>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Australia (A-League, Ligi Stanowe)

badurraf 1,8K

badurraf

Użytkownik
Ja z kolei oglądałem mecze Brisbane z CCM i Jets, i skoro twierdzisz,że w punktującym MC Perth jest mało jakości, ti jak wypowiesz się o drużynie Roar z tych meczy?Wolne tempo, Holman, Broich,Oar wyglądają jakby z workiem ziemniaków na plecach grali, obrona przyjmująca 4 sztuki od Jets się kompromituje...to ta jakość?Ja skłaniam się ku graniu na x2,a za mniejsze pieniądze, łącznie z ciekawie wyglądającymi overami JL2 (Cerezo Osaka, JEF United), zagram zwycięstwa Glory.
 
qowalsky6 1,3M

qowalsky6

Znawca A-League
Punkt dla kolegi prezezo ???? Szkoda (dla mnie), że Brisbane się dzisiaj obudziło. Szczerze mówiąc to do 25 min. kiedy to zszedł kapitan Perth, ani przez chwilę nie wątpiłem w powodzenie swojego typu. Nawet potem uważałem, że remis jest do wyciągnięcia. Jak widać myliłem się ????
Jutrzejszy mecz będę oglądał i wtedy zadecyduję, czy coś postawić. Kusi remis (statystyka dzisiaj pokazała swoją moc!) po dobrym kursie. No ale zobaczymy.
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
badurraf 1,8K

badurraf

Użytkownik
Gratuluję prezezo.Coś w tym sezonie jeszcze mniej przewidywalnie niż w poprzednich...jedynie Sydney FC, na razie nic nie robi sobie z kolejnych przeszkód...
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
prezezo 2K

prezezo

Użytkownik
Udało się, chociaż statystyki i gra Brisbane nadal nie przekonują nikogo.
Jutro szukam gola dla Wellington. Wystarczy już tych meczów bez trafienia. Krishna czy wracający na stare śmieci Barbarouses są w stanie skierować piłkę do siatki. O tym, że Victory też trafi jestem przekonany.
BTTS @ 1,64 bet-at-home 6:1 ✅✅
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
badurraf 1,8K

badurraf

Użytkownik
Dobra opcja, ja jednak pograłbym tutaj jakiś over rr (kto wystawia linie na AJ?), mam nadzieję,że w pełni sprawny Krishna i wyjście trójką w ataku przez Victory ( wtedy więcej akcji z boku Rojasa,mniej gry środkiem Berishą) da nam trochę rożnych...
 
20maciek03 75,8K

20maciek03

Użytkownik
Witam! Z racji tego, iż nie oglądam meczy ligi Australijskiej chciałbym zapytać was o opinie odnośnie poziomu tej ligi w porównaniu do lig europejskich. Jak np: Ekstraklasa czy Ligue1. Dowiedzieć się jakie są plusy, a jakie minusy, oraz jakie ma tendencje
 
qowalsky6 1,3M

qowalsky6

Znawca A-League
Liga jest nieprzewidywalna ???? . Poprzedni sezon: Adelaida po pierwszych 8 meczach bez zwycięstwa zostaje mistrzem (!) bez zmiany trenera ????
Tendencje:
1) overy na live mocno opłacalne,
2) gospodarze się spinają (patrz dzisiaj),
3) derby lokalne i krajowe zażarte = kartki,
4) Gole w ostatnich minutach - to lubię ???? .
PS Oglądam z 10 lat ???? - pasują mi godziny spotkań ????
Kolegom baduraff i prezezo dałbym więcej &quot;+&quot; tylko system &quot;każe&quot; mi &quot;dawać&quot; &quot;innym&quot; -
taki &quot;forumkołchoz&quot; ????
PS2 Błędy zamierzone ???? wpisuję się w &quot;konwencję&quot; ???? systemu. Ale to już zupełnie inna historia...
 
