Wrocław
Bodnar 1,55
Betclic, STS
9/10
Sutryk nie ma z czego czerpać w drugiej turze. Dwa tygodnie temu uzyskał niespodziewanie (niespodziewanie jedynie dla siebie samego) niskie poparcie na poziomie: 34,33%. To jest proszę państwa za mało na drugą turę jeżeli nie mamy koalicjanta. Jacek Sutryk takowego nie posiada. Miejsce w drugiej turze z wynikiem: 29,80% zapewniła sobie przedstawicielka 3D Izabela Bodnar. W liczbach bezwzględnych jest to różnica niewiele ponad dziesięciu tysięcy głosów. Jak duża jest to różnica? Żadna. Następnie mamy przedstawicieli różnych środowisk, którzy są ewidentnie za zmianą i albo w drugiej turze ich wyborcy zostaną w domach, albo zagłosują na Bodnar. Na czele członek Prawa i Sprawiedliwości:
3 miejsce: Kasztelowicz Łukasz - 19,17% :
45 000 głosów.
4 miejsce: Michalak Jerzy 7,98% -
18 731 głosów.
5 miejsce: Grzechnik Robert 5,37% -
12 597 głosów.
6 miejsce: Prigan Grzegorz 3,35% -
7 864 głosów.
Wnioski? Przewaga Sutryka nad Bodnar to z chirurgiczną precyzją licząc dokładnie:
10 631 głosów. Suma wszystkich głosów oddanych na innego kandydata niż Sutryk i Bodnar to:
84 192. Bezpartyjni samorządowcy z Wrocławia już oficjalnie opowiedzieli się za agitacją w stronę zmiany. Liderzy PiS (Beata Szydło) czy Konfederacji (Konrad Berkowicz) głośno apelują aby na drugą turę pójść i oddać głos przeciwko kandydatom Platformy Obywatelskiej. Mimo, że wspomniana dwójka nakręca swoje spoty wideo głównie z myślą o Krakowie - ta myśl tyczy się również Wrocławia jak i każdego innego miejsca w kraju.
Najważniejsze zdanie
umieściłem jako pierwsze, na początku analizy. Pogrubione. Jest to kluczowy wstęp do reszty, która ma już trochę mniejsze znaczenie, ale powiem dlaczego tak jest. Wrocław chce zmiany. Miejscowa Platforma Obywatelska chce zmiany. Były prezydent Wrocławia (w latach 2002–2018) w osobie Rafała Dudkiewicza, który poprzednio wskazał na swojego następcę właśnie Jacka Surdyka chce zmiany. Zatrzymajmy się przy tym zdaniu aby uzmysłowić sobie co to była za prezydentura Sutryka. Mamy
wybory w 2018. Wieloletni, szanowany, wygrywający w cuglach poprzednie
wybory prezydent Dutkiewicz przysłowiowo mówiąc namaszcza swojego następcę Sutyrka udzielając mu poparcia, a nowy gospodarz miasta
kompromitując urząd prezydenta nie pozostawia Dudkiewiczowi wyjścia i ten odwraca się od Jacka, przepraszając mieszkańców za swoją pomyłkę. Dziś udziela pełnego wsparcia, pełnego poparcia kontrkandydatowi - Izabeli Bodnar. To bardzo, ale to bardzo istotne z perspektywy starszych wyborców, patrzących na rządy Dutkiewicza z początku XXI wieku sentymentalnie.
Pokaż załącznik 39821
Spora część miejscowej Platformy nie zagłosuje za (wstawmy w cudzysłowie) swoim kandydatem. Ich kandydatem był miejscowy poseł Michał Jaros. Jest to dla mnie naprawdę niezrozumiała decyzja Donalda Tuska, który postawił na Sutryka. Przypomnę, że w sondażach z początku roku to on zająłby miejsce Bodnar w drugiej turze, a w drugiej pewnie pokonał SutrykaTak bardzo niezrozumiała jak niewystawienie przez Trzecią Drogę kontrkandydata Rafałowi Trzaskowskiemu w Warszawskim wyścigu, tak aby spróbować ugrać drugą turę co byłoby porażką Rafała. Mam tu w domyśle przyszłoroczną rywalizację Hołowni z Trzaskowskim o te najwyższe laury. Taka mała dygresja, że to są dwie najbardziej niezrozumiałe przeze mnie polityczne decyzję szefostwa i jednej i drugiej partii. W tym pierwszym przypadku oczywiście nie tyle szefostwa co suwerennej decyzji Tuska. Co do lokalnych działaczy Platformy:
Czuliśmy głęboki wstyd za naszego włodarza Jacka Sutryka - oświadczyli wrocławscy działacze partyjni i aktywiści miejscy w liście do premiera Donalda Tuska. W swoim piśmie przekonują, że kadencja obecnego prezydenta była pasmem rozczarowań i ograniczenia dialogu z mieszkańcami, dlatego kierownictwo ugrupowania powinno wesprzeć kandydaturę posła PO Michała Jarosa.
Sondaż przed drugą turą:
Pokaż załącznik 39818
Nic nie przemawia za kontynuacją obecnie panującego prezydenta. Bardzo mocno trzeba się napracować aby nie zostać wybranym na kolejną kadencję w dużym mieście.
To właśnie czynił w ostatnich latach obecny prezydent. Nie ma sensu przytaczać wszystkich afer, nieścisłości, niejasności bo jest tego za dużo. Każdemu prezydentowi zdarzy się coś co ciężko racjonalnie wytłumaczyć (czyt. ubikacja w Białymstoku), każdy prezydent popełni błąd, ale żaden prezydent nie jest permanentnie na świeczniku prasy. To nie jest typ na merytoryczną petardę w postaci kontrkandydata. To jest typ przeciwko butnemu, aroganckiemu, chamowi.