No i Adelaide nie dała rady, tak jak pisałem mecz nieprzewidywalny i wszystko może się stać, szukałem przełamania, nie znalazłem i w plecy:grin:
Następny mecz mają z Sydney i tu mogą się dwie serie zakończyć czyli pierwsza wtopa Sydney i pierwszy win Adelaide, ale to już chyba szukanie na siłę przełamania zwłaszcza że mało wiem o tej lidze ale jako że interesuję się ligami latynoskimi poza hokejem to tam właśnie obserwuje że te przełamania są czasami w najmniej oczekiwanym momencie czytaj z teoretycznie mocniejszymi. Myślicie że Adelaide ma jakieś mocne argumenty w starciu z Sydney? Poza wysokim kursem na nich:grin:
Co do poziomu ligi to mi się ciężko wypowiedzieć na bank nie można porównywać do
ekstraklasy itp Piszecie że w odpowiedniku
LM w Azji grają ekipy z Australii i się nie kompromitują jednak ta azjatycka
liga mistrzów jest zapewne dużo słabsza od ligi europejskiej a co dopiero ligi mistrzów.
Ja myślę że drużyny typu Lechia poradziły by sobie w Australii, co nie zmienia faktu że w skali europy nasza liga to tragedia, a w skali azji/australi i oc australijska liga nie jest zła więc porównując na tle własnych federacji zapewne oni wypadają lepiej.