>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE + 2 FREEBETY!<<<

World Snooker Championship 2009 (18.04 - 04.05.2009)

Status
Zamknięty.
miko_mu 1

miko_mu

Forum VIP
To tak jakby bramkarz zapomniał rękawic i przy strzale na bramke poprosił o przerwę bo musi po nie lecieć do szatni.
Przecież to zupełnie inna sytuacja. Oczywiste jest, że byłoby absurdem, gdyby bramkarz chcial zatrzymać grę, bo by zapomniał rękawić. W snookerze takie rzeczy jak zapomnienie o przedłużce się zdarzają i co by zbawiła Murphy&#39;ego ta minuta, w ciągu której Robertson skoczyłby na zaplecze?

A Higgins właśnie ku mojemu zdziwieniu gromi Allena, który kompletnie nie może się odnaleźć, psuje proste zagrania przez co w drugiej sesji przegrał wszystkie 4 frejmy. Stan rywalizacji to obecnie 10 - 2 dla Higginsa.
 
ryba_gangsta12 665

ryba_gangsta12

Użytkownik
Mówisz zadufany w sobie bufon? W meczu z Hendrym popełnił faul, którego nie widział nikt. Hendry, sędzia, kibice, Jewtuch z Królem. Widział tylko Murphy i przyznał się do tego faulu mimo, że wcale nie prowadził zdecydowanie, że wcale nie było pewne że awansuje itd itp. To jest dla mnie gra fair play.
&quot;Jewtuch z Królem&quot; - chyba chodziło Ci z Krukiem, tak się nazywa drugi komentator obok Rafała Jewtucha, a dokładniej Przemysław Kruk.

Co do Murphy&#39;ego to szkoda słów. Zachował się niegodnie byłego Mistrza Świata, ba w ogóle zawodnika snookerowego. Shaun stara się być taki idealny i profesjonalny, no dobrze ale taki zawodnik zgodziłby się na tą prośbę Robertsona. Neil wychodząc na chwilkę po przedłużkę nie zrobiłby nic złego, Murphy&#39;emu nie powinno to nic przeszkodzić. Czemu się nie zgodził? Bo uważał, że bez tej przedłużki Kangur nie ugra swojego? Że łatwiej będzie w tej sesji? Chcąc pokazać jaki on jest super i ją ma? A może takie małe upokorzenia Neila? Oj panie Murphy wstydź się! Po tym nie chcę aby on wygrał, nie zasługuje... Już po incydencie z Maguirem dużo stracił w oczach kibiców, po wczorajszym pewnie jest jeszcze gorzej. Kibicujemy Robertsonowi:spokodfhgfh:
 
lukecik 0

lukecik

Użytkownik
Jak się skończył ten frejm, w którym Robertson chciał wyskoczyć na zaplecze? Robertson wygrał, czy Murphy? I jeszcze mała prosba, może mi ktoś wytlumaczyć na czym polegał incydent z kredą?
 
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
&quot;Jewtuch z Królem&quot; - chyba chodziło Ci z Krukiem, tak się nazywa drugi komentator obok Rafała Jewtucha, a dokładniej Przemysław Kruk.

Co do Murphy&#39;ego to szkoda słów. Zachował się niegodnie byłego Mistrza Świata, ba w ogóle zawodnika snookerowego. Shaun stara się być taki idealny i profesjonalny, no dobrze ale taki zawodnik zgodziłby się na tą prośbę Robertsona. Neil wychodząc na chwilkę po przedłużkę nie zrobiłby nic złego, Murphy&#39;emu nie powinno to nic przeszkodzić. Czemu się nie zgodził? Bo uważał, że bez tej przedłużki Kangur nie ugra swojego? Że łatwiej będzie w tej sesji? Chcąc pokazać jaki on jest super i ją ma? A może takie małe upokorzenia Neila? Oj panie Murphy wstydź się! Po tym nie chcę aby on wygrał, nie zasługuje... Już po incydencie z Maguirem dużo stracił w oczach kibiców, po wczorajszym pewnie jest jeszcze gorzej. Kibicujemy Robertsonowi:spokodfhgfh:
Tak tak, z Krukiem. Jakoś mi się zawsze kojarzyło Przemek Król, a nie Kruk. Ale to nie temat o komentatorach chociaż to, że są przeciwko Murphy&#39;emu od początku tych mistrzostw to jasna sprawa i każdy kto chce to to słyszy. Wypowiedź Jewtucha na eurosportowym forum, w którym nazywa on Murphy&#39;ego &quot;Świnką&quot; jest żenująca. Takich rzeczy nie powinna mówić ani pisac osoba publiczna jaką jest Pan Jewtuch.

ryba_gangsta, to kibicujcie, ale mam nadzieję, że w poniedziałek przełknięcie gorzką pigułkę w postaci &quot;Grubego Mistrza Świata&quot;.

Akurat co do fauli to prawie wszyscy snookerzysci sie do nich przyznaja... wiec to dla mnie nie jest wyczyn.

Poza tym jak mozna porownywac snooker do pilki noznej??? Przeciez pojscie po ta przedluzke trwaloby minute... chyba w tym czasie forma by mu nie spadla. Poza tym snooker to gra gentelmenow,graja w eleganckich butach, kamizelkach itd. chociaz pewnie wiekszosc wolalaby grac w dresach. Wiec dla mnie gentelmen nie robilby problemu z takiej sytuacji tylko usiadl na dupie i poczekal cierpliwie az przeciwnik wroci gotowy do gry. Idac dalej... jak to jest ze sedzia nie widzi problemu-Verhas nawet sam idzie po przedluzke a Murphy&#39;emu cos nie gra. Ass nie obraz sie ale zachowujesz sie tak jakby caly swiat lacznie z komentatorami Eurosportu byl przeciwko Murphiemu bo Ty postawiles na jego zwyciestwo
Jeżeli chodzi o tą całą sytuację to ja mam swoje zdanie, inni mają swoje zdanie. Uważam, że Murphy nie zrobił nic złego. W tej grze każdy ma mieć swoje oprzyrządowanie, to wręcz wymóg tej gry i jak można tego zapomnieć? Nie rozumiem tego. Dla mnie to oznaka braku profesjonalizmu.

Webb4 tak, dokładnie, bo to, że ktoś będzie obrażał Murphy&#39;ego wpłynie na to czy mój kupon wejdzie czy też nie. Przestań pisać głupoty. Bronię go bo go lubie i bronię go bo uważam, że zachował się prawidłowo. Może ten tekst z herbatką był niepotrzebny, ale to, że nie wyraził zgody na przerwę jak najbardziej popieram.

Przecież to zupełnie inna sytuacja. Oczywiste jest, że byłoby absurdem, gdyby bramkarz chcial zatrzymać grę, bo by zapomniał rękawić. W snookerze takie rzeczy jak zapomnienie o przedłużce się zdarzają i co by zbawiła Murphy&#39;ego ta minuta, w ciągu której Robertson skoczyłby na zaplecze?

A Higgins właśnie ku mojemu zdziwieniu gromi Allena, który kompletnie nie może się odnaleźć, psuje proste zagrania przez co w drugiej sesji przegrał wszystkie 4 frejmy. Stan rywalizacji to obecnie 10 - 2 dla Higginsa.
Miko_Mu fajnie, że zechciałeś napisać coś w tym temacie ale pokazałeś, że bardzo mało wiesz. Takie rzeczy jak zapomniana przedlużka zdarzają się bardzo rzadko, a zdarzać się nie powinny wcale.

Jak się skończył ten frejm, w którym Robertson chciał wyskoczyć na zaplecze? Robertson wygrał, czy Murphy? I jeszcze mała prosba, może mi ktoś wytlumaczyć na czym polegał incydent z kredą?
lukecik incydent z kredą był bardzo podobny. Maguire zapomniał kredy i poprosił o to by mógł po nią pójść. Murphy uznając to, jak najbardziej słusznie za nie przygotowanie do turnieju przekonał sędziego, że ten frejm powinien zostać przyznany walkowerem. Tak też się stało.
 
