Od 2008 r. firma Totolotek oferuje E-promocję. Ustawa o grach hazardowych zakazuje takiej działalności a resort finansów już półtora roku bada działalność firmy. Na razie nie wyciąga konsekwencji
Firma bukmacherska Totolotek oferuje klientom usługę E-promocja, w której klient dokonuje konkretnego wyboru zakładu już poprzez sieć Internet a nie w punkcie bukmacherskim. Choć Ministerstwo Finansów od półtora roku bada sprawę i przyznaje, że stwierdziło w działalności spółki nieprawidłowości, to dotąd nie wyciągnęło wobec niej żadnych konsekwencji.
Ustawa o zmianie ustawy o grach hazardowych jasno określa, że oferowanie zakładów wzajemnych może odbywać się tylko w punktach naziemnych albo poprzez Internet. W tym drugim przypadku, stosowne zezwolenia Ministerstwo Finansów dopiero będzie przyznawać, bo przepisy w tej sprawie weszły w życie dopiero na początku lipca.
E-promocja polega na tym, że klient w punkcie bukmacherskim opłaca tzw. zakład otwarty a potem drogą elektroniczną za pośrednictwem konta na niepublicznej witrynie internetowej firmy doprecyzowuje o co dokładnie się zakłada. Usługę na takich samych zasadach chciała uruchomić także firma Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne, ale nie dostała na to zgody Ministra Finansów.
Totolotkowi resort też odmówił zatwierdzenia regulaminu tej usługi, a mimo to firma wciąż bezkarnie oferuje e-promocję.
Łukasz Seweryniak z Totolotka przekonuje, że wszystkie zakłady firmy organizowane są wyłącznie na zasadach określonych w ustawie, zezwoleniach i regulaminach gier udzielonych przez Ministerstwo Finansów. - Spółka prowadzi zakłady wyłącznie o naziemną sieć punktów przyjmowania zakładów - mówi Seweryniak.
Ministerstwo Finansów uważa jednak inaczej. Jak nas poinformowało biuro prasowe resortu, kontrole służb celnych w 2010 i bieżącym roku, "wykazały możliwość zawierania zakładów bukmacherskich w ramach e-pormocji za pośrednictwem Internetu". - Wobec spółki wszczęte zostały postępowania wyjaśniające dotyczące prowadzonej działalności. Na obecnym etapie tego postępowania nie jest możliwe przekazanie szerszej informacji - poinformowała nas Małgorzata Brzoza, rzecznik resortu.
Według oceny konkurencji, która nie chce oficjalnie wypowiadać się o usłudze Totolotka,
opieszałość resortu w tej sprawie jest niezrozumiała. - Totolotek powinien stracić licencję, bo łamie ustawę - mówi przedstawiciel jednej z firm. Ocenia, że już ponad 20 proc. obrotów tej firmy szacowanych w ub.r. na ponad 210 mln zł brutto, stanowią zakłady z e-promocji.
O tym jak bardzo firmom bukmacherskim opłaca się sprzedaż zakładów poprzez sieć Internet pokazuje przykład firmy TipSport
Czechy, która już cztery miesiące po uruchomieniu zakładów w Internecie, w sieci sprzedawała 40 proc. swoich zakładów, osiem miesięcy po starcie - już połowę. - Obecnie, półtora roku po starcie sprzedajemy 60 proc. zakładów poprzez sieć a 40 proc. w kolekturach naziemnych - mówi Emil Szymański, prezes TipSport.