To podsumowanko będzie w bardzo okrojonej wersji, dla rządnych poważnej wiedzy odeśle do lektur
Piszę to ze względu na niedawną rozkminkę w HP o żydowskich klubach w Polsce i Europie
Wiem że to temat
ekstraklasy, ale nie chce burdelu robić, więc w jednym miejscu będzie i Europa i
Polska
Zanim wogóle przystąpi się do omawiania kwestii żydowskiego pochodzenia klubów oraz przede wszystkim masowości zjawiska należałoby znać historię, bo to z niej wszystko się bierze (ja jedynie konieczne wzmianki wprowadzę). To już jednak zostawiam jako indywidualne zajęcie dla każdego zainteresowanego. Podpowiem tylko, że najlepiej poznać wszystko i zrozumieć na podstawie analiz kalendariów wypędzeń i prześladowań żydów od samego początku, wymuszonych kierunków ich migracji oraz sposobów maskowania pochodzenia w celu uniknięcia śmierci i represji. To wystarczy.
Takie najbardziej znamienne tylko z Europy:
1. Hakoah Wiedeń,
Austria Wiedeń i inne...
W Austrio-Węgrach sport był bardzo nie rozwinięty, bo było tam od cholery żydów, a oni za sportem nie byli. Dopiero od lat około 1870 wszystko się zaczęło ze względu na publikacje naukowe dotyczące wpływu sportu na zdrowie człowieka (po tych publikacjach zaczyna się czas wysypu najstarszych najbardziej znanych obecnie klubów piłkarskich - zdecydowanie głównie piłkarskich, ale także baseballowych i wszelkich gimnastycznych). Zaraz potem Żydzi opublikowali swoją wersję na ten temat, jeszcze dalej idącą, nakazującą zakładać masowo towarzystwa sportowe w celu budowania biologicznej wartości obywateli przyszłego państwa. Po jednych i drugich lokalne władze Austro-Węgier, w których żydów było więcej niż na terenach dzisiejszego Izraela, w porozumieniu między sobą podpisały dokumenty projektu sieci obiektów sportowych i rozbudowywania wszelkiej infrastruktury sportowej. I tak wkrótce zaczęły się sypać kluby. Najbardziej kojarzonym powinien być zespół Hakoah Wiedeń, w którym grali głównie żydzi. Stanowili oni także zdecydowaną większość we wszelkich austriackich i węgierskich drużynach narodowych. Hakoah to głównie był marketing, stąd sukcesy. Pomijam szczegóły, w wyniku późniejszego rozpadu znaczna część struktur kapitałowych i rzeczowych przeszła z racji politycznych (pochodzeniowych) do Austrii Wiedeń, która dopiero od tego momentu stała się profesjonalnym klubem. Sponsorami Hakoah oraz Austrii byli zamożni handlowcy żydowscy z Wiednia, którzy poczuwali się do obowiązku krzewienia i kultywowania swojej kultury. Współcześnie robił to np Pan Stronach.
Dokładnie nie znam tematu, ale z tego co wiem mniej więcej około lat 26-30 gdy Hakoah jeździł po świecie to grupy kapitałowe przekonywały co lepszych żydowskich piłkarzy do pozostawania wraz z rodzinami w danym kraju. Przy tym przy współpracy z lokalnymi organizacjami żydowskimi zakładano nowe kluby. W 29 roku z takiej inicjatywy powstały (później przekształcane i oczyszczane historycznie) kluby w Nowym Jorku (Hakoah, Maccabi)
2.MTK Hungaria Budapeszt i inne
Podobny przypadek jak wyżej. Na Węgrzech także elitą społeczną byli żydowscy przedsiębiorcy, stąd stać ich było na finansowanie inicjatyw sportowych (np sukcesy za czasów Brulla). Klub starszy sporo od Austriackich. Oficjalną datą jest rok 1888 ale klub powstał podobno już prawie 50 lat wcześniej, ale działał tylko jako szermierczy klub wojskowy. Późniejsze polityczne zawirowania odpuszczam.
Na węgrzech o dziwo większość klubów żydowskich nie została po wojnie reaktywowana, obecnie natomiast wbrew historycznym pozorom piłka na Węgrzech nie cieszy się specjalnym zainteresowaniem
Jako ciekawostkę nie związaną ze sportem mogę dodać fakt, że prezydent Francji Nicolas Sarkozy wywodzi się właśnie z takich historycznie bogatszych węgierskich środowisk żydowskich. W oficjalnych źródłach podaje się, że tylko matka ma takie pochodzenie - bzdura, Pal Sarkozy także pochodzi z rodziny żydowskiej. W jednym z węgierskich programów publicystycznych Laszlo Karzab (odpowiednik Kurskiego) przedłożył dokumenty na temat pochodzenia ziemskich majątków Pala Sarkozyego oraz koneksji rodzinnych.
