Jak panowie wasze przemyślenia odnośnie przeprowadzek kontraktowych wolnych agentów?
Na spory plus według mnie kolejny sezon notują Wild i po wielkich kontraktach z zeszłego roku Ryana Sutera i Zacha Parise, dołożyli do kolekcji m.in Vanka, który według mnie będzie świetnym wypełnieniem w ofensywie dla Parise.
Drugi plus wędruje przede wszystkim wobec Panter, którzy wywietrzyli szatnię niemal od A do Z. Sprowadzenie dwóch weteranów w postaci Thorntona z Bostonu i Mitchella z Kings w połączeniu z doświadczeniem Luongo między słupkami powinno zainicjować jakiś przełom w defensywie. Ponadto utalentowany Bolland na przodzie czy Jussi Jokinen z Penguins. To może być ciekawa alternatywa z połączeniu z Barkovem, Bjugstadem czy Huberdeau i jakiś przełom w najbliższym sezonie.
Ponadto świetny ruch GM'a Stars, Jima Nilla, który po raz kolejny przed tym sezonem udowodnił, że nie zamierza spocząć na laurach umacniając ofensywnie swój zespół. Zasilenie Spezzy i Hemskiego to ogromne umocnienie i wraz z Seguinem i Benn'em, Gwiazdki mają w zanadrzu "3" świetne linie ofensywne.
Natomiast klub naszego kolegi
Yem Uoniaki postawił w tym sezonie definitywnie na tyły i sprowadzenie Orpika oraz Niskanena wraz z nowo powołanym trenerem - Trotzem, który specjalizuje się w strategii defensywnej - może być wielkim krokiem w przód patrząc na ich manakamenty w grze obronnej w ostatnich sezonach. Jakkolwiek, Niskanen wkroczył w swój najlepszy okres kariery i był w ostatnich tygodniach zdecydowanym "number 1" w oczach wielu klubów (tak, m.in Red Wings, których podobno nie brał zbytnio pod uwagę) , jednak przed nim spora droga na udowodnienie swojej wartości wobec tego długiego kontraktu.
Następne wielkie zmiany to sztab kadrowy w Colorado i tutaj według mnie sprowadzenie Iginli czy Stuarta z San Jose z jednej strony stwiają ich w coraz poważniejszej roli pretendentów do zgarnięcia trofeum w 2014/2015 , ale z drugiej strony nie zdziwie się , jak zespół straci na "szybkości" , tym bardziej że oddali będącego w ostatnich miesiącach w rewelacyjnej formie Poula Statsnego do St. Louis.
W Vancouver również spore zmiany i jeśli tylko większość graczy wdroży się wraz ze starą gwardią i Miller zacznie bronić jak za czasów Buffalo, to Orki znów wrócą tam, gdzie ich miejsce. Mam przynajmniej taką nadzieję.
Senatorzy zaliczyli całkowitą klapę oddając w tamtym sezonie Alfredssona i teraz Jasona Spezze, choć są bliscy pozyskania Lecavalier'a z Flyers.... jakkolwiek, nie widzę tam wielkiego potencjału na dzień dzisiejszy i sezon moim zdaniem raczej 'przytankują' z nadzieją na pozyskanie dobrego picka w drafcie (to takie moje dalekosiężne wywody oczywiście).
Szkoda mi trochę Islanders, bo tam żadnych wielkich zmian i niestety ogromny zapas talentu w postaci Tavaresa, Grabnera czy Okposo niestety marnuje się pod wodzą takiego GM'a jakim jest Snow....
Żadnych wielkich kroków natomiast nie popełnili Bruins , Kings (choć oni uchodzą za kompletny team - niczym dynastia, jeszcze teraz po trafnym sprowadzeniu i zakontraktowaniu na super warunkach Gaborika.....) czy klub, któremu kibicuje - Red Wings. Był na celowniku Ehrnoff - nie chciał, wybrał jego zdaniem lepszy klub - Penguins. Był na celowniku Matt Niskanen - wybrał Capitals. Był na celowniku Dan Boyle - wybrał Rangersów i wielką chęć grania u boku Martiego St. Louisa.
W końcu nasz "ukochany" GM - Holland w akcie paniki re:kontraktował Kyliego Qunicey'a , który ma za sobą kiepski sezon i dostanie na rok więcej w łapę niż Ehrnoff , który wybrał Penguins ????. Niestety z roku na rok uświadamiam sobie, że to co zbudował Scotty Bowman (kumaci wiedzą o kogo chodzi, a jeśli nie, to proponuję spoglądnąć w stronę Chicago Blackhawks i tego , co stworzył jako doradca wraz z jego synem (aktualny GM Hawks) ???? )) w erze Lidstroma, po pewnym czasie właściwie na gotowca wszedł Ken Holland i dopiero teraz udowadnia , że jest średnim menadżerem.
Po 1 lipcu i łowieniu wolnych agentów, wkraczamy powoli w okres transferowy i ciekaw jestem, co nam zaoferują poszczególne kluby. Chodzą plotki , że Bruins chcą zwolnić nieco miejsca w salary i oddać jednego ze swoich 'wielkich' defensowrów. Z tego co wiem, Boychuk głównym pretendentem. Podobnie tyczy się sprawa Sabres, ktorzy chętnie oddadzą Tylera Myers'a czy Kojotów, którzy pójdą na ugodę proponując Yandle'a. Chodziły również pogłoski (choć Ułoniak je pewnie zdementuje) , że Stołeczni chcą oddać Mike'a Green'a.
W Detroit do wzięcia będzie prawdopodobnie Tatar , Legwand i mam wielką nadzieję że Franzen oraz Kindl & Lashoff. Oni sami muszą przede wszystkim skupić się jakoś na prawo-ręcznym defensorze....