no właśnie tłumaczyłem googlem i tak lipnie tłumaczył :-(translator google Ci pomoze
http://www.rp.pl/artykul/597007,944751-Konferencja-naukowa-o-katastrofie-smolenskiej.htmlPonad stu naukowców związanych z uczelniami technicznymi znalazło się w Komitecie Inspirującym i Doradczym konferencji naukowej, która jest transmitowana w Internecie
Zapowiedziana rok temu konferencja trwa w Warszawie. Wstęp na nią był ograniczony, ale jej transmisję można znaleźć w Internecie.
I Konferencja Smoleńska poświęcona jest "mechanizmowi zniszczenia oraz analizie mechanizmu lotu i okoliczności towarzyszących".
- Konferencja ma charakter apolityczny. Jako uczeni będziemy starali się dociec jej przyczyn, korzystając z nauk matematycznych, fizycznych i chemicznych - zapewniał prof. Jacek Rońda z Akademii Górniczo-Hutniczej, który poprzedził swoim wystąpieniem referaty. Na koniec jeszcze raz poprosił uczestników o unikanie wątków politycznych. http://www.konferencja.home.pl/Program_Oct162012.pdf
Jeden z koordynatorów przedsięwzięcia prof. Piotr Witakowski z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej przekonywał, że do tej pory polskie środowisko naukowe nie zajęło się poważnie katastrofą z kwietnia 2010 r. Tym uzasadniał konieczność organizacji konferencji.
Pokazał zdjęcie wraku Tu-154M, który leży na lotnisku w Smoleńsku. - Każdy kto choć trochę zna się na mechanice, wie że ten samolot nie uderzył w ziemię, a został zniszczony przez siły działające wewnątrz kadłuba - stwierdził. Jego zdaniem ustalenia komisji MAK i Millera są niewiarygodne. Zapewnił, że referaty nie były cenzurowane pod kątem zgodności z tezą przyjętą przez organizatorów, ale jego zdaniem, kwestia wybuchu powinna być hipotezą będącą punktem wyjścia dla badaczy tej kwestii.
Prof. Jan Obrębski z Politechniki Warszawskiej zaprezentował analizę małego fragmentu wraku samolotu. Jego zdaniem przyczyną katastrofy mógł być wielopunktowy wybuch.
Prof. Witakowski w swoim referacie pokazywał zdjęcia z wypadków, które można porównać z katastrofą w Smoleńsku. Jego zdaniem upadek samolotu na "dach" w żadnym wypadku nie był tak destrukcyjny dla maszyny. Wskazywał, że maszyna w takich przypadkach nie rozpada się na wiele części, a pasażerowie mają spore szanse na przeżycie.
W konferencji biorą udział polonijni naukowcy, którzy są ekspertami sejmowego zespołu badającego katastrofę, którym kieruje poseł PiS Antoni Macierewicz. Emerytowany pracownik Wojskowej Akademii Technicznej dr inż. Jan Błaszczyk analizował wytrzymałość skrzydła tupolewa. Doszedł do podobnych wniosków co współpracujący z zespołem prof. Wiesław Binienda, który związany jest z uczelnią w amerykańskim Akron. Ich zdaniem brzoza nie mogłaby złamać skrzydła.
Prof. Rońda poinformował, że konferencja odbędzie się również w przyszłym roku. - Planujemy poszerzenie tematyki. Zaprosimy medyków, prawników i politologów - powiedział i dodał, że w tym roku organizatorzy chcieli skupić się na naukach ścisłych.
http://www.rp.pl/artykul/946674.htmlTylko jeden krok dzieli propagandę od groteski. Brnąc za głęboko w jedyną słuszność, nawet nie zauważa propagandysta, jak z manipulatora staje się pajacem. Czasem wystarczy do tego jedno słowo, aby dla wszystkich poza nim samym stało się to oczywiste
W wypadku redaktora Wrońskiego z „Gazety Wyborczej" jest to fraza „tak zwani". Konkretnie „tak zwani naukowcy, badający katastrofę smoleńską". Jeszcze śmieszniej: „tak zwane ustalenia tak zwanych naukowców, badających katastrofę smoleńską". Ci „tak zwani naukowcy" to najwybitniejsi w Polsce przedstawiciele instytutów technicznych, profesorowie i konstruktorzy, którzy badaniu problemów, o których się wypowiadają, poświęcili całe życie. A ich „tak zwane ustalenia", jak je określił Wroński, to dyskusja w gronie fachowców, dyskusja najbardziej merytoryczna i rzeczowa, jaką sobie przy tym stanie wiedzy źródłowej można wyobrazić.
http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/fakty/news-nie-zyje-technik-pokladowy-z-jaka-40-ktory-ladowal-w-smolens,nId,644852Zmarł członek załogi Jaka-40, który lądował w Smoleńsku godzinę przed katastrofą Tu-154. Wojskowy, który kwestionował wyniki polskich i rosyjskich badań tragedii z 10 kwietnia, najprawdopodobniej popełnił samobójstwo.
To kolejny do listy samobójstw lub chorób na zlecenie w rządach Tuska?
Zbiorowe samobójstwa ludzi byc moze nie ruszają ale ta informacja sprawia, że robi sie nie wesoło.ja chciałem tylko napisać że tyle razy wykluczyli wybuch itp ,a tu po ponad dwóch latach okazuje się że trotyl znaleźli :
a)ktoś ściemnia
b)ktoś ściemnia
do tego ostatnio te zdjęcia ,smród ogromny
wtf.Pisząc to jeszcze raz podkreślamy, że bezzasadne pozostają teorie o prawdopodobnym wybuchu na pokładzie, ale też w kontekście mnożących się teorii spiskowych, niezrozumiała jest zwłoka i chomikowanie tak ważnych informacji przez prokuratorów.
iCezary Gmyz, autor tekstu w "Rzeczpospolitej", mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl, że podtrzymuje tezy swojego głośnego artykułu.
- Fakty opisane przeze mnie potwierdziły cztery niezależne źródła. Publikację tekstu poprzedziło spotkanie redaktora naczelnego mojej gazety z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem. Po rozmowie ze mną redakcja „Rzeczpospolitej” usunęła ze swego oświadczenia słowa „pomyliliśmy się” i uważam to za satysfakcjonujące. Myślę, że zebrany przez mnie materiał pokazuje, że wysoce prawdopodobne jest, iż wykryte substancje to trotyl i nitrogliceryna. Wbrew temu, co twierdzi prokuratura, użyte przez nią urządzenie nie służy bowiem do wykrywania pestycydów czy kosmetyków, lecz materiałów wybuchowych - mówi nam Cezary Gmyz.
????Próbki pobrane przez polskich biegłych w Smoleńsku będą badać rosyjscy eksperci
Najwcześniej za pół roku dowiemy się, czy prokuratora wykluczy obecność na wraku Tu-154 śladów materiałów wybuchowych. Tyle ma trwać analiza próbek pobranych przez polskich prokuratorów podczas ostatniego pobytu w Smoleńsku.
http://www.youtube.com/watch?v=Xloxy04-D6QCzytajcie dalej te wypociny z tzw. obiektywnych mediów czyli Gazety Polskiej Codziennej, Naszego Dziennika i Rzeczpospolitej. Choć od razu uprzedzam. Nie czytam ani Wyborczej ani innej gazety ale po kolei. Dla laika wydaje się, że był teraz zamach bo znaleziono trotyl ale każdy rozumny człowiek wie, że tereny Smoleńska, Katynia itd. to tereny na których odbywały się jedna z największych kampanii wojskowych II wojny światowej. Właśnie dzięki temu znaleziono trotyl. Mam wątpliwości co do samej katastrofy ale pozostałe historyjki tzw. komisji Macierewicza włóżmy między bajki. Tomasz a co do tzw. twojej historyjki o Kursku. Nie wiem czy wiesz, ale zarówno Rosjanie jak i USA podczas zimnej wojny zabijali żołnierzy stron konfliktu jak choćby wojna w Wietnamie, która była wspierana przez ZSRR. Tylko laik nie domyśla się, że zimna wojna trwa nadal. Bo tak naprawdę oba państwa w tej chwili naprężają dumnie piersi pokazując co nie mają. I co do teorii zamachu w Smoleńsku. Kaczyński mówi o niespotykanej w dziejach zbrodni i morderstwie, której dokonali Rosjanie i pan Tusk. Ja mówię jednak o głupocie ludzi z Kancelarii Prezydenta, którzy wsadzili do jednego samolotu wszystkich dowódców Sił Zbrojnych w Polsce, wiele wybitnych osobistości, duchownych i posłów PO, SLD, PSL i PIS (inne partie jak widzisz Tomasz też wysłali swoich przedstawicieli). To jest głupota i nikt o tym nie powie. Dlaczego? Zmarli się nie obronią. Okej, ale dlaczego na to niewygodne pytanie nie odpowie poseł Jacek Sasin? Był w Kancelarii Prezydenta i powinien wiedzieć dlaczego wsadzono 96 wybitnych osób do jednego samolotu i niech nie nazywa chamstwem pytania posła Ruchu Palikota który raz zadał to pytanie. To nie pan Tusk dobierał listę gości a ludzie nieżyjącego prezydenta Kolejne pytanie jest jaką rolę w tym wszystkim odegrał sam Jarosław Kaczyński i przemilczana jak nie wiem jego rozmowa z bratem. O czym rozmawiał Jarosław na kilkanaście minut przed katastrofą z Lechem? Czy było to pytanie o zdrowie matki? Nie, przecież obaj byli jeszcze 9 kwietnia u matki więc po co Lech miał pytać jak się czuje matka? Może w tej rozmowie jednak padło twierdzenie "lądowania za wszelką cenę i pokazania Tuskowi i Putinowi że się da wylądować"? Może.... Ostatnie pytanie po co nam komisja międzynarodowa? Jarosław Kaczyński krzyczy z Antonim Macierewiczem o komisji międzynarodowej. Jednak wszyscy dobrze wiemy, że tym przy korytach komisja będzie nie na rękę. Nie tylko PO, nie będzie ona na rękę PiS, SLD i PSL. Dlaczego? To oni odpowiadają za procedury w Polsce. To oni nie potrafili przez 20 lat uzdrowić polskiego lotnictwa i doszło do katastrofy CASA i Tu-154. Tak naprawdę przez komisję beknęli by wszyscy od prawa do lewa i jak twierdzi Lech Wałęsa: prawda jest bolesna a jeszcze bardziej bolesna byłaby dla Jarosława Kaczyńskiego gdyby ujawniono treść jego rozmowy z bratem. Bo to moim zdaniem jest odpowiedź na to co stało się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku.....
To przykre, nie wiem jak Ci mogę pomóc ale zaprzestanie oglądania telewizji zapewne z czasem pozwoli wyjść Ci z tej traumy."My stoimy tu gdzie wtedy, oni tam gdzie stało kiedyś ZOMO" i proszę Cię nie mów mi Aerts, że nie rozumiem kontekstu tych słów. Dziś mówisz mi, że moja filozofia jest kaleka ale czy PiS też nie? Dzielą oni ludzi na lepszych i gorszych. Konkretnie na "prawdziwych Polaków" i "bolszewików", "zdrajców" itd. Ja stoję gdzieś po środku i w myśl piosenki Kaczmarskiego "Mury". Kaczyński dzieli mnie na zdrajców, bo nie jestem z nim a jestem przeciw niemu. Konkretnie mam inne poglądy niż PiS i PO na temat tej katastrofy i nie zalicza się mnie do żadnej z tych grup. "Ten z nami, ten przeciwko nam"- śpiewał śp. Kaczmarski.