Tenis by Dawid - analizy

[Tenis by Dawid]

29.05. (środa)

ATP Roland Garros
Kotov vs. Wawrinka
Spotkanie II rundy rozgrywane we wtorkowy wieczór, które może nie jest zbytnio zachęcające do oglądania dla postronnego kibica, głównie ze względu na Rosjanina, ale zawsze warto spojrzeć ze względu na Szwajcara. Wawrinka w I rundzie zagrał swój najlepszy mecz w sezonie i rozgromił w starciu legend Andy'ego Murraya. Stan uwielbia te korty, grał tu dwa razy w finale, z czego jeden wygrał. To raczej jego ulubiony turniej w tourze, a na pewno ulubiony szlem. Oczywiście nie wiemy czy będzie regularny, czy powtórzy jakość z I rundy i na co go naprawdę stać, bo historycznie wiemy, że na szlemach jego gra zazwyczaj wyglądała najlepiej i trochę brakowało mu motywacji na te mniejsze turnieje, szczególnie 250-tki, gdzie ma nie najlepszy bilans. Dziś faworytem nie jest, bo ciężko mu ufać patrząc na to jak bardzo jest nieregularny i przecież nikogo nie może zdziwić jak zagra zdecydowanie słabiej. W tym roku na cegle ograł Zapate, Ramosa czy Cachina, więc to trochę mało. Na pewno I runda go za bardzo nie zmęczyła, ale jego rywala już mogła. Kotov ograł w pięciu setach Camerona Norrie'ego i wracał z dalekiej podróży. Mecz był na dość dużej intensywności, a wiemy jakiej postury jest Pavel. Na pewno mógł odczuć trudy tego meczu i otwiera się furtka dla underdoga. Rosjanin w tym roku zaskakuje mocno na plus. Jego gra wygląda dość brzydko jak na zawodowego tenisistę, ale jest bardzo skuteczna. Od Marrakeszu jego gra wygląda zdecydowanie lepiej i zdołał pokonać się takich graczy jak Cobolli, Muller, Fognini czy wspomniany Norrie. Mecz zostanie rozegrany późną porą, a w Paryżu jest dość chłodno, więc korty staną się wolniejsze i pytanie, który z nich lepiej przystosuje się do tych warunków. Myślę, że przełamania także są tu ciekawą opcją, a betclic wystawił linię 7,5. Jeśli założymy, że zobaczymy co najmniej cztery sety to ta linia staje się dość atrakcyjna, gdyż potrzebne będą po dwa przełamania na set, więc wcale nie tak wiele. Kotov nie ma wielkiego doświadczenia na szlemach, a dopiero teraz wygrał swój pierwszy mecz w głównej drabince Roland Garros, więc pod tym względem znajduje się na drugim biegunie, ale patrząc stricte na formę to jak najbardziej może powalczyć na zwycięstwo, tym bardziej, że Stan ogrywał w tym roku głównie zawodników w słabszej formie i brakuje mu dużych zwycięstw na cegle. To oczywiście świetny moment, by ten bilans poprawić, ale zadanie będzie arcytrudne i jak wygra seta lub dwa, to już to będzie godny rezultat. Kotov mocno rozciągnie go po korcie i zmusi do większego wysiłku niż słaby w ostatnim czasie Murray. Krótki mecz będzie niewątpliwie zawodem.

powyżej 3,5 setów @1,54 (betclic)

Typ bez analizy:
Sinner powyżej 5,5 przełamań @2,2 (vs. Gasquet) betclic (5)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

30.05. (czwartek)

ATP Roland Garros
Griekspoor vs. Darderi
Spotkanie II rundy w Paryżu, którego raczej normalnie bym nie ruszał i jeszcze parę godzin temu kursy były wręcz równe, ale tendencja zmieniła się na korzyść Włocha. Stricte sportowo oceniając, to musiałbym zgodzić się z wcześniejszymi kursami, które nie wskazywały wyraźnego faworyta. Obaj mają różne atuty. Tallon bazuje na serwisie, a do tego dokłada ciąg do siatki czy też ofensywnego slajsa. Holender ma duży potencjał na dobrą grę, ale niekoniecznie na wolną cegłę, a korty mogą być jeszcze wolniejsze niż zazwyczaj, gdyż w ostatnich dniach dość sporo spadło deszczu, co zwiększa wilgotność. Darderi z kolei od początku kwietnia gra w zasadzie co tydzień i złapał dobry rytm, ale też może być trochę zmęczony ciągłym graniem. Na pewno zrobił bardzo duży progres na mączce i ten sezon jest jego pierwszym na tak wysokim poziomie i może mu brakować trochę doświadczenia w formule best of 5. Jednak wróćmy do kursów, które ewidentnie spadły. Prawdopodobnie jest to spowodowane problemamy zdrowotnymi Griekspoora, który pomęczył się z McDonaldem, a przecież Amerykanin na cegle nigdy nie brylował i niedawno wrócił po kontuzji barku. Holender po wspomnianym meczu zdradził, że w ostatnich dniach nie mógł spać ze względu na ból. W ostatnim meczu miał problemy z ramieniem, a dokładnie nerwem i grał na środkach przeciwbólowych. Jeszcze w weekend nie był pewny czy wystąpi w turnieju, ale jakoś się udało i jak widać z powodzeniem. Wspomniał, że ma nadzieję, że ból do czwartku zmaleje i będzie gotowy do gry o III rundę. Pytanie na ile mu ten ból przeszkadza i czy jest w stanie grać na optymalnym poziomie, gdy znieczula się lekami? Nie sposób na to odpowiedzieć, nie będąc w jego sztabie. Wiem tyle, że stricte sportowo i bez tych problemów Darderi jest w stanie rywalizować o pełną pulę, a jak dochodzą takie okoliczności to zaryzykuję grę w jego kierunku. Na cegle potrafił ogrywać Cerundolo, Corię, Monfilsa, Shapovalova, Arnaldiego czy też Navone, więc jak widać potencjał jest spory. Jeśli okoliczności dodatkowe będą mieć znaczenie to ten kierunek ma jak najbardziej sens.

Darderi wygra @1,66 (betclic)

 

[Tenis by Dawid]

31.05. (piątek)

ATP Roland Garros
Hurkacz vs. Shapovalov
Spotkanie III rundy w Paryżu, w którym faworytem jest nasz rodak, ale nie uważam by kurs na niego można nazwać okazją. Hubert nie przekonał mnie w I rundzie i wymęczył zwycięstwo z przeciętnym i niedoświadczonym Mochizukim, którego atutem są tylko wymiany i lewa ręka. Z Nakashimą wyglądało to znacznie lepiej, ale nie ustrzegł się błędów i stracił seta. Na pewno nie oglądamy najlepszej wersji Huberta i jeśli pierwszy serwis nie działa to jak najbardziej można z nim rywalizować w wymianach i zawodnik prezentujący odpowiednio wysoki poziom powinien to wykorzystać. Shapovalov może nie należy do najbardziej inteligentnych graczy, ale ma pewne argumenty, które mogą mu bardzo pomóc. Najważniejsze to lewa ręka, trudny serwis i ofensywne usposobienie. Denis będzie przez cały mecz naciskać i zobaczymy czym odpowie Hubert, ale też bardzo ważne będzie jak wiele niewymuszonych błędów popełni Shapo, bo to jednak wyznacznik w jak dobrej jest formie, a ostatnio nie może narzekać. Zdecydowanie ograniczył niewymuszone błędy i w efekcie zagrał trzy bardzo dobre mecze w Madrycie, następnie przegrał bliski mecz z Darderim w Rzymie, zaprezentował się bardzo poprawnie w Genewie, a w Paryżu pewnie ograł gospodarza van Assche oraz Tiafoe, tracąc jednego seta. Oczywiście nie byli to rywale w optymalnej formie, gdyż Francuz był wcześniej chory, a Amerykanin dalej szuka formy. Hubert jest wyraźnym faworytem tego meczu, choć moim zdaniem może to być bliski mecz, o ile głowa Denisa będzie funkcjonować jak należy. Spotkanie jak najbardziej może wyjść poza trzy sety lub alternatywnie można spróbować zagrać over gemowy, ale bardzo ciekawie wyglądają też asy. Obaj bazują na serwisie, a podczas tegorocznego Roland Garros zaliczyli już sporo asów. Hubert kolejno 21 i 16, a Denis 8 i 21 asów. Rublev po meczu z Martinezem stwierdził, że korty są dość szybkie, choć z drugiej strony ciągłe opady mocno spowalniają korty i to akurat jest dość dużym minusem. Jeśli chodzi o inne wady tego kierunku to fakt, że w meczach między nimi nie oglądaliśmy zbyt wiele asów, a grali na kortach twardych czyli teoretycznie szybszych. W pięciu meczach padało kolejno 11, 9, 6, 6 i 36 (5 setów). Jak widać, że z wyjątkiem jednego maratonu wyniki były dość marne i dalekie od dzisiejszej linii meczowej, lecz pamiętajmy, że były to mecze głównie dwu-setowe. Co także ciekawe w większości spotkań to Kanadyjczyk zaliczał więcej asów od Polaka, ale nie może to szczególnie dziwić. Denis podobnie jak nasz rodak potrafi seryjnie zaliczać asy, ale co ich różni to postawa na returnie, a w tym elemencie wiele bardziej aktywny jest Shapo. Dlatego bliżej mi jednak do typowania samego Shapovalova, choć bukmacherzy widzą wyższy potencjał w Hurkaczu.

