>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Czy z bukmacherki da się żyć?

Status
Zamknięty.
A 0

amazon

Użytkownik
Osoby wystawiające kursy, wcale nie muszą (i w dużej części właśnie tak jest) być geniuszami w danej dziedzinie.Często jest tak że Ci sami ludzie zajmują się kilkoma ligami z piłki, czymś z kosza i jeszcze na dokładkę siatkówkę. I mając taką różnorodność nie sposób być geniuszem we wszystkich tych ligach/sportach (mam na myśli buki które kopiują kursy).

Sam kiedyś przeceniałem możliwości ludzi pracujących na tych stanowiskach ale dziś wiem że &quot; to też są ludzie&quot;

Jeżeli ktoś w ogóle długoterminowo zarabia to ile...?
Nie pytaj tylko sam zacznij :spokodfhgfh:
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
Osoby wystawiające kursy, wcale nie muszą (i w dużej części właśnie tak jest) być geniuszami w danej dziedzinie.Często jest tak że Ci sami ludzie zajmują się kilkoma ligami z piłki, czymś z kosza i jeszcze na dokładkę siatkówkę. I mając taką różnorodność nie sposób być geniuszem we wszystkich tych ligach/sportach (mam na myśli buki które kopiują kursy).
Sam kiedyś przeceniałem możliwości ludzi pracujących na tych stanowiskach ale dziś wiem że &quot; to też są ludzie&quot;
Zwłaszcza takie sytuacje mają miejsce jak wysyłasz prośbę (live chat, mail) o wystawienie danego zdarzenia bo nie mają go w ofercie.
To wystawia takie zdarzenie człowiek nie zawsze zajmujący się daną dyscypliną. I wtedy trudno powiedzieć, że On wystawia ofertę. On ją po prostu kopiuje/kompiluje od innych. A jak inni nie dali to nie wystawi nic albo poczeka na analityka od tej dyscypliny/ligi.
Fajnie też wyglądają niektóre buki co szybko pierwsi wystawiają kursy.
Np. buk X, piłka nożna, mało popularne ligi.
1x2 @2.63 ; @3.25 ; @2.63.
Marża na poziomie ok. 93%
Wystawią pierwsi. Udają znawców. A po kilku dniach rynek weryfikuje kursy gdzie np. gospodarz jest szacowany na @1.90. A znawcy dawali mecz jako super wyrównany... Takie przypadki są nagminne.
Dlatego dobre value trzeba wiedzieć gdzie i kiedy szukać... ;)

O wystawianiu kursów, ofercie można by pisać sporo ale to odbiegamy od tematu...
 
vizjerei 1

vizjerei

Użytkownik
Jeżeli ktoś w ogóle długoterminowo zarabia to ile...?
2004-2009 YIELD zbiorczy: 18% z malym hakiem (Po ponad 1000 oddanych typow).
2009 jak dotad YIELD: ~14,5%
Prowadze w miare schludne statystyki w excelu swojej gry od 5 lat. Da sie. Mam &#39;normalna&#39; prace oprocz bukmacherki, wiec chyba nie moge napisac ze zyje z bukmacherki i chyba nigdy nie chcialbym tylko z bukmacherki zyc. Moglbym i ksiazke napisac zapewne o tym biznesie, tylko po co, zbyt duzo krwi i potu utoczylem by wiedziec to co wiem o bukmacherce, a i tak caly czas sie ucze.
ps: Podziwiam Was za ta rozlegla dyspute w tym temacie. ;)
 
kowal1980 35

kowal1980

Użytkownik
@Vizjerei właśnie o tym pisze i mam podobne zdanie bo po reorganizacji swojej gry mniej więcej 4 lata temu tez wygląda to u mnie zadowalająco i podobnie jak ty nie chciałbym żyć tylko i wyłącznie z bukmacherski. Pozdrawiam
 
S 0

stormpl

Użytkownik
Vizjerei, jeśli nie pochodzisz z przyszlości to gratuluję tak dużego yieldu ???? . Ja niestety nie mam takich przychodów, jest to w granicach 7-9% yield, ale nadrabiam to ilością zakladów. Jak dobrze liczę, u ciebie będzie to śr 15 zakladów (singli) miesięcznie, u mnie wychodzi ok 110/mc. Więc mogę zrobić większy obrót kapitalu.
Nic oczywiście za darmo. Żeby dojść to tego momentu musialem poświęcić b.dużo czasu na symulacje, analizy, przeglądanie for i masę innych rzeczy. No i nie uniknąlem wtopienia kapitalu na początku, najlepiej uczyć się na blędach.
Jak zgaduję, każdy typer dąży do najoptymalniejszej metody obstawiania. Będzie to jak najwyższy yiedl, obroty, jak najniższy czas potrzebny na wyszukanie jednego typu i wyeliminowanie ryzyka bankructwa. Więc podobnie jak Vizjerei poszerzam swoją wiedzę.
 