Otrzymane punkty reputacji: +12
prezezo 2K

prezezo

Użytkownik
Odnośnie poziomu ligi to nie ma się co czarować. Na pewno nie jest to liga na poziomie Ligue 1. Świadczy o tym chociażby fakt zawodników którzy &quot;tutaj&quot; są gwiazdami, a w innej części świata znikają w przeciętności. Chlubnym póki co wyjątkiem ostatnich miesięcy jest etatowy reprezentant Australii Aaron Mooy, który zbiera dobre recenzje za grę na zapleczu Premier League - w Huddersfield. Niestety na przykład do Europy wyemigrowali także z Adelajdy Goodwin i Mauk (odpowiednio Sparta i NEC Nijmegen) i żaden z nich szału tam nie robi.
Z drugiej strony gwiazdą niezaprzeczalną ligi jest Bruno Fornaroli - supersnajper, który wcześniej nigdzie nie potrafił olśnić.
Żeby jednak nie było, to w tym sezonie dwie ekipy zagrały w fazie pucharowej azjatyckiej LM. Wstydu ani Sydney ani Melbourne Victory nie przyniosły, aczkolwiek obie pożegnały się na etapie ćwierćfinałów.
A co w tej lidze przyciąga? Jej magia. Ja się w niej zakochałem jakieś trzy lata temu. W ogóle uwielbiam Australię. Pewnie nigdy tam nie zawitam, ale klimat i życie musi tam być wspaniałe. Tak samo jak wspaniały jest klimat na stadionach. Te mewy fruwające na płycie w Melbourne. A przede wszystkim stadion w Newcastle i ludzie siedzący za bramkami na kocach jak na pikniku. A i wyrównany poziom zespołów powoduje wzrost emocji.
I to co pisaliśmy już tutaj - godziny gry są fantastyczne. W weekend żona śpi, dzieci śpią a ty o siódmej rano odpalasz streama i oglądasz to co się dzieje na drugiej stronie świata. Aż żal że żaden Eurosport albo inny kanał z Polski nie ma tej ligi w swej ofercie. ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +4
badurraf 1,8K

badurraf

Użytkownik
A co w tej lidze przyciąga? Jej magia. Ja się w niej zakochałem jakieś trzy lata temu. W ogóle uwielbiam Australię. Pewnie nigdy tam nie zawitam, ale klimat i życie musi tam być wspaniałe. Tak samo jak wspaniały jest klimat na stadionach. Te mewy fruwające na płycie w Melbourne. A przede wszystkim stadion w Newcastle i ludzie siedzący za bramkami na kocach jak na pikniku. A i wyrównany poziom zespołów powoduje wzrost emocji.
Tak, to jest zdecydowanie ta magia...z jednej strony nowoczesnośc, z drugiej folklor...uwielbiam te poranki, jak kolega wspomniał,kobieta śpi, dziecko śpi, a ojciec od 7 naprzemiennie z J-League i K-league sobie na streamach śmiga...
Co do gwiazd, ikon, dla mnie od zawsze A-League kojarzy się głownie z Besartem Berishą...swego czasu szlaki migracyjne z Europy przecierał Thomas Broich, grać w piłkę przypominał sobie Romeo Castelen...samemu uwielbiam patrzeć na grę Diego Castro z Perth...jak komuś nudno weekendowe poranki + chce to przekuć w jakiś zysk, to zdecydowanie polecam A-league.
 
Otrzymane punkty reputacji: +4
badurraf 1,8K

badurraf

Użytkownik
Overy różnych pochodziły,over 3,5,over 2 po przerwie,bramki obu drużyn też (teraz tylko czekam na podobne kombinacje grane w meczu Stoke ze Swansea),ale wielka szkoda, że nie udało się złapać singla,że obie drużyny strzelą w obydwu połowach po kursie 9 w marathonbet,byłby dobry początek dnia...szkoda,z innej beczki polecam grać hc na Jeonbuk z Sangju +Seoul, walka o mistrzostwo trwa w najlepsze po podziale na grupy...żadna z drużyn nie może sobie na wpadkę pozwolić...
 
badurraf 1,8K

badurraf

Użytkownik
No przecież napisałem,że to akurat nie siadło ???? szkoda bo WP mieli swoje szanse w pierwszej połowie też...ale generalnie przy każdej kolejce gram minimum dwa-trzy single na takie zdarzenia (o ile kurs &gt;7) lub,że w obydwu połowach będzie over 1.5 gola ( gdy kurs od 3,5 ), jako takie bardziej opłacalne alternatywy dla over 3.5 gola, które w Australii zazwyczaj na 2,3 - 2,5 jest wyceniane...
 
prezezo 2K

prezezo

Użytkownik
AAaa. Źle to odczytałem. Myślałem, że żałowałeś tego, że nie zagrałeś BTTS w obu połowach. A ty niestety zagrałeś.... ????
I jaki żal że trzeba czekać do piątku na kolejne mecze....
 
badurraf 1,8K

badurraf

Użytkownik
W środę K-League, polecam mecz Jeonbok, fajnie się ich ogląda...a co do następnej kolejki to w oko jak na razie wpadł mi dubel Wellington Phoenix - Newcastle Jets - 1 na przełamanie po kursie 2,05 i over 2,5 w meczu Sydney FC z Victory po wysokim kursie 1,75 (gdy gospodarzem są FC w ostatnim czasie między tymi drużynami zawsze było overowo)
 
qowalsky6 1,3M

qowalsky6

Znawca A-League
04.11. 09:50
Brisbane Roar vs Melbourne City.
Początek 5 kolejki, w której Brisbane zmierzy się z MC. Kursy odrobinę szaleją ???? i powoli spadają na gospodarzy, chociaż faworytem wg. bukmacherów dalej jest zespół z Melbourne. Ja wykorzystam sytuację i pobiorę &quot;bezpieczne&quot; ???? x2 (~1,45) i dnb (~1,6), które powrzucam do kuponów z LM i LE. Nie znam składów więc o &quot;poważniejszym&quot; graniu wypowiem się po ich ogłoszeniu. A sam mecz? Mnie Roar nie przekonują mimo ostatniego zwycięstwa, (po tym meczu Mclaren dostał powołanie na mecz reprezentacji z Tajlandią) i myślę, że City tego spotkania nie przegra. Dla mnie tradycyjnie ważne czy zagra Fornaroli i od tego też uzależniam swoje decyzje. To tak ogólnie i na sucho dzisiaj.
Kursy lecą dalej na gospodarzy, nie wiem o co chodzi bo MC bez osłabień. Może chodzi o fakt, iż od 18 meczy nie było x dla gości? Ja pobieram dnb MC po ~1.8 za małą stawkę. Do taśm itp x2 po ~1,5 mi też odpowiada. Postaram się obejrzeć i jakby była okazja to może jakaś kontra ????
W sobotę w Wellington widzi mi się remis (gospodarze też z 18 meczy bez x), ale to zagram tylko dla zabawy w ramach 1 (jedno) - stopniowej progresji za symboliczną końcówkę ???? - kursy od 3,5 do 3,8. Żaden zespół mnie nie przekonuje, a spokój Merrica działa mi na nerwy - prezes Phoenix musi mieć stalowe nerwy ???? Trzy lata bez większych sukcesów, a ostatnie mecze (to było widać) mocno słabe.
 
qowalsky6 1,3M

qowalsky6

Znawca A-League
Komentarz do meczu Roar vs MC. MC przeważało przez cały mecz, ale co z tego skoro gospodarze po strzeleniu gola umiejętnie się bronili. Taktyka &quot;1000&quot; podań okazała się nieskuteczna. Czasami się aż prosiło aby przyp... w piłkę a`la Rado ???? chociaż. Więcej przeciw Roar u siebie nie będę stawiał. Dzisiejszy mecz mnie z tego skutecznie wyleczył.
Jutro zabawowo x w Nowej Zelandii jak wyżej wspomniałem i to na razie tyle. Pozdrawiam
 
prezezo 2K

prezezo

Użytkownik
Sobota, 9:50.
Sydney FC - Melbourne Victory 1 @ 1,82 ✅✅ 2:1 (0:1)
W mękach i bólach, ale do przodu. Viva Sydney! Jeszcze nie patrzyłem na terminarz następnej kolejki, ale pora chyba zacząć grać przeciwko Sydney. W końcu passa się zakończy.
Jutro w drugiej potyczce dnia dojdzie po raz pierwszy w tym sezonie do Wielkich Derbów Australii.
Wszystkim zainteresowanym wiadomo, że kiedyś wspaniała passa Sydney skończyć się musi. Ale jestem przekonany, że jeszcze nie jutro. Nie w &quot;The Blues Derby&quot;. Ze znienawidzonym rywalem zrobią wszystko by zainkasować kolejne punkty. Tym bardziej, że nie wygrali z nimi od dawien dawna. Pełen skład. Własny stadion. Bilans 4-0-0 11:0. Gola stracić pewnie mogą. Wiecznie na zero z tyłu grać nie będą. Ale punktów nie stracą. W kadrze znowu Bernie Ibini. Czas wielki by wrócił i zaczął grać. To też może dodać drużynie POWERA.
Z drugiej strony Victory, które po niemrawym początku rozjechało ostatnio Wellington. Ale bez przesady. Jakoś nie widzę ich w roli prowadzących grę jutro. Dominować powinno Sydney. I z tej dominacji bramki wpadną. Ponadto w Victory zabraknie podstawowego defensora - Macedończyka Georgievskiego.
Sydney jutro ogra u siebie Melbourne. Polecam!

-----
Meczu dzisiejszego nie widziałem. Ale statystyki są przerażające. Ledwo trzy niecelne i żadnego celnego strzału City? Żenada. A miałem kurde grać na to Brisbane tak jak ostatnio ;p Ale się wystraszyłem ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +9
Do góry Bottom