Nie do końca zgadzam się z pewnymi tezami majster93 .
Tamta walka była remisowa. Tak naprawdę mogła pójść w obie strony i nikt by nie został pokrzywdzony. Przypominam, że Whyte był 3-4 razy na skraju nokdaunu, a w ostatniej minucie prawie wypadł z ringu. Skrót można sobie zobaczyć poniżej jak ktoś nie widział, a zachęcam obejrzeć całą walkę, bo jedna z lepszych w ostatnich latach.
No nie. Serio? Chisora w każdej walce przyjmuję sporo, taki już ma styl walki, inaczej nie potrafi i się nie nauczy. Jednak mówienie, że wygrał przez Lucky punch jest lekko zabawne. Okey, przegrywał walkę, ale Chisora ma czym uderzyć i może znokautować każdego jak trafi czysto. Lucky Punch to byłby jakby Takam walczył z Rekowskim (walczył z nim Makao) i Polak trafiłby jakimś wiatrakiem. Tutaj Anglik ładnie trafił, potem wykończył robotę.
Tak ogólnie co co walki. Najbliżej mi do zagrania, że walka nie dobiegnie do końca, czyli
skończy się przed czasem po kursie ponad 2.00 w 1xbet. Szczęka Whyta jest lekko mówiąc nie najtwardsza. Z chisorą był na skraju nokuatu, z Joshuą przegrał przez KO i to ciężkie, z Parkerem, który nie ma zabójczego ciosu padł na dechy i ledwo uszedł "z życiem". Z drugiej strony twardy Chisora, jednak pamiętajmy, że każdy ma swój limit. Chisora kiedyś poddał się z Furym, bo tak dostawał mocno po głowie, zaliczył z nim deski. Do tego David Hey zrobił na nim TKO ładnych parę lat temu. Od tamtego czasu dostał nieźle po głowie, co musiało się odłożyć. Z Whytem też przyjął swoje i był blisko, aby paść na dechy. To był mega wyrównany pojedynek.
Co najważniejsze. Oboje nie potrafią inaczej walczyć. Nie wierzę, aby oni walczyli zachowawczo. Wiedzą, że wygrana daję możliwość walki z Joshua na Wembley. Wydaję mi się, że tym razem ktoś padnie, lub będzie TKO, ewentualnie poleci ręcznik. Jeszcze trochę wacham się nad tym typem, ale jest mi najbliżej do zagrania właśnie tego typu w typ pojedynku. Podejmę decyzje w piątek/ sobotę i będę edytować post za pewne. ????
PS. Canelo zgwałcił Fieldinga, nawet nie ma sensu tego drążyć, bo wynik był znany z góry.