>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Boks - typy z analizami

C 581

czajnol

Użytkownik
David Haye vs Tony Bellew
Ponizej 5.5 rundy 1.72 bet 365
Biore pod lupe walke wieczoru na jutrzejszej Londynskiej gali Haye vs Bellew , dla mnie faworyt walki jest tylko 1 I jest nim Haye , nie ma co sie oszukiwac Haye to mega atleta ( co bylo widac na wazeniu) , bardzej zblizony do wagi ciezkiej , bokser lepszy , ciezszy I mocniej bijacy od swojego przeciwnika z mocna szczeka , Bellew to przecietniak lezal na dechach juz nie jednokrotnie boksujac ze slabszymi zawodnikami , kto widzial buildup do tej walki wie ze Haye jest mocno poddenerwowany I bedzie chcial skarac Bellewa jak najszybciej sie da wywierajac mocna presje , jak trafi porzadnie bedzie po zawodach a moim zdaniem tak sie stanie I to dosyc szybko w tej walce , Ponizej 5.5 rundy na ta walke dla mnie najlepszy bet.
 
xavi90 205,2K

xavi90

Znawca - Boks
Dawid Haye vs Antoni Bellew

Bellew 7-12, 17.0 (Unibet)


Po prostu przesada z tym kursem. Większość obserwatorów się zgadza, że jeśli Bellew, to w drugiej części walki. Sam Bellew doskonale o tym wie. Przetrwać pierwsze rundy, zacząć naciskać, gdy pojawią się problemy kondycyjne Haye&#39;a.

Co do Dawsona, to wydaje się to oczywistym &quot;value play&quot;. Zwłaszcza typ na punkty, który wynosi wciąż przyzwoite 7.0 a kasyno wystartowało z poziomu 9.0
Zabawne, że kilka lat temu Dawson było po kursie 1.3 z Adonisem Chickensonem, a teraz z naszym Andrzejem Fonfarą jest po kursie 4.3 Czy można aż tak bardzo obniżyć loty?!
Brawo !
Osobiscie przegrałem 500 zł na Haye a kluczem było to co napisałeś... Haye z 2011 a 2017 to zupełnie inni ludzie. Gratulacje, pozdrawiam.
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Brawo !
Osobiscie przegrałem 500 zł na Haye a kluczem było to co napisałeś... Haye z 2011 a 2017 to zupełnie inni ludzie. Gratulacje, pozdrawiam.
Dzięki. Czasem trzeba iść pod prąd, a nie twierdzić, na przykład, że na Bellew nie opłaca się stawiać nawet po kursie 100/1.
Pozdrawiam i życzę więcej szczęścia w przyszłości.
 
Otrzymane punkty reputacji: +18
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Trzy słowa komentarza po walce Garcia-Thurman.
1. Garcia wygrał tą walkę.
2. Zwycięzca był ustalony przed walką, o czym świadczy komentarz Showtime oraz zachowanie Thurmana i jego narożnika w ostatnich rundach.
3. Niech mnie ktoś uderzy młotkiem w głowę, gdy następnym razem będę chciał stawiać na &quot;doga&quot; na gali Haymona.
I tak oto narodził nam się kolejny papierowy mistrz &quot;zbawcy boksu&quot;. Mógłbym napisać, że na Thurmanie, który przegrał drugą walkę z rzędu, ale formalnie jest niepokonany, będzie można w niedalekiej przyszłości wychwycić jakieś dobre kursy, ale zapomnijcie o tym. Keith będzie długo panował. Jako zawodnik Haymona nigdy nie zawalczy ani z Pacquiao, ani z Brookiem. Będzie obijał leszczy jak Wilder, a amerykańska prasa zrobi z niego lidera pół średniej bez jakiegokolwiek uzasadnienia.
Nigdy nie zawalczy też z Porterem. Będzie biegał, ludzie będą gwizdać, ale &quot;Run time&quot; będzie poza zasięgiem, gdyż jest pupilkiem Haymona. Jego małym mapetem. A to, jak się okazuje, jest kluczowe w tamtej rzeczywistości.
Typ na Dawsona był dobry, nie wszedł pechowo. Eggington zrobił swoje, a Bellew uratował dzień. Także piłka w grze.
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Dawid Lemieux vs Curtis Stevens
Stevens, 3.75 (Bet365)

