Bardzo mnie cieszy fakt, że na
445 zawodników znajdujących się w tym sezonie w kadrach ekstraklasowych klubów, aż
241 piłkarzy z polskim paszportem (czyli ponad połowa ligi) nie jest jeszcze nawet w połowie dorosłej kariery (
max. 25 lat).
To jest jeden z niewielu plusów światowego kryzysu. Kluby w końcu nie miały wyboru i w dobie oszczędzania musiały dać szansę młodym.
Są jeszcze takie "skamieliny" jak
Śląsk czy
Wisła, które będą dalej szukać wybrakowanych, podstarzałych, leniwych i łasych na kasę obcokrajowców z Hondurasu, Gabonu czy innej Tasmanii i mam ogromną nadzieję, że obudzą się kiedyś z ręką w nocniku.
Za tą wyrzuconą w błoto kasę można było już dawno zbudować akademie piłkarskie, a tak... powolutku i bardzo regularnie "Biała Gwiazda" będzie się staczać w dół chyba, że kogoś tam oświeci. Ze Śląskiem będzie to samo, bo do tej pory ratował ich notorycznie
Sebastian Mila, ale to się już chyba skończyło.
Taka dygresja, która pokazuje, ile Mila znaczy dla Śląska:
- Sebastian Mila był zawodnikiem WKS-u przez 5 sezonów (w zdecydowanej większości jako kapitan),
- rozegrał 151 spotkań,
- w meczach, w których wystąpił Mila, WKS zdobył 208 bramek,
- Mila bezpośrednio przyczynił się do zdobycia równo 100 goli (31 bramek samodzielnie, 69 asyst!!!), czyli +/- połowa dorobku drużyny,:browar565:
Nie mam danych, ile goli padło po jego przedostatnim podaniu, ale zaryzykuję twierdzenie, że kolejne 60-70,
Ile dla tego klubu znaczy Sebastian jako kapitan, playmaker i "serce i mózg" drużyny nie da się dokładnie wyliczyć, ale wystarczy obejrzeć którykolwiek mecz Śląska, żeby się zorientować, że ogromny.
WKS nie mając wychowanków i ze swoimi obecnymi skautami może się mocno obawiać o utrzymanie, nie mówiąc o tym, że na nowy stadion niedługo już nikt nie będzie przychodził.
I tam gdzie akurat włodarze z Wrocławia mogliby zajrzeć do kieszeni i wysupłać parę groszy więcej, oni zaczęli się robić oszczędni (mam na myśli brak porządnej oferty dla S. Mili).
Pewnie mają na oku kolejnego
Diaza, Voskampa, Moulounguiego, Stevanovicia czy Mraza.
Dla mnie, jeśli bardzo chcą to mogą robić wszystko żeby spaść, ale szkoda kibiców, stadionu i - w najbliższej perspektywie - europejskich pucharów, bo potrzebne są punkty do rankingu na gwałt (jeszcze chwila i białoruska federacja nas wyprzedzi; prawdopodobnie w tym sezonie).
Miała być tylko dygresja, ale zaszalałem. O młodych będzie w następnym wpisie ????