alex76 21

alex76

Użytkownik
Vader - Twoje cytowanie mojej wypowiedzi nie wyszło Ci najlepiej. Lubie matematykę, ale szanse oceniam na podstawie gry i setki innych czynników. Wówczas wychodzi mi, czy oddsmaker widzi tak samo.
Co do dziennikarza sportowego - oni pomagają przy ustalaniu kursów. Często też dostarczają informacje z pierwszej ręki.
 
marcin900 0

marcin900

Użytkownik
odpowiadajac na pytanie w temacie, sadze ze nie mozna zyc z bukmacherki NIE POSIADAJAC DUZEGO KAPITALU ( mowie o kwocie rzedu 100 tys pln), jesli mamy takie pieniadze i w miare skutecznie typujemy to profity beda. Jestem studentem i cos z tego mam, 200-400 zl na miesiac dla mnie naprawde spoko pieniadze dodatkowe na przyjemnosci, aha no i zalezy jak chcemy zyc z tej bukmacherki...
 
B 0

bmwmn

Użytkownik
100 tys ? ojoj kupe kasy na granie ... a z 5 -10 tys juz nie mozna powaznie grac ? ???? ... tyle ile osob tyle doswiadczen i roznych opinii..
 
M 0

michaldurbacz

Użytkownik
Nie ma prostej odpwiedzi na pytanie zawarte w tym temacie. Wg mnie da sie wyzyc z tego, choc jestem po ponad 2 latach gry na minusie... Coś koło 4-5 tys. zł... Tak szacuje :/ Wg mnie, jesli chcesz grac i zyc z tego, oczywiscie za duze stawki, to warto grac u buka naziemnego, bo gdy masz kupon w ręce, nikt nie może ci podskoczyć. Z grą w sieci zazwyczaj bywa tak, że buki z czasem będą nakladac limity i stwarzaxc inne przeszkody. Ja nie potrafie sobie wyobrazić takiej sytuacji, ze mam 100 000 zł na koncie w sieci, gram za ile chcę na stronie internetowej. Gdy grasz na realu, za gotówkę, czujesz sie znacznie bezpieczniej. Oczywiscie trzeba sie z tym kryc i nie afiszowac, bo ludzka zawisc i zazdrosc nie maja granic.
Gra za znaczące stawki, ktora jest glownym dochodem takiej osoby nie budzi szacunku wsrod rodziny, znajomych. Bo jaką ma wartosc czlowiek, który tylko liczy na innych (np.w sporcie) i zajmuje sie hazardem? Jak juz ktos w tym temacie napisal, praca ma o wiele wieksza wartosc.
Dobrze kolego ale niesztuką jest zarobic niewiele a narobic sie jak jakiś wół roboczy.Sztuką jest zarobic a się nienarobic.Uważam że da się ztego życ,tylko trzeba się tym interesowac,czytac otym,zbierac informację.Ważne też jest żeby w miare możliwości obserwowac daną drużynę na żywo,poprostu pojechac na dane zawody,to o wiele zwiększa procent trafionego kuponu.Można do tego dożucic jakąś prace o niezobowiazującym czasie lub na 3-4 godziny dziennie+bukmacherka.Ja osobiście pracuje,a gram ponad rok i ogólnie jestem na ⛔1630,za całe moje zyciowe granie.P.S.Jak ktoś chce się tym zając zawodowo to raczej u buka naziemnego.Ja np gram tylko w Fortunie narazie.Pozdrawiam grających iżycze owocnych wygranych.
 
uzytkownik-15140 306

uzytkownik-15140

Użytkownik
Czy z tego da się żyć ??
Na pewno właściciele i pracownicy tych firm z tego żyją.
A czy gracze?
Bardzo wątpliwe, niemniej jednak zdarzają się wyjątki od reguły.
 
half 4

half

Użytkownik
Zależy kto jakie ma szczęście i ile w tym siedzi. Ważny jest również zasób gotówki jaki posiadamy na sam początek gry ^^ Nie ma sensu stawiać tasiemców bo to i tak nie wejdzie ????
 
