Jak pewnie wiecie, Cezary Kucharski został posłem z ramienia Platformy Obywatelskiej. W związku z tym próbowaliśmy się dowiedzieć, czy nowy poseł PO popiera wprowadzoną przez PO ustawę hazardową. Niestety, uzyskanie tej informacji przez kilka dni okazało się niemożliwe. "Kucharz" myślał i myślał nad odpowiedzią, ale niczego nie wymyślił - wolał więc zwodzić, rozłączać się "przypadkiem", udawać niedostępnego, pytać "jaki kapitał stoi za Weszło" (proszę spytać Jarosława Kaczyńskiego z PiS-u - niemiecki!), prosić o wysłanie maila, na którego nie miał czasu przez kilka dni odpisać. I tak dalej, dziecinada.
Nowy poseł mocno kryje się ze swoimi poglądami, o ile jakiekolwiek ma, poza tym, czy podać na lewo do Tuska, czy na prawo do Schetyny, czy może strzelić na bramkę - w czasie tych słynnych partyjnych meczyków. Nam się wydawało oczywiste, że jeśli ktoś ma ambicje polityczne, to śledzi, co się w tej polityce dzieje i ma wyrobione poglądy na najważniejsze tematy.
Prosiliśmy więc: - Niech pan powie wprost, tak albo nie? Popiera pan czy nie?
Ale Kucharski nie był w stanie się zdecydować, czy popiera czy jednak nie popiera. Spodziewaliśmy się też, że ktoś, kto był przez długi czas właścicielem strony internetowej, na której pojawiały się reklamy internetowych bukmacherów będzie miał sprecyzowane poglądy. No bo jakże to tak - Cezary Kucharski wyświetlał reklamy, których nie popierał i z którymi chce teraz walczyć? Czy może jednak wcale nie chce walczyć, bo Platforma Obywatelska go uzdrowiła i poglądy na całą sprawę mu się zmieniły?
Spoko, Czarek, w głosowaniach na pewno dasz radę. Koledzy ci powiedzą, jakie masz poglądy i kiedy należy podnieść rękę. Poradzisz sobie!