważnym aspektem była także obecna w szeregach naszej kadry presja przed meczami wyjazdowymi z Finami, wszyscy otwarcie mówili, że liczą na drugie miejsce i dziką kartę. Efekt był taki, że zagrali najsłabsze mecze w tej edycji LŚ. Teraz tej presji nie ma, bo i szans na awans brak (szanse są już tylko czysto matematyczne), więc i gra powinna być toczona bardziej na luzie, bez zbędnej nerwowości. Mam nadzieję na lepszą grę Łomacza, więcej kombinacji, szybszej gry, przecież Grześka na taką grę stać. Do tego większa skuteczność w ataku i więcej agresji w zagrywce może poskutkować dobrym rezultatem. Może to co napisałem jest podyktowane moją wiarą w sukces Polaków, jednak sądzę, że szanse na triumf w tym meczu mają.
 
macieqleo 5,3K

macieqleo

Użytkownik
Nie mają już żadnych szans nawet chociażby 0.00000001%.
otóż mamy szanse, choć nie wszystko zależy od nas :]

Szansę jednak na awans do finałowej rozgrywki są jednak minimalne. Polacy musieliby dwa razy ograć Finów 3:0, a także liczyć na porażki Francuzów, Włochów oraz Rosjan. Przypomnijmy, że biało-czerwoni mogliby otrzymać dziką kartę od FIVB, ale tylko w przypadku, gdyby zostały spełnione wyżej wymienione warunki.
Cytat z portalu sportowefakty.pl
 
pawlikn 51

pawlikn

Forum VIP
Popieram Radka. Teraz Polacy będą mogli zagrać bez presji jaka towarzyszyła w Tampere bo szanse są iluzoryczne, dodatkowym atutem jest własna hala, na pewno już nasze &quot;młode wilki&quot; oswoiły się z tak gorącym dopingiem i teraz to może im tylko pomoc. Finowie nie zagrają już z taką motywacją, bo awans już mają zapewniony a że mimo tych dwóch wygranych nad Polską nie zaprezentowali czegoś nadzwyczajnego to oczekuję jutro zaciętego meczu a nawet zwycięstwa Polski a szczególnie lepszej gry naszego zespołu. Powraca tak jak było już wspomniane Bąkiewicz, który na pewno jest wzmocnieniem przy tym składzie. Myślę, że Polacy będą chcieli się zrehabilitować za ostatnie dwa bardzo słabe mecze i jutro zobaczymy całkiem inną drużynę.
 
akselek 552

akselek

Użytkownik
otóż mamy szanse, choć nie wszystko zależy od nas :]
Szansę jednak na awans do finałowej rozgrywki są jednak minimalne. Polacy musieliby dwa razy ograć Finów 3:0, a także liczyć na porażki Francuzów, Włochów oraz Rosjan. Przypomnijmy, że biało-czerwoni mogliby otrzymać dziką kartę od FIVB, ale tylko w przypadku, gdyby zostały spełnione wyżej wymienione warunki.
Cytat z portalu sportowefakty.pl
Heh, jakie szanse?! Zero szans, Ruscy jak przegrają raz, a nawet dwa to przecież Bułgaria wtedy wskoczy na drugie, tak samo się tyczy co do innych, najpierw pomyśl później pisz.
 
TommyTSW 53,1K

TommyTSW

Forum VIP
a jaka to presja towazyszyla w Finlandii przeciez tam byl istny piknik pozatym chlopaki nie grali pierwszy raz w siatke :p
 
pawlikn 51

pawlikn

Forum VIP
Wiesz, gra toczyła się o 2 miejsce, które dawało szanse otrzymania dzikiej karty i możliwość udziału w turnieju z czołowymi drużynami na świecie, gdy jeszcze dodamy brak ogrania w reprezentacji i doświadczenia to wystarczy, żeby psychika nie wytrzymała :razz:
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom