Legia Warszawa kontynuuje politykę promowania i sprzedawania za duże pieniądze młodych piłkarzy. Po m.in. Łukaszu Fabiańskim i Dawidzie Janczyku nadchodzi czas na Ariela Borysiuka.
Niespełna 20-letni defensywny pomocnik jest od dawna obserwowany przez kluby z Hiszpanii, Francji, Niemiec i Anglii. Potencjalny nabywca musi liczyć się z wydatkiem minimum 2 mln euro, niższe oferty nie będą rozpatrywane.
Klub i zawodnik wspólnie uznali, że po czterech sezonach spędzonych na Łazienkowskiej Borysiuk może wziąć pod uwagę zmianę otoczenia. Oczywiście w grę wchodzą tylko zespoły zagraniczne. Legia wie, że nie ma obecnie w swojej kadrze piłkarza, na którym może porządnie zarobić. Z kolei Borysiuk aby dalej się rozwijać, musi przejść do lepszej drużyny. Z tą ewentualnością na Łazienkowskiej liczą się od jakiegoś czasu, stąd pozyskanie Janusza Gola z PGE GKS Bełchatów. Dzięki temu ruchowi latem nie będzie problemu z obsadą pozycji defensywnego pomocnika.
http://diff3.smartadserver.com/call/pubjumpi//6938/S/[timestamp]/?]
[/url] Na Legię od dawna wpływają zapytania ofertowe w sprawie Borysiuka, ale do tej pory odpowiedź była za każdym razem taka sama: nie jest na sprzedaż. Oprócz umiejętności atutem tego zawodnika jest wiek: nie ma jeszcze 20 lat, a na koncie prawie 100 oficjalnych meczów w dorosłym futbolu. Praktycznie na każdym zgrupowaniu działacze drużyn przeciwnych widząc młokosa w silnym zespole sondują możliwość jego zakupu.
Chciała to zrobić kilkanaście miesięcy temu Osasuna Pampeluna, przy okazji zeszłorocznego pobytu legionistów we Francji o mającego wówczas 19 lat piłkarza pytały PSG i Girondins Bordeaux. Rozwój kariery Borysiuka monitorują także kluby angielskie (m.in. Blackburn), dla których 2 mln euro to żaden wydatek.
Przegląd Sportowy
Jak ktoś da za niego 2 miliony, to moim zdaniem przebije kretynizmem Franka Smudę i jego powołania / decyzje / wypowiedzi.
_______________________________
Górnikowi Zabrze, Polonii Bytom, Ruchowi Chorzów, czyli byłym mistrzom Polski, grozi wykluczenie z grona zespołów, które w sezonie 2011/12 będą grać w piłkarskiej ekstraklasie.
Jeszcze tylko przez tydzień kluby mogą składać wnioski o przyznanie licencji na grę w
ekstraklasie w sezonie 2011/12. - Dla spóźnialskich nie będzie pobłażania - zapowiadają w PZPN. Do 31 marca każdy klub
ekstraklasy musi złożyć kompletne dokumenty licencyjne. W kwietniu będzie je analizować specjalna komisja i ewentualnie zwracać się do ligowców z dodatkowymi pytaniami. Ostateczne decyzje zapadną w połowie maja. Kluby, których wnioski zostaną odrzucone, będą mogły strać się o zgodę na grę w
ekstraklasie w Komisji Odwoławczej.
Największe problemy z licencją mogą mieć kluby z Górnego Śląska. Nieoczekiwanie w tym gronie znalazł się Górnik Zabrze. Na Roosevelta mają długi, które są większe niż wynoszący 28 mln zł kapitał zakładowy Górnik SSA. Z naszych informacji wynika, że zadłużenie sięga 40 mln zł, z czego 15 mln zł to dług wobec większościowego udziałowca.(...)
Znacznie większe kłopoty ze spełnieniem surowych wymogów może mieć Polonia Bytom, dla której dramatyczna walka o przyznanie licencji to już smutna tradycja. Klub jest zadłużony na łączną kwotą 1,5 mln złotych wobec kilkunastu piłkarzy, którzy zdążyli się już poskarżyć w Komisji Ligi
Ekstraklasy. (...)
Trochę lepiej wygląda sytuacja Ruchu Chorzów, który ostatnio wygrał sądową sprawę, więc nie musi płacić 4 mln złotych Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych tytułem nie odprowadzonych składek.
Przegląd Sportowy ____________________________
Kowalczyk: Nikt się już Legii nie boi
Wojciech Kowalczyk nie jest zadowolony z gry Legii w rundzie wiosennej. "Kowal" o słabej grze podopiecznych Macieja Skorży mówił już po meczu z Polonią, kiedy większość fanów cieszyła się z wygranej nad lokalnym rywalem. "Od początku rundy wiosennej nie widzę w grze tej drużyny prawie żadnych pozytywów" - mówi w rozmowie z Faktem Kowalczyk.
Były zawodnik naszego klubu uważa, że trudno szczycić się remisem z ostatnią w tabeli Cracovią, wygraną z Polonią po bramce samobójczej, czy wyeliminowaniem Ruchu w PP. "Obecna Legia może przejść do historii co najwyżej pod względem liczby porażek. Już ma ich osiem, a mogę założyć się, że do końca sezonu jeszcze kilka meczów przegra" - dodaje.
Chociaż na trybuny naszego stadionu kilka miesięcy temu wrócił doping, to ten - zdaniem Kowalczyka - nie pomoże piłkarzom. "Doping nie pomoże, skoro z drużyny została tylko nazwa. Prawda jest taka, że w Polsce nikt się już Legii nie boi. Potwierdza się, że Maciej Skorża nie potrafi przygotować drużyny do sezonu" - mówi Faktowi "Kowal".
Kowalczyk uważa, że Legia przegrywając w Bełchatowie wyłączyła się z walki o mistrzostwo Polski, a najsłabszy w całej drużynie jest Manu. "Wystawiając go do gry, Skorża tylko osłabia zespół. Mam nadzieję, że to pierwszy i ostatni sezon Portugalczyka przy Łazienkowskiej" - mówi. Nie mniej uwag szczędzi Inakiemu Astizowi i Wojciechowi Skabie. "Gdyby powiesił pan w bramce ręcznik, też nic by nie złapał" - mówi pod adresem Skaby.
Fuckt / LegiaLive!
Źródło mówi wszystko, ale wklejam jako ciekawostkę. Kowal trochę się szmaci, na moje to powinien sobie trochę odpuścić te uszczypliwości względem Legii, bo chyba nie chce stracić szacunku u niektórych kibiców?