Jedną z głównych walk gali finałowej
„The Golden Contract” będzie ciekawie zapowiadające się starcie pomiędzy Łotyszem
Ricardsem Bolotniksem oraz reprezentującym
Niemcy Serge Michelem. W stawce tej walki będzie pas mistrzowskie
WBO Europe, który dzierży Bolotniks. Patrząc na ruchy kursów minimalnym faworytem na wejściu był panujący mistrz, na ten moment jednak oczy grających idą w stronę Michela. I ja jestem podobnego zdania – Serge Michel to bardzo ciekawy zawodnik, uczestnik
Igrzysk Olimpijskich w
Rio de Janeiro, na amatorstwie brał udział również w rozgrywkach
World Series of Boxing. Zawodowo jedenaście wygranych walk (osiem przed czasem), a jedyną porażkę zadał mu w ubiegłym roku dużo bardziej doświadczony, a przede wszystkim potężnie bijący Kanadyjczyk
Ryan Ford. Patrząc na pojedynki półfinałowe turnieju – Bolotniks rozprawił się na pełnym dystansie z faworyzowanym
Hoseą Burtonem, jednak na mnie ten występ nie zrobił dużego wrażenia. Niemiec w koncertowy sposób rozprawił się z
Liamem Conroyem, nie dając mu większych szans, fundując mu trzy knockdowny do czasu przerwania w czwartej rundzie. Jak mniej więcej widzę to starcie? Wątpię, żeby Bolotniks narzucił swój styl boksowania w tym starciu. Według mnie to Michel jest lepszym technicznie pięściarzem i to on będzie dyktował warunki tego pojedynku. Łotysz nie dysponuje również jakimś atomowym uderzeniem, za dużo nokautów w swojej karierze nie zaliczył. Dużo lepiej wyszkolony Niemiec moim zdaniem nie pozwoli sobie zrobić większej krzywdy w tym starciu, pokonując panującego mistrza przez techniczny nokaut w drugiej połowie walki lub na kartach sędziowskich.
Ricards Bolotniks –
Serge Michel 1.95 ---> 1.65
bet-at-home