Ja osobiście po cichu liczę, że jutro czekają nas emocje na poziomie zbliżonym do dzisiaj...Zwłaszcza, że poniedziałek wolny, a później czasówka, więc to ostatnia szansa by jeszcze coś nad Tomem wypracować przed tą próbą. Z resztą po słowach Yates'a, że liczy się ze stratami nawet 4 sek na kilometrze wypada mieć nadzieję, że i jutro poszuka jakichś sekund, żeby mieć większy komfort i mniejsze straty (a może ich brak) do odrabiania.
wczorajszy etap zdecydowanie spełnił moje oczekiwania. Świetny Yates zrobił to co można było przewidywać, ale żeby tak wcześnie atakować, wow. Trochę ta druga grupka się sfrajerzyła, można było odstawić Toma, ale jak Carapaz chciał tylko jechać na kole to nie dziwię się, że współpraca nie przebiegała jak należy. Tylko tego Aru mi się żal zrobiło, realizator mógł mu odpuścić...
Po drugim tygodniu podtrzymuję, że mamy naprawdę świetną edycję wyścigu. Yates próbujący wszędzie znaleźć sekundy, nawet na lotnej premii, pokazując, że za wszelką cenę chce to wygrać. Bennett i Viviani po kolejnym skoszonym etapie. Sinusoida w wykonaniu Froome'a. No z każdego etapu wydaje się, że wyciskane jest maksimum. Tylko tych nieszczęsnych uciekinierów trochę żal.
Co do generalki, chyba już tylko kataklizm może pozbawić Yates'a tryumfu. Na jutrzejsze czasówce Simon i jego ekipa liczyli się nawet z 4 sek/km, a sam Tom twierdził, że liczy bardziej na odrobienie w granicy 3 sek/km. Wychodzi na to, że Brytyjczyk powinien się obronić.
Jestem ciekawy co z Froomem, czy ten Zoncolan to wyskok tylko, czy forma trochę rośnie a wczoraj zapłaci za wysiłek w sobotę. W każdym razie czasówka i 18. etap, który jest mocno pod taktykę SKY sprawiają, że ja bym go nawet z walki o top 3 tak łatwo nie skreślał, no chyba, że Zoncolan był tylko jednorazowym strzałem. A i 20. etap też wygląda nieźle pod SKY, tylko to wypłaszczenie na koniec. Z drugiej strony 19. etap to taki gdzie Chris znowu może potracić.
Co do Pozzovivo, którego kolega grzesznik tak foruje to mam mieszane uczucia, kojarzy mi się na Giro z takim kolarzem, który zawsze jechał solidnie, ale gdzieś mu się ten gorszy dzień przytrafiał i dlatego nigdy powyżej 5ego miejsca nie ukończył. Ale trzymam kciuki żeby się udało, kiedy jak nie teraz?
W ostatnim tygodniu szykuje nam się fajna walka o podium, top5 i top10 wyścigu, a jutrzejsza czasówka może dać nam już kilka odpowiedzi. Tom to pewniak, ale jeszcze coś na h2h można poszukać, bo wiadomo, że różni kolarze/różne ekipy inaczej podchodzą do takich prób
P.S. Odnośnie nazywania Froome'a astmatykiem to bądźmy sprawiedliwi, Simon też ma astmę, ba nawet już miał 4-miesięcznego bana za stosowanie substancji na astmę
To tak dla przypomnienia tylko, żeby nie przypominać tylko Chrisowi a przy okazji cieszyć się ze świetnej jazdy Yates'a. (żeby nie było, nie jestem zwolennikiem Kenijczyka i całego SKY)