Przecież niestety wystarczyło ładować przeciw naszej kochanej Australii np. jak prezezo podawał i byś liczył kasę. Zakładam że widziałeś Tajów ostatni mecz, gdzie zaprezentowali się dobrze i wywieźli "od nas" remis. Ja po tym meczu nie miałem zamiaru stawiać przeciwko nim. Skupiłem się na "pewniakach" ( np. Szanghaj hcp -1, 1/1, 1 i over 2,5) po b. dobrych kursach. I nie pożałowałem ????Co za szambo, od oglądania tego można dostać raka. Jak zwykle ostatnio w tych egzotycznych zakątkach. Wracam do Europy gdzie lepiej idzie, nie wiem co mnie tu znowu przyciągnęło.
Nie mogłem niestety bo za wcześnie dla mnie były te mecze.Przecież niestety wystarczyło ładować przeciw naszej kochanej Australii
Nie widziałem, stawiałem w drugiej połowie sugerując się tym co widziałem w dzisiejszym meczu, czyli tym, że po przerwie tajowie tylko się bronili, a wyjścia do kontr mieli mizerne. Spodziewałem się też, że Japończycy jak przystało na faworytów całego turnieju będą z biegiem czasu coraz bardziej naciskać i w końcu strzelą.Zakładam że widziałeś Tajów ostatni mecz, gdzie zaprezentowali się dobrze i wywieźli "od nas" remis
A po co ta złośliwość qowalsky? Nie byłoby euforii bo grane za grosze. A prawilnie rozliczyłem i przyznałem się do kolejnej egzotycznej porażki, od dłuższego czasu mi tam nie idzie co podkreślam. A że od tego meczu można było dostać raka to akurat fakt z którym nie da się dyskutować.Ale jakby karny Kashimie wszedł, a Tajowie nie dobili w doliczonym, to byłaby euforia co?
Wcześniej Ulsan Hyundai zagra z Brisbane. Niby faworyt jest tu oczywisty, ale po tym co pokazał Brisbane w Shanghaiu w eliminacjach wstrzymałbym się z graniem na gospodarzy po 1,73. Brisbane jest jednak mega nieobliczalne.
Prezes, raz napisales, ze wstrzymałbys sie z graniem na gospodarzy, a potem napisales ze zagrales na nich handi. Tak sie chyba nie robi? ????Jq zagralem sobie 2z3 Ulsan, Urawa i Shanhai z handi
To nie była złośliwość, tylko racjonalne przypuszczenie. Jak mi wchodzą mecze w 90 min. to się cieszę, jak wtapiam w 90 min. (jak w Melbourne ostatnio) to "chodzę" struty. Gdzie tu złośliwość kolego? Jak coś to bez obrazy ????A po co ta złośliwość qowalsky? Nie byłoby euforii bo grane za grosze. A prawilnie rozliczyłem i przyznałem się do kolejnej egzotycznej porażki, od dłuższego czasu mi tam nie idzie co podkreślam.
Stary, nawet nie wiesz jaki ja potrafię być złośliwy/sarkastyczny/z trudnym charakterem/okropny itp. itd. (moja żona potwierdzi ???? ), tutaj to ja zachowuję się jak "baranek boży" ???? Pozdrawiam ????A co do tej złośliwości, to myślałem, że to ironia z Twojej strony... bywa