thx
qowalsky6 . W lidze jak w lidze... w całej AFC jest bardzo ciekawe. Dla zespołów a A-Ligi można już podsumować
LM AFC. Po rozszerzeniu fazy grupowej i cofnięciu poziomu piłki w Chinach o jakieś 10 lat, mogło być nawet wyjście z grupy - jednak o ile wcześniej wychodziły 2 zespoły tak teraz wychodzi z grupy tylko jej zwycięzca.
Na fazie eliminacyjnej odpadło Victory - po porażce z Kobe - 3:4 (po dogrywce).
Sydney - bez zwycięstwa z dwoma remisami w grupie z Yokohamą, Jeonbuk i zespołem z Wietnamu - niestety o ile Japończycy czy Koreańczycy byli po za zasięgiem to 1 punkt w meczu z zespołem z Wietnamu pokazuje, że w Sydney jest jakaś tragedia.
Lepiej zagrało City, niestety do awansu zabrakło bramek. Przy tej samej ilości punktów zespół z Melbourne zajął drugie miejsce za zespołem z Tajlandii. Pozostałymi przeciwnikami City były zespoły z Filipin i Koreański Jeonnam. Fakt, że za City są Koreańczycy to na pewno jakiś sukces, niestety, brak awansu przy słabszej postawie zespołu z Korei, braku w grupie zespołu z Japonii, upadku ligi z Chin - to już porażka.
Z reporterskiego obowiązku z wschodniej Azji do fazy grupowej awansowały:
Daegu - Korea - z kilkoma Brazylijczykami w składzie
Pathum United - Tajlandia
Yokohama -
Japonia - z Muskatem w roli trenera
Johor - Malezja - z dosyć ciekawym urozmaiconym składem: Shane'm Lowry (swego czasu w Perth), Argentyńczykami Leandro (m.in. Valez, meksykański Verakruz) i Forestrim (m.in Udinese, Sheffield, Watford, Malaga, Siena) czy Brazylijczykiem Bergsonem (m.in. Ath. Paranaense i Ceara).
Vissel Kobe -
Japonia z Iniestą.