3.Tottenham Hotspur Londyn, Birmingham City, Leeds United i inne
Tutaj sprawa jest prosta i bardziej "legalna". Znaczną część tych miast stanowią potomkowie żydowskiej klasy robotniczej jeszcze z czasów rewolucji przemysłowej. Z historii wiadomo, kto w wydatnym stopniu się do niej przyczynił i kto łożył kasę na przedsięwzięcia. Dzisiaj Ci potomkowie są już napewno zasymilowani (nie do końca napewno bo żyd do takiej postaci w normalnych warunkach nie dopuści). Elity pozostało tam nie dużo, odbywały się masowe migracje, nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego. Jednak to ona zakładała ten klub, po czym został "oddany ludności".
Tutaj słynne są raczej gesty skierowane przeciwko żydowskiej armii (grupy kibiców) jak syczenie kibiców Chelsea (którą też rządzi Żydu obecnie) imitujące gaz czy zdejmowanie spodni i okazywanie posiadania napletka przez kibiców M.City.
4.Ajax Amsterdam - sprawa powszechnie znana, nie tłumaczę
5.Germinal Beerschot Antwerpia - tam było tyle tych fuzji i podziałów, że nie wiem czy dzisiaj tak się ten klub nazywa
Ogólnie Antwerpia jest zażydowiona potwornie. Głównie przemysłowcy oraz handlarze i usługowcy z branż jubilerskich i pokrewnych. Dawno dawno temu trzech takich Panów z pobliskiego Amsterdamu postanowiło założyć klub wyłącznie piłkarski... dla kobiet. Pomysł jednak nie spodobał się politykom i musieli założyć klub piłkarski dla mężczyzn. Co dziwne, mogli grać tam tylko zawodnicy wykształceni. Z czasem się to zmieniło. Ci Panowie pochodzili z Izraela i tego nie ukrywali. To byli handlarze kamieniami szlachetnymi bodajże z Sachnin, podróżujący z Afryki do Niderlandów. Ci Panowie klub finansowali, rozbudowywali na inne sekcje, aż zginęli na Titanicu (ta informacja nie została potwierdzona jednak ta wersja została przyjęta). Od tamtej pory klub wspierany był przez władze oraz przez innych przemysłowców
Historia większości klubów jest obecnie wydatnie wyczyszczona, np. nigdzie prawie nie ma nic o Bayernie Monachium (tzn jakieś artykuły są ale tylko wzmiankowe), AS Romie ("Drużyna czarnuchów, trybuny Żydów", "Waszą ojczyzną Auschwitz, waszymi domami piece"
, o Anderlechcie kiedyś pamiętam był cały reportaż, dzisiaj ani słowa nie ma. Niestety zapomniałem jak się nazywała książka, w której dokładnie opisany był przypadek klubów z Pragi, Ołomuńca i Ostravy, klubów z Sofii i Bukaresztu a także klubów tureckich z Izmiru i Izmitu.
Scena w Polsce
Każdy poprawny historycznie (nie politycznie oczywista) wie, jak od uja było Żydów w Polsce, zarówno w miastach jak i na wsiach (jednak zdecydowanie więcej w miastach). Pod koniec XIX wieku doszło do tych wspomnianych w temacie europejskim publikacji. One miały mocne odniesienie do rzeczywistości polskiej ze względu na stosunek Żydów do Polaków. W szczególności należy nadmienić tutaj stosunek kapitałowy - podczas zaborów gnębiono zarówno Polaków jak i Żydów, aczkolwiek z tą różnicą, że elita jednych była wybijana lub wypędzana, a elita drugich ruszana tylko pozornie. Tylko kapitał żydowski i ogólnie obcy miał potencjał do wygenerowania i utrzymania takich klubów czy towarzystw. Polski kapitał był wtedy albo za granicą, albo doszczętnie zniszczony.
Więc przede wszystkim oficjalnie to Żydzi ogólnie nie panoszyli się pośród Polaków, bo wiedzieli, że napotykać będą silny opór, co z resztą stało się faktem już dużo wcześniej. Żydów nigdy nikt nie lubił, bo się nie asymilują z tubylcami i starają się przejmować kontrolę nad finansami.
Ogólnie powstawało wiele klubów żydowskich ale takimi najbardziej znanymi niekoniecznie ze względu na wyniki powinny być Hapoel Katowice i Gwiazda Nowy Sącz. Ogólnie w okresie międzywojennym oficjalnie zrzeszonych istniało około 100 klubów żydowskich, natomiast licząc niezrzeszone to trzeba w tysiącach przyjąć miarę. Pod koniec okresu liczba się baaaaardzo zmniejszyła, większość ważniejszych Żydów i ich interesy finansujące spieprzyła z Polski bo wiadomo co się dla nich szykowało.
Istniały też takie kluby jak Maccabi (Makkabia) Kraków, Jutrzenka Kraków, Hagibor Kraków, Cracovia Kraków, Hagibor Przemyśl i inne... zabór austro-węgierski był stosunkowo łagodny, stąd potrzeba inicjacji sportowej i kulturowej była dużo swobodniejsza i utrwalona - wysyp organizacji sportowych i nie tylko sportowych. Właśnie takim ogólnym towarzystwem sportowym, ale także turystycznym i kulturowym było wyłącznie żydowskie Maccabi Bielsko-Biała. Oczywiście wszystko występowało także w innych regionach. Iście pochodzenia żydowskiego są także Hosmonea, Pogoń i Czarni z Lwowa, 1.FC Katowice, Warszawianka Warszawa, Klub Turystów, Szturm i ŁKS Łódź, TKS Toruń, Szturm Bielsko-Biała, TS Wilja Wilno, Unia Poznań i wiele wiele innych
Ogólnie trzeba zdać sobie sprawę, że w tamtych czasach prawie wszystko co działo się na naszych terenach determinowała polityka. I kluby zazwyczaj były popierane przez którąś opcję, co poniekąd utrzymało się do dziś (jednak bardziej za granicą)
W Krakowie przed wojną nie było wielkiej wojny pomiędzy Wisłą a Cracovią, tylko pomiędzy Maccabi, a Jutrzenką. Z różnych powodów schedę i zarówno dominację przejęły Wisła i Cracovia. Jutrzenka to lewicowcy, Craxa też, więc się ze sobą "spyknęli". Natomiast Maccabi Krk poparł Wisłę, aczkolwiek nie znalazłem ani w literaturze, ani kronikach żadnych istotnych faktów mogących świadczyć o żydowskości Wisły. Wydaje się, że był to klub czysty, być może stąd często atakowany ze strony władz związkowych, które wzięły się poniekąd z żydowskich stronnictw politycznych powiązanych z Cracovią.
Ważna jest także kwestia Legii Warszawa. Samo powstanie drużyny to sprawa dla Polski wręcz honorowa. Jednak ówczesna Legia połączyła sie z wybitnie żydowską Koroną Warszawa. Bardzo niedługo po fuzji powstały konflikty na tle polsko-żydowskim. Ostatecznie sprawa jakoś się załagodziła z tego względu, że odpowiadający za
finanse Korony Kleberg, Maddison (chyba jakiś brytol), Rustfeld, Rosenfajn i Schweinberg po prostu zwinęli manatki i wyjechali do Niemiec robić interesy. Korona została ostatecznie wchłonięta.
Z innych współczesnych klubów, które mają poważne lub całkowite koneksje żydowskie wymienić można: Unie i Tarnovie Tarnów, Resovię i Stal Rzeszów, Radomiaka Radom, Raków Częstochowę, ŁKS Łódź, Widzew Łódź (w Łodzi wszystko prawie jest żydowskie, bo i oni sami to miasto właściwie zbudowali), Wartę i Poznań, Cracovię Kraków, Unię Oświęcim, ŁKS Łomżę, Wisłę Płock i także wieeeeele innych.
Prywatnie pokuszę się o zdanie, że tylko pojedyncze kluby działające do dziś, a utworzone w odległych czasach, nie miały takich koneksji...
Zasadnicza sprawa jest taka, że nie chce, aby ktoś uważał mnie za rasiste, antysemitę itp. Znam historię żydów nie tylko tą sportową i mam jakieś tam prawo do własnego indywidualnego ocenienia tej nacji pod wieloma względami. Tego jednak tu nie robię, a jedynie stwierdzam historyczny fakt. Od faktów nie da się uciec, na szczęście są jeszcze źródła, gdzie można poczytać i dowiedzieć się co nieco jak było kiedyś. Obserwuję, że coraz to kolejne informacje są czyszczone. Niewiem kto i po co to robi, sam fakt żydowskości przecież nie jest niczym złym. Pewne grupy interesu chcą chyba ukryć jakieś niewygodne fakty, na które jeszcze nie natrafiłem i pewnie już nie natrafię.
Inna sprawa to wielu osobom może się wydawać dziwne, że jest to tak masowe zjawisko. Powtarzam więc krótki fakt historyczny. W czasie zaborów polskie siły umysłowe i kapitałowe były doszczętnie niszczone w celach różnych, w 95% politycznych. Z historii wiadomo, że
Polska, Polacy o własnych siłach nie mieliby szans się podnieść, bo stanowili prawie wyłącznie szare, zgnębione, zastraszone, zabobonne i ciemne do granic możliwości społeczeństwo, o ile można tych biednych ludzi określić mianem społeczeństwa. Gdyby nie pomoc żydowska i nie tylko żydowska, gdyby nie ich pieniądze to niewiem, na ile ten kraj by rósł w siłę. Nie będę dalej historii opowiadał tylko ukazuje proste determinanty brakującego gruntu pod propolski rozwój społeczno-kulturalny.