mirgosik
Użytkownik
Ja mimo wszystko wierzę w Stefie i tu nie chodzi tylko o sympatię ????
W hali jest groźna, świetnie wypadła w Paryżu w Bercy. To jej debiut w Memphis i uważam, że we wszystkich meczach zaprezentowała się bardzo dobrze. Przegrany set z Feuerstein usprawiedliwiam, bo Francuzka grała naprawdę świetnie. Szwajcarka w tym roku nie przegrywa ze słabeuszkami, zeszła jesień też bardzo dobra. Mam wrażenie, że w końcu po tenisowych perturbacjach Szwajcarka wkroczy na tenisowe salony. I nie jest to tylko życzenie, ale poparta statystykami i wygranymi meczami opinia.
Erakovic wygrywała ze Szwajcarką na kortach ziemnych, kiedy Stefie była w słabej formie. Teraz lepsza nawierzchnia dla Voegele + bardzo dobra forma.
Na dodatek po przejrzeniu historii Erakovic w Memphis stwierdzam, że zawsze miała szczęście w losowaniu w tym turnieju i stąd ten rekord. Potrafiła przegrywać sety z No name'ami, a nawet przegrywać z Keothavong czy krzyczącą Michelle. Na pewno Memphis nie jest dla Erakovic jak AO dla Djokovicia ????
W hali jest groźna, świetnie wypadła w Paryżu w Bercy. To jej debiut w Memphis i uważam, że we wszystkich meczach zaprezentowała się bardzo dobrze. Przegrany set z Feuerstein usprawiedliwiam, bo Francuzka grała naprawdę świetnie. Szwajcarka w tym roku nie przegrywa ze słabeuszkami, zeszła jesień też bardzo dobra. Mam wrażenie, że w końcu po tenisowych perturbacjach Szwajcarka wkroczy na tenisowe salony. I nie jest to tylko życzenie, ale poparta statystykami i wygranymi meczami opinia.
Erakovic wygrywała ze Szwajcarką na kortach ziemnych, kiedy Stefie była w słabej formie. Teraz lepsza nawierzchnia dla Voegele + bardzo dobra forma.
Na dodatek po przejrzeniu historii Erakovic w Memphis stwierdzam, że zawsze miała szczęście w losowaniu w tym turnieju i stąd ten rekord. Potrafiła przegrywać sety z No name'ami, a nawet przegrywać z Keothavong czy krzyczącą Michelle. Na pewno Memphis nie jest dla Erakovic jak AO dla Djokovicia ????