dobi
Znawca - Premier League
Kupon #5
Man City - Leeds / 1 (-1,5)
Liverpool - Brentford / 1
Roma - Inter / Inter strzeli
Real - Osasuna / Osasuna over 1.5 ŻK
@4.46 (3.93) - 3j eBetX City to żart co zrobili...
City - Leeds / 1 (-1.5) @1.45 eBetX
Maszyna Guardioli podejmuje Pawie na własnym obiekcie. We wtorek czeka nas Liga Mistrzów i elektryzujący mecz Citizens z Realem Madryt. Zaczynam od tego, bo warto na samym początku zaznaczyć, że Haaland czy Grealish zapewne zagrają mniej aby zminimalizować ryzyko kontuzji i zachować jako-taką świeżość przed wtorkowym półfinałem. Mimo wszystko i tak spodziewam się solidnej kanonady w wykonaniu piłkarzy City.
Kto przyjeżdża na Etihad musi liczyć się z tym, że zaliczy solidne manto a Leeds jest ekipą, która traci sporą liczbę bramek. Z drugiej strony Manchester sporo ich strzela, zwłaszcza u siebie. Ostatnie 10 spotkań na własnym obiekcie to komplet zwycięstw i strzelone 38 bramek przy straconych zaledwie 4-ech. Całkowicie inna liga niż ta, w której są podopieczni (już) Sama Allardyce'a, który ma za zadanie ugasić pożar i utrzymać drużynę w lidze.
Pawie są obecnie jedno miejsce nad strefą spadkową ale mają tyle samo punktów co 18. Nottingham i zaledwie dwa więcej od Evertonu. Wracając na chwilę do rywali z którymi przyszło mierzyć się Manchesterowi przed własną publiką na przestrzeni trzech miesięcy, to Leeds obok nowego beniaminka Sheffield, który grał tu w pucharze jest zdecydowanie najsłabszą ekipą. Ponadto Leeds w ostatnim czasie jest punktowanie niemiłosiernie na przestrzeni miesiąca, zdołali zdobyć tylko 4 punkty na 7 spotkań, wygrywając z równie tragicznym Nottingham i remisując z Lisami. Słabo to wygląda, zwłaszcza, że stracili w tych spotkaniach 23 gole. Ostatniego pobytu na Etihad przyjezdni też za dobrze nie wspominają bo dostali bęcki aż 7:0. Dziś może nie skończy się aż takim pogromem, biorąc pod uwagę fakt z początku, że trzon drużyny powinien być oszczędzany ale City ma tak mocną ławkę i jakościowych zmienników, że sam Alvarez czy Foden mogą im wbić 2-3 gole, więc mimo wszystko wygrana dwoma bramkami - przynajmniej na papierze - to na ten moment najniższy wymiar kary.
Liverpool - Brentford / 1 @1.47 eBetX
Liverpool co by nie mówić jest na fali, choć sporo było w tym szczęścia. Wspomniane wyżej Pawie akurat rozgromione 6:1, ale potem mecz z Nottingham i wyszarpane 3 pkt, z West Hamem zwycięstwo dość kontrowersyjne, ze Spurs mocno sprawdzali nerwy kibiców, bo mając 3:0 dali się dojść na remis w 93' aby w jednej z ostatnich akcji Jota zdobył komplet przez błąd obrońcy. Sporo szczęścia, to prawda, ale jak to się mówi szczęście sprzyja lepszym. The Reds aktualnie znajdują się na miejscu dającym grę w Ligi Europy, ale mają cień szansy na Ligę Mistrzów, zwłaszcza, że United już się potknęło z Brighton. Wygrywając dziś, tracą do Manchesteru zaledwie punkt - co prawda będą mieć dwa mecze więcej, ale nie można przypisać punktów zbyt wcześnie. Na pewno nie odpuszczą walki do samego końca.
Brentford z kolei ma na koncie punktów 50 i przy obecnej dyspozycji Tottenhamu, też pewnie mieliby ochotę na europejskie puchary, ale wiele wskazuje na to, że mogą zostać wyprzedzeni przez Villans i Brighton. Szerszenie w ostatnim czasie zwyciężyli dwa spotkania - z tragiczną Chelsea i równie słabym Nottingham, dziś mecz będzie znacznie trudniejszy ponadto będzie rozgrywany na Anfield.
Gra na Anfield to ciężkie zadanie, podobnie jak na Old Trafford - drużyny tam przyjeżdżają i mogą wcześnie grać świetnie ale no Anfield i trybuny jednak robią swoje - patrz Arsenal.
Warto też zaznaczyć, że Liverpool u siebie a Liverpool na wyjeździe to dwie różne drużyny, do czego też odnosi się "magia Anfield. Na wyjeździe podopieczni Kloppa zdobyli zaledwie 19 oczek, u siebie zaś 40 co czyni ich trzecią najlepszą drużyną w lidze jeśli chodzi o grę na własnym obiekcie. Ostatni mecz skończył się 3:1 na korzyść Brentford, dlatego też wydaje mi się, że Liverpool będzie chciał wziąć odwet za tę porażkę i może nie tak przekonująco jak rok temu (3:0) ale jednak komplet punktów zostanie w Merseyside.
Real Madryt - Osasuna / Osasuna over 1.5 ŻK @1.55 eBetX
Nie wiem czy jest tu sens tak wiele pisać. Osasuna zagra chyba jeden z najważniejszych meczów w swojej historii, w Sewilli zagrają o Puchar Króla z Realem. Rozjemcą tego wydarzenia będzie Jose Sanchez Ramirez, który ogólną średnią w tym roku ma 4,44 ŻK/mecz a w La Liga jest to już 5.22/mecz. W tym sezonie sędziował tylko 1 mecz Osasuny, w którym były zaledwie dwie kartki, ale to on sędziował chociażby mecz Barcelona - Atletico gdzie wyciągnął 12 kartek, a w ostatniej kolejce 9 w spotkaniu Espanyolu z Getafe.
Ranga wydarzenia też może nasuwać myśl, że piłkarze Osasuny to nogi tu nie powinni odstawiać. A potencjał na kartki jest jak najbardziej przy szybkich zawodnikach Realu albo jakimś faulu taktycznym. Co więcej linia najprawdopodobniej jest zaniżona bo na innych bukach, w podobnych kursach jest linia na 2.5 ŻK. W ostatnich pięciu spotkaniach H2H, linia była trzykrotnie pokrywana ale jak mówię, to jest finał, tutaj na pewno gra będzie ostrzejsza i to raczej Real powinien napierać a Osasuna bronić się, co też sprzyja kartkom.
Ponadto Osasuna w meczach wyjazdowych dwie kartki dostaje w 82,4% meczów. Nie złapali dwóch żółtek tylko w Sociedad, Bilbao i Elche.
Man City - Leeds / 1 (-1,5)
Liverpool - Brentford / 1
Roma - Inter / Inter strzeli
Real - Osasuna / Osasuna over 1.5 ŻK
@4.46 (3.93) - 3j eBetX City to żart co zrobili...
City - Leeds / 1 (-1.5) @1.45 eBetX
Maszyna Guardioli podejmuje Pawie na własnym obiekcie. We wtorek czeka nas Liga Mistrzów i elektryzujący mecz Citizens z Realem Madryt. Zaczynam od tego, bo warto na samym początku zaznaczyć, że Haaland czy Grealish zapewne zagrają mniej aby zminimalizować ryzyko kontuzji i zachować jako-taką świeżość przed wtorkowym półfinałem. Mimo wszystko i tak spodziewam się solidnej kanonady w wykonaniu piłkarzy City.
Kto przyjeżdża na Etihad musi liczyć się z tym, że zaliczy solidne manto a Leeds jest ekipą, która traci sporą liczbę bramek. Z drugiej strony Manchester sporo ich strzela, zwłaszcza u siebie. Ostatnie 10 spotkań na własnym obiekcie to komplet zwycięstw i strzelone 38 bramek przy straconych zaledwie 4-ech. Całkowicie inna liga niż ta, w której są podopieczni (już) Sama Allardyce'a, który ma za zadanie ugasić pożar i utrzymać drużynę w lidze.
Pawie są obecnie jedno miejsce nad strefą spadkową ale mają tyle samo punktów co 18. Nottingham i zaledwie dwa więcej od Evertonu. Wracając na chwilę do rywali z którymi przyszło mierzyć się Manchesterowi przed własną publiką na przestrzeni trzech miesięcy, to Leeds obok nowego beniaminka Sheffield, który grał tu w pucharze jest zdecydowanie najsłabszą ekipą. Ponadto Leeds w ostatnim czasie jest punktowanie niemiłosiernie na przestrzeni miesiąca, zdołali zdobyć tylko 4 punkty na 7 spotkań, wygrywając z równie tragicznym Nottingham i remisując z Lisami. Słabo to wygląda, zwłaszcza, że stracili w tych spotkaniach 23 gole. Ostatniego pobytu na Etihad przyjezdni też za dobrze nie wspominają bo dostali bęcki aż 7:0. Dziś może nie skończy się aż takim pogromem, biorąc pod uwagę fakt z początku, że trzon drużyny powinien być oszczędzany ale City ma tak mocną ławkę i jakościowych zmienników, że sam Alvarez czy Foden mogą im wbić 2-3 gole, więc mimo wszystko wygrana dwoma bramkami - przynajmniej na papierze - to na ten moment najniższy wymiar kary.
Liverpool - Brentford / 1 @1.47 eBetX
Liverpool co by nie mówić jest na fali, choć sporo było w tym szczęścia. Wspomniane wyżej Pawie akurat rozgromione 6:1, ale potem mecz z Nottingham i wyszarpane 3 pkt, z West Hamem zwycięstwo dość kontrowersyjne, ze Spurs mocno sprawdzali nerwy kibiców, bo mając 3:0 dali się dojść na remis w 93' aby w jednej z ostatnich akcji Jota zdobył komplet przez błąd obrońcy. Sporo szczęścia, to prawda, ale jak to się mówi szczęście sprzyja lepszym. The Reds aktualnie znajdują się na miejscu dającym grę w Ligi Europy, ale mają cień szansy na Ligę Mistrzów, zwłaszcza, że United już się potknęło z Brighton. Wygrywając dziś, tracą do Manchesteru zaledwie punkt - co prawda będą mieć dwa mecze więcej, ale nie można przypisać punktów zbyt wcześnie. Na pewno nie odpuszczą walki do samego końca.
Brentford z kolei ma na koncie punktów 50 i przy obecnej dyspozycji Tottenhamu, też pewnie mieliby ochotę na europejskie puchary, ale wiele wskazuje na to, że mogą zostać wyprzedzeni przez Villans i Brighton. Szerszenie w ostatnim czasie zwyciężyli dwa spotkania - z tragiczną Chelsea i równie słabym Nottingham, dziś mecz będzie znacznie trudniejszy ponadto będzie rozgrywany na Anfield.
Gra na Anfield to ciężkie zadanie, podobnie jak na Old Trafford - drużyny tam przyjeżdżają i mogą wcześnie grać świetnie ale no Anfield i trybuny jednak robią swoje - patrz Arsenal.
Warto też zaznaczyć, że Liverpool u siebie a Liverpool na wyjeździe to dwie różne drużyny, do czego też odnosi się "magia Anfield. Na wyjeździe podopieczni Kloppa zdobyli zaledwie 19 oczek, u siebie zaś 40 co czyni ich trzecią najlepszą drużyną w lidze jeśli chodzi o grę na własnym obiekcie. Ostatni mecz skończył się 3:1 na korzyść Brentford, dlatego też wydaje mi się, że Liverpool będzie chciał wziąć odwet za tę porażkę i może nie tak przekonująco jak rok temu (3:0) ale jednak komplet punktów zostanie w Merseyside.
Real Madryt - Osasuna / Osasuna over 1.5 ŻK @1.55 eBetX
Nie wiem czy jest tu sens tak wiele pisać. Osasuna zagra chyba jeden z najważniejszych meczów w swojej historii, w Sewilli zagrają o Puchar Króla z Realem. Rozjemcą tego wydarzenia będzie Jose Sanchez Ramirez, który ogólną średnią w tym roku ma 4,44 ŻK/mecz a w La Liga jest to już 5.22/mecz. W tym sezonie sędziował tylko 1 mecz Osasuny, w którym były zaledwie dwie kartki, ale to on sędziował chociażby mecz Barcelona - Atletico gdzie wyciągnął 12 kartek, a w ostatniej kolejce 9 w spotkaniu Espanyolu z Getafe.
Ranga wydarzenia też może nasuwać myśl, że piłkarze Osasuny to nogi tu nie powinni odstawiać. A potencjał na kartki jest jak najbardziej przy szybkich zawodnikach Realu albo jakimś faulu taktycznym. Co więcej linia najprawdopodobniej jest zaniżona bo na innych bukach, w podobnych kursach jest linia na 2.5 ŻK. W ostatnich pięciu spotkaniach H2H, linia była trzykrotnie pokrywana ale jak mówię, to jest finał, tutaj na pewno gra będzie ostrzejsza i to raczej Real powinien napierać a Osasuna bronić się, co też sprzyja kartkom.
Ponadto Osasuna w meczach wyjazdowych dwie kartki dostaje w 82,4% meczów. Nie złapali dwóch żółtek tylko w Sociedad, Bilbao i Elche.
Ostatnia edycja: