[...] że logowałeś się tego i tego dnia z tego i tego komputera na konto bukmachera oraz stawiałeś zakłady to już wtedy masz fakty niepodważalne i z tego się nie wybronisz.
A odnośnie myśli - UC nie zadaje sobie wiele trudu, idzie na skróty, licząc, że oskarżonemu dupa spuchnie lub będzie miał mokro w gaciach to się przyzna do winy.
TyperekS,
powyżej, Koledzy już odpowiedzieli, ale dopowiem jeszcze,
że "przyznanie się do winy, jest królową dowodów".
Jeśli ktoś nie zrobi sam sobie "kuku", to nikt mu krzywdy nie zrobi.
Przypomnę, iż oskarżonego uznaje się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie udowodniona.
Już nie mówiąc, o statusie osoby (tylko) podejrzanej.