Wiem, że jest jeszcze jeden mecz i nie powinno się podsumowywać turnieju przed jego zakończeniem, ale nie chcę, aby ewentualna wygrana przysłoniła niektórym obraz. Mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o honor? Słyszeliśmy ten slogan wielokrotnie i to jeszcze przed Senegalem. Nie zgadzam się z nim. Wg mnie żaden wynik z Japonią nie przywróci im honoru. Nazwałbym ten mecz meczem wstydu. Kibice powinni przez cały mecz skandować ironiczne "dziękujemy, dziękujemy".
Co do samego turnieju, od razu zaznaczam, że nie cieszę się z porażki Polaków, kibicowałem im z całego serca, ale jestem już za stary (3 dychy na karku, heh), żeby serce przysłoniło mi rozum i już od kilku miesięcy przygotowywałem się do takiego wyniku. Z resztą mogliśmy zauważyć pierwsze sygnały o zbliżającej się katastrofie, tylko media i 'eksperci' woleli zastanawiać się z kim mamy większe szanse w ćwierćfinale: z Brazylią czy z Niemcami.
Nie jestem ekspertem, ale kiedyś widziałem badania, że trzeba poświęcić 10 000 godzin życia na dowolny temat, żeby być biegłym w tej dziedzinie. Ja tę barierę w piłce nożnej przekroczyłem już dawno temu, więc mam uzasadnione prawo wyciągać wnioski na podstawie tego co widzę.
1) ustawienie 3-5-2. Tego nie rozumiem najbardziej. Drużyny klubowe i reprezentacje latami próbują tworzyć i optymalizować swój styl gry, żeby popełniać jak najmniej błędów. Nawałka stworzył taki styl reprezentacji, po raz pierwszy od wielu lat. 1-4-2-3-1, gra oparta na szybkich skrzydłach, szukanie trójkątów miedzy obrońcą-pomocnikiem-skrzydłowym. Ewentualnie oddanie piłki do środka i przerzucenie akcji na drugie skrzydło. Przy takiej taktyce, czasami brakowało w polu karnym zawodników do kończenia akcji, ale wydawało się, że Nawałka rozwiązał ten problem ustawiając wyżej Zielińskiego lub Milika. Po raz pierwszy od lat patrząc na atak pozycyjny Polaków nie chciałem sobie wydłubać oczu. I to wszystko zostało skreślone wprowadzeniem 3-5-2. Nie potrafię zrozumieć fascynacji trenera tą formacją. Nagle z gry skrzydłami przechodzimy na grę środkiem. I to 3 miesiące przed mundialem! Sabotaż.
2) przygotowania. Przepraszam, ale nikt mi nie powie, że obozy przygotowawcze nie miały wpływu na formę fizyczną piłkarzy. 3/4 tej reprezentacji grało na Euro. Mieli dwa razy mniej czasu na przygotowania, piłkarze grali dużo więcej meczów, powinni być bardziej zmęczeni, a jak to wyglądało na Euro każdy widział. Teraz wystarczy zobaczyć jak wyglądał Piszczek w 30 minucie meczu z Senegalem...
3) Mentalność. Widziałem wielokrotnie argumenty, że to niemożliwe żeby tak duży kraj nie miał 11 dobrych piłkarzy, a takie Peru czy Panama grają dla oka lepiej niż
Polska. Widzę na tym mundialu dwie opcje: albo mamy kraj z piłkarską tradycją, silny od wielu lat (
Francja,
Anglia,
Niemcy), które mogą nic nie grać ale i tak coś pokażą, bo mają piłkarzy dostosowanych do pewnych standardów; albo mamy kraje, które nic nie znaczą w historii światowej piłki, dla których mundial to spełnienie marzeń. Słyszymy, że na mundialu nie ma słabych drużyn, że poziom się wyrównał. Dlaczego? Dlaczego zawodnicy z ligi Arabii Saudyjskiej, irańskiej czy peruwiańskiej zostawiają lepsze wrażenie niż Polacy? Odpowiedź jest jedna: zaangażowanie. Samym bieganiem do upadłego można wyciągnąć 0:1 z wielkim zespołem (Peru-
Francja 0:1). jeżeli biegasz cały mecz od przeciwnika do przeciwnika, nie potrafisz, ale próbujesz mu odebrać piłkę, faulujesz to pokazujesz chęć do gry i to musi się podobać. Polacy ani nie są piłkarską potęgą, ani mundial nie jest dla nich spełnieniem marzeń. Tkwimy w mentalnej przeciętności, będzie mundial to będzie, nie to cyrk jedzie dalej.
Trochę się rozpisałem, ale musiałem gdzieś wyrzucić zalegające myśli. Jeździłem za reprezentacją i dalej będę jeździł, może nie na każdy turniej. Bardzo się cieszę, że byłem z Polską we Francji i przeżywałem z tymi piłkarzami ich największy sukces od 40 lat. Nikt mi nie zabierze emocji i wrażeń z imprezowania z Irlandczykami w Nicei, zaciskania z nerwów szalika przy 0:0 na Stade de
France czy radości z awansu w Marsylii i przede wszystkim karnych ze Szwajcarią. Jeżeli ktokolwiek tutaj doczytał to dzięki i sorry za objętość