ryba_gangsta12 665

ryba_gangsta12

Użytkownik
ryba_gangsta, to kibicujcie, ale mam nadzieję, że w poniedziałek przełknięcie gorzką pigułkę w postaci &quot;Grubego Mistrza Świata&quot;.
Źle mnie Ass zrozumiałeś, nie chodzi o to, że jest gruby tylko o jakim okazał się frajerem... Jestem przekonany, że 99% graczy Main Touru zgodziłoby się aby Robertson poszedł po tą przedłużkę. Nic do niego nie mam, ale takimi zachowaniami nie podbije serc kibiców:-D Jeśli zostanie mistrzem, to znaczy że grał bardzo dobrze i zasłużył, jednak Mistrz Świata z takimi zagrywkami... Nawet O&#39;Sullivan pewnie nie robiłby problemów.

A co do tego kto może zostać MISTRZEM, John Higgins nie da już wyrwać sobie tytułu, napewno nie on.
 
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
Źle mnie Ass zrozumiałeś, nie chodzi o to, że jest gruby tylko o jakim okazał się mało przyjemny... Jestem przekonany, że 99% graczy Main Touru zgodziłoby się aby Robertson poszedł po tą przedłużkę. Nic do niego nie mam, ale takimi zachowaniami nie podbije serc kibiców:-D Jeśli zostanie mistrzem, to znaczy że grał bardzo dobrze i zasłużył, jednak Mistrz Świata z takimi zagrywkami... Nawet O&#39;Sullivan pewnie nie robiłby problemów.

A co do tego kto może zostać MISTRZEM, John Higgins nie da już wyrwać sobie tytułu, napewno nie on.
Wiem, że nie chodziło Ci o to, ze jest gruby, ale wiem też że połowa &quot;fanów snookera&quot; nie lubi go właśnie tylko dlatego. To jest chore, sam mi to przyznasz.

O&#39;Sullivan wiązał buta na stole, to jest bardziej dżentelmeńskie? Nie wydaję mi się.

Co do finału jezeli bedzie to pojedynek Murphy - Higgins to będzie to fantastyczny mecz, ktory z pewnościa dostarczy wielu emocji i ja typować go nie będe bo po prostu finałów, szczególnie takich, się nie typuję.
 
ryba_gangsta12 665

ryba_gangsta12

Użytkownik
Wiem, że nie chodziło Ci o to, ze jest gruby, ale wiem też że połowa &quot;fanów snookera&quot; nie lubi go właśnie tylko dlatego. To jest chore, sam mi to przyznasz.

O&#39;Sullivan wiązał buta na stole, to jest bardziej dżentelmeńskie? Nie wydaję mi się.

Co do finału jezeli bedzie to pojedynek Murphy - Higgins to będzie to fantastyczny mecz, ktory z pewnościa dostarczy wielu emocji i ja typować go nie będe bo po prostu finałów, szczególnie takich, się nie typuję.
Jeśli ktoś go nie lubi bo jest gruby, to to jest chore.

No dobrze O&#39;Sullivan wiązał buta na stole i to nie było dżentelmeńskie, ale to nie miało znaczenia dla gry przeciwnka. Akcja z Maguirem, po tym myślałem, że coś mu odbiło tak postąpił, ale teraz już wiem iż taki jest.

Szkoda mi Allena, bo fajnie grał cały turniej a w półfinale taka klapa...
 
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
Jeśli ktoś go nie lubi bo jest gruby, to to jest chore.

No dobrze O&#39;Sullivan wiązał buta na stole i to nie było dżentelmeńskie, ale to nie miało znaczenia dla gry przeciwnka. Akcja z Maguirem, po tym myślałem, że coś mu odbiło tak postąpił, ale teraz już wiem iż taki jest.

Szkoda mi Allena, bo fajnie grał cały turniej a w półfinale taka klapa...
Zostawmy już tą całą akcję z Murphym. Każdy ma swoje zdanie i nikt nikogo nie przekona.

Dokładnie, mnie też szkoda Allena, ale tak naprawde to tak jak wspomnialem kilka postów wyzej, Allen nie miał żadnego rywala, ktory mógłby mu sprawić większy problem.

