Na pewno kluby z umów sponsorskich od zagranicznych firm miałyby dużo większe pieniądze. Po pierwsze mają większe kapitały, a po drugie większa liczba buków sponsorowałaby kluby. Tylko że nie mają ich teraz ani nie mieli w ostatnich latach bo rozwiązali umowy w 2010 i oczywiście że nie przez widzimisię tylko ustawę.Właśnie. Skoro już prawie 10 lat temu polskie kluby wynegocjowały od zagranicznych podmiotów takie kwoty (4mln rocznie, Wisła z bah pewnie podobna stawka), gdzie po rundzie były zmuszone zerwać współpracę z bukmacherami, to pomyśl jakie kwoty teraz by mogli zagraniczni bukmacherzy proponować (gdzie Legia ma 5-6mln rocznie aktualnie) i jak wielu jest legalnych europejskich bukmacherów przy znikomej ilości rodzimych. Przekłada się to ilość pieniędzy wpompowane do klubów od bukmacherów a te wg mnie byłyby wyższe gdyby pozwolono zagranicznym reklamować się i działać w Polsce.
Ale niestety, ktoś dobrze wcześniej napisał, że pewnym osobom/grupom zależało na takim a nie innym kształcie ustawy i pod stołem szły spore ilości diengów.
Dyskusja zaczęła się od wpisu ogarnijsie , ja patrzę na to przede wszystkim od strony nas graczy, bo to my straciliśmy najwięcej na zeszłorocznej nowelizacji. Państwo i polskie kluby nie zbiednieli. A to że gdyby wprowadzili cywilizowaną ustawę z podatkiem GGR to wszyscy by skorzystali na tym:
-Państwo miałoby większe wpływy do budżetu, bo zamiast kilku zarejestrowanych firm byłoby kilkadzisiąt
- Polskie kluby
- no i najważniejsze my bo nie byłoby 12% haraczu
Dla nas najważniejsza jest zmiana tej chorej ustawy, a to że wpuszczą np. Unibet przy obecnej sytuacji to znowu zyskają wszyscy tylko najmniej my. Wpływy do budżetu wzrosną, polskim klubom będą walić miliony, a gracze dostaną na początek promocję graj bez podatku, potem graj z podatkiem 6%, a na końcu graj z podatkiem 12%.