Start Gdynia - Anwil Włocławek
Anwil -7
1.98
Pinnacle
5/10
Przede wszystkim drużyna Anwilu Włocławek po objęciu funkcji pierwszego trenera przez Miję Bogicevica, podczas rywalizacji wygląda zdecydowanie lepiej po obu stronach parkietu.
Najlepiej po tej zmianie wygląda Krzysztof Szubarga, któremu nie brakuje chęci do gry - a jest on kluczowym zawodnikiem w rotacji.
Anwil Włocławek w poprzedniej kolejce pokonał na własnym parkiecie Trefl Sopot, a katem okazał się zawodnik wchodzący z ławki Arvydas Eitutavičius, który skutecznie odbierał chęci do gry swoim rywalom, seryjnie trafiając rzuty z dystansu.
W tym sezonie obie ekipy spotkały się już dwukrotnie w ramach Pucharu.
W pierwszy meczu Anwil wygrał u siebie 89:83, zaś na wyjeździe 76:80.
Przy braku Hajrica, zadanie dla Ryana Wrighta jest ogromnie ciężkie, by powstrzymać najrówniej grającego Roberta Rothberta. Mierzący 217cm, w ośmiu meczach notuje średnio 14 punktów i zbiera 8 piłek.
Wiem, że mecz domowy, a wyjazdowy dla Anwilu stanowi różnicę, jednak z takim zespołem muszą wygrywać, by po fatalnym starcie rozgrywek nadrabiać punkty w tabeli.
Trefl Sopot - Jezioro Tarnobrzeg
Trefl -11 / over 162
1.78 / 1.78
Marathonbet
5/10 / 5/10
Oba zespoły preferują szybką grę, jednak to Trefl ma przewagę parkietu, ale i rotacja wśród zawodników jest zdecydowanie lepsza. Szczególnie jeśli chodzi o Polaków - Dylewicz, Waczyński, Zamojski, Stefański, Michalak oraz Dąbrowski.
Po drugiej stronie wśród Polaków wyróżnia się tylko Jakub Dłoniak, który idealnie pasuje do 'taktyki', która preferowana jest przez Dariusza Szczubiała. Streetball, który nie wymaga wielkiego boiskowego IQ, więc i Dłoniak się odnajduje i do tego zestaw zawodników z
USA i zespół wydaje się kompletny, jednak przeciwko tak zorganizowanej ekipie jaką jest Trefl, który w środku tygodnia w ramach EuroCup pokonał Donetsk na własnym parkiecie będzie im niezwykle ciężko o wygraną, bo morale w zespole Mariusza Niedbalskiego poprawiły się ogromnie o wiadomości, która wyszła do treści publicznej, że klub zalega z wypłatą, a Dylewicz miałby rozstać się z Treflem.
Stelmet Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec
PGE +5
1.84
Marathonbet
5/10
Wielki mecz z wielkim podtekstem. W tygodniu z drużyny prowadzonej przez Uvalina odszedł Piotr Stelmach - jeden z największych ojców sukcesu w drużynie Zastalu z poprzedniego sezonu.
Jego nowym klubem został ... PGE Turów Zgorzelec, a dziś wystąpi przeciwko swoim byłym kolegom.
Michał Gabiński (były zawodnik Turowa) wzmocnił I-ligowy Śląsk Wrocław, w którym kontuzji doznał podstawowy center - Hajnsz. W jego miejsce Rajković chciał zawodnika, który byłby groźniejszą bronią w ataku, a że Stelmach nie był zadowolony ze swojej roli w zespole, to schedę w tej sytuacji przejął jego agent - Avlijas, który jest agentem m.in. Rajkovica (trener Turowa), Micica, Aleksica oraz Zigeranovica, więc zgorzelecka rodzinka Beo się rozrosła...
Całej tej sytuacji dodają smaku wypowiedzi właściciela, kilka słów powiedział za dużo, gdzie jego marka nieco podupadła, a wisienką na torcie były słowa trenera Uvalian o swoim byłym zawodniku "dezerter, uciekinier". Niby porządny trener, ale profesjonaliście nie wypada by dokładać do tego słowa "wiecie co się robi z dezerterem na wojnie". To zbyt mocne słowa i podchodzi pod pewne klauzule prawne, więc Uvalin ostro przesadził, jednak myślę, że kibice w Zielonej Górze nie zapomną, jaki wkład miał Piotr w ich największy sukces, tak młodego zespołu w
PLK i nie wezmę do siebie za bardzo słów trenera, który czasami traci panowanie nad samym sobą.
Niewątpliwie atut gospodarzy, to parkiet i duet Ho-Ho, który może zrobić różnicę, jednak po drugiej stronie Polacy, którzy trzymają równą formę - Chyliński oraz Cel i do tego solidny Damian Kulig. Jest jeszcze przecież Jackson . Nie można zapomnieć o Djojrde Miciciu, który daleko do prawdziwego rozgrywającego, ale gdy jest w formie, to z ławki może wnieść sporo pożytku. Do tego Wichniarz, no i Stelmach. Niezwykle emocjonujący mecz, gdzie tak naprawdę szansę w tym mecz rozkładają się wg. mnie 60/40. Jeśli Uvalin nie obnaży słabości Turowa na pozycji rozgrywającego, to mecz powinien trzymać w napięciu do samego końca. W środku tygodnia Stelmet miał mecz w ramach EuroCup - wygrywając z belgijskim zespołem Oostende, gdy Turów mógł spokojnie przygotowywać się do tego meczu. Czy będzie miało to przełożenie na parkiecie? Odpowiedź poznamy ok. godziny 20.
Powodzenia!