Kursy spadają, więc napiszę co mi chodzi po głowie już teraz. Dwa  zakłady. Pierwszy dla graczy zachowawczych, drugi dla graczy  zachowawczych inaczej.
Eugeniusz Gołowkin vs Daniel Jacobs
1. Poniżej 7.5, 1.85 (Marathonbet)

Prime  Gołowkin tylko trzy razy walczył dłużej niż 7 i pół rundy. Z Lemieux,  Stevensem i Murray'em. Z Lemieux tylko o dwie sekundy dłużej, ze  Stevensem tylko o 90 sekund dłużej. Każdy z tych zawodników to twardziel  o sprawdzonej szczęce. Ponadto, sędzia w każdej z tych walk zezwalał na  "gołowkinowanie". Czyli nawet jeśli Jacobs "wytrenuje" szczękę, to  należy uznać za mało prawdopodobne, by sędzia, który będzie na pewno  amerykański, pozwolił na podobną demolkę na sympatycznym Danielu, złotym  chłopcu, który pokonał raka.
Dodatkowo, zakład obejmuje również  zwycięstwo Jacobsa przez "lucky punch", dyskwalifikację, a nawet  techniczną decyzję ( podliczenie kart po przypadkowej kontuzji ), o ile  tylko walka nie potrwa za długo. Kurs wystartował z podwojenia, teraz  jest mniej, ale nadal uważam, że jest dość.
2. Gołowkin 1-3, 5.0 (Bet 365), 80% stawki, + Gołowkin runda 4, 11.0 (Bet365), 20% stawki.

Tutaj  większe ryzyko, ale przebicie również odpowiednio większe. Jeśli Kazach  się wyrobi w 3 rundy, będzie +300%, jeśli znokautuje w czwartej, +120%.
Pirog  znokautował Jacobsa w rundzie piątej, więc zakładam, że Gołowkin będzie  chciał to zrobić jeszcze szybciej. Jacobs jest nazywany numerem dwa w  średniej, więc pod tym kątem sporo wymagam od numeru jeden. Taki szybki  nokaut na najgroźniejszym rywalu?!
Ale ja to widzę trochę inaczej.  Zacznijmy od tego, że Jacobs nie może być numerem 2, bo pierwsze 3  miejsca zajmuje Gołowkin. Na pierwszym jest Gołowkin jako taki; na  drugim Gołowkin kontuzjowany; a na trzecim Gołowkin z zatruciem  pokarmowym. Dopiero czwarte miejsce jest do obsadzenia, ale i tak  chętnych jest co najmniej czterech: Lemieux, Catchnelo, Charlo i właśnie  Jacobs. Nie można wykluczyć, że Jacobs jest najsłabszym z tej czwórki  lub przedostatnim. Czyli raczej miejsce 6-7, a nie 2.
Jego  największym i w zasadzie jedynym osiągnięciem w karierze było pokonanie  Piotra Quillina. Przypominam, że Jacobs był  "dogiem" w tamtej walce  (kurs 2.6). I nie była to też walka, która by nam pokazała jakiś  rzetelny obraz wartości Jacobsa, gdyż skończyła się zanim się zaczęła.  Ci, którzy stawiają na Jacobsa lub wierzą, że wytrzyma bardzo długo,  zgadują tak na prawdę, że jest to możliwe. Jacobs nie wyboksował  Quillina, nie szkolił go przez 8 rund, by potem znokautować, a po drodze  jeszcze pokazać, że potrafi przyjąć czyściocha. To wszystko się nie  wydarzyło, a jego sukces jest czymś, co przy odrobinie szczęścia mógłby  zafundować Quillinowi Curtis Stevens, a nawet Eubank Młodszy.
Tak  naprawdę największy obraz zdolnościi bojowych Jacobsa odnajdujemy w  jego przegranej walce z Pirogiem. 2 rundy tej walki można przyznać  Jacobsowi. Czyli wiemy, że Jacobs jest na tyle dobry, że potrafi przez  jakiś czas być konkurencyjny w ringu z zawodnikiem klasy światowej. Może  gdyby miał szczękę, to potrafiłby być konkurencyjny przez cały dystans,  ale wiemy, że nie ma. Pierwszy poważny błąd i będą pierwsze poważne  kłopoty. 
O to, że skończy się to wszystko tak szybko, nie można być  oczywiście spokojnym, ale średnio 255% (75% że 300%, 25%, że 120%) za  cztery pierwsze rundy, to jak dla mnie zupełnie wystarczająco, by podjąć  owe ryzyko. 19 z 36 walk Kazacha zakończyło się w 4 pierwszych rundach,  17 w pierwszych trzech.
Oczywiście to jest 
boks. Czasem dzieją  się rzeczy niesłychane. Obejrzyjcie sobie na przykład 10 rundę walki  Khan-Maidana. 95% bokserów nie przetrwałaby jej. A "Szklany Khan" dał  radę. Nie ma filozofa na ziemi, który by mi to wytłumaczył. Jedna z  najdziwniejszych rund w boksie zawodowym. Ile bym tego nie oglądał, tyle  razy nie wierzę swoim oczom.
Oczywiście Jacobs nie potrzebuje cudu,  by wytrwać dłużej niż 4 rundy, ale prywatnie to całkiem realnie się  zdziwię, jeśli walka nie skończy się w pierwszych sześciu. A jak nie  skończy się w pierwszych ośmiu, to spodziewajcie się następnego dnia  tłustej teorji spiskowej  ????