A 0

amazon

Użytkownik
Zależy kto jakie ma szczęście i ile w tym siedzi. Ważny jest również zasób gotówki jaki posiadamy na sam początek gry ^^ Nie ma sensu stawiać tasiemców bo to i tak nie wejdzie ????
Sądzę, że gry pomyślisz jeszcze raz to jednak zrozumiesz że szczęście to głupie słowo i nie ma tu nic do rzeczy.
Czas- moim zdaniem też absolutnie znaczenia nie ma, to tylko wymówka dla grających mniej.Jeden może uczyć się j. obcego 6 lat a inny zrobi to 3 razy lepiej w 1,5 roku.
Gotówka- też nie ma znaczenia bo gdy ktoś nie potrafi wygrywać na małych stawkach to czy będzie potrafił na dużych? ;)
pozdr.
 
mxcinx 0

mxcinx

Użytkownik
hej ja zaczynam bawić się w to od nie dawna dosłownie bawić ???? sumy też są śmieszne na samym początku byłem do tyłu zero pojęcia więc szybko straciłem całą cześć wpłaty musiałem zastanowić się co jest nie tak? no właśnie i znalazłem PLK mecze koszykówki kurs ponad 4 na drużynę która po analizie wyników( jestem ich kibicem) obiektywnie patrząc miała większe szanse niż przeciwnik kurs 1.4 zrozumiałem kilka rzeczy może dla innych banalnych a dla większości nie zrozumiałych i od tego czasu nie tracę kasy wyrównałem straty i coś zostaje ???? ale stawki nie są wysokie nadal muszę się dużo uczyć
 
cajtodoro 0

cajtodoro

Użytkownik
Jak na razie w tym temacie wypowiadają się sami typerzy (wnoszę po treściach postów), a co z tradingiem??? Sam gram 90% trade i 10% bet, w tradingu, w każdym spotkaniu jest Value, często po kilka razy. Tylko od naszej wiedzy na temat danej dyscypliny / spotkania / zawodników zależy czy go dostrzeżemy i wykorzystamy. Dla mnie koronną dyscyplina jest tenis i mógłbym podac dziesiątki Value z Live o kursach dobrze powyżej 2,00. Poza tym tenis ma to handi nad innymi dyscyplinami (moje subiektywne zdanie), że kursy 1,01 nie wchodzą o wiele częściej niż jeden na sto;)
 
t0mson 639

t0mson

Forum VIP
Według mnie można &quot;żyć&quot; z bukmacherki.


Trzeba umiejętnie zarządzać budżetem, i nie podpalać się jak się wygra trochę kasy. Ale co to znaczy żyć z bukmacharki ? Dla jednego jest to miesięczny zysk 1500zł dla jednego 10 000 zł. Moim zdaniem najpierw trzeba się nauczyć i zobaczyć jakie to jest nieprzewidywalne, trochę przegrać i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Ale jaki wniosek? Przegrałem, to koniec już dalej nie gram strata kasy ? Otóż nie po prostu zapłaciłeś za swoje błędy i wiesz już czego nie robić ( nieodpowiednie stawki, podpałki przy 1:0 po kursie 1,10 za trochę kasy, ako ze spotkaniem po kursi 1,2 , które to przeważnie rozwala dobry kupon...). Najlepiej pracować i dodatkowo zajmować się obstawianiem, nigdy nie możesz być pewien czy kasę, którą wygrasz Ci wypłacą, do póki jej nie masz w kieszeni nie masz 100% pewności ! Trzymanie się stale pewnych, określonych zasad pomoże nam w regularnych zyskach. Moim zdaniem najważniejsze to:


1. Nie grać AKO

2. Stawianie pucharów odpada, ino nieprzewidywalne ????

3. Można wybrać mecz dobrze go przeanalizować , ale jeszcze dla pewności oglądnąć LIVE i zobaczyć co na boisku się dzieje i wtedy postawić, to zmniejsza ryzyko

4. Szanować pieniądze, które się wygrało i nie szastać nimi , czasami jest tak, że mówimy sobie: a to kasa wygrana to sobie postawie za 2000 zł. Stracimy nie ma tego bólu co byśmy postawili kasę własną ,ciężko zarobioną.

5. Nie grać na chama jak brakuje spotkań.

6. Nie grać na chama jak jesteś na fali 8 kuponów mi wlazło to dziewiąty zagram za dużo więcej,pewnie też wejdzie i będe liczył potem setki.Przez chwile jesteś Kozakiem a potem płacz, że nie wlazło ! Jak to 8 kuponów ok a dziewiąty szlak trafił ?

7. Z mojego nie wielkiego doświadczenia nie grać kursów poniżej 1,5 , nie ma sensu.Kursy po 2 i wyżej częściej wchodzą niż te padliny, które nam oferują i później liczą nasz hajs.

8. Ostatnia rzecz to nie grać tez za dużo tych kuponów lepiej zagrać 2 i mieć trafione 2 niż zagrać 10 i mieć trafionych 6

9. Nie żałować tego czego się nie postawiło a chciało , a typ był dobry.Np: O 20:00 był mecz i ta sytuacja co napisałem zdanie wcześniej. Po tym pukasz się w głowę &quot;kurde czemu nie postawiłem, ehhh&quot; patrzysz,że o 23 jest liga argentyńska a co tam oglądnę mimo, że się na niej nie znam i postawie. Dlaczego stawiasz? Bo boli ,że wtedy nie wygrałeś jak leciała twoja liga o 20:00 i tak się też kasę przegrywa.


10. Nie grać drużyn , które mają ważne mecze w LM czy LE

Jak do tej pory ,to się nauczyłem tyle co napisałem wyżej , jak coś przydatnego jeszcze macie to piszcie swoje rady , na pewno się przydadzą :cool:
 
milenium 15

milenium

Użytkownik
A mi się czasem wydaję chociaż nie wiem czy dobrze rozumuje pomimo, że niekiedy naprawdę dobrze uda się trafić. Otóż zaobserwowałem, że buki wystawiają kurs w granicach 1,70-1,80 na drużyny które patrząć w statystyki rozgrywały ostatnio niezłe mecze inkasując 3 pkt bądź sporadycznie 1 ale bez porażki. I wtedy sobie taki gracz myśli, że przecież ogrywali ostatnio wszystkich i żal nie postawić bo przeciwnik słaby - a tu niespodzianka i wtopa. I właśnie takie spotkania staram się wyszukiwać gdy na faworyta jest wysoki kurs a nie niski chociaż i takie często wtapiają kupony.
 
M 28

mitch

Użytkownik
t0mson: Nie rozumiem np. 2 punktu. Spotkania pucharowe nieprzewidawle? Owszem. A co to znaczy? Duzo niespodzianek. A duzo niespodzianek daje szanse wyszukania bardzo dobrego value.
Moim zdaniem wiekszosc ludzi patrzy na to wszystko zbyt &quot;wąsko&quot;. To jest naprawde troche podobne do gieldy. Znajdujesz wartosc i stawiasz zdarzenie po jak najwyzszym kursie. Nie wazne czy zaklad &quot;wejdzie&quot; czy nie. Wazne, ze w dluzszym okresie czasu grajac takie typy yield bedzie dodatni.
Nie zgadzam sie tez z czyims stwierdzeniem tutaj, ze kazdy grany przez na typ jest valubetem. Bzdura. Dobor typow jest faktycznie subiektywny, jednak to czy dany typ jest valuebetem weryfikuje rynek.
 
A 0

amazon

Użytkownik
Nie zgadzam sie tez z czyims stwierdzeniem tutaj, ze kazdy grany przez na typ jest valubetem. Bzdura. Dobor typow jest faktycznie subiektywny, jednak to czy dany typ jest valuebetem weryfikuje rynek.
No jasne, chcielibyśmy żeby tak było no ichyba każdy z nas ma taką nadzieję ale kto miał racja okaże się później :spokodfhgfh:
 
N 0

nexilus

Użytkownik
Ja osobiście traktuje zakłady jako możliwość zarobienia dodatkowych pieniędzy, które przeznaczam na różne cele od biletów na koncert po opłacenie rachunków. Średnio 200-300zł miesięcznie &quot;na czysto&quot; jest to niewiele porównując do przeciętnej wypłaty, ale daje pewną swobodę działania. Jednak faktycznie trzeba robić to umiejętnie. Dla mnie najlepszym hamulcem jest częste wypłacanie profitów. Nie utrzymuje wysokiego stanu konta, przez co nie kusi mnie, żeby szarżować.
 
simons 646

simons

Forum VIP
3. Można wybrać mecz dobrze go przeanalizować , ale jeszcze dla pewności oglądnąć LIVE i zobaczyć co na boisku się dzieje i wtedy postawić, to zmniejsza ryzyko
Ile razy druzyna przewaza 80% a w 90&#39; kontra przeciwnikow, pierwszy strzal i wygrywaja np 1-0.

10. Nie grać drużyn , które mają ważne mecze w LM czy LE
Ja bym usunal tutaj słowo &quot;wazne&quot; ... po prostu LM i LE sie nie gra :p
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom