Olympiakos - Manchester United
Liga Mistrzów
20:45
W drugim tygodniu zmagań w
LM w 1/8 finału na Old Trafford miejscowy Manchester United podejmie ekipę z Bałkanów, czyli mistrza Grecji - Olympiakos Pireus. Po porażkach City i Arsenalu w poprzednim tygodniu, Czerwone Diałby będą miały za zadanie bronić razem z Chelsea honoru angielskiej piłki. Ekipa prowadzona przez Davida Moyesa, która odpadła z angielskich pucharów, a w lidze zajmują miejsca, które nie zadowalają sympatyków United, będzie miała również do udowodnienia sobie jak i krytykom, że nigdy nie odpuszczają, Na tą chwilę Manchester jedynie poprzez wygranie
Champions League może zapewnić sobie miejsce w przyszłym sezonie w
LM. Zadanie jest ogromnie trudne. Pierwszy na przeszkodzie staje Olympiakos, gladiator z Grecji, który w swojej lidze nie ma sobie równych, miażdży przeciwnika za przeciwnikiem, a w grupie poległ tylko w meczach z PSG. Osiem kolejek przed końcem ligi Thrilos mają 20 punktów przewagi nad drugim PAOKiem i zapewnili sobie praktycznie kolejny, 3 z rzędu już tytuł mistrzowski.
Po odejściu Sir Alexa Fergusona Manchester popadł w dołek, gra nie wygląda już tak porywająco, skuteczność nie napawa optymizmem, a co za tym idzie, wyniki są słabe. Kibice wręcz apelują o zwolnienie Moyesa. Tylko pokazanie się z dobrej strony w Europie, może ustrzec Szkota przed zwolnieniem. W Manchesterze cieszą się z powrotu po kontuzji Fellainiego, który pauzował przez 2 miesiące. W ekipie Czerwonych Diabłów na pewno w dzisiejszym spotkaniu nie wystąpi nowy nabytek, kupiony w zimowym okienku transferowym Juan Mata. Przepisy w Chiampions League nie pozwalają na grę zawodnikowi w jednej edycji w dwóch innych klubach.
Olympiakos natomiast zimą stracił swoje żądła, czyli Mitroglou i Weissa. Grecy po tych transferach od razu się wzmocnili. Lukę po tamtej dwójce wypełnili Nelson Valdez oraz Hernan Perez. Niepokoić może uraz Savioli, który ma problemy z udem.
Manchester mimo słabej gry w Anglii, w
LM w tym sezonie nie zaznał jeszcze porażki. Bilans Czerwonych to 4 zwycięstwa i 2 remisy, oraz 12 bramek strzelonych i 3 stracone. Olympiakos potknął się tylko 2 razy z francuskim gigantem z Paryża, zwyciężał 3-krotnie i zaliczył 1 remis. Bramki: 10 strzelonych i 8 wpuszczonych.
W dwumeczu faworytem bukmacherów jest Manchester. Ja osobiście nie jestem przekonany i nie skreślam Olympiakosu. Grecy mogą napsuć sporo krwi podopiecznym Davida Moyesa. Dla Czerwonych Diabłów jest to być albo nie być, oni muszą ten pojedynek rostrzygnąć na własną korzyść, natomiast ekipa z Bałkanów tylko może, co byłoby dla nich wielkim sukcesem. Jestem sceptyczny grania w tym meczu którejś z tych drużyn na czysto. Bardziej przemawia mi BTS i to samo chcę zaproponować Wam. Olympiakos na własnym terenie jest szalenie groźny. Podopieczni Michela po fazie grupowej pozostawili dobre wrażenie. Mimo odejścia Mitroglou ofensywa greków wygląda nieźle. Z drugiej strony, goście w składzie mają takie gwiazdy jak chociażby Van Persie, Rooney czy młodziutki Januzaj. Mecz w Pireusie naprawdę zapowiada się interesująco. Obie ekipy mierzyły się w
LM czterokrotnie. Cztery razy górą byli goście dzisiejszego meczu, czyli Manchester.
Przewidywane składy:
Olympiakos: Roberto - Leandro, Medjani, Manolas, Bong - Maniatis, Samaris - Campbell, Dominguez, Fuster - Olaitan
Manchester: De Gea - Smalling, Vidić, Ferdinand, Evra - Carrick, Fellaini - Valencia, Rooney, Januzaj - Van Persie
Sędzia: Gianluca Rocchi (
Włochy)
Typy:
BTS (obydwie drużyny zdobędą bramki) @ 1,95
Strzelec gola: van Persie, R. @ 2,40
tak 'gryzie' trawę wielkie ManU....
https://www.facebook.com/photo.php?v=369957273144049
początkowy komentarz w tej powtórce mówi wszystko