powyżej 35,5 gemów @1,51 (betclic)
Shapovalov powyżej 8,5 asów @1,85 (betclic)

 

[Tenis by Dawid]

01.06. (sobota)

ATP Roland Garros
Ruud vs. Etcheverry
Spotkanie o IV rundę turnieju, w którym wyraźnym faworytem jest Norweg, co nie może dziwić z kilku względów. Po pierwsze Casper jest w bardzo wysokiej formie i dopiero co wygrał turniej w Genewie na potwierdzenie tych słów. Wcześniej też kilka bardzo dobrych startów w Monte Carlo czy też Barcelonie. Po drugie historia, która zdecydowanie przemawia za nim, gdyż w dwóch ostatnich edycjach grał tu w finale i na pewno liczy na hattrick, tym bardziej, że rywale mają swoje problemy i na pewno są do ugryzienia, jak nigdy wcześniej. Po trzecie już dwa razy ograł Argentyńczyka, w tym raz niedawno, bo we wspomnianej Barcelonie. Po czwarte Norweg wygląda tutaj co najmniej dobrze i pewnie ograł Meligeniego Alvesa, ale już z Davidovichem Fokiną stracił dwa sety. Oczywiście Hiszpan to fantastyczny zawodnik i problemy były spodziewane. Alejandro posiada znakomity warsztat i ma argumenty by takie mecze wygrywać. Takowych brakuje Argentyńczykowi, ale ma solidny mental i umiejętności, by nawiązywać walkę, choć potrzebuje dobrego dnia. Póki co dla niego jest to turniej idealny, jeśli chodzi o grę, gdyż w I rundzie napsuł mu krwi powracający po kontuzjach Cazaux, a w II rundzie dość surowy Rinderknech, który pechowo pozbawił się szans na zwycięstwo uderzając stopą o bandę reklamową, przez co doznał kontuzji i musiał kreczować. Trochę szczęście dopisało do Tomasa, gdyż wcale nie był pewny zwycięstwa i taka gra na pewno nie wystarczy na Ruuda, a może nawet zabraknie, by urwać seta. Z oboma Francuzami wypada wygrywać zdecydowanie pewniej, gdyż cegła to nie jest ich naturalne środowisko. Oczywiście pomagały im trybuny i pomagali sobie serwisem, ale i tak trzeba rozgrywać takie mecze zdecydowanie lepiej. Ruud nie wybaczy takich błędów, ale na pewno można z nim powalczyć, jak choćby w Barcelonie. Mecz z Davidovichem Fokiną na pewno go sporo kosztował, bo wymiany nie były krótkie, a mecz trwał ponad cztery godziny. Casper pięć razy tracił serwis, ale też pięć razy przełamywał, co na pięć setów jest wynikiem powiedzmy, że średnim. Jednak warto podkreślić, że panowie mieli w sumie aż 28 szans na przełamanie, więc całkiem sporo i jak widać jest potencjał w zakładach na przełamanie. Ten mecz odbędzie się pod zamkniętym dachem, co doda trochę pewności obu graczom na serwisie, ale patrząc na pogodę, codzienne deszcze, a co za tym idzie sporą wilgotność, to serwis nie jest dla nikogo atutem, co było widać nawet w starciach serwismenów. Piłka staje się ciężka i mimo, że kort będzie zadaszony to i tak powinno być wolno, co zwiększy szanse na przełamania, tym bardziej, że zagrają pod wieczór, więc teoretycznie powinno być jeszcze wolniej. Oczywiście obaj potrafią serwować na wysokim poziomie, ale jeśli Etcheverry nawiąże walkę i urwie chociaż seta to szansa na przełamania znacząca wzrośnie. Ruud ma za sobą maraton i pamiętajmy, że przyleciał do Paryża bezpośrednio po triumfie w Genewie, gdzie też spędził sporo minut na korcie. Zakład ryzykowny, ale kurs wysoki i myślę, że godny spróbowania.

powyżej 7,5 przełamań @2,1 (betclic)
powyżej 1,5 przełamań w 1. secie @1,45 (betclic)

* W betfan linia przełamań 5,5 po @1,65

Drugi typ w zakładce Tenis -> Tenis by Dawid TUTAJ

 

[Tenis by Dawid]

02.06. (niedziela)

ATP Roland Garros
Sinner vs. Moutet
Spotkanie o ćwierćfinał turnieju w Paryżu, które zbierze ogromną publikę, gdyż pozostał ostatni reprezentant Francji, a jeśli ktoś nie oglądał poprzednich spotkań Mouteta niech żałuje. Corentin mocno nakręca publikę, a ta żywiołowo wspiera, czasem mocno przesadzając i można poczuć się jak na meczach piłki nożnej. Raczej nie wzruszy to Sinnera, ale na pewno podbuduje gospodarza, który będzie potrzebować wsparcia, gdyż jest zdecydowanym underdogiem i jego szanse są nikłe. Niewątpliwie rozgrywa życiowy turniej, a jego atutem jest wszechstronność, zaawansowana technika i wybieganie. Właśnie kondycją wygrał mecz z Ofnerem, któremu trochę zabrakło nóg, a Moutet zmuszał go do wielu sprintów, choć z Baezem wystąpił u niego problem skurczy. Coco czasami przesadzał z krótszymi zagraniami i jak Sebastian był jeszcze w miarę świeży to bezwzględnie to wykorzystywał i to samo zrobi Sinner. Jednak w jego przypadku nie ma co liczyć na zmęczenie. Póki co gra znakomicie, na najkrótszym dystansie, więc wyjdzie na ten mecz w pełni wypoczęty i jeśli nie pojawią się znów problemy zdrowotne, których doświadczył w Madrycie to powinien mieć ten mecz pod kontrolą, choć pewnie straci co najmniej raz podanie, gdyż Francuz będzie katował go passing shotami i pewnie niektóre zakończą się powodzeniem. Jednak stricte tenisowo ciężko znaleźć argumenty za underdogiem. Nie postraszy na serwisie, ani z końcowej linii. Musiałby liczyć na zdecydowanie gorszy dzień faworyta. Póki co Moutet miał problem z każdym rywalem czyli Jarry'm, Shevchenko i Ofnerem czyli graczami, których Sinner raczej ogrywa dość łatwo. Myślę, że przełamania to dobry trop na ten mecz, które mogą wejść nawet przy braku przełamań Corentina, choć to akurat dość ekstremalny scenariusz i chociaż jedno przełamanie gospodarza bardzo pomoże w pokryciu tego kierunku. W trzech poprzednich meczach Sinner co prawda ani razu nie pokrył takowej linii, nawet gdy Eubanks i Gasquet zdołali go raz przełamać. Tutaj jednak potencjał jest wyższy, gdyż Moutet wiele więcej znaczy na returnie niż podaniu i możliwe, że będzie się męczyć w każdym gemie serwisowym.

Sinner powyżej 5,5 przełamań @1,72 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

03.06. (poniedziałek)

ATP Roland Garros
Zverev vs. Rune
Spotkanie o ćwierćfinał paryskiego szlema, w którym faworytem jest Niemiec, co nie może dziwić. Od kilku miesięcy raczej nie schodzi poniżej swojego wysokiego poziomu i przegrywa dość rzadko. Kiedyś kojarzyliśmy go z wpadek lub męki we wstępnych rundach szlemów, ale teraz się tego ustrzegł. Ma za sobą znakomity turniej w Rzymie, w którym stracił tylko seta, a w Paryżu zaczął także z wysokiego "C", bo pierwsze dwa mecze wygrał pewnie, ale już w III rundzie był o włos od porażki z Griekspoorem, który nawet nie był pewny gry w turnieju ze względu na problemy zdrowotne i wygrywał mecze na tabletkach przeciwbólowych. Oczywiście Holender zagrał bardzo dobrze i powinien ten mecz domknąć w końcówce. Jestem ciekaw czy znów Zverev będzie do ugryzienia czy te zwycięstwo doda mu na tyle dużo pewności, że jeszcze podniesie swój poziom. Mecz niewątpliwie trudny do analizy, głównie ze względu na cały czas wysoką i stabilną formę faworyta oraz nieprzewidywalność underdoga. W przypadku Holgera ta cechy ma swoje plusy, gdyż może zagrać swój najlepszy, gdy nikt na niego nie liczy. Obecny sezon ma dość rwany, zresztą tak też wygląda jego gra. Duńczyk próbuje w zasadzie każdego stylu i na korcie możemy zobaczyć go wszędzie, co bywa zgubne. Rune dobrze czuje się daleko za linią końcową, ale też sporo biega do siatki. Jestem jednak przekonany, że jak zobaczymy jego najlepszą wersję siebie to dziś może chociaż urwać seta. Potrafił Griekspoor, więc stać na to także Rune. W Paryżu jednak nie miał łatwych przepraw, gdyż miał trudniejsze momenty z Evansem czy też Kovalikiem, ale najciężej było z Cobollim, z którym prowadził, lecz wszystko stracił, a w końcówce musiał wracać z dalekiej podróży. Skończyło się dla niego szczęśliwie, ale tu niewątpliwie pochwały należą się Włochowi, który od jakiegoś czasu gra świetny tenis i męki z nim na pewno nie są powodem do wstydu. Holger z Alexandrem spotkali się tylko raz, dwa lata temu w Monachium i lepszy był Duńczyk, lecz to turniej, który szczególnie dobrze mu leży. Niemiec może wypracować sobie przewagę na podaniu i zapewne zaliczy mniej niewymuszonych błędów, gdyż gra pewniej i bezpieczniej. Jeśli chodzi o Duńczyka tych błędów będzie więcej, ponieważ będzie grać zrywami, sporo ryzykując i też nadziewając się co jakiś czas na passing shoty. Dziś zaryzykuję i pójdę w kierunku co najmniej dwóch wygranych setów Holgera, choć mam świadomość, że może to zakończyć się totalną wtopą, gdyż ciężko u niego o stabilność. Może zagrać świetnie, jak i słabo, znów zwalając winę na jakieś urazy, które ostatnio były standardową wymówką. Nie polecam szaleć ze stawką, a postawić pod większe emocje. Panowie zagrają w sesji wieczornej, więc teoretycznie serwis nie musi być kluczowym elementem gry, co jest małym plusem w stronę Rune.

Rune +1,5 seta (ha) @2,1 (betclic)

Można ewentualnie spróbować bezpieczniejszą opcję czyli Rune wygra seta

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

05.06. (środa)

ATP Roland Garros
Zverev vs. De Minaur
Spotkanie o półfinał Roland Garros, które zapowiada się dość ciekawie, a faworytem jest Zverev z kilku względów. Po pierwsze na cegle radzi sobie zdecydowanie lepiej od rywala. Oczywiście mam na myśli historię i mimo, że De Minaur wychowywał się na hiszpańskiej cegle to w zawodowej karierze niewiele znaczył na tej nawierzchni i zdecydowanie lepiej radził sobie na betonie czy nawet trawie. Tegoroczny wynik jest jego najlepszym w karierze i w końcu sprawdza się jego cierpliwość i gra zza końcowej linii. Nie miał też szczególnie mocnych rywali, gdyż ograł Michelsena, Munara, Struffa i Medvedeva. Oczywiście można go pochwalić za te dwa ostatnie zwycięstwa, ale pamiętajmy, że Niemiec jest zawodnikiem, który w wymianach jednak trochę traci i zazwyczaj nie w formule best of 5 wypadał blado. Rosjanin z kolei wypadł słabo, także ze względów zdrowotnych i jego gra po pierwszym secie przestała się kleić. Zabrakło jakości w wymianach, a o winnery na Australijczyku było mu ciężko, tym bardziej, że sam nie słynie z instynktu kilera. Zverev będzie zdecydowanie najtrudniejszym rywalem, bo nie dość, że w defensywie jest bardzo solidny to do tego potrafi wiele zrobić w ofensywie i przy okazji trzymać go w grze powinien serwis, czego nie miał Medvedev i nie ma też De Minaur. W teorii powinien zdecydowanie bardziej męczyć się przy swoim podaniu i zakłady specjalne na break pointy mają tu sens. H2H zdecydowanie przemawia za Zverevem, choć na cegle grali tylko raz i po dość równym meczu wygrał Alexander. W tym roku grali ze sobą dwa razy na betonie i to na pełnym dystansie. Dziś nie zdziwię się jak znów spotkanie potrwa dość długo, więc zakłady na gemy czy na sety mogą mieć sens, choć zdecydowanie bliżej mi do bp. Bardzo atrakcyjną linię na obronione bp wystawił superbet, choć w obu tegorocznych meczach nie została ona pokryta. Jednak są tu dwie przesłanki zdecydowanie na plus - po pierwsze zagrają na cegle, gdzie teoretycznie ciężej utrzymywać serwis, a po drugie będzie to dystans na co najmniej trzech setach, a przecież mogą rozegrać równie dobrze pięć setów. Sprawdźmy jak wielu breakpointów musiał bronić Australijczyk w tym turnieju, a było ich kolejno 3, 4, 15 i 10, więc widać wyraźnie, że z tymi słabszymi oponentami za wiele się nie działo przy jego podaniu, ale już z mocniejszymi bronił wiele bp i zdecydowanie pokrywał linię (obronił ich 11 i 8). Z kolei Zverev wypracował sobie 23, 18, 10 i 18 punktów na przełamanie, ale wykorzystywał ich stosunkowo niewiele, gdyż od 28 do 40%. Oczywiście zakład wiążę się z jakimś ryzykiem, gdyż Niemiec może wypracować sobie bp i je od razu wykorzystywać, a nas w tym zakładzie interesują tylko wybronione. Zakład przy odrobinie szczęścia może zostać pokryty nawet w jednym gemie, a patrząc na historię linia wydaje się okazją.

De Minaur powyżej 3,5 obronionych breakpointów @1,65 (superbet)
powyżej 33,5 gemów @1,53 (betclic) (33)

Edit: De Minaur miał 4-0 i serwis w tb, ale głowa nie dojechała, szczególnie przy bp.

Zdecydowanie ciekawiej wygląda pierwszy zakład, a drugi jest dość życzeniowy. Teraz analiz może być trochę mniej, ponieważ oferta jest coraz węższa, a wychodzę z założenia, że nie chcę dawać niczego na siłę.

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

07.06. (piątek)

ATP Roland Garros
Alcaraz vs. Sinner
Spotkanie, które już można nazywać klasykiem i z góry zapewnia ogromne emocje i sporo jakości, choć między panami zawsze jest szacunek i uznanie. Faworytem bukmacherów jest Alcaraz, ale nie jestem przekonany czy to na pewno słuszne. Obaj w ostatnim czasie mieli problemy zdrowotne i zaliczyli kilka absencji. Hiszpan oszczędzał przedramię, a Włoch biodro, lecz wydaje się, że nieco większe problemy miał jednak Carlitos. Patrząc tylko na ten turniej, to obaj mieli swoje problemy, ale ostatecznie wygrywali jednak pewnie. Hiszpan przegrał seta z De Jongiem, momentami męczył się z Kordą czy też Tsitsipasem, ale nie pozwolił sobie ostatecznie na stratę seta. Widać, że nie jest to jeszcze jego optimum formy i pytanie na jak wysoki poziom może się jeszcze wznieść. Sinner z kolei stracił seta z Moutetem, lecz ten grał fantastycznie, ale mecz i tak miał pod kontrolą, a we wszystkich innych dominował czy to z Kotovem, Dimitrovem oraz Gasquetem. Wydaje się nieco pewniejszy od Carlosa, ale i tak ten mecz powinien być bliski, tak jak większość w ich historii. Bilans na ten moment mają równy, lecz na cegle grali ze sobą dawno i to na podrzędnym turnieju. W tym roku grali tylko raz w ramach Indian Wells i na pełnym dystansie lepszy był zawodnik z Hiszpanii. Będę jednak zdziwiony jak któryś wygra bez straty seta, choć kluczowa będzie dyspozycja dnia. Zaledwie w trzech meczach z dziesięciu mecz trwał na najkrótszym dystansie, a tylko w dwóch z nich Sinner nie urwał chociaż seta. Stricte sportowo nie widać różnicy na zdecydowaną korzyść, któregoś z zawodników i najrozsądniej wygląda tu zagranie overu setów lub czegoś stricte pod underdoga.

powyżej 3,5 setów @1,55 (betclic)

Zverev vs. Ruud
Spotkanie, które zapowiada się bardzo ciekawie, choć wiadomo, że ciężko będzie przebić drugi półfinał. Tutaj jednak kursy mówią, że wyraźnego faworyta nie ma i muszę się z tym zgodzić. Obaj wyglądają bardzo dobrze, choć dostali się do tego etapu nie bez problemów. Niemiec był o krok od porażki z Griekspoorem i Rune, z którymi rozegrał po pięć setów. Jednak jest na tyle dobrze przygotowany fizycznie, że potrafił pokonać De Minaura bez straty seta, ale Australijczyk powinien urwać chociaż partię, lecz zabrakło mentalu i tym przegrywał kluczowe akcje, nie broniąc praktycznie żadnego bp, popełniając kuriozalne błędy. Nie ma co liczyć, że Ruud będzie równie słaby, bo on w przeciwieństwie do Alexa ma zdecydowanie większe doświadczenie na cegle i potencjał ofensywny, bo wiele więcej może zdziałać po stronie forhendowej. Minaurowi zabrakło trochę instynktu kilera i mentalu, ale też trzeba powiedzieć jasno, że Zverev popełniał bardzo mało błędów i nie odpuszczał żadnej akcji, a co ważne wytrzymywał wysokie tempo. Norweg na pełnym dystansie zagrał z Davidovichem Fokiną, a po secie stracił z Etcheverrym i Fritzem, lecz w ćwierćfinale odpoczywał, gdyż z gry musiał zrezygnować Djokovic, to dość ważny atut, bo świeżość może okazać się bardzo ważne, lecz raczej nie kluczowa, gdyż Zverev pod kątem fizycznym wygląda znakomicie. Mam tu obawy do strony bekhendowej Caspera, bo ten element zazwyczaj był jego najgorszym, lecz póki co dość dobrze się sprawdza, a doświadczenie na Roland Garros powinno być jego dużym atutem. Warto przypomnieć, że w dwóch poprzednich edycjach grał tu w półfinale i zawodem będzie jak nie urwie tu chociaż seta. Zverev z kolei gra stabilnie i może nawet najlepszy tenis w karierze, więc można spodziewać się bardzo dobrego widowiska, mam nadzieję, że na dystansie co najmniej czterech setów.

powyżej 3,5 setów @1,51 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

09.06. (niedziela)

ATP Roland Garros
Alcaraz vs. Zverev
Wielki finał French Open, o którym wypada coś napisać, lecz zaznaczę, że to raczej mecz z gatunku tych, które raczej powinno się obejrzeć, a niekoniecznie obstawiać, ale by emocje były większe to jednak coś zaproponuję. Zauważyłem, że zdania się mocno podzielone i całkowicie mnie to nie dziwi, bo obaj mają wielkie atuty, ale też swoje wady, o czym chciałbym napisać. Faworytem bukmacherów jest Alcaraz, co oczywiście jest naturalne, lecz widać wyraźnie, że nieco zwolnił swoją grę, o czym zresztą sam mówił, mając z tyłu głowy problem z przedramieniem. W ostatnich tygodniach pauzował, by właśnie zrealizować najważniejszy cel czyli finał Roland Garros, w którym nigdy jeszcze nie grał. Nie był to na pewno rewelacyjny turniej w jego wykonaniu, gdyż na start stracił seta z De Jongiem czyli przeciętnym graczem rodem z challengerów, a mógł nawet przegrać dwa. W II rundzie momentami męczył się z Kordą, lecz już później pewnie ograł Augera-Aliassime i Tsitsipasa czyli zawodników teoretycznie lepszych od poprzedników. Półfinał z Sinnerem jednak trochę zawiódł i mimo pięciu setów, nie było tam zbyt wielu emocji. Być może oczekiwania były zbyt wielkie i raczej to powód lekkiego zawodu. Mecz na pewno był dobry, ale liczyliśmy na większe fajerwerki, a gra była bardzo rwana i raz jeden przejmował inicjatywę, a raz drugi, a w IV i V secie Sinner wyraźnie osłabł i był głównie statystą. Na pewno Carlitos jest do ugryzienia, być może jak nigdy, choć nawierzchnia na pewno jest jego atutem. Co jednak ciekawe Zverev uznaje cegłę za ulubioną nawierzchnię i coś w tym jest. Pomaga sobie serwisem, ale już w wymianach okupuje się dość głęboko za linią końcową i mimo znakomitych warunków fizycznych potrafi dominować w wymianach. Dość specyficzna charakterystyka, ponieważ idealnie pasuje do gry ofensywnej, a jednak miesza. Wydaje się, że kluczem będzie serwis, bo tym elementem ustawi sobie wymiany, a bez tego raczej inicjatywę przejmować będzie faworyt. Niemiec od dłuższego czasu gra bardzo dobrze i co ważne stabilnie, zaliczając bardzo rzadkie wpadki. W ostatnim czasie wygrał prestiżowy turniej w Rzymie po raz pierwszy w karierze i od tamtej pory nie przegrał meczu. W Paryżu nie ustrzegł się błędów, ale wyszedł z problemów obronną ręką. Był już bliski odpadnięcia z Griekspoorem i Rune, a oba mecze kończył w pięciu setach. W półfinale z kolei pomógł Ruud, który miał problemy zdrowotne i w ostatnich setach był tłem. Zverev ma zadatki by być zawodnikiem kompletnym i życzę mu bardzo tego szlema, a grał w finale tylko raz - w pamiętnym US Open (porażka w dramatycznych okolicznościach z Thiemem). Teraz jednak gra swój najlepszy tenis i jeśli go mental nie zawiedzie, a jednak presja będzie dość spora, z którą zazwyczaj lepiej radzi sobie Carlos to ma szansę na co najmniej seta, a może coś więcej. Co ciekawe bardzo optymistycznie wygląda H2H, gdyż na dziś jest minimalnie bardziej korzystne dla Zverereva, a podczas ostatniego szlema w Melbourne to właśnie on był zdecydowanie lepszy i mało brakowało by zwyciężył bez straty seta. W Paryżu grali ze sobą dwa lata temu i też zwyciężył Alexander. Ostatni mecz jednak rozegrali w Indian Wells i tam już wyraźnie lepszy był Hiszpan. Liczę na emocje godne finału i mecz na dłuższym dystansie niż trzy sety.

obaj zawodnicy wygrają seta - tak @1,5 (betclic)

Z ryzykownych opcji można spróbować: Alcaraz przełamie w każdym secie @2,5 (betclic)

Dziękuję za całe Roland Garros! To był bardzo udany turniej i przebił nawet znakomite Australian Open! Do usłyszenia niebawem!

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

Zawodnicy powracający po absencjach, a niebawem pierwsze analizy na sezon trawiasty

van Rijthoven - powrót po ponad roku z powodu kontuzji łokcia.
Berrettini – powrót po dwóch miesiącach z powodu choroby.
Mensik – wraca po miesiącu przerwy z powodu kontuzji łokcia/ramienia.
Rinderknech – powrót po kontuzji stopy podczas Roland Garros.
Raonic – powrót po trzech miesiącach z bliżej nieokreślonych powodów, lecz to zawodnik, który miewa liczne urazy.
Stricker – co prawda wrócił przed tygodniem, ale dość szybko przegrał. Wcześniej przez pół roku bez gry z powodu kontuzji pleców.
Carreno Busta – wrócił już na Roland Garros i teraz kontynuuje odbudowę po operacji łokcia.
Martin – powrót po 14 miesiącach z powodu zawieszenia za doping.
Marchenko – powrót po urazie lewego kolana w zeszłym tygodniu.
Comesana – powrót po miesiącu przerwy z powodu kontuzji łydki.
Debru – powrót po dwóch tygodniach po kreczu w turnieju niższej rangi.
Pegula – powrót po dwóch miesiącach przerwy, ale trenuje normalnie od kilku tygodni i nic jej nie dolega.
Raducanu – powrót po ponad miesiącu z powodu urazu i chęci przygotowania się do sezonu trawiastego.

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

11.06. (wtorek)

WTA s’Hertogenbosch
Samsonova vs. van Uytvanck
Zaczynamy sezon trawiasty i na pierwszy ogień turniej w holenderskim Rosmalen, niedaleko den Bosch, który przy okazji łączy turniej mężczyzn i kobiet. Dla przypomnienia jest to bardzo krótka część sezonu, trwająca zaledwie kilka tygodni zwieńczona Wimbledonem. Korty należą do najszybszych w tourze, piłka odbija się bardzo nisko i tylko wąskie grono zawodowców czuję się na nich jak ryba w wodzie. Kluczowy jest tutaj serwis, ale także gra wolejem czy też slajsem. Nawierzchnia jest na tyle wymagająca, że przez wiele lat problemy na niej miał Nadal i obecnie Świątek, choć to też jest spowodowane bardzo głębokim chwytem rakiety. Dzisiaj pod lupę wezmę dwie panie, które dobrze czują się w tych warunkach, a szczególnie Belgijka, która w zasadzie cały rok czeka, by zagrać na trawie, choć dziś faworytką nie jest, bo biorąc pod uwagę wszelkie wady i zalety to jednak Rosjanka jest wyraźnie lepszą zawodniczką. Alison jednak potrafi nieźle serwować i obsługiwać się slajsem, co daje jej dość duży atut, a do tego doświadczenia ma dość spore, gdyż w tym turnieju grywa od wielu lat. W poprzedniej edycji nie wystąpiła, ale choćby dwa lata temu grała w ćwierćfinale i po równym boju odpadła z Sabalenką. Z kolei Ludmiła przed rokiem grała w ćwierćfinale i przeszkodził jej uraz. Rosjanka dopiero rozegra swój pierwszy mecz na trawie w tym roku, a Belgijka zaliczyła już bardzo udane przetarcie w Surbiton, gdzie triumfowała w nieźle obsadzonych zawodach i to niewątpliwie handicap na jej korzyść. Myślę, że jest tu potencjał, by mecz trochę potrwał i przy okazji wpadło sporo asów, tym bardziej, że linie są dość nisko ustawione. Alison będzie musiała szukać łatwiejszych punktów na podaniu, gdyż w wymianach na dłuższą metę powinna być gorsza. Ostatnim razem jak tu grała potrafiła w dwóch z trzech meczach pokrywać linię i zaliczyć kolejno 4, 1 i 3 asy. Samsonova nie broni przesadnie głęboko i ustawia się w okolicach linii końcowej, a w ostatniej edycji potrafiła wpuścić 6 asów w jednym meczu. Są to oczywiście suche liczby, bo oczywiście wiele zależy od formy dnia i procenta trafień pierwszym serwisem w karo, ale też od czytania serwisu returnującej i głębokości ustawienia. Niemniej jednak potencjał w takowej linii zauważam i wydaje się do zrobienia, jeśli zakładamy, że van Uytvacnk podejmie się wyzwania, a w teorii powinna, bo gdzie jak nie na trawie. Niestety w poprzednim dniu dość mocno wiało i jeśli to się powtórzy to może być spory problem, lecz prognozy się bardziej optymistyczne.

van Uytvanck powyżej 2,5 asów @1,5 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

11.06. (wtorek, część II)

ATP Stuttgart
Eubanks vs. Nakashima
Pierwsza runda na jednej z najszybszych traw w tourze i spotkanie rodaków, które zazwyczaj omijam, bo jedną z moich zasad jest niegranie takich starć, lecz czasem ją łamie, szczególnie, gdy celuje w underdoga i dziś właśnie tak jest. Eubanks to zawodnik, który trzyma się jeszcze w TOP 50 rankingu ATP, ale niebawem spadnie bardzo daleko, chyba, że zdoła obronić punkty za ćwierćfinał Wimbledonu. Prawdopodobnie tak nie będzie i sezon trawiasty to dla niego idealny moment, by poprawić swoją sytuację i nie spaść na dobre do challengerów. Póki co forma w ogóle na to nie wskazuje i zdecydowaną większość spotkań przegrywa. Jego atutem jest serwis i tym się broni, ale w wymianach bardzo dużo traci i raczej dobrze wie, że nie powinien się w nie wdawać. Na szczęście na trawie nie będzie musiał i najważniejszy będzie serwis, a jeśli ten będzie działać to może zrobić co najmniej jednego tb, a tam już wszystko możliwe. Doświadczenie ma spore i wydaje się, że jest trochę niedoceniany przez bukmacherów, choć przed rokiem odpadł tutaj już w I rundzie, lecz przechodząc kwalifikacje. Ostatni mecz wygrał dawno, bo w marcu, więc to nie napawa optymizmem, ale jak się przełamać to gdzie jak nie na szybkiej trawie. Jeśli to nie nastąpi to będzie można mówić o dużym problemie. Jego rodak ma także doświadczenie na tej nawierzchni, ale nie ma tak dużego argumentu w postaci podania. Oczywiście potrafi korzystać z serwisu i inkasować dość sporo asów, ale można z nim powalczyć na returnie. Nie liczę, że Eubanks to zrobi, ale w ewentualnym tie-break'u mocno urosną jego szanse. Przewagą Brandona jest to, że zdążył się już przetrzeć na trawie w tym sezonie, grając cztery spotkania w Surbiton. Praktycznie w każdym ze spotkań miał spore problemy, co daje sygnał, że Eubanks ma tu prawo powalczyć, pod warunkiem znakomitego pierwszego serwisu. W Wielkiej Brytanii problemy sprawiali mu Bellucci, Svajda, Fonseca, a ostatecznie przegrał z Riedim czyli zawodnicy znani głównie z challengerów, gdzie niebawem trafi Christopher. Na dziś jednak ma jedną z ostatnich szans na poprawę. Sprawa wygląda prosto - działający serwis da szanse na co najmniej seta. Panowie grali ze sobą kilkukrotnie, lecz zawsze na nawierzchni twardej, a bilans jest minimalnie bardziej korzystny dla dzisiejszego faworyta. Ewentualnie można spróbować powyżej 10,5/11,5 gemów w razie jakby miał przegrać w dwóch tb.

Eubanks wygra seta @1,52 (betclic)

Typ bez analizy:
Cazaux powyżej 11,5 gemów @1,5 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

12.06. (środa)

ATP Stuttgart
Bublik vs. Medjedovic
Spotkanie II rundy na szybkiej trawie w Niemczech i nie spodziewam się tutaj przełamań, a jak będę to raczej pojedyncze. Oczywiście nie można być pewnym postawy Bublika, który potrafi postawić na show, a nie wynik, ale w tym roku, nawet na gorszych nawierzchniach raczej się stara, więc tym bardziej tutaj powinien. Kazach jest naturalnym faworytem tego meczu, głównie ze względu na doświadczenie, ale myślę, że bukmacherzy nie doceniają Serba, który posiada potężny serwis i zaliczył już pierwsze przetarcie ogrywając Marozsana na dystansie trzech setów. Nie ustrzegł się błędów, ale z meczu na mecz powinien coraz lepiej czuć się na tej nawierzchni, która w przyszłości może dać mu sporo radości. Obaj posiadają świetne warunki fizyczne, bardzo dobre podanie, ale też nieźle radzą sobie w wymianach. Doświadczenie Saszy może mieć przełożenie w małej grze, którą uwielbia, a niekoniecznie musi się w niej odnaleźć Hamad. Obaj jednak powinni postawić na pewny serwis i spodziewam się asów nawet z drugiego serwisu. Zdziwię się jak nie zaliczą dwucyfrowej liczby asów, a być może któryś zaliczy nawet ponad 20, jak Medjedovic w starciu z Marozsanem, na co potrzebował w sumie 30 gemów. W całym meczu zobaczyliśmy aż 34 asy, a tu potencjał jest jeszcze wyższy, choć patrząc wstecz trzeba przyznać, że Alexander poprawił się w defensywie i nie jest mu aż łatwo wbijać asy. Serb już na nawierzchni ziemnej pokazywał spory potencjał i w wielu meczach zaliczał ponad 10 asów i to na dystansie dwóch setów. Na serwis Hamada jednak nie ma siły, bo serwuje bardzo mocno i dość precyzyjnie, a obiekt w Stuttgarcie nie jest na tyle obszerny, by móc się znacznie wycofać. Ważne też będą warunki pogodowe, lecz prognozy na środę są dobre czyli w miarę słonecznie i słaby wiatr. Nie ma co ukrywać, że linia na asy jest bardzo wysoka i ryzykowna. Praktycznie każde przełamanie znacznie zmniejsza szanse na over asów, więc w pierwszej kolejności trzeba liczyć na gemy, a później statystyki.

Medjedovic powyżej 11,5 gemów @1,42 (betclic)
powyżej 31,5 asów @1,85 (betclic)

* w betfan linia 29+ @1,5

 

[Tenis by Dawid]

Propozycje długoterminowe na turniej EURO 2024

Polska odpadnie w fazie grupowej @1,6 (superbet)
Polska powyżej 4,5 straconych goli @1,6 (forBET)
Polska straci gola w każdym meczu grupowym @1,62 (forBET)
W każdym meczu Polski min. 2 gole @2,05 (forBET)
Polak zmieniony w I połowie @2,5 (forBET)
Polska otrzyma minimum 6 żółtych kartek w grupie – TAK @1,55 (etoto)
Gruzja miejsce końcowe w grupie @1,5 (betclic)
Holandia powyżej 5,5 goli @1,44 (forBET)
Bellingham powyżej 1,5 gola @1,9 (betclic)
Ronaldo powyżej 2,5 goli @1,66 (forBET)
Fernandes powyżej 1,5 goli @2,0 (betclic)
Mbappe powyżej 2,5 goli @1,4 (betclic)
Havertz powyżej 1,5 goli @1,5 (betclic)
Kane powyżej 2,5 goli @1,4 (betclic)

 

[Tenis by Dawid]

14.06. (piątek)

ATP s'-Hertogenbosch
Raonic vs. De Minaur
Spotkanie o półfinał na holenderskiej trawie nieopodal den Bosch. Dość wyraźnym faworytem bukmacherów jest Australijczyk, który zaliczył udany sezon ziemny, a szczególnie Roland Garros i przechodzi do ulubionej części sezonu, którą jest trawa, więc można spodziewać się jeszcze lepszej gry niż w Paryżu. Pierwsze spotkanie jednak nie było łatwe, gdyż Bergs postawił trudne warunki, lecz i tak skończyło się 2-0, nawet bez tie-break'a. Z meczu na mecz powinien wyglądać jeszcze lepiej, a Raonic wcale nie musi być trudniejszą przeprawą, choć oczywiście może, bo serwis ma cały czas potężny i na nim bazuje. W wymianach jednak wiele traci, choć kilka razy przełamał Bautistę Aguta. Hiszpan jednak zagrał poniżej oczekiwań, oddał seta przewagi, a w wielu momentach był tylko statystą i w ogóle nie pomagał sobie serwisem. Dziś wymiany to będzie broń Minaura, tym bardziej, że Kanadyjczyk z meczu na mecz zazwyczaj traci, gdyż szybko ucieka jego świeżość i pojawią się kolejne urazy czy bóle pleców. Możliwe, że wystarczy jakości na pierwszy set i doprowadzi do co najmniej jednego tb, a w nim już wszystko możliwe, ale wątpię, że wystarczy na zwycięstwo w całym meczu. Minaur musiałby bardzo psuć w kluczowych momentach, a oglądając mecz Hiszpana z Kanadyjczykiem nie jestem przekonany czy to wystarczy na Australijczyka. Perfekcyjny serwis będzie go trzymać w meczu, ale Alex ustawi się dość głęboko i część z tych piłek wprowadzi do gry. Kurs na zwycięstwo De Minaura jest na ten moment już za niski do gry, ale można pokusić się o asy faworyta, gdyż w starciu z Bergsem ich szukał i w dwóch setach zaliczył cztery. Agut na Raoniciu zaliczył tylko dwa w trzech setach, lecz jego podanie było bardzo słabe i nieprecyzyjne. Przy dość biernej postawie Milosa na returnie ten kierunek może mieć sens, tym bardziej, że z meczu na mecz jego mobilność powinna być gorsza. Najważniejsze jednak, by mecz nie był zbyt krótki i liczba serwisów Australijczyka była względnie wysoka, więc trzeba liczyć, by serwis Raonicia także był skuteczny. W poprzedniej edycji Alex pokrywał tę linię w obu meczach, choć trzeba podkreślić, że były długie. Panowie spotkali się dwa razy na twardej nawierzchni i też zawsze tę linię pokrywał. Najgorszym scenariuszem byłoby zwycięstwo kogokolwiek z wyraźnym underze gemów.

De Minaur powyżej 4,5 asów @1,85 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

15.06. (sobota)

Krótki komentarz na temat sobotnich spotkań.

Herbert vs. Bautista Agut - faworytem Hiszpan, ale z Raoniciem wyglądał bardzo słabo. Jeśli Francuz znów będzie serwować na wysokim poziomie to ma prawo pokryć chociaż over gemowy, może coś więcej. Oczywiście w wymianach lepszy będzie Agut, ale na serwisie już raczej nie. Pierre od spotkania z Djokoviciem wygląda dobrze, a trawa to nawierzchnia, która mu raczej leży, bo serwować i grać wolejem potrafi dobrze.

Mensik vs. Otte - to prawdopodobnie ostatni taniec Niemca, który kończy karierę. Na początku roku pograł trochę w hali, później na cegle jeden mecz i porażka z Kodatem i teraz dopiero kolejny mecz i ukłon od organizatorów. Bazuje na serwisie, więc może być groźny, a Mensik nie ma totalnie doświadczenia na trawie, a ostatnio walczył z kontuzjami. Dla niego to jednak idealny moment na przełamanie. Jak tu przegra to warto pomyśleć o przerwie, doleczeniu się i powrocie po sezonie trawiastym.

Choinski vs. Bergs - faworytem Belg, co jest naturalne, ale Brytyjczyk na trawie ma dość spore ogranie. Tylko wyników mu brakuje i ewidentnie bardziej leży mu cegła. Jest jednak na tyle wszechstronnym graczem, że powinien się wszędzie odnajdywać i jeśli serwis będzie działać to over gemowy jest tu do zrobienia, a linie jak na trawę są dość nisko ustawione. Forma na korzyść Bergsa i ogranie w ostatnim czasie.

Duckworth vs. Karatsev - Australijczyk doświadczeniem na trawie tutaj przeważa i tak też mówią kursy. Dopiero co zakończył inny turniej, więc praktycznie z biegu przystępuje do tych zawodów. Z jednej strony jest w rytmie w przeciwieństwie do Rosjanina, ale z drugiej Aslan miał czas by spokojnie potrenować na tym obiekcie. Nie zdziwię się jak pokryją over gemowy, bo jednak na trawie obaj mogą załatwić sporo serwisem. Szkoda, że Karatsev dopiero wchodzi na trawę, bo totalnie nie wiemy co pokaże, a przecież ten sezon jest dla niego trudny, bo niedawno wrócił po absencji (operacja kolana).

Shang vs. Fearnley - bardzo wysokie kursy na Chińczyka, a jest duża szansa, że zawody przeniosą do hali na nawierzchnię twardą. Tam bardzo dobry bilans ma Brytyjczyk (głównie w ITF), ale nie wiem czy to okoliczność umniejszająca Shangowi, który jest bardzo wszechstronnym graczem i co ważne z wiele większym doświadczeniem. Trochę nie rozumiem ruchów kursowych, chyba, że mają związek ze zdrowiem underdoga, o czym nie wiem. Myślę, że jednak spowodowane jest to ewentualnymi zmianami nawierzchni. Można zaryzykować seta Chińczyka.

Polmans vs. Moro Canas - Australijczyk zaczął sezon trawiasty od dwóch porażek, ale nie można powiedzieć, że nie ma doświadczenia, bo ma dość duże plus ogranie, a jego styl dobrze wpisuje się w trawę. Lekkim faworytem meczu jest Hiszpan, który rozgrywa życiowy sezon, ale na trawie doświadczenia praktycznie nie ma i Marc powinien to wykorzystać, choć w wymianach pewnie i tak trochę straci. Powinien nadrobić serwisem i wycieczkami do siatki, skracając akcje. Set wydaje się do gry, ewentualnie over gemowy.

 

[Tenis by Dawid]

17.06. (poniedziałek)

Cobolli vs. Hurkacz – Polak odpuścił pierwszy tydzień sezonu trawiastego, by solidnie potrenować i dla niego występ w Halle będzie raczej próbą generalną przed Wimbledonem. Oczywistym faworytem jest Hubert, głównie ze względu na nawierzchnię, która zdecydowanie mu sprzyja i powinien wiele załatwić serwisem. Rywal na trawie za dużo nie pograł, ale trzeba mu oddać, że forma w ostatnim czasie jest wysoka i w Stuttgarcie mocno postraszył Struffa czyli znakomitego gracza, jeśli chodzi o tę nawierzchnię. Flavio nie dość, że w wymianach wygląda dobrze to też serwis ma niczego sobie, gdyż z I podania stara się szukać asów, a II to dość agresywny kick serwis, więc jest potencjał. Oczywiście na trawie trzeba umieć grać i to, że w wymianach na cegle jest świetny, nie znaczy, że na trawie będzie podobnie i tu jest szansa dla Polaka. Kurs jednak na Hurkacza jest mierny, więc jakbym miał szukać zakładów to niski over gemowy.

Mannarino vs. Dimitrov – Francuz ma za sobą fatalny sezon ziemny, czego można było się spodziewać, bo jego styl nigdy nie wpisywał się dobrze w tę nawierzchnię. Adrian gra płasko, używa mało top spina, bazuje na sile rywala, co sprawdza się na szybszych nawierzchniach, ale na mączce praktycznie w ogóle i stąd też ten okres traktuje po macoszemu. Na pewno czekał na trawę, ale inaugurację miał fatalną, gdyż przegrał gładko z Brouwerem, w turnieju, który raczej mu leżał. Raczej jego pewność jest w opłakanym stanie, ale nie ulega wątpliwości, że jest zawodnikiem niewygodnym, który gra z bardzo krótkiego odprowadzenia i praktycznie jest w stanie odbić każdą piłkę, niekoniecznie będąc na czas. Dimitrov oczywiście jest bitym faworytem tego meczu, w ostatnim czasie praktycznie nie zawodzi. Kursy jednak są bardzo niskie i jeszcze spadają, więc totalnie nie opłaca się iść w tym kierunku i jeśli miałbym coś ryzykować to over gemowy, szukając przełamania Mannarino, bo to niewątpliwie nastąpi, pytanie kiedy.

Norrie vs. Raonic – faworytem bukmacherów jest Kanadyjczyk, który ma już w zwyczaju, że najlepiej wygląda w pierwszych rundach, a później już sporo traci głównie przez brak świeżości i powracające urazy. Oczywiście Milos nie jest zawodnikiem godnym zaufania, ponieważ uzależniony jest od serwisu i w wymianach sporo traci. Kursy są też takie, a nie inne także z powodu niepewnej formy Camerona, który złapał nieco rytmu w challengerach, ale niespodziewanie przegrał z nieznanym rodakiem, co sprawia, że pojawia się duży znak zapytania w kontekście formy. Różnica jednak polega na tym, że Raonic ma atut serwisu, którym załatwił sobie wygraną z Thompsonem i Bautistą Agutem, lecz ten drugi mecz stał na dość niskim poziomie, a ostatni mecz z De Minaurem był już dość marny. Norrie ma punkty do obrony i jestem ciekaw jak wypadnie, ale jeśli nie zejdzie poniżej pewnego poziomu to powinien pokryć over własnych gemów. Nie zdziwię się jak urwie seta albo chociaż doprowadzi do dwóch tb. Lewa ręka będzie trudną przeszkodą dla faworyta. Widzę małe value w kursie na Norrie’ego, więc jak mam coś tu grać to powyżej 11 gemów.

Kaśnikowski vs. Ramos – mecz dnia w Poznaniu, który pewnie zbierze prawie pełne trybuny. Kaśnikowski w ostatnim czasie pokonał Altmaiera oraz Coricia i dobrze ogląda się jego grę, bo serwuje całkiem przyzwoicie i co ważniejsze z głębi kortu pokazuje dużo jakości. Polak jest faworytem bukmacherów, choć kursy wyjściowe były całkiem inne, ale rozumiem tę zmianę, bo Hiszpan ma już dawno dni chwały za sobą i powoli zbliża się do końca kariery. W Bratysławie co prawda ograł gospodarza Molcana i urwał seta późniejszemu finaliście, więc nie można mówić, że dyspozycja jest słaba, tym bardziej, że Kaśnik praktycznie przyleciał dopiero z Włoch i może odczuwać trudy bardzo intensywnych spotkań. Pytanie też jak zadziała jego głowa, bo jednak oczekiwania będą spore, a rywalowi rola underdoga powinna sprzyjać. Dlatego nie zdziwię się jak ten mecz trochę potrwa i Maks będzie miał trudne wyzwanie.

 

[Tenis by Dawid]

20.06. (czwartek)

ATP Halle
Struff vs. Tsitsipas
Spotkanie o ćwierćfinał w niemieckim Halle, w którym nie mamy wyraźnego faworyta. Trawa to naturalna nawierzchnia dla gospodarza, na której zazwyczaj radzi sobie bardzo dobrze, szczególnie w krótkiej formule czyli best of 3. Z kolei Grek niekoniecznie dobrze na niej grał i często cierpiał na korcie. Nawierzchnia jest szybka i szczególnie źle radził sobie na bekhendzie, który generował sporą liczbę błędów i Niemiec musi to bezwzględnie wykorzystać i jak najczęściej grać na tę właśnie stronę. Według mnie jest to kluczowy element tego meczu, bo na serwisie nie będzie jakiejś wyraźnej różnicy i jak będę trafiać jedynką to zdecydowana większość akcji padnie łupem serwujących. Znakomitym przykładem była poprzednie runda, w której Tsitsipas nie musiał bronić żadnego bp, ale też żadnego nie wykorzystał. Struff z kolei stracił raz podanie, ale dość niespodziewanie męczył się z Darderim, który miał nawet piłkę meczową, a Niemiec wykorzystał dopiero dziesiątą! Uratował go spokój i genialna gra przy siatce, ale można założyć, że Stefanos by to wykorzystał, bo jednak posiada wiele większe doświadczenie na trawie od wspomnianego Włocha, który w zasadzie uczy się tej nawierzchni i to niewątpliwie kamyczek do ogródka Niemca. Z drugiej strony liczę, że to zwycięstwo go nieco podbuduje, ale pamiętajmy też o tym, że ostatnio był chory i musiał wycofać się ze Stuttgartu. Spodziewam się dość wyrównanego meczu, tak jak wskazują bukmacherzy, ale nie zaryzykuję zwycięstwa żadnego z nich, bo też nie zdziwi mnie żaden scenariusz. Liczę jednak, że Struff urwie chociaż seta i być może weźmie rewanż za porażkę z Rzymu, gdzie rozegrali bardzo bliski mecz. Ewentualny set mocno przybliży nas do pokrycia mojej propozycji, która może wejść przy zwycięstwie, ale też przy porażce w trzech setach. Oczywiście zakładam, że Tsitsipas nawiąże walkę, być może nawet o pełną pulę, ale też nie można go przesadnie chwalić za zwycięstwo ze Squire bez choćby jednego przełamania, tym bardziej, że Niemiec nie ma ogrania na tej nawierzchni i cały czas się jej uczy.

Struff powyżej 12,5 gemów @1,58 (betclic)

Typ bez analizy:
Sabalenka powyżej 3,5 przełamań @1,6 (betclic)

 

[Tenis by Dawid]

24.06. (poniedziałek)
Wimbledon (Q) - poniedziałek

Barrere vs. Halys - faworytem jest Gregoire, ale w takim starciu, gdzie mamy rodaków często przebieg jest dość nieprzewidywalny. Halys ma ogromne doświadczenie, ale też potencjał do robienia wyników na trawie, dzięki mocnemu serwisowi. Jednak problem jest jeden, nie dość, że forma średnia to ostatnio kreczował z powodu kontuzji kolana. Ta kwestia to wielka niewiadoma, bo jeśli zdołał dojść do siebie to być może postraszy serwisem. Kolejnym minusem jest to, że nawet nie zdążył złapać rytmu na trawie.

Huesler vs. Cressy - mecz zawodników kochających takie warunki czyli serwis & wolej. Nieco wyżej stawiam Szwajcara, który potrafi więcej zrobić z głębi kortu i popełnia mniej błędów na serwisie. Amerykanin jest zdecydowanie bardziej zerojedynkowy. Potrafi wyserwować sobie spotkanie, ale robi to coraz rzadziej, a coraz częściej zawodzi z bardzo przeciętnymi rywalami. Kilka lat temu w swoim prime time potrafił rywalizować ze ścisłym topem, ale niestety trochę popsuł i już nie trafia tak często pierwszym serwisem i też sporo psuje w wymianach. Huesler niestety jest dość nierówny w tym roku, ale chociaż zanotował kilka mocnych akcentów. Raczej szykuje się bliski mecz, ale linie gemowe będą wysoko ustawione.

Paire vs. Moreno De Alboran - spadają kursy na Amerykanina, co nie dziwi, choć doświadczenia na trawie za bardzo nie ma. Zagrał kilka spotkań, ale w przeciwieństwie do Francuza zdążył w tym roku wejść na trawę. Paire nie zagrał nic od Roland Garros i w ogóle nie wiadomo czy jest zdrowy. Forma do tej pory była słaba, zaliczył zaledwie kilka dobrych meczów w tym roku, a na trawie ostatni mecz wygrał pięć lat temu i nie ukrywa, że nie lubi tego szlema. Nie spodziewam się dobrego wyniku, chyba że rywal mocno pomoże, czego nie można wykluczyć, choć w Rosmalen z Brouwerem źle nie wyglądał. Kursy spadają.

Pinnigton Jones vs. Pouille - Brytyjczyk otrzymał WC i jest tu underdogiem, głównie ze względu na ranking i doświadczenie. Jednak na jego plus działa fakt, że ostatnio złapał ogranie, zaliczył kilka solidnych wyników i ograł Penistona, Fery'ego i Norrie'ego. Z kolei Francuz ostatni mecz zagrał w Paryżu i jego forma sportowa czy też zdrowotna jest niewiadomą. Kursy na gospodarza spadają, ale cały czas są wysokie i zdecydowanie ponad 2,1. Doświadczenie ma skromne i mental będzie tu bardzo ważny, ale stricte sportowo może to dźwignąć i pokryć chociaż over gemowy.

Mayot vs. Vesely - Czech to szczególny zawodnik, który przez większość sezonu walczy ze swoim zdrowiem, przegrywa zdecydowaną większość spotkań, a budzi się na szlemy, podczas których rywalizuje jak równy z graczami z głównego cyklu. Ostatnio wygrał turniej w Pradze, ale poza tym próżno szukać dobrych wyników. Trawa teoretycznie powinna mu leżeć, bo może sobie pomóc mocno serwisem i można założyć, że napsuje sporo krwi rywalowi. Mayot jednak w przeciwieństwie do niego złapał rytm na trawie i ograł solidnych graczy. Ogólnie rozgrywa dobry sezon i zasłużenie jest faworytem, choć ewidentnie widać, że bukmacherzy podchodzą do Vesely'ego z respektem i w ogóle mnie to nie dziwi. Przy perfekcyjnym serwisie jego szanse wzrastają.

Harris L. vs. Vavassori - bardzo rozbieżne kursy, co z jednej strony nie może dziwić, bo trawa Afrykanerowi leży, gdyż bazuje na serwisie, ale z drugiej strony Włoch bywa bardzo groźny, szczególnie w roli underdoga i jest graczem dość uniwersalnym, który potrafi odnaleźć się na wolnych i szybkich kortach. Ma doświadczenie deblowe, lubi biegać do siatki, całkiem dobrze serwuje czy też gra slajsem, co jest pożądane na trawie. Minusem jest to, że nie zagrał nic na trawie w tym roku. Harris wręcz przeciwnie i grał sporo, lecz jego wadą jest zdrowie, bo jak zacznie coś boleć, a tak bywa często to jego gra się sypie i łatwiej go ugryźć.

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

26.06. (środa)
Wimbledon (Q) - II runda

Gaqsquet vs. Galarneau - kurs dość niski na Francuza, ale w ostatnim czasie jest w dobrej formie i trzeba go pochwalić za kilka występów w tym roku oraz Roland Garros, gdzie dawał radę nawet w tej dłuższej formule. Doświadczenie na trawie ma wiele większe od Kanadyjczyka, który nie ma z nią wiele wspólnego i dopiero zagrał pierwszy mecz na tej nawierzchni, a wygrał go, bo rywal też za bardzo nie potrafi na niej grać. Oczywiście są małe minusy, bo jednak Richard ma już swoje lata, nie wiadomo kiedy nagle przytrafi mu się jakiś uraz, a w starciu z niedoświadczonym Crawfordem był bliski straty seta. Do tego kursy delikatnie rosną, ale dalej jestem zdania, że Francuz ma w obowiązku wygrywać z takimi rywalami. Oponent raczej nie powinien go postraszyć w żadnym elemencie gry.

Moro Canas vs. Gigante - trochę jestem zdziwiony, że Włoch jest faworytem w tym starciu, bo Hiszpan z bardzo dobrej strony pokazał się w starciu z Fonsecą i w dramatycznych okolicznościach wygrał mecz i to zasłużenie. Bardzo dobry serwis, a także wymiany, a przecież Brazylijczyk w ostatnim czasie dobrze grał na trawie i rywalizował z solidnymi graczami, więc tym większy szacunek dla Canasa, przy jego nikłym doświadczeniu. Gigante nie ma swojej stronie argumentu serwisu i raczej skupia się na wymianach, co na trawie jest mniej istotne, więc zakładam, że będzie mieć problem. Rozgrywa te kwalifikacje praktycznie bez przygotowania, a rywal chociaż trenował na trawie w Ilkley, bo same mecze przenieśli do hali, więc za wiele nie zyskał. Jednak zwycięstwo nad Fonsecą w takim stylu robi na mnie większe wrażenie niż ogranie Jacqueta.

Tirante vs. Cressy - niski kurs na Amerykanina i raczej nieopłacalny do gry, biorąc pod uwagę jak bardzo zawodzi w tym sezonie i nawet nie ma wyników na szybkich kortach. Teraz ma szansę na rehabilitację, ale wiara w niego jest niska, tym bardziej, że praktycznie co mecz korzysta z pomocy medycznej i tak też było z Hueslerem. Teoretycznie zwycięstwo ze Szwajcarem powinno go zbudować, ale na pewno nie można lekceważyć Argentyńczyka, który bazuje na serwisie i silnym forhendzie, pokazując to w I rundzie. Oczywiście ogranie Svrciny nie jest żadnym wyznacznikiem, bo Czech średnio nadaje się na tę nawierzchnię, ale jednak inkasując tyle asów, Maxime może mieć problem na returnie, który nie jest jego atutem i pewnie każdy drugi serwis będzie kończył się slajsowanym returnem i wycieczką do siatki.

Ritschard vs. Virtanen - Szwajcar rozegrał kilka spotkań na trawie, więc jako takie doświadczenie ma, a ostatnio grał na dobrym poziomie w challengerach, więc jak najbardziej jest tu potencjał na dobry mecz. Tym bardziej, że poprzedni rywal Virtanena czyli Agamenone z trawą nie ma nic wspólnego, a prawie go ograł. Ritschard miał teoretycznie trudniejsze zadanie, bo jednak Cachin potrafi obronić się serwisem, ale i tak został zweryfikowany w dwóch setach, więc moja wiara w Helweta tutaj rośnie. Oczywiście Fin ma ogromny potencjał na serwisie, a także w wymianach, ale gra bardzo falami i potrafi się zacinać, co wykorzystywał Włoch. Teraz powinien mieć trudniej i nie zdziwi mnie kolejny trudny mecz dla faworyta. Ciekawym kierunkiem są tutaj też asy, bo linia meczowa nie jest przesadnie wysoka.

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!