Pisałem to już raz w podobnym wątku, że takie twierdzenia stuprocentowe w prawie nie mają żadnej wartości merytorycznej... Wstrzymałbym się także z rzucaniem haseł absolutnego prymatu prawa wspólnotowego, ponieważ zwyczajnie wskazują na Twój brak wiedzy, a nawet przyjmując abstrakcyjnie, że tak jest to zanim dotrzesz do organów europejskich to w Polsce będzie już istniał prawomocny wyrok/decyzja administracyjna.to było wiadomo, akcja czysto propagandowa, która ma tzw. cykorów zmusić do przejścia do STS itp, jak sam pisałeś już jest wzrost.
Polska jest w UE, prawo UE jest nadrzędne do prawa Polskiego jeśli jest konflikt, w kraju UE jest to legalne, koniec kropka
Zgodnie z zasadą pierwszeństwa prawo wspólnotowe ma wartość nadrzędną nad prawem krajowym państw członkowskich, Państwa członkowskie nie mogą więc stosować przepisu krajowego, który jest niezgodny z prawem wspólnotowym.
Pierwszeństwo prawa wspólnotowego nad prawem krajowym jest absolutne.
Co dalej nie zmienia faktu, że stosowanie podstawowych środków ostrożności pozwala grać i spać spokojnie. Polskie organy nie potrafię poradzić sobie z stacjonarnymi automatami do gry, a co dopiero z internetowymi graczami.
[...]Ponadto wobec bardzo poważnych wątpliwości co do zgodności polskich regulacji hazardowych z materialnym prawem UE, kierując się zasadą państwa prawa, organy administracji publicznej i sądy powinny, a nawet muszą powstrzymywać się od stosowania tych przepisów. Trzeba dodać, że zawieszanie toczących się postępowań wszczętych na podstawie nienotyfikowanych przepisów absolutnie nie realizuje obowiązku niestosowania nienotyfikowanych przepisów! (patrz orz TSUE w spr. Simmenthal I i II). Każde zastosowanie nienotyfikowanego przepisu jest tożsame z działaniem bezprawnym ponieważ bez podstawy prawnej i jako takie rodzi odpowiedzialność odszkodowawczą po stronie państwa. Mając na uwadze skalę „nielegalnych” działań podjętych przez organy publiczne (służbę celną) w stosunku do przedsiębiorców można się spodziewać istotnych odszkodowań. [...]
Masz informacje jaki to byl bukmacher ? Moze taki co nie posiada nawet licencji w krajach UE.Z tego co wiem, to Czechy są w UE - a jednak obywatel tego kraju grający w necie wbrew czeskim przepisom, został skazany na karę grzywny w wysokości ~130k zł:
Jak donosi czeska prasa, właśnie zapadł wyrok w sprawie użytkownika nielegalnego portalu bukmacherskiego. Został on obciążony rekordowo wysoką karą, która wyniosła 850 tysięcy czeskich koron, co jest równowartością niemal 130 tysięcy złotych.
I jeszcze mam pytanie jak celnicy doszli do tych ludzi? bet at home wysłał im listę polaków czy banki wysyłają swoich klientów którzy mają wpłaty od określonych kont? Czy to w ogóle możliwe ze banki mogą inwigilowac swoich klientów i kablowac policji i celnikom ?
motwy był taki ...firmy legalnie działające w Polsce ...zrobiły wielkie akccje promocyjne - fortuna i sts . 500 +500 . Wielu ludzi dało się na to złapać. Podali dane osobowe i konta ...prawdopodobnie te same numery kont z których grali u zagranicznych bukmacherów . JEst ustawa ,że firmy legalnie działającewpolscez branzy bukmacherskiej mają OBOWĄIZEK przekazwynia danych do skarbówki ???? Dalej wystarczyło tylko sprawdzić historie przelewów i mamy "akcję" . Tak się robi monopol w tym kraju. Ktoś dał komus w łapę i uzyskał monopol na polską biedote która probuje cos zarobic ,ustawa przeszła przez sejm w zamierzeniu miała słuzyc walce z jednorekimi bandytami ...ktrzy treraz znow wyrastaja jak grzyby po deszczu ,a przyokazji sts/fortuna/totolotek , a zwłaszcza ten pierwszy ukręcili sobie polaczków . tyle w temacie
Jak dostali pozwolenie od Ministra Finansów na prowadzenie działalności przez internet.A co to były za akcję promocyjne?
500+500, czyli podwojenie 1. wpłaty do 500 złA co to były za akcję promocyjne?