Ja mysle ze mozna wyzyc z tego.. osobiscie znam pare osob ktore teoretycznie jesli by chcialy to by sie z tego utrzymywaly ale wola jednak jeszcze miec stala prace do tego... bardziej bym obstawal ze mozna wyzyc z pokera...w tym wypadku znam dwie osoby ktore sie z tego utrzymuja i bardzo dobrze sie im wiedzie
Jest pewna jednak różnica...
Jeśli ktoś żyje wyłącznie z bukmacherki to inaczej myśli. Grając zawsze będzie miał inny tok myślenia niż ten człowiek który gra na luzie. Po prostu jest większa presja.
Sam pamiętam jak grałem za "drobne" to szło nieźle. Ale gdy zacząłem grać "większymi" stawkami było już gorzej.
Gdzieś w głowie jest inne myślenie, którego trudno się pozbyć.
Skoro piszesz, że jeśli chcieliby żyć z tego to by mogli... jednak nie do końca jestem przekonany czy jakby zrezygnowali z pracy i ich wyłączonym źródłem dochodu byłyby buki czy dali by sobie radę...
Kiedyś pisałem tutaj długiego posta o kilku moich znajomych, którzy zajmowali się graniem od wielu lat. Ale nie wysłałem tego posta bo uznałem, że jednak nie będę opisywał innych losów. Zwłaszcza, że niektórzy sami zainteresowani mogliby to przeczytać
To krótko o jednym znajomym. Zajmuje się grą na bukach od 2.5 roku. Niewiele... W maju zrezygnował z pracy. Żył wyłącznie z gry na bukach. Szło mu bardzo dobrze. Ale pod konieć września wrócił do pracy. Po prostu uświadomił sobie, że spędza przy kompie po 15-20h na dobę... A w weekendy spał po 2h. Bo nie mógł pominąć jakiegoś infa.
Żyje za granicą. I od września pracuje part time w tygodniu. Resztę czasu poświęca na buki.
Większości pewnie wydaje się, że życie z buków jest fajne i przyjemne. Ale mimo wszystko jest męczące. Do pracy ktoś idzie na ileś godzin, przychodzi i ma wszystko z głowy. A "zabawa" z bukami taka nie jest...
No i kasa to nie wszystko...
No, ten znajomy tego nie przeczyta bo na fora ogólne nie zagląda :]