Pliskova - Linette
Linette 0-2 @4.00
Linette (-1.5 gema) @2.70
Linette @2.55
Linette 2. set @2.30
Superbet
Brawo Magda, mamy ten półfinał!!
Nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie media rozpływały się w zachwycie nad sukcesem Magdy Linette, jaki niewątpliwie osiągnęła, awansując do ćwierćfinału po świetnej grze przeciwko rozstawionej z czwórką Carolinie Garcia. Dla niespełna trzydziestojednoletniej Polki jest to największe osiągnięcie w karierze, ale... turniej jeszcze się nie skończył. Początek meczu o awans do 1/4 finału nie wskazywał na sukces Polki. Po pierwszych trzech gemach przegrywała już 0:3 i tylko cud bądź naprawdę potężna mobilizacja mogły zmienić przebieg gry w tymże secie. Tak się też stało. Doprowadziła do dwóch przełamań by w rezultacie wygrać 7:3 w tie-breaku, nie oddając prowadzenia od początku do końca. Drugi set również rozpoczął się nie po myśli Magdy, jednak nie był to tak zły początek jak w secie poprzednim. Mecz był gem za gem, aż do stanu 4:4. Potem Polka przełamała serwis Francuzki i w ostatecznym rozrachunku wygrała 6:4, grając niezwykle skutecznie w swoim serwisie. Morale Magdy z całą pewnością mocno wzrosły.
No właśnie, morale. Ale czy zje ją trema bądź nie wytrzyma presji? Moim zdaniem jej wiek wskazuje na duże doświadczenie i polscy kibice nie powinni się martwić o te aspekty psychiki. Tym bardziej że w ubiegłym roku wykonała ciężką pracę z psychologiem pod kątem przygotowania mentalnego, o czym zresztą sama opowiadała w wywiadach. Jeszcze przed dwoma miesiącami na Twitterze rozgorzała dyskusja, w której Tomasz Lis zapragnął, żeśmy mieli dwie Polki na topie kobiecego tenisa. Randomowy kibic odpowiedział, że Magda potrafi pokonać zawodniczki z czołowej dziesiątki rankingu, lecz gdy przychodzi zagrać z dziewczyną z drugiej setki, to przegrywa. Magda jednak uspokoiła, że o mental możemy być spokojni. Najlepszym tego sprawdzianem będzie właśnie ten mecz.
Jeśli chodzi o dzisiejszą przeciwniczkę, to warto nadmienić, że obie panie miały okazję rywalizować ze sobą na początku listopada w pucharze Billie Jean King. Górą była Polka, która wygrała w dwóch setach (6:4, 6:1). Warto dodać, że po przegranym serwisie w drugim secie, Magda szybko nadrobiła straty i uruchomiła pociąg, który pozwolił jej wygrać sześć kolejnych gemów. Na obecnym turnieju
Australian Open Polka przegrała jak dotąd jednego seta, z Anett Kontaveit. Przegrała dwa gemy serwisowe, a w jednym z nich naliczono aż osiemnaście punktów. Był to jak dotąd najdłuższy gem w wykonaniu Magdy. Karolina Pliskova jak dotąd nie przegrała seta i biorąc pod uwagę to, oraz różnicę w rankingu (31 do 45 na korzyść Czeszki) jest faworytką w tym spotkaniu. Jednak mimo wszystko Czeszka nie miała jeszcze wśród rywalek takiej pokroju Garcii. I kto wie, czy to właśnie nie Magda okaże się dla niej najtrudniejszą rywalką w tym turnieju. Trzeba jednak oddać, że w ostatnim meczu wyeliminowała Chinkę Zhang wynikiem 6:0, 6:4. Świadczy to o jej bardzo dobrej dyspozycji i przygotowaniu. Na pewno też jej ostatni mecz nie był dla niej męczący - trwał 57 minut.
To jest jednak sport i każdy scenariusz jest możliwy. Nie ma tutaj mowy o wielkiej nierównowadze sił. Wygra ta, która zaprezentuje lepszą dyspozycję dnia, a tym samym Magda absolutnie nie jest na straconej pozycji. Przed dwoma miesiącami wyeliminowała dzisiejszą rywalkę na twardej nawierzchni. Czy zrobi to również dzisiaj? Przekonamy się o tym już tej nocy!