Tenis by Dawid
Znawca - Tenis
27.06. (czwartek)
Wimbledon (Q) - III runda
Moro Canas vs. Dzumhur - faworytem bukmacherów jest Bośniak, choć nie jestem ku temu, aż tak mocno przekonany i dla mnie ten mecz nie ma faworyta. Oczywiście atutem Damira jest zaawansowana technika i doświadczenie w tourze, ale na trawie nigdy mocny nie był. Moro Canas wcześniej zbytnio na trawie nie grał, ale to co pokazał z Fonsecą i Gigante zrobiło na mnie dobre wrażenie i na pewno nie można go tu skreślać czy lekceważyć. Ma prawo powalczyć o coś więcej niż seta, a jeśli Dzumhura znów zawiedzie strona mentalna to sprawa wygranej będzie otwarta. Ten aspekt spowodował, że Bośniak nie zrobił wielkiej kariery, choć w pewnym momencie się na nią zapowiadało. Na trawie trochę traci swoje atuty, a to że dostał się do III rundy jest dla mnie pozytywnym zaskoczeniem, ale zdziwię się jak wygra ten mecz bez straty seta.
Kukushkin vs. Gaston - faworytem spotkania jest bardzo doświadczony Kazach, który w tym roku przeżywa drugą młodość i osobiście już go trochę skreśliłem, a on pokazuje, że dalej może. W ostatnim czasie miał moment kryzysu, ale tutaj znów gra bardzo dobrze i ograł Sachko oraz Bonziego czyli graczy z dużym potencjałem serwisowym, więc i do dobrej gry na trawie. Na pewno warto go za to docenić, ale nie byłbym sobą, gdybym nie poszukał tu przełamania serii, gdyż pamiętajmy, że mecz rozegrany będzie w formule best of 5, więc dla weterana może to być jakiś problem. Większa szansa na pojawienie się zmęczenie czy urazu, a wiemy, że Gastona nie można lekceważyć, szczególnie w roli underdoga. Francuz jest zawodnikiem o znakomitej technice, ale też przygotowaniu fizycznym i tym może postraszyć rywala. Ostatnie pięć spotkań Mikhaila rozegrane były na najkrótszym dystansie, więc czas poszukać przełamania.
Poulle vs. van Assche - spotkanie rodaków, więc od razu powinna się lampka zapalić i raczej odpuszczać takie zestawienia, a jedyny co się broni to gra w kierunku underdoga. Obaj gracze nie mają za sobą najlepszego czasu. Pouille od jakiegoś czasu walczy z urazami, szczególnie z problemem pleców. Ostatni raz grał na Roland Garros, gdzie zawiódł i pojawił się dopiero teraz, więc siłą rzeczy ten występ był dużym znakiem zapytania, lecz finalnie bez straty seta pokonał Pinningtona Jonesa oraz Vesely'ego, choć tego drugiego miał prawo się obawiać. Teoretycznie van Assche nie powinien być trudniejszy, ale ma inne atuty jak gra z głębi kortu, która co prawda mniej się przydaje, ale wystarczyła mu na ogranie Tu oraz Marie czyli zawodników opierających się na serwisie. Luca w ostatnim czasie zszedł do challengerów, odkąd wrócił po absencji chorobowej i w każdym meczu zaliczał męki, więc nie jest to optymistyczne. Pamiętajmy, że tutaj panowie zagrają w formule best of 5, a jednak pod kątem fizycznym nieco mniejsze zaufanie mam do Pouille i raczej bliżej mi tu do overu.
Bellucci vs. Goffin - David w ostatnim czasie pokazuje bardzo dobry tenis i wygrał turniej ATP Challenger Ilkley, który ostatecznie nie dał mu WC do Wimbledonu, na co po cichu liczył i dlatego też tam grał. W efekcie ma napięty grafik, bo od razu rozpoczął kwalifikacje, lecz jeszcze nie stracił seta, choć grał z zawodnikami, którzy są obecnie pod formą. W ostatnich dziewięciu meczach aż osiem rozegrał na najkrótszym dystansie, co prowokuje mnie do poszukania przełamania serii Belga, tym bardziej, że ostatni tydzień miał intensywny. Do tego Bellucci to zawodnik z dużym potencjał do dobrej gry na kortach szybkich, bo zwyczajnie je lubi i jego styl dobrze się w te korty wpisuje, ponieważ lubi serwować i ma ciąg do siatki. Jego wadą jest dość słaby mental, ale stricte tenisowo się broni i ma prawo napsuć krwi wyraźnemu faworytowi, choć kursy na Goffina lekko spadają.
Opisałem ogólnie wszystkie spotkania, ale tu wrzucam te ciekawsze dla mnie.
