Melbourne, Australian Open 2013, kobiety
Kto wygra 3 kwartę - Agnieszka Radwańska (2,75)
bet365
Kurs szybko poleci w dół już po pierwszych spotkaniach Polki w Melbourne tak więc warto się zastanowić szybko. Agnieszka nie namęczyła się w ostatnich dwóch turniejach które wygrała. Nie straciła seta. Dyspozycja Polki powinna tak więc utrzymać się podczas AO. Jej największą rywalką w tej kwarcie jest Chinka Na Li którą pokonała w dwóch setach w Sydney. Należy mieć nadzieje że Chinka nie poprawi swojej dyspozycji do momentu podczas którego spotka się z Polką (o ile się spotkają).
Kto wygra 1 kwartę - Victoria Azarenka (1,33)
bet365
Ciężko sobie wyobrazić aby rakieta numer jeden, zwyciężczyni ubiegłorocznego
Australian Open nie wygrała chociaż swojej kwarty. Kurs mały ale i tak zachęcający. Rywalek w swojej kwarcie Victoria wielkich nie ma. S. Kuznetsova i C. Wozniacki to chyba najbardziej w tej kwarcie nazwiska. Chociaż dyspozycja Dunki Polskiego pochodzenia nadal stoi pod znakiem zapytania, ale raczej wiele nie ugra.
Agnieszka Radwańska - Bojana Bobusic - 1 set over 7,5 gemów (1,66)
Bet365
Widzę że Agnieszka po ostatnim finale w którym zniszczyła Dominike Cibulkova została bardzo poważnie potraktowana przez bukmacherów w pierwszej rundzie przeciwko 25 letniej Australijce. Dominika Cibulkova w dużej mierze sama się załatwiła, nie uniżając fantastycznej grze Polki, ale Słowaczka to że przegrała oba sety do zera zawdzięcza bardziej sobie niż grze Polki. Rywalka Polki to fenomen dla mnie. I nie chodzi tu o poziom gry.. no może wyniki spotkań które ostatnio rozgrywała. Proszę spojrzeć. Ta dziewczyna ostatnie 6 spotkań wszystkie rozegrała na 3 sety. Na 12 ostatnich spotkań aż 10 skończyło się w 3 setach. Ale wracając do rywalki Polki. Oczywiście Australijka nie ma o czym mówić i ten mecz przegra. Jednak jest kilka plusów na jej korzyść które mogą się pokryć z typem który proponuje. Po pierwszej Bojana jest wytrzymała. Co pokazują jej ostatnie wyniki. W Brisbane zagrałą 4 mecze pod rząd i przegrała dopiero ostatni po 3 setach. Agnieszka raczej z nią tak długo nie pogra i będzie chciała możliwie szybko skończyć mecz aby oszczędzać siły. Drugą rzeczą która jest interesująca to fakt że Australijka najlepiej gra w pierwszym secie. W ostatnich jej czterech maratonach pierwszy set zawsze był zwycięski. Kolejną sprawą jest że ostatnio gra nie z lokalnymi tenisistkami ale z takimi zawodniczkami jak Knapp, Pliskova, Cornet, czy Davis. No właśnie propo Davis. Australijka ostatnio grała na 3 sety z Davis która rozegrała świetny turniej w Hobart i odpadła dopiero po 3 setach z S. Stephans. Wszystkie zawodniczki które wymieniłem miały problemy z tą zawodniczką. Wszystko wskazuje na to że jest niewygodna. Gra u siebie w dodatku turnieje w Australii rozgrywa nieustannie od września 2012 w Australii. Agnieszka nie wiadomo jak wejdzie w nowy turniej więc 2 gemy dla Bojany Bobusic wydają mi się realne.
T. Pironkova - R. Oprandi - 1 (1,50)
Bet365
Łatwy to mecz dla Bułgarki z pewnością nie będzie jednak forma jest według mnie lepsza niż u jej rywalki. Z całym szacunkiem do Rominy ale ugranie zaledwie 3 gemów w całym meczu z Y. Wickmayer i przegranie z Gajdosova ostatnio, jako dobrego prognostyku odebrać nie można. Widziałem ostatnio co Gajdosova grała z Vesniną i jasno trzeba powiedzieć że Rosjanka nie jest przygotowana do sezonu. Drugie podanie fatalne, return kończy się bardzo często w siatce. Romina Oprandi ma bardzo często problemy z serwisem w tym sezonie drugie podanie jest koszmarne. W meczu z Gajdosova skuteczność tego podania to zaledwie 24%. W meczu z Wickmayer skuteczność z tego elementu gry to 34%! Return również leży i kwiczy. R. Oprandi lubi sobie pograć dropshotami jednak nie można ich skuteczności porównać do A. Radwańskiej. T. Pironkova również gubi serwis ale przy bezpośrednich wymianach wygląda solidniej. Podejrzewam że Romina będzie sobie próbowała urozmaicać grę właśnie technicznymi zagraniami aby złapać oddech jednak nie sądzę aby przy obecnej formie były wystarczająco skuteczne. Bez szaleństwa ale typuje tutaj Bułgarkę która ostatnio grała z bardziej wymagającymi przeciwniczkami niż jej rywalka i coś przynajmniej ugrała. Nawet w meczach które przegrała. Handicap bałbym się jednak ustawiać bo Pironkova lubi sobie również komplikować życie na kocie.
M. Barthel - K. Pervak - 2 (2,75)
Bet365
Osobiście popieram Oldhanda a nawet bym poszedł w stronę pogrania na win K. Pervak która ma za sobą doskonały turniej w Brisbane. Przegrała z V. Azarenka wygrywając jeden gem ale podejrzewam że dziewczyna po prostu nie miała już sił. 5 spotkań z tego ostatnie 3 zagrane po 3 sety. Oczywiście Niemka jest faworytką jednak po tym co pokazała w finale z Vesniną mam poważne wątpliwości. Niemka wyrzuca piłki na spore auty, serwis poważnie kuleje. Wierzyć mi się nie chciało że Niemka mogłaby odpuść sobie finał. z K. Pervak łatwo nie będzie. Dziewczyny grały dawno temu 2 razy na hali niestety i wtedy góra była K. Pervak. Warto jednak dodac że M. Barthel na hali dobrze gra. Mam dziwne wrażenie że K. Pervak może mieć patent na Niemkę która jest niedysponowana. Nie wierze aby w dwa dni się ogarnęła do
Australian Open. Szykuje się niezła walka.
C. Dellacqua - M. Keys - poniżej 20,5 gemów (1,72)
Bet365
Jeszcze jeden typ mi przyszedł do głowy. Mowa o 17 letniej Amerykance z potężnym uderzeniem. Amerykanka w Sydney zrobiła niezły pogrom pokonując takie zawodniczki w dwóch setach jak L. Safarova czy J. Larsson, J. Zheng. ta ostatnia przegrała jednego seta do zera. Amerykanka dopiero w półfinale odpadła z Na Li po trzech setach. C. Dellacqua to średniak. Australijka nie zaczęła udanie sezonu. Nie ukrywam że M. Keys może to być czarnym koniem imprezy. Nie mówię że wygra od razu AO, ale może pomieszać szyki niektórym faworytkom. C. Dellacqua w tym roku żadnego meczu nie wygrała. Uważam że 17-latka podtrzyma formę z Syndey i w Melborune pokona Australijkę w dwóch setach.. Największym atutem C. Dellacqua jest własna publiczność która bardzo żywiołowo dopinguje swoim zawodników.
Yung-Jan-Chan - Daniela Hantuchova - +3,5 gemów Yung Jan-Chan (1,80)
Bet365
Prawda jest taka że Słowaczka jest bez formy. Coś tam próbuje ale przegrywa.. jedyne jej ważne zwycięstwo ostatnio to z S. Errani w Brisbane. Jednak Włoszka grała kaszane w tym turnieju. I teraz pytanie czy robiła to celowo szykując się na AO czy rzeczywiście Włoszka postanowiła obniżyć loty. Jeżeli spojrzeć na Tajwankę to aby zagrać dziś z Danielą musiała pokonać trzy rywalki - outsidery. Jednak Tajwanka zmiotła je właściwie.. Dziewczyny grały ze są już dwa razy. Z tego raz na hardzie i spotkanie po 3 setach wygrała D. Hantuchova. Było to bardzo dawno więc siły mogą się dziś zmienić. Daniela nie ma formy a jej rywalka sobie nieźle poczyna.. Proponuje handicap, ponieważ jeżeli Słowaczka ogra Tajwankę to minimalnie, chociaż szczerze bardziej upatruje tutaj zwycięstwa 23latki nad D. Hantuchova, która ostatnio przegrała po 3 setach z A. Morita. Dodam że Tajwanka również grała niedawno z A. Morita i przegrała stosunkiem 6:4, 6:4 tak więc wszystko wskazuje że dziewczyny dzisiaj znowu ostro powalczą ze sobą.
A. Ivanovic - M. Czink - under 18,5 gemów (1,53)
Bet365
Co to tu dodac, M Czink jest zupełnie bez formy. Przegrywa jak leci. Chociaż trzeba przyznać że jej ostatnią rywalkę można wybaczyć, ponieważ była to sama M. Keys. Jednak urwane tylko dwa gemy w dwóch setach.. nie świadczą dobrze... Fenomenem są dla mnie cały czas niskie kursy na A. Ivanovic, w każdym turnieju. Ja rozumiem że rywalka jest słaba ale sama Serbka po pierwsze do równo grających nie należy, po drugie ma raczej średnią formę no i do tego problemy z główką. Mianowicie z pewnością siebie. Piękna Ana szybko traci pewność siebie na korcie. Potrafi wygrać jeden set deklasując rywalkę po to aby kolejne dwa sety przegrać. Ana w ubiegłym roku zaczęła Melbourne z wysokiego C. Rywalka jest z gatunku tych które powinna ograć bez większego kłopotu. Serbka ma dobry serwis i niezły return jeżeli porównać do jej dzisiejszej rywalki. Jeżeli pierwszy serwis będzie Serbce wchodził który ma bardzo mocny będzie ok.
C. Wozniacki - S. Lisicki - 1 (1,50)
Pinnacle Sports
Poziom gry C. Wozniackiej jest średni. Absolutnie Dunka nie kwalifikuje się do czołówki, ani do faworytów AO. Wozniacka bez przerwy używa tego samego stylu gry polegającego na przebijaniu piłki i wyczekiwania na błąd rywalek. Oczywiście używa do tego dużej siły. To wszystko fajnie gra jeżeli jej podanie funkcjonuje również. Jednak z tym jest bardzo różnie a pod koniec ubiegłego roku była nawet fatalnie. W ostatnim turnieju Wozniacka serwowała na dobrym poziomie. Przegrała po 3 setach z Kuznetsova która była na niezłym haju. Cały turniej Syndey Rosjanka może uznać za rewelacyjny. Uważam że forma Karoliny idzie w górę. Sabina Lisick co prawda rozczarowuje bez przerwy. Co turniej pokładane są w niej wielkie nadzieje, jak wiaodmo Niemka dysponuje atomowym serwisem. Pytanie tylko jak ze skutecznością. Zaciekawiło mnie jej niedawne spotkanie z V. Azarenką. Mecz się skończył 6:3, 6:3. Oznacza to ni mniej ni więcej że Niemka musiała coś w tym meczu ciekawego pokazać. Oprócz 5 podwójnych błędów zauważyłem return na poziomie 46% skuteczności. Całkiem nieźle. Serwis znowu nierówno.. Mam na uwadze drugie podanie. Potężne rozbieżności w meczu z L. Safarova była 69% w meczu z V. Azarenką 29%.. S. Lisicki jest nierówna. Jeżeli zagra mecz życia zniszczy C. Wozniacki. Ale czy tak będzie? Osobiście uważam że po mękach bo tak ten mecz będzie pewnie wyglądać, wygra Dunka.
S. Williams - E. Gallovits-Hall - under 15,5 gemów (1,72)
Bet365
Serena otwarcie mówi że chce wrócić na pozycję numer jeden i na pewno tego dokona. Amerykanka nie ma litości ostatnio dla rywalek w wielkich szlemach i rozwala je natychmiastowo wręcz oszczędzając siły na kolejne rundy. Tak powinno być dzisiaj. Williams wie że na kursie stoi V. Azarenka i to przed finałem więc siły warto magazynować. Dzisiejsza jej rywalka to zupełnie inny świat. Nie sądzę aby udało jej się przełamać Amerykankę. Sama swojego podania nie umie utrzymać przez cały gem. Ostatnio L. Robson nie będąca w formie w tej chwili (w porównaniu do tego co prezentowała w ubiegłym roku) rozwaliła 6:2, 6:1. Jej spotkania z czołową dziesiątką słabo wyglądają... Ostatnio ze Stosur przegrała 6:3, 6:0. Biorąc pod uwagę jak Australijka gra nierówno od długiego już czasu to wynik do sukcesów Rumunka zaliczyć nie może. Z S. Errani na cegle przegrała 6:1, 6:1. Oczywiście to inna nawierzchnia a porównanie ma celu pokazanie jak różne są światy Rumunki a czołówki tenisa damskiego. Oczywiście zdarzają się słabsze dni, jednak Amerykanka podchodzi do Szlemu z wielkim zaangażowaniem, taką rywalkę powinna połknąć.
U. Radwańska - J. Hampton - 2 (1,54)
Zgadzam się z kolegą jednak co do typu. Amerykanka ma bardzo silny return. Jeżeli Urszula Radwańska opuści się w skuteczności pierwszego serwisu może być problem. Polka ma problemy z regularnością i rzadko kiedy cały mecz gra na wysokim poziomie. Jestem prawie pewien że Amerykanka znajdzie okazję aby Polkę przełamać. Pytanie tylko co sama J. Hampton zagra. Drugie podanie Amerykanki jakieś błyskotliwe specjalnie nie jest. Jednak patrząc w kontekście ostatnich turniejów w Australii obu zawodniczek to J. Hampton skuteczniej returnuje. Więc przy słabym drugim podaniu Ula będzie w tarapatach. Mecz zapowiada się na długi ale przychylam się w stronę Jamie.
Madison Keys - Tamira Paszek 2:0 (2,10)
Bet365
Młodziutka Amerykanka nie czuje presji jak narazie przed wyżej sklasyfikowanymi rywalkami. I bardzo dobrze, to może jej pozwolić daleko zajść w AO. Amerykanka w Sydney zrobiła prawdzią rozróbę eliminując prawie z rozgrywki Na Li. W pierwszej rundzie uporała się po dwóch setach z C. Dellacqua. Spotkanie mogło być trudne dla niej zważywszy że po stronie Casey stała entuzjastycznie nastawiona publiczność do swojej zawodniczki. Czas zmierzyć się z Tamirą Paszek która popełnia bardzo dużo błędów szczególnie serwisowych. Austriaczka w pierwszej rundzie popełnił 5 błędów podwójnych. Madion Keys może zawstydzić Tamirę nie tylko skutecznością serwisu ale i siłą. Amerykanka w pierwszy meczu AO miała aż 11 asów. Skuteczność returnu taka sobie. Powiedzmy obie Panie wykazują pod tym względem podobną skuteczność. U obu Pań skteczność returnu oscyluje w czterdziestu paru procentach, ze wskazaniem delikatnym na Amerykankę. Ona w Syndey czasami przekraczała tą barierę. Osobiście nie widzę ruraj Tamiry Paszek, a żeby urwać seta Amerykance musialaby liczyć na jej słabszą dyspozycję serwisową. W ostatnim meczu Amerykanka zdobyła z pierwszego serwisu 76% punktów. Więc nie wiem czy powinna liczyć na to T. Paszek chociaż wiadomo, każdy może mieć słabszy dzień. Jednak żeby to wykorzystać samemu trzeba utrzymać własne podanie a z tym u Austriaczki średnio.. dla porównania ona zdobyła punktów z pierwszego podania w ostatnim spotkaniu 27/63 to daje 59%. Kurs ciekawy więc czemu nie próbować na młodą.
K. Pervak - H. Watson - 1 (1,53)
Bet365
Oczywiście że K. Pervak popełnia bardzo dużą ilość błędów i nie jest sobą jeżeli nie zrobi ich przynajmniej 5 ale mowa tutaj o błędach podwójnych wynikających z serwisu. Co do ogólnego typu to skłaniam się raczej do gry własnie na Ksenie która ostatnio gra na niezłym poziomie. Odprawia niezłe rywalki nawet jeżeli nie są w formie. Mowa tutaj głównie o U. Radwańskiej i C. Wozniackiej. O samej H. Watson ciężko coś powiedzieć w tym roku. Wymęczyła się A. Cadentu która gra piach od dłuższego czasu. Dziewczyna ma 10 porażek z rzędu i to nie z Azarenką. Skłaniam się raczej na K. Pervak która jest wytrzymała i potrafi pograć nawet kilka spotkań na wysokich obciążeniach co pokazał chociażby ostatni jej turniej.
A. Kerber - L. Hradecka - 2:0 (1,40)
Expekt
Czeszka nie zachwyca formą. Z pewnością nie jest to forma z ubiegłego roku chociażby z Quebecku. Jak wiadomo to był wtedy turniej halowy. Lucie nigdy jakoś specjalnie nie grała na nawierzchniach twardych dobrze. W ubiegłym roku rozegrała zaledwie 7 spotkań na hardzie wygrywają tylko 4 z drugim lub trzecim garniturem. W Melborune przeszła pierwszą rundę bez straty seta jednak ten drugi był wymęczony w tibreaku. Rywalka nie radziła sobie z mocnymi uderzeniami Lucie w dodatku drugie podanie Kiki Bartens nie istniało. Pierwszy serwis holenderki był nawet skuteczniejszy od . Hradeckiej. Obie zawodniczki popełniały masę jednak błędów podwójnych. Czeszka zgromadziła ich aż 5. nie klei jej się i taka jest prawda. Lucie wolałby zapewne rozgrywać szlema na hali albo na mączce. A. Kerber tez nie porywa obecnie ale siłą uderzeń nie będzie już ustępować. Serwis Niemki w meczu z E. Svitoliną działał dobrze, co mnie zdziwiło najbardziej to tylko jeden błąd podwójny A. Kerber. Niemka jak wiadomo nie zachwyca regularnością podań i często zdarzają jej się błędy podwójne. Np. w meczu z M. Puing w Brisbane miała aż 10 błędów podwójnych. W Sydney i w w tym turnieju narazie wygląda to obiecująco. Kursy na Niemkę lecą w dół mimo że już i tak są prawie na dnie. Rywalki nigdy nie grały ze sobą na hardzie ale nie widzę tutaj większych szans dla Czeszki
by scotratez