assitalia
Użytkownik
Dziś w Sheffield poznamy półfinalistów Mistrzostw Swiata. Najbliżej tej wymarzonej fazy snookerowego czempionatu są Shaun Murphy i Mark Allen.
"Magik" prowadzi z Stephenem Hendrym po dwóch sesjach 9-7 mimo iż po pierwszej sesji to Hendry był na ustach wszystkich. Gral wysmienicie i wbil maksymalnego brejka. Zrobil to w znakomitym stylu. Paradoksalnie zabrzmi jednak zdanie, że ten max może przeszkodzić Hendry'emu w awansie do półfinału. Po wbiciu 147 punktów w jednym podejściu Hendry z 9 frejmów wygrał tylko 2, a przegrał aż 7, dzięki czemu to Shaun Murphy jest bliżej awansu do najlepszej czwórki. Dokończenie tego spotkania za kilkanaście minut, od godziny 11.
Drugi bliski awansu to zawodnik, którego gra jest sensacją tych zawodów. Mark Allen wygrywa po 16 frejmach z Ryanem Day'em 9-7 i staję przed ogromną szansa na osiągnięcie zyciowego sukcesu. Ich mecz jest niezwykle wyrównany i wszystko może się w nim zdarzyć, ja jednak sądze, że w ostatecznym rozrachunku to jednak Irlandczyk z Północy będzie górą i znajdzie się w najlepszej czwórce Mistrzostw. Obaj snookerzyści rozpoczną trzecią sesję o 15:30.
W kolejnych dwóch spotkaniach ćwiercfinałowych rozegrano dotychcas tylko jedną sesję. Stephen Maguire przegrywa z Neilem Robertsonem 3-5, a John Higgins remisuje z Markiem Selbym 4-4. Oba mecze dostarczają wielkich emocji. Mecz Maguire z "Kangurem" nie oglądałem, ale z tego co wiem to Szkot wcale nie jest gorszy i nie stoi na straconej pozycji. Natomiast w drugim wspomnianym pojedynku Higgins przegrywał już 0-3, nastepnie wygral cztery partie z rzędu i wyszedl na prowadzenie 4-3, ósmy frejm padl jednak łupem Selby'ego i stąd po pierwszej sesji rezultat remisowy.
Higgins z Selbym zagrają o 11 i 20, a Maguire z Robertsonem o 15:30 aż do skutku, z ponad godzinną przerwą między sesjami.
Ja to widzę tak:
Selby - Allen
Murphy - Maguire
Co do drugiego zestawu to bardzo chciałbym żeby taki własnie był, jeżeli chodzi o pierwszy to jako rywala Allena wolałbym Higginsa, ale obawiam się, że nie pokona Selby'ego.
"Magik" prowadzi z Stephenem Hendrym po dwóch sesjach 9-7 mimo iż po pierwszej sesji to Hendry był na ustach wszystkich. Gral wysmienicie i wbil maksymalnego brejka. Zrobil to w znakomitym stylu. Paradoksalnie zabrzmi jednak zdanie, że ten max może przeszkodzić Hendry'emu w awansie do półfinału. Po wbiciu 147 punktów w jednym podejściu Hendry z 9 frejmów wygrał tylko 2, a przegrał aż 7, dzięki czemu to Shaun Murphy jest bliżej awansu do najlepszej czwórki. Dokończenie tego spotkania za kilkanaście minut, od godziny 11.
Drugi bliski awansu to zawodnik, którego gra jest sensacją tych zawodów. Mark Allen wygrywa po 16 frejmach z Ryanem Day'em 9-7 i staję przed ogromną szansa na osiągnięcie zyciowego sukcesu. Ich mecz jest niezwykle wyrównany i wszystko może się w nim zdarzyć, ja jednak sądze, że w ostatecznym rozrachunku to jednak Irlandczyk z Północy będzie górą i znajdzie się w najlepszej czwórce Mistrzostw. Obaj snookerzyści rozpoczną trzecią sesję o 15:30.
W kolejnych dwóch spotkaniach ćwiercfinałowych rozegrano dotychcas tylko jedną sesję. Stephen Maguire przegrywa z Neilem Robertsonem 3-5, a John Higgins remisuje z Markiem Selbym 4-4. Oba mecze dostarczają wielkich emocji. Mecz Maguire z "Kangurem" nie oglądałem, ale z tego co wiem to Szkot wcale nie jest gorszy i nie stoi na straconej pozycji. Natomiast w drugim wspomnianym pojedynku Higgins przegrywał już 0-3, nastepnie wygral cztery partie z rzędu i wyszedl na prowadzenie 4-3, ósmy frejm padl jednak łupem Selby'ego i stąd po pierwszej sesji rezultat remisowy.
Higgins z Selbym zagrają o 11 i 20, a Maguire z Robertsonem o 15:30 aż do skutku, z ponad godzinną przerwą między sesjami.
Ja to widzę tak:
Selby - Allen
Murphy - Maguire
Co do drugiego zestawu to bardzo chciałbym żeby taki własnie był, jeżeli chodzi o pierwszy to jako rywala Allena wolałbym Higginsa, ale obawiam się, że nie pokona Selby'ego.