aka-shakal
Użytkownik
???? Hewitt L. - Vesely J.
Hewitt L. ::: 2,14 ::: 2/3
Reprezentant Czech jest z rocznika 1993, były światowy numer jeden z 1981. Dla Hewitta rok 2016 być może będzie jednym z ostatnich jeżeli chodzi o poważną grę na korcie, chociaż z drugiej strony patrząc na takiego 37 letniego Tommiego Haasa to można w to jeszcze mocno wątpić.
Obu Panów dzieli rok świetlny jeżeli chodzi o doświadczenie w grze, Vesley tak naprawdę dopiero rok temu pokazał się światu ATP z bardzo dobrej strony, wygrał nawet swój pierwszy turniej w karierze podczas turnieju w Auckland na początku roku.
Lleyton zagrał morderczą 5 setówkę gdzie miał bodajże nawet piłki meczowe na US Open z Bernardem Tomicem, był to jego ostatni występ na tym szlemie, a na Australian Open ma podobno zakończyć oficjalnie karierę.
Hopman Cup jest to turniej taki na pół gwizdka skoro rok temu wygrali go Polacy (Jerzy Janowicz + Agnieszka Radwańska) - szanse jak widzimy ma dosłownie tutaj każdy, w tym roku mamy jakąś Australię Gold i Australię Green. Być może to wszystko ma na celu wygranie tego pucharu przez gospodarzy i małe uhonorowanie gry Hewitta przez lata dla kraju kangurów. Można tylko spekulować, ale ja tak to właśnie widzę, a tym bardziej w 2016 roku gdzie jak już wyżej wspomniałem Lleyton ma oficjalnie zawiesić rakietę.
Hewitt na własnym terenie, przed własną publicznością, już jako prawie "tenisowy emeryt", po zdecydowanie atrakcyjnym kursie to mi się wszystko podoba. Przeciwnik też co prawda nie najwyższych lotów, ale same okoliczności moim zdaniem skłaniają się ku grze na Lleytona...
Wynik: 3:6 7:6(1) 4:6
Hewitt L. ::: 2,14 ::: 2/3
Reprezentant Czech jest z rocznika 1993, były światowy numer jeden z 1981. Dla Hewitta rok 2016 być może będzie jednym z ostatnich jeżeli chodzi o poważną grę na korcie, chociaż z drugiej strony patrząc na takiego 37 letniego Tommiego Haasa to można w to jeszcze mocno wątpić.
Obu Panów dzieli rok świetlny jeżeli chodzi o doświadczenie w grze, Vesley tak naprawdę dopiero rok temu pokazał się światu ATP z bardzo dobrej strony, wygrał nawet swój pierwszy turniej w karierze podczas turnieju w Auckland na początku roku.
Lleyton zagrał morderczą 5 setówkę gdzie miał bodajże nawet piłki meczowe na US Open z Bernardem Tomicem, był to jego ostatni występ na tym szlemie, a na Australian Open ma podobno zakończyć oficjalnie karierę.
Hopman Cup jest to turniej taki na pół gwizdka skoro rok temu wygrali go Polacy (Jerzy Janowicz + Agnieszka Radwańska) - szanse jak widzimy ma dosłownie tutaj każdy, w tym roku mamy jakąś Australię Gold i Australię Green. Być może to wszystko ma na celu wygranie tego pucharu przez gospodarzy i małe uhonorowanie gry Hewitta przez lata dla kraju kangurów. Można tylko spekulować, ale ja tak to właśnie widzę, a tym bardziej w 2016 roku gdzie jak już wyżej wspomniałem Lleyton ma oficjalnie zawiesić rakietę.
Hewitt na własnym terenie, przed własną publicznością, już jako prawie "tenisowy emeryt", po zdecydowanie atrakcyjnym kursie to mi się wszystko podoba. Przeciwnik też co prawda nie najwyższych lotów, ale same okoliczności moim zdaniem skłaniają się ku grze na Lleytona...
Wynik: 3:6 7:6(1) 4:6