Kiedyś pisałem, że postawię na nokaut na Szpilce i rzeczywiście po kursie 3.5 można spróbować za małą stawkę, w połączeniu z jakąś inną walką. Teraz to przemyślałem i stawiam na Szpilkę na punkty. Uważam, że walka może być ustawiona. Po walce z Kownackim, Wasilewski nadal na niego stawia. Dodatkowo zatrudnił dla niego jednego z najlepszych polskich trenerów jakim jest Gmitruk, pomimo tego że Wasilewski i Gmitruk chyba niezbyt darzą się sympatią. Oznacza to, że zauważył, iż potencjał marketingowy Szpilki jeszcze się nie wyczerpał, a do tego zapewne utopił w nim sporo kasy. W maju dostał emeryta Guinna, który i tak w ostatniej rundzie go postraszył i sądzę że gdyby nie został zdjęty z fotela po 2 latach przerwy, to mógłby Szpilkę skończyć. Teraz Szpilka dostaje Wacha, którego raczej nie da rady znokautować, a do tego Artur po 3 nokautach jest już naruszony, co stanowi duże ryzyko. Wasilewski słynie z tego, że prowadzi zawodników ostrożnie, więc coś tu chyba nie gra...
Jeśli Szpilka przegra to nikt już nie będzie chciał go oglądać, chyba że hejterzy, którzy będą chcieli zobaczyć jak go kolejny raz znoszą z ringu, dlatego Artur musi wygrać. Jeśli Wach przegra to nic się nie stanie, kasa się pewnie będzie zgadzać (trzeba też wziąć pod uwagę to, że Mariusz stracił pewnie sporo kasy na przygotowania do Moliny na gali Najmana i prawdopodobnie pieniądze te nie zostały mu zwrócone), do tego z takimi warunkami fizycznymi i mocną szczęką chętnie będzie zapraszany na sparingi lub do walk z jakimiś prospektami wagi ciężkiej. Ogólnie zakładam, że Wasilewski nie organizowałby całej gali tylko po to, żeby Szpilkę wynieśli z ringu, bo to byłby chyba dla niego strzał w kolano.