Nadal na minusie ale w dobrym kierunku >>>>
Cześć,
Przeczytałem i widzę, że zdania są podzielone. Jedni zarabiają inni szukają nowych rozwiązań. Podzielę się z wami moim doświadczeniem.
Moja przygoda zaczęła się od obstawiania dokładnych wyników meczy na nieistniejącym już portalu
http://www.lechsport.pl. Był to
konkurs i po całym sezonie zająłem 19 miejsce na 30 tyś zalogowanych, otrzymałem nagrody ( oryg. koszulka Lecha i piła z podpisami ???? ) Stwierdziłem, że jestem chyba dobry i dlaczego nie zarabiać na tym. Sportem interesuję się jak wy od dziecka. Pamiętam, że wtedy Adam Małysz zajmował pierwsze miejsca w skokach.
Poszedłem do STS i co wymyśliłem... ???? Postawię na Adasia 500 pln, że zajmie 1-3 i zarobię w 100 % ???? Udało się zajął 3 miejsce, a co by było gdyby wiatr się zmienił ?? Nieważne, to był mój pierwszy zakład i wygrany 75 pln ????
W sieci zacząłem grać jak otrzymałem bon 5pln do B-A-H i zrobiłem z tego 100 pln. Później zacząłem wpłacać do betandwin i zaczęły się schody. Wpłacałem tygodniowo po 500 i same przegrane.. ???? Mój największy przegrany zakład to 3,5 tyś dałem wtedy na over 2.5 gdy było 2-0 LIV Chelsa w 21 min jak dobrze pamiętam. Chciałem się szybko odegrać i 7 koła z karty kredytowej poszło w tydzień,
wtedy kobieta odeszła, a ja dałem sobie dwa tyg urlopu.
Po urlopie zrobiłem remanent, podsumowałem ile przegrałem i byłem w szoku, że w ciągu 3 lat równe 30 tyś poszło do buków gdy moje dochody z pracy wynosiły 2,5-3,5 tyś m-c.
Wypisałem na kartce za i przeciw, kiedy popełniałem błędy a kiedy dobrze szło. Okazało się z notatek, że na
live tracę najwięcej mając słabe nerwy i granie wszystkiego od polo po
badminton. W dodatku alkohol i przemęczenie ( siedziałem nie raz nie dwa w sobotę od 9 do 22ej non stop ) wpływa negatywnie.
W 80 % zawsze wygrywam jeżeli gram tylko piłkę wybieram max 2-3 spotkania dziennie i stawiam przed meczem, w trakcie nie zmieniam i czekam do końca.
Od pół roku stosując 10 moich zasad zarabiam, chociaż przyznam się, że raz na jakiś czas złamię jedną z nich ale zdarza mi się już coraz rzadziej.
O dwóch m-cy średnio zarabiam od 100 do 300 dziennie i poświęcam około 1 h dziennie ponieważ nie gram już
live i dyscyplin na których dużo przegrywałem (
siatkówka,
hokej i to co wspomniałem wcześniej- od polo po
badminton ).
Mój kapitał to 1000 zł i nadmiar zawsze wypłacam ponieważ już wiem, ze zgubne może się okazać, że z 2tyś zrobię 2 x więcej. Uważam, że 2 x można stracić.
Mam jeszcze dług i wynosi 13 tyś, ale jestem na dobrej drodze...
Ps. Doświadczenie i porządny kopniak zmusił mnie do racjonalnego podchodzenia do bukmacherki. Cieszę się z tych 100-300 i wierzcie mi, że mi to w zupełności wystarcza i nie chcę więcej. W miarę jedzenia apetyt rośnie, ale trzeba pamiętać o umiarze i zasadach które się postanowiło.
Pozdrawiam i życzę wysokich kursów i wygranych :spokodfhgfh: