>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

1/8 finału Ligi Mistrzów - 16.02.2011

Status
Zamknięty.
sanchez1 93

sanchez1

Użytkownik
Barcelona właśnie zremisowała ze Sportingiem w Gijon. Zbliża się to, o czym wszyscy mówili, czyli okres zmęczenia, problemów Barcy (co sezon miesiąc luty). Barcelona wypada w lutym najgorzej. To jest szansa dla Arsenalu. Muszą to wykorzystać, na dodatek są w formie.
 
konrad140 2,5K

konrad140

Forum VIP
Barcelona właśnie zremisowała ze Sportingiem w Gijon. Zbliża się to, o czym wszyscy mówili, czyli okres zmęczenia, problemów Barcy (co sezon miesiąc luty). Barcelona wypada w lutym najgorzej. To jest szansa dla Arsenalu. Muszą to wykorzystać, na dodatek są w formie.
Nie jestem fanem Barcelony , ani Arsenalu ( jak większość się tu wypowiadających) ale nie przesadzaj :| Nie da się wygrywać wszystkiego , remis też normalny wynik. Arsenal też się nie popisał z Newcastle prowadząc 4:0 do 70 minuty. Ja przede wszystkim licze na dobre widowisko , coś na wzór tego z przed roku i mam nadzieję , że się nie zawiodę :cool:
 
aka-shakal 16,7K

aka-shakal

Użytkownik
Dokładnie konrad. Przecież to było do przewidzenia, że kiedyś ta Barcelona straci te punkty prędzej czy później. Przecież nie można w lidze wszystkiego wgrywać i mieć bilans 30-0-0. Ten mecz o niczym nie świadczy, bo w głowach to Barcelona pewnie była już na Emirates. Zresztą przed LM w ligach często dochodzi do niespodzianek.
A odnośnie meczu to nie od dziś wiadomo, że Barcelona nie jest mistrzem wyjazdów szczególnie w LM. Wystarczy spojrzeć w historię LM i widzimy obraz gry Barcelony. Remis ze Stuttgartem wyjazdowy, remis z Arsenalem, remis z Kopenhagą, remis z Rubinem itd.
Szczerze to tu bym odpuścił typowanie na Barcelonę, a na pewno nie po takim kursie. Szczerze to prędzej widziałby mi się tutaj over bo zarówno Barca jak (dziurawy) Arsenal będą chciały ugrać korzystny wynik. Arsenal raczej szans niech szuka na własnym boisku, bo oni też na wyjazdach grają zupełnie inaczej niż u siebie (Braga, Szachtar).
Czyli w skrócie:
Granie na Barcelonę - Kurs mizerny, znając słabość wyjazdowych meczy w LM Barcy, Arsenal u siebie, do tego rzeczywiście patrząc na historię w lutym Barca gra gorzej. No bet.
Grania na Arsenal - Kurs fajny, ale to jest raczej ryzyk fizyk. Można lubić Arsenal, ale to nie jest zespół kompletny, do tego grają przecież z Barceloną. No bet.
Over 2,5 - Jedyny według mnie słuszny typ. Arsenal musi szukać szansy u siebie. Czyli granie do przodu, z Barcą tak się raczej nie powinno grać według mnie. Czyli Barca coś wrzuci do siatki, znając słabość obrony Arsenalu czy nawet słabość bramki. Do tego Arsenal powinien coś wrzucić Barcelonie, która kiepsko gra na wyjazdach + brak Puyola.
Remis - Patrząc na historię meczy Barcelony na wyjazdach w LM, to nawet fajny bet. Ale dla mnie osobiście granie na remisy to inna poezja. Ale jak ktoś lubi to polecam.
Tak widzę ten mecz, raczej mi śmierdzi remisem, ale znowu 2:2 ? Aż nie chce mi się w wierzyć.
Żeby później płaczu nie było jakby co :p. Barca na wyjazdach wygrywa w LM tylko z średniakami. We wcześniejszych latach z FC Basel, Sporting Lizbona, Dynamo Kijów, Panatinajkosem. A jak im przyjdzie grać z kimś z czołówki europejskiej to już sami widzicie jakie są wyniki.
 
sanchez1 93

sanchez1

Użytkownik
Tak, ale nie wzięliście jednej rzeczy pod uwagę. Specjalnie napisałem, że Barcelona przeżywa teraz kryzys (spowodowany przede wszystkim zmęczeniem). Co sezon następuje on w lutym! Mogę wam tutaj podać wyniki z poprzedniego sezonu, jakie miały miejsce właśnie w tym miesiącu. Nie zapomnijcie też jak Arsenal potrafi zagrać u siebie. Potrafi zmiażdżyć rywala, lub także &quot;zmiażdżyć&quot; ale w innym tego słowa znaczeniu, czyt. właśnie mecz z Newcastle.
 
arwin 0

arwin

Użytkownik
Tak, ale nie wzięliście jednej rzeczy pod uwagę. Specjalnie napisałem, że Barcelona przeżywa teraz kryzys (spowodowany przede wszystkim zmęczeniem). Co sezon następuje on w lutym! Mogę wam tutaj podać wyniki z poprzedniego sezonu, jakie miały miejsce właśnie w tym miesiącu. Nie zapomnijcie też jak Arsenal potrafi zagrać u siebie. Potrafi zmiażdżyć rywala, lub także &quot;zmiażdżyć&quot; ale w innym tego słowa znaczeniu, czyt. właśnie mecz z Newcastle.
Moim zdaniem wczorajszy mecz Gijonem miał niejako dać odpocząć Barcelonie przed meczem z Arsenalem. Doskonale zdają sobie sprawę, że Londyńczycy nie są słabym zespołem i będzie to trudny przeciwnik do pokonania. W sumie sami powiedzcie, Barcelonie remis praktycznie nie przekreśla niczego, ligę wygrają (ktoś w to wątpi?) do tego Real ostatnio nie gra zbyt pięknej piłki, więc ligę praktycznie przed meczem z The Gunners zlali, tylko po to żeby przygotować się na LM.
 
legionista87 65

legionista87

Użytkownik
Barcelona właśnie zremisowała ze Sportingiem w Gijon. Zbliża się to, o czym wszyscy mówili, czyli okres zmęczenia, problemów Barcy (co sezon miesiąc luty). Barcelona wypada w lutym najgorzej. To jest szansa dla Arsenalu. Muszą to wykorzystać, na dodatek są w formie.
Kibic Realu hahaha a Real kiedy ma ten kryzys???Według mnie wtedy jak gra z Barcelona hahaha.Barcelona zaledwie zremisowała (zasłużenie) z Gijonem a ty już gadasz o kryzysie.Wczoraj nie grał Abidal Basquets Pedro wszedł w drugiej połowie a Iniesta zszedł w drugiej połowie.Pamiętaj że w Barcelonie jest Messi który nigdy nie jest zmęczony i zawsze jedna jego akcja może zmienić cały mecz.A ten mecz z Arsenalem jest właśnie takim meczem gdzie może się zdarzyć wszystko.W Londynie nie tykam się obstawiać tego meczu ale awans należy do Barcelony i mogą grać z tym Arsenalem w lutym kwietniu czy listopadzie to nie ma nic do rzeczy.
 
pokerface 69

pokerface

Użytkownik
Moim zdaniem wczorajszy mecz Gijonem miał niejako dać odpocząć Barcelonie przed meczem z Arsenalem. Doskonale zdają sobie sprawę, że Londyńczycy nie są słabym zespołem i będzie to trudny przeciwnik do pokonania. W sumie sami powiedzcie, Barcelonie remis praktycznie nie przekreśla niczego, ligę wygrają (ktoś w to wątpi?) do tego Real ostatnio nie gra zbyt pięknej piłki, więc ligę praktycznie przed meczem z The Gunners zlali, tylko po to żeby przygotować się na LM.
W Twojej głowie wojna ? :-(
 
godlike-cieslak 3

godlike-cieslak

Użytkownik
Tak, ale nie wzięliście jednej rzeczy pod uwagę. Specjalnie napisałem, że Barcelona przeżywa teraz kryzys (spowodowany przede wszystkim zmęczeniem). Co sezon następuje on w lutym! Mogę wam tutaj podać wyniki z poprzedniego sezonu, jakie miały miejsce właśnie w tym miesiącu. Nie zapomnijcie też jak Arsenal potrafi zagrać u siebie. Potrafi zmiażdżyć rywala, lub także &quot;zmiażdżyć&quot; ale w innym tego słowa znaczeniu, czyt. właśnie mecz z Newcastle.
Troche zabawnie powiedziałeś, ze co sezon kryzys następuje akurat w lutym i raczej pewne było, ze ktoś się tego czepi. Wyniki z poprzedniego sezonu na niewiele się zdadzą;], każdy sezon rządzi się swoimi prawami, wiele zależy od terminarzu. Myślę, ze większe zmęczenie może odczuwać Arsenal, zmęczenie następuje zwykle w wyniku kontuzji, gdy jedni piłkarze są niedostępni a inni muszą nadrabiać...zmęczona może być np Chelsea. Barcelona bodajże nie przezywała jakichś większych kontuzji.
Co do ostatniego meczu FCB, zagrali bardzo mocnym składem...brak Abidala, Busketsa czy Pedro nie jest wytłumaczeniem...zwlaszcza gdy zastępuje ich Maszerano i Afelaj, liczy się fakt, ze zagrały kluczowe postacie zespołu. przykładowo w Anglii rzadko się zdarza, zeby zawsze grała pierwsza jedenastka i trzeba się z tym pogodzić.
Czy Barcelona odpuściła ten mecz? trudno powiedzieć, nawet gdyby, to nic strasznego by się nie stało. nie wierze, ze w lidze gdzie lider w 2/3 sezonu notuje tylko jedną porażkę i 2 remisy - jest ktoś w stanie mu zagrozić. trzeba jednak zwrócić uwagę, ze niedawno rozgrywane były mecze reprezentacyjne, a juz zaraz czeka ich LM - to mogło mieć znaczenie.
 
sanchez1 93

sanchez1

Użytkownik
Oho, eksperci nam się ujawnili. Po pierwsze to tak, owszem jestem kibicem Realu Madryt, lecz nie ma to żadnego związku. Legionisto, ligi nie przegrywa się w starciu z Barceloną, tylko ze średniakami lub nawet outsiderami. Jeżeli sądzicie, że Barca chciała sobie &quot;odpocząć&quot; w Gijonie to jesteście w błędzie. Takie kluby nawet rezerwami powinny ogrywać takich kelnerów jak Sporting. To samo tyczy się Realu. Jeżeli któryś z was interesowałby się ligą hiszpańską, na pewno wiedziałby o co chodzi.
 
undertaker_tsw 2,1K

undertaker_tsw

Użytkownik
Zacznijmy od tego, zawsze Barca gra slaby mecz po reprezentacji, nie wiem dlaczego ale u nich te n wirus FIFA jakos bardzo sie eksponuje a o mecz z Arsenalem sie nie martwie. Granie z kanonierami to dla Barcy powinno byc cos pieknego i chyba nie ma lepszeo rywala. gdy sobie przypominam te dominacje rok temu na emirates to hohoho. Do dzisiaj sie głowie dlaczego zamias 2-2 nie skonczylo sie to wtedy 0-4. Arsenal jest przyzwyczajony, ze to on ma pilke jednak Barca jest jedyna ekipa na swiecie, ktora przyjezdza na Emirates i bierze piłke jak swoja nie dajac pograc rywalowi jak chocby rok temu. Arsenal nie potrafi grac bez pilki i przygotowac solidnej obrony na wlasnej polowie. To nie Chelsea,MU czy Lvpool z lepszych czasow. Jezeli Barca zagra na poziomie takim jak do niedawna to licze, ze skonczy sie spora iloscia goli w tym meczu z przewaga dla FCB

Z tymi kelnerami z Goijon tez noie przesadzajmy. Oni graja solidnie w tym sezonie. Po za tym litości ludzie. Przeciez nie mozna wszystkiego wygrywac, nie wiem kto wprowadza takie durne myslenie. To nie jest izrael i liga koszykarzy z Maccabi na czele.Chociaz martwi mnie jedno troszke. Odkad Guardiola jest trenerem to Barca juz 2 razy miala lekki dołek w lutym i na poczatku marca. Szczescie sprawialo, ze w 1/8 grala w 2009 z Lyonem a w 2010 z VFB. Tym razem jest Arsenal i gdyby sie okazalo, ze teraz jest ten dołek to wtedy juz moze byc inna rozmowa jednak o tym sie przekonamy we srode.
 
chrupek155 1

chrupek155

Użytkownik
Nic się przeciez nie stało ze Barcelona zremisowała, Nawet Man.Utd przegrał 1 mecz w sezonie, nieda się poprostu grac 20 meczy czy ile tam bez porażki. ???? A co do środy to juz niemogę sie doczekac a zagrałem 1X po kursie 1,96 :cool: i się nie martwie o to.
 
O 27

odrzanski

Użytkownik
Dla mnie prezentem są kursy wystawione na spotkanie Roma - Shakhtar Donezk. Myślę, że można tutaj śmiało grać X2 po kursie 1.81, lub też DNB 2 po kursie 2.80. Dla niezdecydowanych polecam zagranie bezpieczniejszego wariantu, a wiec to, że drużyna gości strzeli gola po kusie 1.50. Roma ostatnio prezentuje się bardzo mizernie, w 3 ostatnich spotkaniach nie wygrali w lidze włoskiej meczu, chociaż Napoli i Inter to nie były ogóry, ale ich gra oraz forma mnie nie przekonuje. Szachtar to bardzo mocna ekipa, a lekceważenie drużyn ze wschodu już dawno odeszło w zapomnienie. Kwestia tylko tego jaką formę zaprezentują goście, gdyz jak wiadomo nie są w sezonie, ale myślę, że optymalnie się przygotują do tego meczu i nie przegrają w Rzymie, zreszta uważam, że awansują do kolejnej rundy. Sądzę, że typ warty zagrania ????
 
sumada90 19,8K

sumada90

Forum VIP

Arsenal Londyn - FC Barcelona X 3,70 Unibet⛔


Już jutro o godz 20.45 rozpocznie się chyba najbardziej oczekiwany i wyrównany mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów w tym sezonie. Na Emirates Stadium zagości drużyna określana już przez wielu mianem „Dream Teamem wszechczasów” – FC Barcelona. Obie ekipy słyną z ofensywnej, bardzo miłej dla oka gry. Jestem przekonany, iż każdy z nas środowego wieczoru przed telewizorem nie zaliczy do straconych. ????
Ekipa Arsenalu w jesiennych grach na arenie europejskiej dość niespodziewanie zajęła drugie miejsce w tabeli grupy H, ustępując pierwszej lokaty ukraińskiemu Szachtarowi. Zaważyły na tym dwie wyjazdowe porażki. Drużyna Barcelony natomiast swą grupę wygrała, aczkolwiek dwa wyjazdowe remisy nieco skomplikowały sprawę zapewnienia sobie szybkiego awansu z pierwszego miejsca.
Jeśli zaś chodzi o rzeczywistość ligową to niepodważalne jest to, iż drużyny te będą do końca walczyć o palmę pierwszeństwa kolejno w Anglii i Hiszpanii. Arsenal zajmuje drugą pozycję, ze stratą czterech punktów do liderującego Manchesteru United. Obecnie utrzymują serię dziewięciu meczów bez porażki. Ostatnio bez punktów wrócili ze stadionu lidera w połowie grudnia. Na własnym podwórku wygląda to jeszcze lepiej, gdzie w ostatnich sześciu meczach tylko raz zremisowali(z Manchesterem City), resztę wygrywając. Ostatnia porażka na Emirates to pamiętny mecz z Tottenhamem z listopada ubiegłego roku. Hiszpańska Barcelona lideruje w La Liga z przewagą pięciu punktów nad Realem. Po szesnastu kolejnych zwycięstwach z rzędu, w sobotę passę tę zakończył niespodziewanie Sporting Gijon, remisując z Dumą Katalonii 1-1. Jest to zarazem jedyna strata punktów na stadionie przeciwnika drużyny Pepa Guardioli.
Przejdźmy teraz bezpośrednio do jutrzejszego meczu. Jeśli chodzi o absencje w zespołach to Arsenal zagra bez kontuzjowanych: Vermaelena i Fabiańskiego. Z powodu czerwonej kartki nie zobaczymy również Sagny. W FC Barcelonie nie wystąpią: Carles Puyol (kontuzja kolana) oraz Jeffren. Kanonierzy podchodzą do meczu bardzo bojowo nastawieni. Wenger i jego podopieczni zapowiadają otwartą, ofensywną grę na własnym boisku. Francuz ma świadomość i otwarcie o tym mówi, że aby zachować szanse na awans do ćwierćfinału, muszą zwyciężyć. Miejmy nadzieję, że nie są to słowa rzucane na wiatr, gdyż podobne wypowiedzi słyszeliśmy z okazji meczu sprzed roku. Lider drużyny Cesc Fabregas za kluczowe uważa opanowanie gry w środku pola i wyciągnięcie wniosków z zeszłego roku, kiedy to pozwolili sobie całkowicie narzucić styl gry Katalończyków. Czy jest to możliwe przeciwko takim graczom jak Xavi, Iniesta czy Busquets? Pewnie tak, gdyż w wysokiej formie jest Fabregas, wrócić do składu ma Samir Nasri, który z pewnością będzie „wartością dodaną” dla londyńskiej drużyny. Jeśli chodzi o atak to bryluje tam Robin van Persie, który w tym roku zdobył już dziesięć bramek w siedmiu spotkaniach ligowych, w tym cztery w ostatnich dwóch. To on jest największy niebezpieczeństwem dla bramki Victora Valdesa według Johana Cruyff’a. Co powinno nas cieszyć, w bramce Kanonierów stanie Polak, Wojciech Szczęsny, który przez kataloński „Sport” jest porównywany do Schmeichela.
Duma Katalonii będzie z pewnością chciała zatrzeć złe wrażenie po ostatnim meczu ligowym. Wpływ na to mógł mieć również „wirus FIFA”, który w Barcelonie jest szczególnie widoczny po meczach reprezentacji (dodajmy, że Fabregas i van Persie z powodu „problemów zdrowotnych” nie byli na zgrupowaniach kadr). Musimy jednak pamiętać, że drużyna Pepa Guardioli już rok i dwa lata temu właśnie w lutym łapała zadyszkę, czego konsekwencją są słabsze wyniki.
Znalazłem również kilka ciekawostek odnośnie tego meczu. Otóż Arsenal jest drużyną niezwykle mocną na własnym terenie w europejskich pucharach. Do meczu półfinałowego, przegranego z Manchesterem United w sezonie 2008/2009, Londyńczycy byli przez pięć lat niepokonani u siebie, grając na Highbury i Emirates. Od wspomnianego meczu rozegrali u siebie 9 pojedynków, wygrywając aż 8, remisując tylko raz (z Barceloną rok temu)! Do tego dochodzi fakt, iż żaden zespół spoza Anglii nie potrafił ugrać tu 3 punktów w 27 spotkaniach Ligi Mistrzów, włącznie z eliminacjami. To pokazuje, jak wielką twierdzą dla Kanonierów jest Emirates. Jeśli chodzi o Barcelonę to ich gra na wyjazdach w Europie nie wygląda zbyt ciekawie: przedostatnie spotkanie grupowe z Panathinaikosem (0-3) było pierwszym wygranym na wyjeździe od sześciu spotkań, a zarazem drugim w ostatnich 12 wyjazdach. Przegrała natomiast tylko raz w ciągu 15 meczów na obcym terenie (z Interem rok temu), reszta rezultatów to remisy! Jeśli chodzi natomiast tylko o fazę pucharową LM, to w ostatnich czterech wyjazdowych meczach Duma Katalonii raz poniosła porażkę, resztę remisowała.
Patrząc na potencjał, umiejętności i formę obu ekip wydaje się że mecz będzie wyrównany. Arsenal spróbuje przedłużyć świetną passę na własnym boisku w europejskich pucharach oraz zrewanżować się za zeszłoroczną porażkę w ćwierćfinale. Barcelona natomiast będzie chciała udowodnić, że remis w Gijon był tylko wypadkiem przy pracy i zechce już jutro pozbawić podopiecznych Wengera złudzeń o awansie. Miejmy nadzieję, że mecz ten będzie świetną reklamą ofensywnej piłki. Wszystkie zaś znaki na niebie i ziemi wskazują na remis w tym spotkaniu, ja również uważam, że jest to typ wielce prawdopodobny, który na pewno zagram ????

Przewidywane składy:
Arsenal: Szczęsny - Clichy, Koscielny, Djourou, Eboue - Wilshere, Song, Fabregas - Arszawin, Van Persie, Walcott
Barcelona: Valdes - Maxwell, Abidal, Pique, Alves - Busquets, Xavi, Iniesta - Messi, Villa, Pedro

PS. Gratulacje dla tych, którzy dotrwali z lekturą do końca. ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
ronaldinho1991 27

ronaldinho1991

Użytkownik
AFC-Barca
Mecz szlagier, jutro na Emirates na pewno bedzie sie działo. Barca podrazniona strata pkt w La Liga na pewno bedzie chciala odniesc zwyciestwo. Kurs na FCB jednak troche za niski jak na to ze graja na wyjezdzie (1,85),z kolei nie ma przeslanek zeby stawiac na arsenal, remis rowniez jest wedlug mnie 50-50 %, jednak dla mnie typem sensownym jest over 2,5. Owszem kurs rowniez nie powala na kolana ale 1,6 mysle ze jest w tym wypadku lepsze niz 1,85 na Barce. Oba zespoly ofensywne, Messi-Pedro-Villa, to w zasadzie jest gwarancja bramek, z drugiej strony Nasri-Van Persi-Cesc. Jak dla mnie najlepszy typ na ten mecz to właśnie over 2,5.
 
uzytkownik-23347 790

uzytkownik-23347

Użytkownik
Dokładnie, trochę ze stawkami na FCB przesadzili. Nie twierdzę, że kursy powinny kształtować się na poziomie 2.50, jednak 2.40 na Arsenal i 2.60 na Barcelonę byłyby chyba najbardziej sprawiedliwe.
Faktycznie, ostatnia kolejka i mecz z Gijon może i podrażnił ambicje Blaugrany, jednak wiadomo, że Liga Mistrzów rządzi się swoimi prawami. Arsenal miło zaskakuje w Premier League, więc nie ma w tym meczu murowanego faworyta. Jak zawsze statystyki wskazują na hiszpańską drużynę, ale &quot;The Gunners&quot; już nieraz pokazali, na co ich stać. Ponadto ? Może to będzie rewanż za wcześniejszy mecz w Lidze Mistrzów ? Jedno jest pewne, że będzie to niezwykle ciekawy mecz i jeśli Messi znów pokaże swój kunszt, to będziemy mieli fenomenalne widowisko. ????
 
legionista87 65

legionista87

Użytkownik
proszą mnie o różne ciekawostki a więc dam o co prosicie .... ????
W sezonie 2009/10 klub z Londynu przegrał w dwumeczu 3:6 z hiszpańskim zespołem. Arsenal nie zdołał jeszcze pokonać Barcelony w pięciu poprzednich spotkaniach, remisując dwa i przegrywając trzy z nich. Angielska drużyna straciła 10 goli w tych starciach.
W finale rozgrywek na Stade de France w 2006 roku Barcelona odrobiła straty i pokonała Arsenal 2:1. Pierwszą bramkę dla grającego w dziesiątkę Arsenalu zdobył Sol Campbell. Czerwoną kartkę dostał Jens Lehmann za faul na początku meczu, stając się pierwszym zawodnikiem, który został wykluczony ze spotkania finałowego Pucharu Europy Mistrzów Klubowych. Losy spotkania w krótkim odstępie czasu odwrócili Samuel Eto&#39;o i rezerwowy Juliano Belletti.
Kluby spotkały się także w pierwszej fazie grupowej Ligi Mistrzów UEFA w sezonie 1999/2000. Mecz w Hiszpanii zakończył się wynikiem 1:1, po czym kataloński zespół wygrał na Wembley 4:2. W obu spotkaniach kapitanem Barcelony był obecny trener Josep Guardiola. Zaś w meczu na Wembley na ławce rezerwowych siedział Puyol.
Arsenal uczestniczy po raz 13. w Lidze Mistrzów UEFA, a po raz 11. z rzędu zdołał awansować z grupy. W ostatnich trzech latach drużyna grała co najmniej w ćwierćfinale.
Barcelona wystąpiła w półfinale w ubiegłym sezonie, przegrywając z późniejszym zwycięzcą rozgrywek Interem Mediolan. W tym sezonie zespół wygrał grupę po raz czwarty z rzędu, a w sumie awansował do fazy pucharowej w ostatnich dziewięciu podejściach
Barcelona wygrała wszystkie trzy spotkania u siebie, zajmując pierwsze miejsce w grupie D. Zaś zwycięstwo z Panathinaikosem w szóstej kolejce było pierwszym odniesionym na wyjeździe w Lidze Mistrzów UEFA od sześciu spotkań i tylko drugim w ostatnich 12 meczach wyjazdowych. Jednak z drugiej strony drużyna przegrała tylko jedno z ostatnich 15 spotkań wyjazdowych.
Podczas dwóch sezonów gry w Sevilli Sébastien Squillaci trzy razy ponosił porażkę z Barceloną w lidze, a jego drużyna straciła wówczas 10 bramek.



Roma - Szachtar
Oba zespoły spotkały się w fazie grupowej Ligi Mistrzów UEFA w sezonie 2006/07. Wówczas Roma wygrała u siebie 4:0.Na Ukrainie lepszym zespołem był Szachtar, który wygrał 1:0.
Zwycięstwo Szachtara z Romą w 2006 roku było jedynym w 10 potyczkach Ligi Mistrzów z włoskimi zespołami. W pierwszej fazie grupowej w sezonie 2000/01 ukraiński klub przegrał 1:5 z Lazio na tym samym stadionie w Rzymie. To była jedna z siedmiu porażek poniesionych w ośmiu spotkaniach ligi Mistrzów UEFA z innymi zespołami z Serie A.
Mircea Lucescu rywalizował z Romą dwa razy w europejskich pucharach. Prowadząc Szachtar przegrał 0:4, a w drugiej fazie grupowej Ligi Mistrzów UEFA w sezonie 2001/02 zremisował 1:1, kiedy był trenerem Galatasaray. Lucescu spotykał się 10 razy z włoskimi zespołami na wyjeździe, ale wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo. Jego drużyny pięciokrotnie remisowały i przegrywały.
Lucescu i Claudio Ranieri rywalizowali ze sobą w 10 spotkaniach w Serie A i Serie B. Trener Romy wygrywał pięć razy, a Lucescu trzy razy. Po raz ostatni spotkali się w fazie grupowej Ligi Mistrzów UEFA 2003/04, kiedy prowadzony przez Lucescu Beşiktaş wygrał 2:0 na wyjeździe z Chelsea, której trenerem był Ranieri. W rewanżu był wynik odwrotny.
Lucescu trenował w Serie A takie kluby jak AC Pisa 1909, Brescia Calcio, AC Reggiana 1919 i Inter. Z Romą miał okazję rywalizować dziewięć razy. Bilans tych spotkań to: 3Z 3R 3P. Dwa z tych zwycięstw odniósł w Rzymie.
 
kolti 103

kolti

Użytkownik
Spotkanie: Arsenal - Barcelona
Typ: 1
Kurs: 4.25
Bukmacher: Betgun
Analiza:
Dzisiaj o godzinie 20:45 w lidze mistrzów czeka nas bardzo ciekawy mecz: Arsenal - Barcelona. Arsenal to świetna drużyna, w lidze angielskiej, uznawanej za najlepszą na świecie walczą zacięty bój o mistrzostwo głównie z Manchesterem United. Goście to natomiast FC Barcelona, a więc obecny mistrz Hiszpanii, jak na razie lideruje w swojej lidze. Spotkają się dwie drużyny prezentujący podobny styl: dużo podań, głownie po ziemi, długość rozgrywania akcji bardzo długa. Postarajmy się więc porównać, oba zespoły w zależności od pozycji. W bramce ze strony gospodarzy zobaczymy Wojciecha Szczęsnego, miło że w takim klasyku wystąpi Polak, bramkarz ten ma za sobą kilka występów już w Arsenalu, bowiem kontuzjowany jest inny Polak: Łukasz fabiański, a Almunia znajdzie się na ławce rezerwowych, Wojciech podczas swoich występów sprawował się bardzo dobrze: nie popełnił praktycznie żadnego błędu, a na pewno nie takiego po którym Kanonierzy stracili by gola, myślę że bramka to silny punkt gospodarzy. Po stronie Barcelony: Valdes, bramkarz dobry który ciągle się rozwija, ale popełnia niekiedy błędy, może robi je dlatego, że rzadko kiedy jest zmuszany do interwencji. Boczni obrońcy po stronie Arsenalu mamy takich zawodników jak: Clichy oraz Eboue(Sagna nie może grać), po stronie Barcy Dani Alves i Maxwell lub E. Abidal, w zespole Kanonierów boczni obrońcy prezentują podobny poziom, po stronie Barcelony zdecydowanie lepszym obrońcą jest Dani Alves, który jednak zdecydowanie lepiej gra w ofensywie, niż w obronie tak naprawdę nie wiemy jak ten Brazylijczyk spisze się w obronie. Natomiast Maxwell nie jestem do końca pewny czy da sobie radę, jego przeciwnikiem będzie bowiem Walcott - jeden z najszybszych piłkarzy na świecie. Środek obrony bardzo wyrównany po stronie Arsenalu: Djourou oraz Koscielny, po stonie gości Pique oraz Milito, od razu widać brak filara obrony Puyola, który jest kontuzjowany, Pique gra świetnie, natomiast Milito jest jak najbardziej piłkarzem do przejścia, okiwania. Pomoc tutaj mamy chyba lekką przewagę Barcy szczególnie jeśli chodzi, o pomocników defensywnych, w Dumie Katalonii, człowiekiem od brudnej roboty jest Mascherano, a Arsenal najprawdopodobniej rozpocznie mecz z dwoma defensywnymi pomocnikami: Wilshere, który ostatnio jest w doskonałej formie, oraz Song - pewny punkt drużyny. Jeśli chodzi o pomocników ofensywnych dałbym remis: na skrzydłach ze strony Arsenalu zagrają Walcott, bardzo pożyteczny z przodu gorzej z obroną oraz Nasri - jeśli się nie myślę został on wybrany piłkarzem Francji w swoim kraju, więcej chyba o nim pisać nie trzeba, a na środku waleczny zawodnik, o którego biły się wszystkie kluby świata Cesc Fabregas. W Barcelonie możemy wyróżnić 2 pomocników: Iniestę oraz Xaviego, zazwyczaj grają genialnie, ale zdarzają się im również słabsze spotkania, wtedy najczęściej z pomocą przychodzi Messi. Kanonierzy zagrają prawdopodobnie na jednego napastnika, van Persiego, piłkarz jest w znakomitej formie strzela gol za golem, w ostatnim meczu z Wolves zdobył ich dwie. Po stronie Barcelony najlepszy atak świata: Messi, Villa oraz Pedro. Oprócz Messiego, dwóch pozostałych piłkarzy ma problemy ze skutecznością, szczególnie Villa, który gdy raz mu coś nie wyjdzie no potem jest ciężko, a Pedro ma czasami w meczu momenty jakby nie był na boisku. Jeśli się wyłączy z gry Messiego powinno być dobrze. Obie drużyny spotkały się ze sobą w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, Arsenal mimo, że przegrywał już 0:2 dał radę wyrównać, ale na Camp Nou, dali się jednak zepchnąć do defensywy i przegrali 1:4. Barcelona w weekend przerwała świetną passę bodajże 16 kolejnych zwycięstw w lidze, zremisowali ze słabiutkim Gijonem, z tego co czytałem zagrali słabo, nie ma mowy tutaj o odpuszczeniu meczu, bowiem Real Madryt cały czas napiera na Katalończyków. To Arsenal jest gospodarzem i wie, że jeśli chce awansować musi atakować, najlepiej zepchnąć Barcelonę do defensywy co jest bardzo trudne. Arsenal ma szansę wygrać dzisiejsze spotkanie, a po takim kursie naprawdę warto grać!
 
W 1

wojtekfcb

Użytkownik
Kolti wiem że jesteś (zapewne) kibicem Arsenalu ale nie przesadzaj
VV vs Szczęsny to nawet nie ma co porównywać, nie pamiętam kiedy Barca straciła bramkę przez głupi błąd VV, może 3-4 lata temu był jakiś błąd kolosalny, Szczęsny jest nie ograny, a jak drużyna rywala oddaje na bramkę w ciągu meczu 2-3 groźne strzały to może i dobrze mu idzie ale jak na przeciw niego stanie MVP to minimum z 7 sytuacji trudnych będzie musiał bronić. VV ✅
Clichy + Eboue vs Alves + Maxwell tu wychodzi czysty remis, Alves ucieka parze z Arsenalu ale Maxwell jest od nich słabszy
Djourou + Koscielny vs Pique i Abidal! - widać że niezbyt znasz skład Barcelony, Milito grał z Gijonem tylko dla tego żeby odpoczął Abidal, Abidal jest w życiowej formie, równie dobrze gra jako środkowy obrońca i jako boczny, w tym starciu większych szans nie ma para z Arsenalu, Pique + Abidal✅
defensywni pomocnicy: Wilshere + Song vs Busquets! Kto ci powiedział że będzie grał Mascherano? Masche i Busi są na podobnym poziomie odbioru, tyle że Busi rozgrywa 2 albo i 3 razy lepiej piłkę, jak dla mnie wygrywa Arsenal, czemu? bo jest tam dwóch def midów, w normalnych warunkach (1 vs 1) żaden z tej dwójki nie miał by szans z Busquetsem
ofensywni pomocnicy: Fabregas vs Iniesta + Xavi, chyba nie muszę mówić ? Iniesta + Xavi ✅
Skrzydłowi: Walcott + Arshavin vs Villa + Pedro - nie wiem czy coś się zmieniło ale Nasri miał nie zagrać w tym meczu, chyba że będzie grał z kontuzją, Walcott ok dobry gracz, z Pedro podobny poziom mają, wyrównany pojedynek ale Villa deklasuje Arshavina, dlatego w tym wypadku plus na stronę Barcelony Villa + Pedro ✅
Napastnicy: van Persie vs Messi - van Persi to świetny napastnik ale on żyje z podań, jest takim stereotypowym napastnikiem, dostaje piłkę i uderza na bramkę, nie musi biegać, wystarczy żeby był tam gdzie ma być, van Persie ma dużo bramek bo mocne wsparcie podaniami Fabregasa czy podania od szybkich skrzydłowych (Walcott i jak jest zdrowy to Nasri) i ma bramki, typowy napastnik ze zmysłem strzeleckim, takiego napastnika warto żeby miał każdy zespół, Messi to już inny zawodnik, jako że w Barcelonie jest dużo rotacji to Messi gra i na skrzydłach i w środku ataku, jednak w tym momencie jest ustawiany jako środkowy napastnik, Messi ma tą przewagę nad Van Persim że potrafi minąć sam po 3-4 rywali do tego ma precyzyjny strzał, akcja sam na sam z bramkarzem to w 95% gol, jeżeli Arsenal nie zostawi miejsca Messiemu to może coś ugrać ale jeżeli Messi będzie miał czas żeby przyjąć piłkę to może być niebezpiecznie. Messi ✅
 
godlike-cieslak 3

godlike-cieslak

Użytkownik
Znowu porównywanie...;];]
bo jest tam dwóch def midów, w normalnych warunkach (1 vs 1) żaden z tej dwójki nie miał by szans z Busquetsem
Chyba nie widziałeś jak gra Song...
van Persi to świetny napastnik ale on żyje z podań, jest takim stereotypowym napastnikiem, dostaje piłkę i uderza na bramkę, nie musi biegać, wystarczy żeby był tam gdzie ma być,
G**** prawda ;]
PS: na prawdę Messi będzie grał środkowego napastnika? jakoś nie wierze;]
 
inkub1986. 343

inkub1986.

Użytkownik
Mecz dnia... Na przeciw siebie stana odpowiednio Szczesny vs Valdez, Fabregas vs Xavi, Nasri vs Messi. Puyol z Barcy oraz Diaby z Kanonierow nie wystapia z powodu kontuzji. Historia wylania niemal jednoznacznie pretendenta do zwyciestwa - chlopakow z Katalonii. Tymczasem spojrzmy nieco bardziej &quot;tu i teraz&quot;... Zabraknie silnego filaru obrony FCB a do skladu na Emirates Stadium powraca bramkostrzelny, asystolubny Nasri. Dodatkowym wzmocnieniem druzyny wyspiarskich jest oczywiscie nasz rodak Wojciech Szczesny, ktory szczesliwym trafem, kosztem Lukasza Fabianskiego oraz pana Almunii - obecnie jego zmiennika zawita na dluzej w bramce Arsena W. Stawiam (nie z powietrza) na bezbramkowy remis. Barcelona zagra defensywnie pod katem kontrowania natomiast Arsenal niesiony wlasna publicznoscia sprobuje ustalic wynik na swoja korzysc, jednoczesnie pamietajac ze bramkarza z tylu nie wolno zostawiac samego :wink: Viva la football!
Arsenal Londyn - FCB Barcelona X 3.75(bet365)
X/X 5.0(betsafe)
0-0 9.0(expekt)
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom