Ponownie - zadziałały prawa rzeczywistości - wszystko jest średnią, wszystko się powtarza, wszystko przebiega zgodnie z mniej lub bardziej widocznym rytmem, cyklem ( z reguły uznajemy, że coś wydarza się po raz pierwszy ze względu na
NIE docieranie do sedna problemu/kwestii/zagadnienia ALBO patrzymy na dane zagadnienie w zbyt krótkiej perspektywie ).
Wczoraj :
Zacznę od podsumowania podanych trendów przedwczoraj bodajże (ale ten czas leci! znowu weekend niedługo).
Sugerowałem, że :
1. inwestorzy ( nie hazardziści ) nie wchodzą w Minnesotę vs New York
- Nowy Jork zagrał cholernie źle spotkanie wcześniej, spodziewane było odreagowanie podobnie jak odreagowania wymagał Bitcoin przy 60tys. USD, szczęśliwy kto sprzedawał i odkupił przy 40tys. USD
- Minnesota z kolei zagrała ponadprzeciętnie dobrze, poniewierając Golden Stejtów mecz wcześniej 119-99 bodajże
- ponadto grali u siebie - Madison Square Garden
- razem z moimi klientami graliśmy na NYK i choć przyszło poczekać trochę - odreagowanie, dobrego początku Minnesoty, nastąpiło, a my zgarnęliśmy przyzwoity profit
WYNIK :
Minnesota wygrała - natomiast tylko 2 punktami - NYK w moim wejściu na plus
2. warto przyjrzeć się Goldenom, szczególnie 1 kwarcie - kto podążył za luźnymi przemyśleniami, nie tylko zgarnął profit - Goldeny wygrały bodajże 1Q 31:17 - handi -4,5pkt przy kursie 1,80-1,90 na kwartę mogło co niektórych zadowolić
- taka osoba poza profitem powinna zwiększyć swoją skuteczność operacyjną, jeżeli odpowiednio wytrwale rozkminiła statystyki, o których wspominałem w poście dot. tych tendencji
WYNIK :
Goldeny wysoka wygrana z wyszczególnieniem 1Q, na którą stawiałem szczególny nacisk - 31:17 dla Goldenów
Dzisiaj :
1. Niebezpieczne było granie nie tylko :
-
przeciwko Philadelphii, Indianie, Hawks czy Bulls
- ale i
na Cleveland, Memphis czy Dallas.
Teraz ktoś mógłby powiedzieć :
"CO TEN CHŁOPAK PITOLI?"
Jaka różnica jest pomiędzy "nie warto grać PRZECIWKO Philadelphii", a "nie warto grać NA Orlando" ?
Albowiem w spotkaniu mieliśmy właśnie te zespoły grające przeciwko sobie dla jasności.
Czy jedno nie jest równe drugiemu ?
No i teraz trochę pokiereszuję Ci w mózgu - Twoje mięśnie powinny się niewyczuwalnie spiąć, źrenice rozszerzyć, a wszelki myśli w stylu "muszę kupić bułki na jutro" powinny odlecieć w zapomnienie wyrzucane przez mózg angażujący System 2 Kahnemana.
A więc :
Czy jedno nie jest równe drugiemu ?
stawiamy NA Philadelphię = stawiamy PRZECIWKO Orlando
Jest to równanie prawdziwe czy nie ? Idąc ciągiem logicznym czy też przyczynowo-skutkowym stwierdzić by można, że skoro gramy przeciwko ZESPOŁOWI A no to musimy grać na ZESPÓŁ B.
"Nad czym się tu zastanawiać! Toż to jedno i to samo!"
I faktycznie, w tym pojedynczym przypadku - granie na Philadelphię, a granie przeciwko Orlando prowadzi do tego samego skutku. Idziemy na STSa, FORTUNE, albo inne polskie, monopolistyczne g@wno / albo też do bardziej szanujących się - zagranicznych buków i stawiamy tysiaka na wygraną Philadelphii.
Joelowi się podoba. Podoba się też takie rozumowanie naszemu mózgowi i prowadzi do
1 bardzo niebezpiecznego uogólnienia. Jak powiedziałem bowiem : granie na Philadelphię, a granie przeciwko Orlando w meczu Philla VS Orlando prowadzi do tego samego
SKUTKU(!)
nie wychodzi jednak z tej samej
PRZYCZYNY.
Uogólnienie, o którym wspominałem to właśnie to : nasz mózg myśli, że skoro skutek jest ten sam to i przyczyna jest ta sama. Co z kolei może prowadzić do chęci wykorzystania takiego sposobu myślenia w niewłaściwy sposób w przyszłości.
Przykład :
Zespół "bessa" - jest zespołem przeciętnym, ale nie tragicznym, mają niezłych zadaniowców, jedno duże nazwisko - ponadprzeciętnie dobry gracz, grają z "konsolidacją" - zespołem uznawanym za pretendenta do mistrza, bardzo ułożeni.
Zespół "bessa" wygrywa z "konsolidacją" 119:107.
Następnie zespół "bessa" gra z zespołem "hossa". "Hossa" jest zespołem równie przeciętnym, nawet może trochę bardziej, nie mają za bardzo przyszłości w tym sezonie, przegrali aż 9 z ostatnich 10 spotkań, tacy chaotyczni są, ale czasem coś pograją, paru grajków jest w stanie namieszać lekko.
I teraz ?
Jaką decyzję na bazie tych informacji byś podjęła/podjął ?
Wchodzimy w "bessę" czy "hossę" ?
Zastanów się i zapamiętaj odpowiedź.
Przechodząc stricte do NBA z dzisiaj :
1. Dlaczego twierdzę, że nie warto było grać :
---> przeciwko Chicago - sporo porażek jak na nich w ostatnim czasie, nie jest to zespół zły, wrócił Caruso, DeRozan ma świetny sezon
----> przeciwko Hawks - co tu dużo mówić, grali bardzo źle na poziomie fundamentalnym/wykonywania akcji ostatnio, przypominam to jest zespół, który parę miesięcy temu był w finałach konferencji z Milwaukee (!) musieli odreagować, Huerter wrócił, Collins nie najtragiczniejszy, Young potrafi grać jak wiemy
---> przeciwko Philadelphii - solidny fundamentalnie zespół, ostatnio dostali mocno w ciry od Wiz - musieli się odkuć na biednych Magic, Embiid - niesamowity, Korkmaz się rozwija
---> zostawiam Indianę na koniec
teraz lecimy "
na" i kończę :
---> na Cleveland - 5 wygranych pod rząd - ponownie Bitcoin bo najlepiej widać ze względu na krótkoterminowość panujących tam cykli, jeśli Bitcoin w tym cyklu wzrósł z 3tys. USD do 60tys. (20x) jak długo będzie dalej wzrastał ? w nieskończoność? wiadomo, że nie - im coś bardziej wzrosło tym ma większy potencjał do spadku
Wziąłem tylko Cleveland i nie przedłużam - jak widzimy zdarzyło się, że spotkały się
2 tendencje :
1. nie warto grać przeciwko Chicago
+
2. nie warto grać na Cleveland
A akurat, o zgrozo, grały ze sobą te zespoły (zespół, na który nie warto stawiać + zespół, przeciwko któremu nie warto stawiać) - 2 tendencję POTWIERDZAJĄCE TEN SAM SKUTEK - spotkały się w jednym meczu - i tu tworzy się prawdziwe piękno - korelacja.
Ta jasno wskazywała, że Bulls mają większe szanse wygranej.
Przestaje dziwić ich wysoki WIN 117-104.
Twój mózg powinien już ledwo zipać - choć czytanie o tym jest o wiele łatwiejsze niż faktyczne rozkminianie tego. Uwierz, warto się nakminić - odpłaca $$$$
Chwila skupienia jeszcze i kończymy :
Postawiłaś/eś na "bessę" czy "hossę" ?
Prawdopodobnie mogłaś/eś wyjść z założenia - że skoro "bessa" (przypomina Ci to coś? - takie trochę Lakers, co nie?) wygrała z
"konsolidacją" (Utah) to weźmie i "hossę" (Indianę).
Jak wspomniałem jednak, nie warto było grać :
---> przeciwko Indianie bo przegrali 90% spotkań (z ostatnich 10) nie da się przegrywać w nieskończoność, Brogdon wrócił, Caris to cholernie niedoceniany gracz, Duarte ( świetny jak na rookie!), Lamb porozciąga grę stojąc na łuku
- wątpliwy wydaje mi się również argument, że nie ma Turnera - 1/3 ostatniego sezonu tak rozegrali i też wpadały im wygrane
- Lakers, niestety, to jest Lebron, THT, i Monk ewentualnie, reszta to starszawi, leciwi panowie - Westbrook, Melo, Howard, Ariza - każdy z nich jest podstarzały, mówiąc nieładnie hehe, z wątpliwym rzutem, Howard to drewno, 2 m od obręczy tylko rzuci, Melo ma za sobą ładny sezon w POR, ale braki swoje ma i o tym wiemy my, on i rywale, Westbrooka nie komentuje no i Ariza musi rzucać na 50% skuteczności zza 3 min 3 trójki, żeby nie wyjść na minus we wskaźniku +/-, tym razem to nie wychodzenie na minus mu chyba nie wyszło
NO! Kuniec w końcu
1,5h mi zeszło, co by to jako tako poskładać z przykładami, w prosty sposób, a nie jak ja czytałem w tych setkach książek o psycholigii, inwestowaniu, ekonomii behawioralnej
Było WCZORAJ, DZISIAJ, jest też i JUTRO :
1. Unikałbym Dallas, zagrałbym na Goldeny i Nowy Jork, nie na wygraną - może wygrają, może nie - ja traduje z klientami więc ciężko podać dokładnie w co wchodzimy, jak minuta na wejście czasem.
Co ważne - ukazanym błędom psychologicznym ulegamy wszyscy - sam je często mam i z nimi walczę, tak działa nasz mózg. Grunt, to mieć świadomość, że one mogą wystąpić.
Dobra, giełdy już pootwierane, lecę inwestować w moją Amicę, dywidenda 4,94%, wysoka kapitalizacja, GPW niedowartościowane przez globalnych inwestorów, no i ciekawa rzecz z Analizy Technicznej - cena 106-108 za ich akcje, stoi jak żelazny fundament, nie chce zejść niżej - jedynie podczas COVIDA krachu zeszła. Spółka typu value, lodówki, pralki każdy potrzebuję, co najważniejsze cena dobra - są tanie. No a inwestować w coś niestety musimy inflacja oficjalna 8% - realna już jest wyższa niż 10% jak widzimy po cenach.
Oznacza to, że z każdych zaoszczędzonych przez Ciebie 100 000 zł rocznie kradzione Ci jest 10 000 tys. Miło, nie?
Polecam zainteresować się giełdą, kruszcami, jak się miliony (jeszcze niestety nie ja, przede wszystkim Wam jak i sobie życzę
) ma w banku to nieruchomości jeszcze, no i krypto na pewno niezależnie ile gotówki na koncie - z prostej przyczyny, nie trzeba mega wiedzy, a każda z tych rzeczy robi na 5-10% rocznie na plus, no i krypto z wiedzą 500% hah
Teraz dajmy na to, że udaje nam się pomnożyć na zakładach nasz kapitał w sezonie o 150-250%
5% na akcjach brzmi nie fajnie, ale jeśli włożymy tam nasze zyski to robimy już z 5% ----> 7,5%-12,5% - dodajmy reinwestowanie dywidendy i dochodzimy do fajnych sum
W każdym razie - polecam Amicę
A ponadto uważam, że BTC będzie za MLN dolarów za 10 lat lekutko, a co! Hehe
Dobrego i spokojnego dnia braci typerska