Bingham, Stuart vs White, Jimmy
Typ:
Bingham, Stuart (-2.5) @ 1.727 6-2
Forma Binghama jaką pokazał w CoC w żadnym wypadku nie uleciała. W pierwszym meczu oczywiście spacerek z Saifem (6-0), do tego okraszony dwoma setkami (131, 101). Jimmy całkiem solidnie z Wasleyem (6-4), niezłe punktowanie w podejściu (107, 65, 78) i mimo wszystko dość pewne zwycięstwo. Niestety dzisiaj dla weterana poprzeczka idzie w górę co najmniej o kilka szczebelków i nie jestem pewien, czy White wytrzyma tempo rozpędzonego Binghama.
Burnett, Jamie vs Wakelin, Chris
Typ:
Wakelin, Chris (+1.5) @ 1.72 6-5
Od kilku tygodni można zauważyć u Wakelina wyraźną zwyżkę formę. Ćwierćfinał ET 6, gdzie na rozkładzie miał kilku naprawdę solidnych graczy, potem nieudana pogoń w meczu z Cope’em (z 0-3 na 3-3 by wtopić decidera) i wreszcie już w UK ciężki, ale zwycięski bój z Dayem (6-5). Jego rywalem będzie niedoceniany Burnett, który raczej ostatnio nie zachwyca i potwierdził to w 1 rundzie z Bedfordem (6-4). Straszna dłubanina Szkota przez cały mecz, niskie brejki, do wygrania każdego frejma potrzebował kilku podejść, a to nie nie są symptomy dobrej formy. Mało tego, niewiele brakowało, żeby z wysokiego prowadzenia doprowadził do decidera (5-1 > 5-4). Wakelin debiutuje w tym sezonie w tourze i zapewne dlatego ciągle jest dogiem nawet w meczach ze słabymi przeciętniakami, a moim zdaniem jego aktualna forma mówi, że powinno być odwrotnie, dlatego tym bardziej chętnie wybieram dodatni handicap na młodego Anglika.
Higgins, John vs Lawler, Rod
Typ:
Higgins, John (-2.5) @ 1.666 6-1
Higgins daleki od swojej najlepszej formy, ale akurat w UK zawsze mu się dobrze grało i to było widać w 1 rundzie, bo zagrał bardzo dobrze. Oczywiście rywal za wiele nie przeszkadzał, bo Borg to raczej już emeryt, ale przecież Jaśkowi nie pomagał wbić dwóch setek (130, 101) i dwóch prawie setek (85, 92). Dzisiaj przeciwko Szkotowi rywal niewygodny, prezentujący ultra defensywny styl, do tego grający bardzo powoli, co wielu graczy może irytować. W pierwszym meczy Lawler zagrał w swoim stylu i wygrał Thirapongpaiboonem (6-3) nie wbijając ani jednego brejka +40, co już jest sporym osiągnięciem. Jeśli tylko Higgins nie da się wciągnąć w przepychanki z Anglikiem na odstawnych i zagra to co potrafi, to handicap nie powinien być nawet zagrożony, nawet biorąc poprawkę na ostatnie problemy Szkota z formą.
McGill, Anthony vs Norbury, Christopher
Typ:
McGill, Anthony (-1.5) @ 1.63 6-0
Norbury trochę nie pasuje do 2 rundy takiego turnieju jak UK
Championship, ale to pokłosie nowego systemu rozgrywania kwalifikacji. Anglk po prostu wykorzystał beznadziejną formę Goulda, który przez cały mecz pomagał mu jak mógł i w końcu dopiął swego. Dość łatwa wygrana Norbury’ego (6-3) w meczu, w którym właściwie nic nie musiał pokazywać. Dzisiaj już tak łatwo nie będzie, bo McGill ostatnio w niezłej formie, wprawdzie z Wilsonem dopuścił do decidera, ale też z drugiej strony musiał powracać do meczy po falstarcie (z 0-3 na 5-3). Co myślę, że ważne w kontekście dzisiejszego meczu, to fakt, że jego maszynka do wbijania przez cały mecz funkcjonowała dobrze (116, 68, 78) i to może być klucz do uzyskania przewagi, bo rywal takim atutem raczej nie dysponuje. Myślę, że po prezencie od Goulda w 1 rundzie, w drugiej Norbury zostanie sp rowadzony prz ez McGilla na ziemię d o przypisanej mu nie bez powodu roli przeciętnego przeciętniaka . Sorry Chris, ale Mikołaj przychodzi tylko raz w roku.
Marathon
Na razie tyle na popołudniową sesję, może jeszcze coś się pojawi na wieczorne mecze.