Panowie naszła mnie taka myśl, znacie się bardziej na tym to może coś podpowiecie
Mianowicie słyszałem, że Cracovia wzmocniła się na playoffy. Że robi tak od lat. A Tychy grały w Lidze Mistrzów, więc musieli mieć dobry, a co za tym idzie drogi skład. Polegli w półfinale. Załóżmy, że Cracovia będzie teraz mistrzem. To oni będą musieli zbudować ekipę na
LM. Zgodzicie się ze stwierdzeniem, że przez to łatwo jest strącić mistrza z tronu w kolejnym sezonie? Jak nazwiecie ruchy Cracovii, czyli wzmocnienie się przez PO. Spryt, mądre zarządzanie czy cwaniactwo a nawet frajerstwo?