Stephen “Simbo Monster” Simmons vs Jon-Lewis Dickinson - Cruiserweight , UK, 04-04-2015
1,36 x 3,50 (Marathonbet)
Carlos “Principe” Cuadras vs Luis “
El Nica” Concepcion – Super Flyweight – 04-04-2015 – Mexico -
1,15 x 6,50 (Marathonbet)
Stephen “Simbo Monster” Simmons 1,36 x Carlos “Principe” Cuadras 1,15 = 1,56
Stephen “Simbo Monster” Simmons vs Jon-Lewis Dickinson
Nie będzie to pokaz kunsztu bokserskiego. Raczej niezbyt ładna walka, także dla zwolenników soczystych wymian, nawet zwrotów akcji nie przewidywałbym.
Kluczem do odniesienia zwycięstwa będzie ogólna siła, sportowa agresja, ciąg na przeciwnika i tzw. Silna psychika oraz mocna szczęka. Pod wszystkimi tymi względami Simmons przewyższa Dickinsona i w tym pierwszym upatruję triumfatora.
SS prezentuje dość prosty styl, nie skupia się na pracy nóg, nie stroni od wymian, które bardziej mają przełamać przeciwnika niż wymian ze względu na styl boksowania. Rotacje czy zwody tułowiem nie należą do jego arsenału, za to ładnie i mocno potrafi bić seriami na dół, w tym mocno lewym na wątrobę. Ciosy mają wymowę, a przynajmniej nie wyglądają jak pchane i są odczytywane jako power punches. Wiele z nich jest z bad intentions, ma dobry prawy overhand, w arsenale także niezły prawy prosty i lewy krótki sierp. Szczęka na tyle na ile została przetestowana wygląda na co najmniej bardzo przyzwoitą. Garda nie jest najgorsza, lecz przyjmuje przez nią trochę czyściochów. Niestety wiele ciosów sygnalizuje, nie lubi zwarć – sam odpycha przeciwnika, złości sportowej mu nie brak.
Styl jego definitywnie predysponuje go do zawodowego boksu., w amatorce przegrywał walki, które jako pro zapewne wygrałby. SS jest ubity, twardy (w ogromnym uproszczeniu a la Artur Beterbiev), JLD natomiast bardziej wątły, jakby z plasteliny (co nie znaczy, że śliski). Mam takie dziwne odczucie patrząc na niego, że właśnie taki typ boksera wybrałoby wielu, gdyby musiało zawalczyć tak z marszu z jakimś zawodowcem w ringu. JLD nie może poszczycić się mocnym ciosem, na 15 wygranych tylko 4 razy przed czasem, nie zagrozi nim zatem SS.
Czy JLD będzie w stanie zrobić użytek z mankamentów wewnątrz brytyjskiego prospekta?
Raczej nie. Pracę nóg i dystansowanie ma coraz gorsze. Lewy prosty już jest rzadziej stosowany przezeń. Ta broń średnio sprawdza się, na taki poziomie techniki rzecz jasna, w odniesieniu do SS. Ani David Graf ani Wadi Camacho, a obaj byli bardziej aktywni niż JLD, nie potrafili nim powstrzymać nacierającego SS.
JLD nawet często dystansował lewym, jednak z upływem czasu wytraca dynamikę (a ma dopiero 28 lat, jednak już jest w początkowej fazie równi pochyłej) i częstotliwość jabu, brak mu utrzymywania dystansu/dłuższego dystansu (często przechodzi do 3 / 4 dystansu lub półdystansu – bez wyprowadzania ciosów, zwodu czy jakiejkolwiek akcji) – to wszystko ukazała ostatnia przegrana przezeń walka z Courtney Fry (druga porażka z rzędu). To wszystko będzie na rękę SS, podobnie jak chowanie się za gardą przy ataku przeciwnika i próba przeczekania go (nie klinczuje, a jeżeli już to z dużym opóźnieniem, nie broni się nogami, nie kontruje, nie balansuje, nie rotuje). Przeczekania, lecz nie wiadomo w jakim celu. Dla SS to otwarcie drogi do realizacji jego stylu – soczystych ciosów.
Biorąc pod uwagę powyższe Simbo Monster powinien wygrać, jednak w dzisiejszym starciu wystąpi jako gość – Szkot; brytyjskie zakończenie mu jednak nie grozi – nie zwykł zostawać przy linach i tam skupiać się na kontrze lub przeczekaniu nawałnicy oponenta.
Carlos “Principe” Cuadras vs Luis “El Nica” Concepcion
O Concepcionie pisać można byłoby bez końca.
W telegraficznym skrócie skreślę kilka słów, pewne zestawienie istotnych czynników premiujących Cuadrasa.
1. Miejsce walki –
Meksyk.
2. Warunki fizyczne: wzrost 164 cm vs 157cm – istotne przy zestawieniu stylów obu zawodników.
3. Styl. Lewy Concepciona służy mu głownie do ustawiania przeciwnika na prawy, nie będzie stanowił zagrożenia dla Cuadrasa, ani jako typowy jab (jest raczej słaby), ani też jako ustawiacz. Principe ma dobra pracę nóg, w tym lateralną, fajnie dystansuje, potrafi skutecznie balansować, a przede wszystkim szybko skrócić dystans. Krótki mocny lewy sierp LC nie powinien zatem mu grozić. Ustawianie przez Panamczyka przeciwnika na swój prawy skutkuje też obniżeniem prawej gardy. Kiedy Concepcion zostanie zraniony lub nastawia się na frontalny atak w ruch puszcza zamachowe sierpy, dla lotnego na nogach Meksykanina będą one zbyt czytelne, by mogły wyrządzić mu szkodę, a będą otwierały możliwość kontry, która nawet nie będzie musiała być bardzo szybka, by spełniła zamiary CC.
W ostatniej walce LC Duvan Hernández kiedy w przebłyskach zbliżał się do stylu reprezentowanego przez Principe, Panamczyk miał całkiem duże problemy sklecenia akcji, a jednocześnie dawał się trafiać. CC. ładnie skraca dystans, a lewy posiada swoją wymowę, za którym nierzadko idzie prawy krzyżowy, co dla Concepciona zapewne okaże się szalenie niebezpieczne przy jego słabszej mobilności i sporadyczności zwodów, uników.
Niebezpieczeństwo na faworyta czyhać może z trzech stron: czasami jego prawa nie wraca, otwierając pole dla przeciwnika, czasami przechodzi do półdystansu zbytnio się odkrywając, no i ze strony ciężkiej ręki przeciwnika. Dwa pierwsze czynniki nie są aż tak zagrażające CC w najbliższej walce w zestawieniu częstotliwość ich występowania + styl LC; trzecia – Concepcion może mieć problem z przycelowaniem tak ruchliwego rywala.
Faworyt dzisiejszej potyczki robi postępy w swej technice.
Jak Wy widzicie te starcia?