Pierwsza runda - Martin Gould, no nie oszukujmy się, jeden z najsłabszych zawodników tych Mistrzostw, z którym nawet Jewtuch wygrałby frejma, a jednak urwał aż sześć frejmów Allenowi.
Druga runda - O&#39;Sullivan. Kiedy gra poważnie i na 100% możliwości jest poza zasięgiem ale kiedy prezentuję się tak jak od początku w Sheffield to jest to przeciętniak, który pudłuje bardzo proste bile i gubi się w swojej grze.
Trzecia runda - Ryan Day. Nie wiem jak innych, ale mnie snooker Walijczyka kompletnie nie przekonuje i poziom jaki prezentuje jest porównywalny do poziomu Allena.
W końcu w półfinale rywal z najwyższej półki no i po wyniku od razu widać jak to naprawdę jest z Markiem.
 
ryba_gangsta12 665

ryba_gangsta12

Użytkownik
Dokładnie, mnie też szkoda Allena, ale tak naprawde to tak jak wspomnialem kilka postów wyzej, Allen nie miał żadnego rywala, ktory mógłby mu sprawić większy problem.

Pierwsza runda - Martin Gould, no nie oszukujmy się, jeden z najsłabszych zawodników tych Mistrzostw, z którym nawet Jewtuch wygrałby frejma, a jednak urwał aż sześć frejmów Allenowi.
Druga runda - O&#39;Sullivan. Kiedy gra poważnie i na 100% możliwości jest poza zasięgiem ale kiedy prezentuję się tak jak od początku w Sheffield to jest to przeciętniak, który pudłuje bardzo proste bile i gubi się w swojej grze.
Trzecia runda - Ryan Day. Nie wiem jak innych, ale mnie snooker Walijczyka kompletnie nie przekonuje i poziom jaki prezentuje jest porównywalny do poziomu Allena.
W końcu w półfinale rywal z najwyższej półki no i po wyniku od razu widać jak to naprawdę jest z Markiem.
Nie chodzi o to jakich miał przeciwników, tylko o to co prezentował. Wbijał praktycznie wszystko, długie bile, z niewygodnego mostka, z chińskiego snookera. Również bardzo dobrze grał taktycznie, jego odstawne były wysokiej jakości. Ronnie grał słabo, jak na siebie ale grając wtedy z innym graczem jak Allen to by przeszedł. A przegrał bo Mark miał dzień konia i jego gra była wyśmienita. Snooker to taka gra w której praktycznie wszystko można mieć w swoich rękach. Jeśli przeciwnik daje szanse trzeba to wykorzystać, trzeba polegać na swojej grze. Allen tego nie ma w półfinale. Dla mnie to i tak wiele ugrał, już jakiś czas pokazywał że może w końcu zakupać do czołówki. Te Mistrzostwa mogą być dla jego kariery punktem zwrotnym.
 
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
Nie chodzi o to jakich miał przeciwników, tylko o to co prezentował. Wbijał praktycznie wszystko, długie bile, z niewygodnego mostka, z chińskiego snookera. Również bardzo dobrze grał taktycznie, jego odstawne były wysokiej jakości. Ronnie grał słabo, jak na siebie ale grając wtedy z innym graczem jak Allen to by przeszedł. A przegrał bo Mark miał dzień konia i jego gra była wyśmienita. Snooker to taka gra w której praktycznie wszystko można mieć w swoich rękach. Jeśli przeciwnik daje szanse trzeba to wykorzystać, trzeba polegać na swojej grze. Allen tego nie ma w półfinale. Dla mnie to i tak wiele ugrał, już jakiś czas pokazywał że może w końcu zakupać do czołówki. Te Mistrzostwa mogą być dla jego kariery punktem zwrotnym.
Trudno sie nie zgodzić. Allen gral wyśmienicie, a co najwazniejsze ta świetna gra powróciła (odpukać) na sam koniec meczu z Higginsem. Powiem szczerze, że snooker w wykonaniu Allena mnie bardzo się podoba i licze, że w meczu półfinałowym, który właśnie trwa (wynik już tylko 15-11) Mark będzie miał więcej szczęscia niż w pierwszych sesjach tego spotkania i postraszy jeszcze porządnie Szkota.

Edit:
I postraszył, a gdyby tak jeszcze ta niebieska wpadła, oj byłoby bardzo ciekawie.. ;)
 
J 0

jarekoide

Użytkownik
Snooker to taka gra w której praktycznie wszystko można mieć w swoich rękach.
Teoretycznie tak - lecz najważniejsza jest dyspozycja dnia - czyli jak to nazwał Ryba &quot; dzień konia &quot; - jako przykład - Henry dopóki nie wbił maxa grał fenomenalnie i Murphy praktycznie nie istniał - a po zrobieniu maxa tak się rozkojarzył iż przestał istnieć jako zawodnik !
Przed nami finał - mam nadzieję iż Higgins już się pozbierał i rozjedzie Murphy&#39;go - i słowa O&#39;Sullivana staną się faktem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:spokodfhgfh:
 
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
Wiemy juz kto stoczy pojedynek w finałowym meczu Mistrzostw Świata 2009.
Naprzeciw siebie staną, Szkot John Higgins i Anglik Shaun Murphy. Obaj zawodnicy zdobywali już mistrzostwo świata więc wiedzą jak ten najważniejszy, snookerowy laur smakuje.

Pierwszy, miejsce w finale zapewnił sobie Higgins, który w spotkaniu z Markiem Allenem przez ponad połowę meczu zdecydowanie dominował. Jednak od stanu 14-4, młody snookerzysta potrafił wygrać aż 8 z 9 partii i doprowadził do stanu 15-12. W dwóch kolejnych frejmach obaj panowie podzielili się partiami, z kolei w 30 frejmie, pogromca Ronniego O&#39;Sullivana spudłował łatwą bilę niebieską i tego Higgins nie mógł już przegapić wygrywając ostatecznie 17-13.

Szkocki snookerzysta w drodze do finału MŚ pokonał kolejno:
1 runda: Michael Holt - 10-5
2 runda: Jamie Cope - 13-12
3 runda: Mark Selby - 13-12
4 runda: Mark Allen - 17-13

Trzeba przyznać, że John potrafi wytrzymać stres i znakomicie odnajduję się w trudnych sytuacjach. W meczach z Cope i Selby&#39;m jedną nogą był juz poza turniejem, a jednak potrafił się podnieść i wygrac w decydujących partiach. Z Allenem podobnie z tym, że w tym pojedynku to Szkot cały czas kontrolował sytuację i rozdawał karty.


Jako drugi do półfinału awansował Murphy. Jego spotkanie z Robertsonem rownież było niezwykle emocjonujące zarówno na stole jak i poza nim. W tym meczu obaj zawodnicy od samego początku seriami wygrywali frejmy. W końcu Anglikowi udało się doprowadzić do wyśminitego stanu wynoszącego 14-7 i zapowiadało się na większy pogrom niz w meczu Higginsa z Allenem. Nic z tych rzeczy. W trzeciej sesji Robertson wygrał jeszcze trzy ostatnie frejmy i skończyło się na 14-10. Początek czwartej sesji to dominacja pod każdym względem &quot;Kangura&quot; i na przerwę zawodnicy schodzili przy rezultacie 14-14. Murphy wyglądał na zagubionego, Robertson natomiast miał za sobą większą częśc publiczności i byl na fali. Po przerwie jednak znów seria, tym razem już ostatnia. Trzy wygrane frejmy odrodzonego Murphy&#39;ego i Australijczyk musiał pogodzić się z wynikiem 14-17.

Anglik aby znaleźć się w finale musiał pokonac nastepujących snookerzystów:
1 runda: Andrew Higginson 10-8
2 runda: Marco Fu - 13-3
3 runda: Stephen Hendry - 13-11
4 runda: Neil Robertson - 17-14

W porównaniu do Higginsa wygrane Murphy&#39;ego wyglądają bardziej przekonująco jednak jest to dośc mylące. W pierwszym meczu z Higginsonem Murphy grał bardzo słabo i o wygranej zadecydowało chyba tylko i wyłącznie to, że obu tych graczy dzili róznica kilku klas. W pojedynku z Fu dominacja Angilka nie podlega dyskusji, natomiast z Hendrym gdyby nie max Szkota wynik mógłby być zupełnie inny.

Nieznacznym faworytem bukmacherów jest John Higgins na ktorego zwycięstwo proponują nam kurs w granicach 1.80, na Murphy&#39;ego natomiast znajdziemy przeliczniki wynoszące ok. 2.00.
Ja, w pewnym sensie zostałem zmuszony postawić na Higginsa jako kontrę do mojego kuponu zagranego przed Mistrzostwami w którym obstawiłem wygraną Murphy&#39;ego tak jakby w przypadku jego porażki odrobić część strat. Nie mniej jednak zdecydowanie bardziej opłaca mi sie wygrana Anglika i to jemu w finale będe kibicował.
V
 
porky 104

porky

Użytkownik
Tak jak napisał Ass, jeżeliby popatrzeć na statystyki, wyniki i drogę do finału obydwu panów można dojść do wrażenie, że Murphy grał przez cały turniej dużo lepiej i pewniej przechodził swoich przeciwników. Ja jednak bym się z tym nie zgodził, bo o ile z Marco Fu Anglik dominował w całym meczu, o tyle z Hendrym już tak nie zachwycał, a to, co pokazał wczoraj, przegrywając z Robertsonem 7 framów z rzędu pokazuje, że Murphy wcale nie czuje się tak pewnie w tym turnieju. Z drugiej strony Higgins, który naprawdę sporo musiał się namęczyć by znaleźć się w finale. Można powiedzieć, że poza meczem półfinałowym, we wszystkich starciach musiał walczyć o każdą partię na całego. Już w pierwszej rundzie duży opór stawiał Holt, który jednak po udanej pierwszej sesji później wygasł. Następne dwie rundy to zwycięstwa Szkota w decydujących partiach, Higgins pokazał tutaj, że jest naprawdę mocny psychicznie, bo z Cope&#39;m przegrywał już 10-12. Półfinał to świetne dwie pierwsze sesje w wyknaniu Johna i rozluźnienie w ostatniej, kiedy to Allen postraszył &#39;Czarodzieja z Wishaw&#39;, który bardziej był zainteresowany &#39;maxem&#39; niż myślą o zwycięstwie, ostatecznie Higgins wygrywa 17-13 i tym co pokazał przez cały turniej to właśnie on zasługuje na zwycięstwo w całym turnieju (przynajmniej jak dla mnie :jezora ???? . Moja sympatia również jest bardziej skierowana do Higginsa, ale jak wygra Murphy płakał nie będę (pewnie najbardziej ucieszy się Ass :razz ???? . A najważniejsze jest dobre widowisko i mam nadzieję, że takie zobaczymy. ;)

Pozdrawiam fanów snookera. :spokodfhgfh:​
 
lukanio87 23

lukanio87

Użytkownik
John Higgins - Shaun Murphy Over 31,5 1.75 Betsafe


Wielki final, ostatni mecz tych mistrzostw, w ktorym zmierza sie bezapelacyjnie najlepsi zawodnicy tego turnieju 5 na rankingowej liscie Szkot John Higgins z 3 zawodnikiem na swiatowej liscie Anglikiem Shaunem Murphym. Faworytem wg bukmacherow jest Szkot i trudno sie z tym nie zgodzic, bo imponuje forma w Sheffield. W polfinalowym spotkaniu pokonal Marka Allena prowadzac z nim juz 13-3. Mecz skonczyl sie wynikiem 17-13, a wiec przy 4 ugranych fraemach Higginsa, Allen wygral az 10. Powodem tego byla juz dosyc pewna sytuacja Higginsa i wtedy ten zaczal kombinowac i walczyc w ostatnich partiach o maxymalnego breaka, a biorac pod uwage kontrole na stole mogl sobie na to pozwolic. Duzo bardziej zaciety byl drugi pojedynek polfinalowy pomiedzy Murphym, a Neailem Robertsonem. Mecz wygral Anglik 17-14 dzieki swojej bezblednej i swietnej grze w ostatnich partiach, w ktorych to Robertson popelnial zalosne wrecz bledny, przez ktore musial pozegnac sie z turniejem. Spodziewam sie, ze mecz finalowy bedzie bardzo zacietym widowiskiem z przynajmniej 32 partiami, a mistrzem swiata po raz w swojej karierze zostanie John Higgins.
 