Wimbledon (Q) - III runda
Moro Canas vs. Dzumhur - faworytem bukmacherów jest Bośniak, choć nie jestem ku temu, aż tak mocno przekonany i dla mnie ten mecz nie ma faworyta. Oczywiście atutem Damira jest zaawansowana technika i doświadczenie w tourze, ale na trawie nigdy mocny nie był. Moro Canas wcześniej zbytnio na trawie nie grał, ale to co pokazał z Fonsecą i Gigante zrobiło na mnie dobre wrażenie i na pewno nie można go tu skreślać czy lekceważyć. Ma prawo powalczyć o coś więcej niż seta, a jeśli Dzumhura znów zawiedzie strona mentalna to sprawa wygranej będzie otwarta. Ten aspekt spowodował, że Bośniak nie zrobił wielkiej kariery, choć w pewnym momencie się na nią zapowiadało. Na trawie trochę traci swoje atuty, a to że dostał się do III rundy jest dla mnie pozytywnym zaskoczeniem, ale zdziwię się jak wygra ten mecz bez straty seta.
Kukushkin vs. Gaston - faworytem spotkania jest bardzo doświadczony Kazach, który w tym roku przeżywa drugą młodość i osobiście już go trochę skreśliłem, a on pokazuje, że dalej może. W ostatnim czasie miał moment kryzysu, ale tutaj znów gra bardzo dobrze i ograł Sachko oraz Bonziego czyli graczy z dużym potencjałem serwisowym, więc i do dobrej gry na trawie. Na pewno warto go za to docenić, ale nie byłbym sobą, gdybym nie poszukał tu przełamania serii, gdyż pamiętajmy, że mecz rozegrany będzie w formule best of 5, więc dla weterana może to być jakiś problem. Większa szansa na pojawienie się zmęczenie czy urazu, a wiemy, że Gastona nie można lekceważyć, szczególnie w roli underdoga. Francuz jest zawodnikiem o znakomitej technice, ale też przygotowaniu fizycznym i tym może postraszyć rywala. Ostatnie pięć spotkań Mikhaila rozegrane były na najkrótszym dystansie, więc czas poszukać przełamania.
Poulle vs. van Assche - spotkanie rodaków, więc od razu powinna się lampka zapalić i raczej odpuszczać takie zestawienia, a jedyny co się broni to gra w kierunku underdoga. Obaj gracze nie mają za sobą najlepszego czasu. Pouille od jakiegoś czasu walczy z urazami, szczególnie z problemem pleców. Ostatni raz grał na Roland Garros, gdzie zawiódł i pojawił się dopiero teraz, więc siłą rzeczy ten występ był dużym znakiem zapytania, lecz finalnie bez straty seta pokonał Pinningtona Jonesa oraz Vesely'ego, choć tego drugiego miał prawo się obawiać. Teoretycznie van Assche nie powinien być trudniejszy, ale ma inne atuty jak gra z głębi kortu, która co prawda mniej się przydaje, ale wystarczyła mu na ogranie Tu oraz Marie czyli zawodników opierających się na serwisie. Luca w ostatnim czasie zszedł do challengerów, odkąd wrócił po absencji chorobowej i w każdym meczu zaliczał męki, więc nie jest to optymistyczne. Pamiętajmy, że tutaj panowie zagrają w formule best of 5, a jednak pod kątem fizycznym nieco mniejsze zaufanie mam do Pouille i raczej bliżej mi tu do overu.
Bellucci vs. Goffin - David w ostatnim czasie pokazuje bardzo dobry tenis i wygrał turniej ATP Challenger Ilkley, który ostatecznie nie dał mu WC do Wimbledonu, na co po cichu liczył i dlatego też tam grał. W efekcie ma napięty grafik, bo od razu rozpoczął kwalifikacje, lecz jeszcze nie stracił seta, choć grał z zawodnikami, którzy są obecnie pod formą. W ostatnich dziewięciu meczach aż osiem rozegrał na najkrótszym dystansie, co prowokuje mnie do poszukania przełamania serii Belga, tym bardziej, że ostatni tydzień miał intensywny. Do tego Bellucci to zawodnik z dużym potencjał do dobrej gry na kortach szybkich, bo zwyczajnie je lubi i jego styl dobrze się w te korty wpisuje, ponieważ lubi serwować i ma ciąg do siatki. Jego wadą jest dość słaby mental, ale stricte tenisowo się broni i ma prawo napsuć krwi wyraźnemu faworytowi, choć kursy na Goffina lekko spadają.
Opisałem ogólnie wszystkie spotkania, ale tu wrzucam te ciekawsze dla mnie.