vader
Forum VIP
Czytam czasami pobieżnie niektóre posty w tym temacie. Dokładniej czytam posty tych osób co moim zdaniem warto poświęcić minutę czy dwie dłużej...
Tylko, że niektórzy myślą krótkofalowo. Skupiają się na trzech meczach.
Mądre jest powiedzenie- bukmacherka to nie sprint, to maraton.
Nie patrzy się przez pryzmat kilku meczów, przez pryzmat fatalnego dnia typerskiego. Ale liczy się bilans tygodnia czy miesiąca.
Co z tego, że była jakaś niespodzianka? Jak nie jesteś amatorem który nie umie zarządzać budżetem to taka niespodzianka jest spokojnie wliczona w "straty".
Ja nawet nie wiem co to był za mecz, jakiś finał. Ale mało mnie to obchodzi.
Post jest kierowany do osób którzy podobnie myślą jak szeryf84. A nie do cygeiro.
Poniżej także mądra wypowiedź.
Pogrubione tekst jest moim zdaniem istotny. Jeśli ktoś myśli, że w 5-10 min. będzie w stanie dobrze przemyśleć typy. To jest w błędzie. Jeśli chce się dobrze typować to trzeba wiele rzeczy wziąć pod uwagę. Sprawdzić możliwie wszystkie informacje jakie są dostępne. Tak aby zminimalizować ryzyko przegranej...I tutaj Ci przyznaje racje. Naleze do zbioru 95% osob ktore sa na minusie.
Fajnie by bylo gdyby inni grajacy zrozumieli ze typowanie to nie "hop-siup", ze malym nakladem pracy dorobimy do pensji.
Temu trzeba sie oddac jak normalnej pracy i zeby byc w owych 5% trzeba poswiecic sporo czasu, a i tak nie mamy pewnosci ze sie uda.
Nie ma to kompletnie żadnego związku.Jak zwiazek ma jeden typ ktory byl nie pomysli wiekszosci typujacych z zgadnieniem tematu czyli utrzymaniem z bukmacherki? No chyba ze chciales sie pochwalic ale to tez nie w tym temacie.
Tylko, że niektórzy myślą krótkofalowo. Skupiają się na trzech meczach.
Mądre jest powiedzenie- bukmacherka to nie sprint, to maraton.
Nie patrzy się przez pryzmat kilku meczów, przez pryzmat fatalnego dnia typerskiego. Ale liczy się bilans tygodnia czy miesiąca.
Co z tego, że była jakaś niespodzianka? Jak nie jesteś amatorem który nie umie zarządzać budżetem to taka niespodzianka jest spokojnie wliczona w "straty".
Ja nawet nie wiem co to był za mecz, jakiś finał. Ale mało mnie to obchodzi.
Post jest kierowany do osób którzy podobnie myślą jak szeryf84. A nie do cygeiro.
Poniżej także mądra wypowiedź.
To, ze sie nie da niczego przewidziec jest oczywiste. Dlatego gra sie valubety i dlatego trzeba miec odpowiednio duzy kapital. Zrozumcie to ludzie.