miko_mu 1

miko_mu

Forum VIP
Miko_Mu fajnie, że zechciałeś napisać coś w tym temacie ale pokazałeś, że bardzo mało wiesz. Takie rzeczy jak zapomniana przedlużka zdarzają się bardzo rzadko, a zdarzać się nie powinny wcale.
Wiem, że wiem bardzo mało ???? Oglądam snooker od niedawna, jednak jako laik mogę stwierdzić, że Murphy mimo tego, że takie sytuacje zdarzają się bardzo, bardzo rzadko powinien pozwolić Robertsonowi iść po tę głupią przedłużkę.

A w finale po dwóch sesjach mamy stan 11-5 dla Higginsa. Spotkanie na samym początku było wyrównane, bo mieliśmy remis 5-5. Potem jednak popis gry Higginsa i kilka prostych błędów Murphy&#39;ego i w efekcie sześć wygranych frame&#39;ów z rzędu Szkota. Mam nadzieję, że Murphy podniesie się tak samo jak Allen w półfinale i finał nie zakończy się już w trzeciej sesji.
 
porky 104

porky

Użytkownik
Koniec turnieju.

Mistrzem Świata został John Higgins i jak dla mnie w pełni na to zasłużył, brawa również dla Murphy&#39;ego, który przez cały turniej pokazał się z dobrej strony, szkoda trochę, że wytrzymał tak krótko w finale.

Rzeczywiście ładne zachowanie Anglika i to się ceni.
 
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
Mamy nowego mistrza świata !

Po raz trzeci w karierze w Cucible Theatre triumfował John &quot;Czarodziej z Wishaw&quot; Higgins.
Szkot zagrał bardzo dobre spotkanie zakończone wynikiem 18-9. Higgins prawie przez cały mecz był na prowadzeniu, popełniał mało błedów, znakomicie wytrzymal presję i w pełni zasłużył na tytuł.

Brawa należą się też nowemu wicemistrzowi świata Shaunowi &quot;Magikowi&quot; Murphy&#39;emu. Mimo iż w finale zagral poniżej oczekiwań i cały czas oglądal plecy Higginsa w przekroju calego turnieju udowodnił, że jest fantastycznym snookerzystą i jeszcze wiele przed nim.

Bukmachersko te Mistrzostwa były trudne, ja niestety pod tym względem nie jestem zadowolony. Gdyby wygral Murphy byłby ładny plus, ale nie wygral..
Nie mniej jednak mogę pogratulować sobie tego, że poprawnie wytypowałem finalistę tegorocznych Mistrzostw.. ;)

Dziękuje wszystkim za wypowiedzi w tym temacie, rzeczową dyskusję, propozycje typów i wspólne relacjonowanie tego co działo się przez ostatnie 17 dni w Crucible Theatre.
Mam nadzieję, że Ci, którzy dopiero co poznali ta grę pozostaną przy niej na dłużej, a jej stali wielbiciele nie zawiedli się kolejnym snookerowym czempionatem.

Pozdrawiam serdecznie,
Assitalia.
 
mlodyfan 0

mlodyfan

Użytkownik


Mistrz Świata 2009 JOHN HIGGINS ! Finał za nami. Wygrał go absolutnie zasłużenie Szkot i po raz 3 zdobył on tytuł najlepszego snookerzysty na świecie. 17 dni emocjonowaliśmy się meczami w Crucible Theater. Było kilka niespodzianek na czele z odpadnięciem Ronniego O&#39;Sulivana już w 2 rundzie, po przez mniejsze jak bardzo krótki występ Petera Ebdona. Ale nie patrzmy się na tych co przegrali bo to już wielokrotnie było tutaj rozdmuchiwane. Przede wszystkim należy pogratulować Johnowi wspaniałego turnieju, woli walki i nerwów ze stali. Praktycznie 2 krotnie powinien pożegnać się z turniejem, ale on wtedy potrafił wznieść się na wyżyny i pierw wyeliminował Cope&#39;a a następnie Marka Selby&#39;ego. Cope obok Marka Allena jest napewno jedną z większych sensacji tego turnieju, bardzo dobra gra, piękne longpoty i skuteczność do bólu. Drugi finalista Shaun Murphy choć nielubiany przez wielu kibiców co niejednokrotnie można było odczuć pokazał olbrzymi profesjonalizm. Do finału doszedł w imponującym stylu między innymi eliminując jednego z najlepszych Azjatów, Marco Fu aż 13-3. Napewno wielu zapamięta mu na długo sytuację z meczu z Neilem Robertsonem (który jakby nie patrzeć ma za sobą również niesamowicie udany turniej) , ale czy nie dłużej zapamiętają mu 2 miejsce w Mistrzostwach Świata ? Niestety to już koniec maratonu snookerowego związanego z Mistrzostwami a szkoda bo były to niezapomniane dni.
Na zakończenie przypomnijmy drogę Johna Higginsa do Mistrzostwa Świata 2009

John Higgins 10-5 Michael Holt
John Higgins 13-12 Jamie Cope
John Higgins 13-12 Mark Selby
John Higgins 17-13 Mark Allen
John Higgins 18-9 Shaun Murphy​
 
assitalia 6K

assitalia

Użytkownik
I jeszcze takie krótkie podsumowanie w pigułce zakończonych wczoraj MŚ:

Plusy ✅:

✅ postawa finalistów - Higginsa i Murphy&#39;ego
✅ postawa półfinalistów - Robertsona i Allena
✅ max Hendry&#39;ego
✅ ilość brejków 100 punktowych
✅ jakość relacji telewizyjnych i super ujęcia stołu (szczególnie w finale)
✅ postawa Cope&#39;a
✅ kibice

Minusy ⛔:

⛔ postawa O&#39;Sullivana, Ebdona, Maguire i Cartera
⛔ &quot;atomosfera&quot; w meczu Maguire - Burnett
⛔ brak emocji w finale
⛔ półfinałowa postawa Robertsona
⛔ małe, ale rażące pomyłki sędziowskie
⛔ jeftuh i krók

Podsumowując:

Największy ✅ - postawa Murphy&#39;ego
Największy ⛔ - postawa O&#39;Sullivana
Największe zaskoczenie - postawa Marka Allen&#39;a
Najlepszy mecz - Ding - Hendry,
Najgorszy mecz - Bond - Ebdon
Mecz z najciekawszą atmosferą - Murphy - Robertson
Najlepszy sędzia - Michaela Tabb
Najlepsze zagranie - Shaun Murphy

Zapraszam do pisania własnych &quot;podsumowań w pigułce&quot;.
I jeszcze raz dziękuje za stworzenie wspaniałej dyskusji w tym temacie w czasie Mistrzostw Świata.. ;)
 
michau 84

michau

Forum VIP
Mam chwilę to napisze parę słów.

Na pewno nie napiszę, że postawa obydwu finalistów jest na plus, bo tak nie jest skoro pada wynik 18-8... co nie zmienia faktu, że Higgins był dużo dużo lepszym zawodnikiem i to on wygrał a nie Murphy przegrał finał. Robertson i Allen - tu się zgodzę. Chyba mało kto przypuszczał, że dojdą tak daleko. Szczególnie ten drugi który pokonał O&#39;Sullivana. W finale owszem były emocje, ale z rodzaju tych ile Higgins wygra frejmów z rzędu... ;]
Jako największy plus turnieju to dla mnie występ trzech zawodników: Higgins, Allen i Hendry. PIerwszy z nich za to że wygrał i udowodnił że jest najlepszy, i najrówniejszym zawodnikiem, drugi za to że doszedł tak daleko i pokonał tyle sław po drodze, a Hendry za to, że zagrał niezły turniej zwieńczony maxem numer 9 ;) Jeśli możesz Ass to przytocz nam to najlepsze zagranie Murphyego, bo jestem ciekaw które to było. Ogólnie turniej pozytywny, aczkolwiek nie miałem zbyt dużo czasu na oglądanie i udzielanie się, wiec troche żałuję ;]

pozdrawiam
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom