Anthony Joshua - Oleksandr Usyk
Typ: Anthony Joshua wygra walkę w przedziale rundowym 1-6
Kurs: 4,00
Bukmacher: STS
Już w najbliższą sobotę czeka nas jedno z dwóch wielkich wydarzeń w wadze ciężkiej w tym roku, czyli walka Anthony Joshua - Oleksandr Usyk. Drugim wydarzeniem jest oczywiście trzecie starcie Deontaya Wildera z Tysonem Furym. Pojedynek Joshua - Usyk odbędzie się na gali w Londynie.
Bukmacherzy widzą faworyta w zawodniku gospodarzy, czyli Anthonym Joshule. Ja się w pełni zgadzam z bukmacherami i dla mnie Joshua również jest faworytem. Co więcej uważam, że to może być krótka walka.
Oleksandr Usyk był wielką gwiazdą w wadze cruiser. Trzeba docenić to w jaki sposób udało mu się zdominować tamtą kategorię wagową. Na mnie największe wrażenie zrobiło to jak zdeklasował Gassieva. Gassiev był totalnie bezradny, Usyk nie pozwolił mu dosłownie na nic obijając go bezlitośnie przez całe dwanaście rund. Ukrainiec jest często porównywany do samego Muhhameda Ali i rzeczywiście jego
boks w wielu elementach jest podobny. Usyk ma bajeczną technikę, rewelacyjnie porusza się w ringu, ma doskonałą obronę. Jakby tego było mało, to ma on niesamowitą kondycję i potrafi walczyć przez pełne dwanaście rund na tym samym wysokim poziomie. Brzmi jak opis boksera idealnego, prawda? Tak, ale w wadze cruiser, waga ciężka to jest jednak zupełnie co innego. W dzisiejszych czasach królewska kategoria wagowa jest dla prawdziwych atletów, można nawet powiedzieć, że dla mutantów. Trzech najlepszych bokserów HW to są panowie mierzący 198, 201 i 206 cm, posiadający niezbędne elementy do tego, by zawojować wagę ciężką. Problemem Oleksandra Usyka są nie tylko warunki fizyczne, którymi odstaje od tej trójki, ale przede wszystkim zdecydowanie zbyt słaby cios. Usyk nawet w wadze cruiser nie nokautował czołówki, choć obijał ich niemiłosiernie. Do tego
boks Usyka w dużej mierze opiera się na przewadze zasięgu, a tak się składa, że w walce z Joshuą tej przewagi mieć nie będzie.
Anthony Joshua zapowiadał się na dominatora wagi ciężkiej, potem przyszła wpadka z Andym Ruizem Jr. Mimo porażki Joshua się nie poddał i w rewanżu wygral bez żadnego problemu. Niektórzy mu zarzucali, że walczył zdecydowanie zbyt zachowawczo, ale po prostu taki był jego plan. Wdanie się w bijatykę z Ruizem zawsze jest ryzykowne, a po co ryzykować jak można bez problemu wygrać w bezpieczny sposób? Potem Anthony Joshua wygrał przed czasem z Kubratem Pulevem. Tutaj znowu spotkał się z krytyką, że mógł skończyć swojego rywala dużo szybciej, ale ponownie walczył zbyt zachowawczo. W tym pojedynku Joshua znowu nie chciał zbytnio ryzykować, bo jednak Pulev ma czym uderzyć i przy odrobinie szczęścia mogłoby się to skończyć sensacją.
Patrząc na ostatnie występy Joshuy ktoś może powiedzieć, że z potwora nokautującego w pierwszych rundach stał się bokserem zachowawczym, nie podejmującym ryzyka. Ja mam na ten temat inne zdanie. Dla mnie Anthony Joshua to jest jeden z najmądrzejszych bokserów i on doskonale wie jak ma walczyć w zależności od tego kto jest jego przeciwnikiem. Teraz należy sobie zadać pytanie- czy z Usykiem taka zachowawcza strategia będzie dobrym pomysłem? Odpowiedź jest prosta- nie będzie. Jaki sens ma zachowawcza strategia z tak genialnym technikiem jak Usyk? To nie ma sensu, tutaj trzeba walczyć całkiem inaczej niż w rewanżu z Ruizem. Usykowi nie wolno dać złapać jego tempa, bo wtedy Ukrainiec może sobie wyrobić taką przewagę punktową, że nawet sędziowie nie naciągną na korzyść Joshuy.
Olekandr Usyk w wadze ciężkiej miał już okazję zawalczyć z zawodnikiem z szerszej czołówki, a był nim Dereck Chisora. Usyk wygral na punkty, ale pierwsze rundy były dla niego niezwykle ciężkie. Widać było jak duże problemy miał Ukrainiec z przewagą fizyczną Chisory. Dzięki swojej kondycji i przewadze zasięgu udało mu się przetrwać trudne momenty i wygrać, ale teraz czeka go dużo trudniejszy test, bo Joshua jest po prostu dużo lepszym zawodnikiem niż Chisora. Jest jeszcze jeden problem- w tej walce to Joshua będzie miał przewagę warunków fizycznych.
Moim zdaniem w tej walce zobaczymy całkiem innego Joshuę niż w jego wcześniejszych dwóch walkach. Tutaj raczej nie ma obawy o to, że może się nadziać na jakąś kontrę, bo nawet jak tak się stanie, to cios Usyka nie powinien wyrządzić mu większej krzywdy. Dereck Chisora pokazał jak należy walczyć z Usykiem i że jak się na niego ruszy od samego początku, to można sprawić mu wiele problemów, a przecież Anthony Joshua ma znacznie więcej argumentów niż Dereck Chisora.
Według mnie Anthony Joshua od początku ruszy na swojego rywala i uważam, że sześć rund powinno mu wystarczyć do tego, żeby wygrać. Doceniam to jakim bokserem jest Oleksandr Usyk, ale to jest po prostu zbyt trudna przeszkoda do pokonania. Ciekawie wygląda też zakład na to, że którykolwiek zawodnik będzie liczony już w pierwszej rundzie. Z Dereckiem Chisorą niewiele zabrakło to tego, żeby Usyk był liczony w pierwszej rundzie, a kurs na to to aż 18,00 w STS. Jeśli Joshua zacznie ostro od samego początku, to kto wie co się wydarzy.