Ja jutro idę w stronę Adelaidy. Do kadry meczowej powołany został Matmour, którego zabrakło w poprzedniej kolejce. Adelajda z dwóch wyjazdów przywiozła cztery punkty. Wiadomo, że na farcie, ale jednak wygrali w Brisbane. Szału w Nowej Zelandii w pierwszym meczu też nie grali - ale jutro pierwszy mecz przed własną publicznością. Nowe rozdanie mistrza 2016. Absalonsen z Matmourem pociągną ich do wygranej!
Tym bardziej, że VIctory nie przekonało mnie wcale w obu swoich domowych meczach. Wiadomo, że rywale byli z górnej półki, ale bez przesady. Zresztą Adelaide też w tym sezonie według mnie powalczy o czołowe lokaty. Osamotniony Berisha będzie coraz bardziej sfrustrowany. Ten nowy George to póki co król chaosu.
Adelaide win @ 2,50
Polecam!