Trudna walka dla Lemieux. Może się przejechać. Rozumiem, że jest faworytem, ale spodziewałem się dużo bliższych kursów, raczej 1.5 wobec 2.5 a nie 1.28 do 3.75
Obaj walczyli z Gołowkinem. Obaj wytrzymali 8 rund. Przy czym na tle Lemieux Gołowkin wyglądał nawet lepiej.
Stevens jest skreślany prawdopodobnie dlatego, że przegrał z N&#39;Dam&#39;em, który z kolei przegrał do wiwatu z Lemieux. Ale styl robi walkę. N&#39;Dam leżał stylowo Lemieux, a Stevens N&#39;Dam&#39;owi. Tutaj niczego takiego nie będzie.
Obaj będą sobie leżeć w pewnym sensie.
Stevens będzie leżał Lemieux, gdyż jest statycznym celem, więc Kanadyjczyk nie będzie miał problemu ze znalezieniem rywala w ringu i odpalaniem swoich seryj. Lemieux będzie leżał Stevensowi, gdyż jest łatwy do skontrowania.
Mówi się czasem, że pięściarze popełniają błąd opuszczając rękę przy ataku. Nie jest to błąd, lecz skalkulowane - czasem źle - ryzyko. Jeśli jedna ręka jest przy brodzie, to oczywiście jesteśmy chronieni przed kontrą, ale jednocześnie nasz cios będzie słabszy. Lemieux jest typowym panczerem - całą uwagę poświęca na to, by jego ciosy siały spustoszenie. Toteż ręce opadają bez przerwy.
I tutaj warto przypomnieć walkę Stevensa z Tureano Johnsonem. Stevens całą walkę boleśnie karcił rywala mocnymi kontrami. Johnson był bardzo aktywny i ambitny i może nawet prowadził na kartach do 10 rundy, ale był wielokrotnie czysto trafiany i wielokrotnie raniony. Z podobnym problemem będzie się musiał zmierzyć Lemieux, gdy będzie odpalał swoje serie.
Stevens jest twardy, to typ łobuza. Nie przestraszy się wiatraków. Nie da się stłamsić. I będzie kąsał.
Werdykt punktowy wydaje się premiować Lemieux, gdyż jest bardziej aktywny, wyprowadza więcej ciosów. Ma jednak gorszą obronę. Będzie trafiał częściej, ale to ciosy Stevensa będą miały większą wymowę. Nie uważam zatem, że Stevens może wygrać tylko przez nokaut lub na skutek 2-3 nokdaunów po drodze. Może się mylę.
Muszę też zauważyć, że w swojej ostatniej walce Lemieux dziwnie reagował na ciosy. W dwóch przypadkach można było odnieść wrażenie, że został zraniony. A rywal wysokich lotów nie był.
Lemieux oczywiście nie tylko może wygrać tą walkę, może nawet sprawić, że nie będzie dla niego bardzo ciężka. Ma lepsze nogi, więc może szybko uciekać ze zwarcia. Dwa, trzy ciosy i odskok. Nie przedłużać serji, nie próbować naruszyć rywala. Pytanie tylko, czy jego mentalność pozwala na tego typu zdyscyplinowane przeboksowanie pojedynku? Raczej włączy się tryb macho i będziemy mieli walkę.
Owszem, Stevens ma 2 porażki w karierze z bokserami, z którymi niekoniecznie powinien był przegrać, ale na tym etapie kariery chyba już dojrzał do tego, że nie stać go więcej na leniwe występy. Pokonanie Lemiux to w końcu katapulta do kolejnej wielkiej walki.
Dla kontrastu, z drugiej strony jest mniej optymistycznie. Pokonanie Stevensa to tylko pokonanie Stevensa. Lemieux niewiele na tym zyska. Dziwię się tej decyzji, przyznaję. No, ale przynajmniej będziemy mieli świetną walkę i może nawet parę groszy wpadnie przy odrobinie szczęścia.
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Amir Monsour vs Travis Kauffman
Monsour, 2.0 (Sportingbet)
Monsour przed czasem - jeśli ktoś wystawi co najmniej 3.75

Monsour jest wiekowy, a w ostatniej walce doznał złamania szczęki. Ale Kauffman to spaślak na poziomie rozbitego Arreoli, więc nie widzę powodu, by go skreślać w tej walce.
Na pewno można powiedzieć to, że Monsour sprzed roku-dwóch ciężko nokautuje Kauffmana. Dla przykładu, Kassi zremisował z Arreolą, który dał około-remisową walkę Kauffmanowi. Tymczasem Monsour nie tylko ciężko znokautował Kassi&#39;ego, ale wcześniej go wyboksował.
Więc pytanie jest tylko takie, jakiego Monsoura zobaczymy. Ja udzielę mu kredytu zaufania. Z wywiadów wynika, że ma poukładane w głowie. Spędził bodaj 9 lat w więzieniu i zakładam, że żyje w poczuciu, że nie stać go na jakiekolwiek marnowanie lat. Ludzie go znają i lubią, ale porażka z Kauffmanem to koniec myślenia o czymkolwiek.
Kauffman ma czym uderzyć, ale jest wolny na nogach i ma dziurawą obronę. Myślę, że Monsour trafi dobrymi ciosami względnie szybko i nie będzie chciał ryzykować tego, że braknie mu paliwa w późniejszych rundach. Do tego walka w miejscu zamieszkania Travisa, więc lepiej nie pozostawiać spraw w rękach sędziów.
Monsour ma to doświadczenie z Waszyngtonem, gdzie czuł, że został przez sędziów oszukany. Potem w walce z Bambatą (Breazeale) poszedł na wojnę od początku.
Tutaj podejrzewam podobny scenariusz, tyle że z odmiennym zakończeniem. Co by nie mówić, Bambata ma dwa metry i niezły cios, do tego serce do walki. Wstał z desek i zmusił do poddania Monsoura. Nie widzę podobnych argumentów po stronie Kauffmana. I jeśli zobaczymy starego Monsoura, to spodziewam się czasówki.
Nie ma jednak wciąż kursów pięciodrogowych. Zwykłe spadają ( w niektórych kasynach Monsour jest już faworytem ), więc już teraz wrzucam typ ogólny, ale prywatnie, to bardziej by mnie interesował typ przez nokaut. Bo jeśli wyjdzie Monsour bez formy, to i tak przegra, a jeśli wyjdzie stary Monsour, to nokaut jest bardzo prawdopodobny ( ten gościu szybciej posadził na deskach Bambatę niż Joshua ). Jeśli zatem ktoś wystawi kurs 3.75 lub wyższy, to wchodzę w to.
Za dwa tygodnie mamy &quot;no-brainera&quot; w postaci &quot;poniżej 7.5&quot; w walce Gołowkin-Jacobs. Kurs 1.8 Można więc podbić Monsoura ( lub Monsoura przez nokaut ) do całkiem już przyzwoitych kursów. Albo przynajmniej podbić połowę zakładu.
 
Otrzymane punkty reputacji: +10
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Golden Boy organizuje galę Lemieux-Stevens, a Lemieux jest zawodnikiem Golden Boy. Jeśli walka pójdzie na punkty, zapewne wygra Lemieux. Ale zakład można łatwo zabezpieczyć.
Kurs na Stevensa jest w tej chwili 4.0, a na Lemieux na punkty 3.2 W dodatku za półtora tygodnia mamy &quot;pewniaka&quot; w postaci &quot;poniżej 7.5&quot; w walce Gołowkin-Jacobs, więc można z Lemieux na punty zrobić dubla po kursie 5.85
Czyli względnie niedużym kosztem można zabezpieczyć zakład.
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Jacobs kiepsko reaguje na ciosy.
Jak spojrzysz na 10 ostatnich walk Gołowkina, to każdy przeciwnik poza Lemieux był zraniony lub na deskach już w pierwszych 3 rundach. Lemieux był pierwszy raz zraniony w 4 rundzie, więc też stosunkowo szybko.
Gołowkin jest wyposzczony. Tylko 2 walki w zeszłym roku, a lubi mieć 3 lub 4. Pożre Daniela. Tak to widzę.
Oczywiście, napisałem &quot;pewniak&quot; w cudzysłowu. Pewniak bukmacherski, czyli zdarzenie wysoce prawdopodobne, a nie pewne. Bynajmniej. Nic nie jest pewne w boksie. A nóż zawarli cichą umowę, że Jacobs się zgodzi na walkę, jeśli Kazach go nie zdemoluje, a wręcz przeciwnie - pozwoli mu przeboksować wiele rund, oddając kilka po drodze, tak, by Jacobs mimo porażki zebrał pochlebstwa i pozostał w grze.
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
A 9

adikson

Użytkownik
Witam wszystkich, od dawna obserwuję Wasze dyskusje, niestety brakowało mi czasu, żeby zacząć się udzielać. Na szczęście dzisiaj znalazłem chwilkę. Na początek pozwolę sobie na odrobinę prywaty.
beniamin-gt - gratuluję chłopie, masz nosa. Niestety co do Twoich typów, zazwyczaj wybieram te zakreślane na czerwono ???? Lub po prostu zapominam, bo typy podajesz dużo wcześniej. Tak jak pisałeś, to kto organizuje galę ma kluczowy wpływ na wiele typów. Najlepszy przykład, dzisiejsza gala w Belfaście, ostatni pojedynek Jamie Conlan - Yader Cardoza. Gala w Irlandii, więc wiadomo kto musi wygrać. Co do tej gali to Irlandczycy wystawili wielu zawodników, którzy tak naprawdę pokazali marny poziom.
Żeby było w temacie, moim skromnym zdaniem kursy na Kliczkę są trochę przesadzone. Wiadomo, walka do typowania jest ciężka, ale ciekawie wygląda Kliczko przez decyzję @7.
 
kukizlfc 813

kukizlfc

Użytkownik
Demetrius &quot;Boo Boo&quot; Andrade (23-0,16KO) - Jack &quot;Golden&quot; Culcay (22-1, 11KO)
Demetrius Andrade KO,TKO lub dyskwalifikacja 1,53 Bet365
⛔

Czas w końcu pozwolił znaleźć chwilę na analizę, której dawno z moje strony nie było. Bardzo się cieszę, że coraz więcej osób jest aktywnych w tym dziale, oby tak dalej!
Na niemieckiej ziemi zapowiada się pozornie ciekawy pojedynek lokalnego mistrza tymcasowego WBA w wadze półśredniej Culcaya z bardzo mocnym Andrade o pełnoprawny pas WBA World w tej wadze.
Culcay jest typowym niemieckim &quot;mistrzem&quot;. Klasycznie nie jest to typowy Szwab tylko Ekwadorczyk, klasycznie pod parasolem ochronnym obija przeciętnych zawodników i to jeszcze ze sporymi problemami czego efektem byla chociażby porażka z szerzej nieznanym Guido Nicolasem Pitto. Cios ma przeciętny, technika może nieco lepiej ale też bez szału. Jest to tak o przeciętny pięściarz którego środowisko niemieckie po prostu wypromowało. Nie moim zdaniem żadnego atutu, którym mógłby zagrozić Andrade. A ten to talent najczystszej wody - bardzo szybki, ruchliwy, operujący bardzo długim, kąśliwym jabem, który daje dużo przy przewadze 13cm wzrostu. Jego ciosy też mają wymowę, potrafi składać świetne kombinacje. Powiem szczerze, dla mnie to bardzo dobry pięściarz i tylko czekam aż dostanie prawdziwą szansę do jej udowodnienia. Już dziś chociaż minimalna okazja do udowodnienia tego. Niemiaszka Demetrius robi w każdej rundzie i powinien systematycznie go rozbijać i odbierać ochotę do dalszego pojedynku. Walka jest w Niemczech i chociaż sila przetragowa tego kraju nieco spadła wraz ze spadkiem znacznie Sauerland Promotion, to wciąż sędziowanie będzie z pewnością mocno stronnicze. Andrade powinien być tego świadom a ma wszelkie atuty by rozbić Culcaya do samego końca.

David Lemieux (36-3,32 KO) - Curtis Stevens (29-5,21KO)
Devid Lemieux PKT 3,20 Bet365
⛔ Jedenascie minut swietnej wojny i moze nokaut roku!

Nie będę się skupiał na ogólnym opisie bo to wykonał już Beniamin-gt, więc krótko i konkretnie. Lemieux jest lepszym pięściarzem od Stevensa. Ma po prostu lepszy warsztat, jest puncherem ale jego ciosy nie są bite na pałę, są wymierzone i celne, a sierpowe bije z pełnym skrętem. Do pojedynczego ciosu ta technika dochodzi na naprawdę dobrym poziomie. Stevens jest niezły, ale typowo boksersko odstaje on od Kanadyjczyka. Myślę, że ze swoją taktyką raczej będzie pasował stylowo Lemieux ibędzie mu wchodził w cios, choć sam powinien Davida nieco skracić. Przechodząc do sedna, siła Stevensa to przede wszystkim jego odporność i hart ducha. Dopóki nie padnie będzie walczył a położyć nie jest go wcale tak łatwo - z Gołovkinem przegrał on wszakże nie po pojedynczej bombie tylko regularnym rozbiciu. Lemieux tego nie ma, on tak konsekwentnie runda po rundzie nie będzie odbierał Stevensowi ochoty do walk, bo Curtis po prostu nie jest taki miękki. Lemieux to bombardier, ale Stevens bomby przyjmować umie dlatego taki kurs na wygraną punktową Kanadyjczyka (walkę organizuje jego grupa promotorska Golden Boy, której wiele gwiazd nie zostało + dla mnie nawet czysto bierze to) jest warty gry.
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Spodziewałem się ekscytującej walki, ale żeby od razu Hagler-Hearns?!
Zwycięstwo Lemieux nie jest oczywiście zaskoczeniem, ale jego dyspozycja fizyczna, przyznaję, cokolwiek mnie zaskoczyła. W przedostatniej walce nie zrobił limitu średniej. Tutaj na ważeniu wyglądał jak trup. Wyglądało na to, że zaczyna przegrywać rywalizację z własnym organizmem.
Tymczasem w samym pojedynku wyglądał jak okaz zdrowia. Był niesłychanie energetyczny, ciosy Curtisa spływały po nim. Ani myślał rozkładać siły i po prostu zdominował rywala swoją fizycznością. Stevens trafiał soczystymi kontrami, ale odnosiło się wrażenie, że w ringu jest tylko jeden panczer.
...I pomyśleć, że Gołowkin go sobie przekładał z ręki do ręki. ...Pozdrowienia dla Jacobsa.
PS. Czas edytowania wpisów jest za krótki. Wdupiłem kasiorę i nie mogę się podsumować na czerwono!
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Witam wszystkich, od dawna obserwuję Wasze dyskusje, niestety brakowało mi czasu, żeby zacząć się udzielać. Na szczęście dzisiaj znalazłem chwilkę. Na początek pozwolę sobie na odrobinę prywaty.
beniamin-gt - gratuluję chłopie, masz nosa. Niestety co do Twoich typów, zazwyczaj wybieram te zakreślane na czerwono ???? Lub po prostu zapominam, bo typy podajesz dużo wcześniej. Tak jak pisałeś, to kto organizuje galę ma kluczowy wpływ na wiele typów. Najlepszy przykład, dzisiejsza gala w Belfaście, ostatni pojedynek Jamie Conlan - Yader Cardoza. Gala w Irlandii, więc wiadomo kto musi wygrać. Co do tej gali to Irlandczycy wystawili wielu zawodników, którzy tak naprawdę pokazali marny poziom.
Żeby było w temacie, moim skromnym zdaniem kursy na Kliczkę są trochę przesadzone. Wiadomo, walka do typowania jest ciężka, ale ciekawie wygląda Kliczko przez decyzję @7.
W moim odczuciu typ Kliczko na punkty nie ma realnych szans ziszczenia. Joshua może być wkrótce twarzą boksu. By Angole dały Kliczce wygrać, to by musiał zupełnie przeszkolić Antoniego. Nie wierzę w taki scenariusz. Popatrz na pierwszą walkę Kliczki z Thompsonem, albo z tą Jenningsem. O Furym nie wspomnę. Te walki są stosunkowo bliskie. I Thompson i Jennings wygrali określoną liczbę rund. A gdzie oni, a gdzie AJ?! Nawet jeśli Kliczko wygrałby w ciosach, to jego boks jest prostacki i nie robi na nikim wrażenia. Joshua boksuje z finezją, składa ciosy w kombinacje, bije z nietypowych kątów. No i bije mocno. Raz dobrze trafi i Kliczce się włączy tryb paniki.
Dla mnie wygrana Kliczki przez decyzję jest najmniej prawdopodobnym scenariuszem w tej walce.
Co do wybierania moich tych złych typów, to dla pocieszenia powiem, że nie jesteś jedyny. Zawsze też można przedyskutować jakiś typ. Dlatego wrzucam wcześniej. W połowie tygodnia będę pisał o najbliższej walce Gołowkina. Wbrew pozorom powinno się dać coś ugrać na tym meczu.
 
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Kursy spadają, więc napiszę co mi chodzi po głowie już teraz. Dwa zakłady. Pierwszy dla graczy zachowawczych, drugi dla graczy zachowawczych inaczej.
Eugeniusz Gołowkin vs Daniel Jacobs
1. Poniżej 7.5, 1.85 (Marathonbet)
⛔
Prime Gołowkin tylko trzy razy walczył dłużej niż 7 i pół rundy. Z Lemieux, Stevensem i Murray&#39;em. Z Lemieux tylko o dwie sekundy dłużej, ze Stevensem tylko o 90 sekund dłużej. Każdy z tych zawodników to twardziel o sprawdzonej szczęce. Ponadto, sędzia w każdej z tych walk zezwalał na &quot;gołowkinowanie&quot;. Czyli nawet jeśli Jacobs &quot;wytrenuje&quot; szczękę, to należy uznać za mało prawdopodobne, by sędzia, który będzie na pewno amerykański, pozwolił na podobną demolkę na sympatycznym Danielu, złotym chłopcu, który pokonał raka.
Dodatkowo, zakład obejmuje również zwycięstwo Jacobsa przez &quot;lucky punch&quot;, dyskwalifikację, a nawet techniczną decyzję ( podliczenie kart po przypadkowej kontuzji ), o ile tylko walka nie potrwa za długo. Kurs wystartował z podwojenia, teraz jest mniej, ale nadal uważam, że jest dość.

2. Gołowkin 1-3, 5.0 (Bet 365), 80% stawki, + Gołowkin runda 4, 11.0 (Bet365), 20% stawki.
⛔
Tutaj większe ryzyko, ale przebicie również odpowiednio większe. Jeśli Kazach się wyrobi w 3 rundy, będzie +300%, jeśli znokautuje w czwartej, +120%.
Pirog znokautował Jacobsa w rundzie piątej, więc zakładam, że Gołowkin będzie chciał to zrobić jeszcze szybciej. Jacobs jest nazywany numerem dwa w średniej, więc pod tym kątem sporo wymagam od numeru jeden. Taki szybki nokaut na najgroźniejszym rywalu?!
Ale ja to widzę trochę inaczej. Zacznijmy od tego, że Jacobs nie może być numerem 2, bo pierwsze 3 miejsca zajmuje Gołowkin. Na pierwszym jest Gołowkin jako taki; na drugim Gołowkin kontuzjowany; a na trzecim Gołowkin z zatruciem pokarmowym. Dopiero czwarte miejsce jest do obsadzenia, ale i tak chętnych jest co najmniej czterech: Lemieux, Catchnelo, Charlo i właśnie Jacobs. Nie można wykluczyć, że Jacobs jest najsłabszym z tej czwórki lub przedostatnim. Czyli raczej miejsce 6-7, a nie 2.
Jego największym i w zasadzie jedynym osiągnięciem w karierze było pokonanie Piotra Quillina. Przypominam, że Jacobs był &quot;dogiem&quot; w tamtej walce (kurs 2.6). I nie była to też walka, która by nam pokazała jakiś rzetelny obraz wartości Jacobsa, gdyż skończyła się zanim się zaczęła. Ci, którzy stawiają na Jacobsa lub wierzą, że wytrzyma bardzo długo, zgadują tak na prawdę, że jest to możliwe. Jacobs nie wyboksował Quillina, nie szkolił go przez 8 rund, by potem znokautować, a po drodze jeszcze pokazać, że potrafi przyjąć czyściocha. To wszystko się nie wydarzyło, a jego sukces jest czymś, co przy odrobinie szczęścia mógłby zafundować Quillinowi Curtis Stevens, a nawet Eubank Młodszy.
Tak naprawdę największy obraz zdolnościi bojowych Jacobsa odnajdujemy w jego przegranej walce z Pirogiem. 2 rundy tej walki można przyznać Jacobsowi. Czyli wiemy, że Jacobs jest na tyle dobry, że potrafi przez jakiś czas być konkurencyjny w ringu z zawodnikiem klasy światowej. Może gdyby miał szczękę, to potrafiłby być konkurencyjny przez cały dystans, ale wiemy, że nie ma. Pierwszy poważny błąd i będą pierwsze poważne kłopoty.
O to, że skończy się to wszystko tak szybko, nie można być oczywiście spokojnym, ale średnio 255% (75% że 300%, 25%, że 120%) za cztery pierwsze rundy, to jak dla mnie zupełnie wystarczająco, by podjąć owe ryzyko. 19 z 36 walk Kazacha zakończyło się w 4 pierwszych rundach, 17 w pierwszych trzech.
Oczywiście to jest boks. Czasem dzieją się rzeczy niesłychane. Obejrzyjcie sobie na przykład 10 rundę walki Khan-Maidana. 95% bokserów nie przetrwałaby jej. A &quot;Szklany Khan&quot; dał radę. Nie ma filozofa na ziemi, który by mi to wytłumaczył. Jedna z najdziwniejszych rund w boksie zawodowym. Ile bym tego nie oglądał, tyle razy nie wierzę swoim oczom.
Oczywiście Jacobs nie potrzebuje cudu, by wytrwać dłużej niż 4 rundy, ale prywatnie to całkiem realnie się zdziwię, jeśli walka nie skończy się w pierwszych sześciu. A jak nie skończy się w pierwszych ośmiu, to spodziewajcie się następnego dnia tłustej teorji spiskowej ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
beniamin-gt 255

beniamin-gt

Użytkownik
Przypominam, że Wach przegrał swoją ostatnia walkę - z Nascimento! Także powodzenia w pobiciu Tepera na jego własnych śmieciach.
 
Do góry Bottom