http://www.returnwinner.blox.pl
Dziś drugi odcinek a ja wklejam na forum pierwszy bo moze sie przydac komus a pewnie nie kazdemu sie chcialo na blog zagladnac.
Zaczynam cykl "Jak obstawiac
tenis", dziś pierwszy odcinek pt. "Pierwszy set". Jest to wersja robota, dłuższa niż druk w
Tenis GSM. Takie będe własnie wklejał więc proszę nie zwracać uwagi na drobne błędy. Ma to być poradnik dla typerów tenisa, który wyeliminuje błędy przy obstawianiu. Mam nadzieję, że wiele osób skorzysta z owego poradnika. Zapraszam do czytania.
Odcinek 1 "Pierwszy set"
Jednym z ciekawszych sposobów gry, aczkolwiek bardzo ryzykownych, jest obstawianie pierwszych setów poszczególnych spotkań. Ma to sens głównie w pierwszej oraz drugiej rundzie podczas większych turniejów
ATP i
WTA. Bardziej opłacała się stawiać w ten sposób w rozgrywkach kobiecych. W grę nie wchodzą challendzery bowiem oferta na spotkania jest zbyt uboga i często blokowana przez różne kombinacje. Ogólnie wybór jest prosty lecz - jak zwykłe w bukmacherce - diabeł tkwi w szczegółach. Generalnie obstawia się w pierwszej kolejności na kwalifikantów. To jest podstawa. Kwalifikanci znają dobrze naiwerzchnie, "czują" kort bowiem rozegrali już 2-3 mecze i to jest duży handicap, którego najczęściej firmy
bukmacherskie nie biorą pod uwage. Zawsze pierwsze mecze dla faworytów są najtrudniejsze o czym pisałem w poprzednich numerach. Problemem największym są właśnie pierwsze sety bowiem czasem wystarczy tylko jedno przełamanie a trudno aby dany gracz od pierwszej piłki grał na maksymalnych obrotach. Zawsze trzeba pzyzwyczaić się do kortu, piłek, stylu gry rywala i odbicia piłki. Nie zawsze też odrazu na początku meczu świetnie funkcjonuje serwis. Z tego powodu coraz częście zawodnik, który wygra losowania oddaje podanie rywali. Liczy na nierozgrzanie rywala, brak płynności gry na początku. Wtedy o wiele łatwiej jest przełamać przeciwnika chociaż teoretycznie lepiej zawsze zaczynać od własnego serwisu ale to jest właśnie powód dlaczego oddaje się pierszeństwo serwisu rywalowi. Kwalifikanci mają na wstępnie dużą przewage a dzięki temu, że są niżej notowani możemy złapać na nich bardzo
wysokie kursy. Bardzo ważne jest też miejsce rozgrywania spotkań. Inaczej się gra w Azji oraz w Indii (europejczycy bardzo narzekają na wilgotność powietrza, w Tajlandii również bardziej żywiołowo dopinguje się gospodarzy a wielu graczom to przeszkadza) a inaczej w poukładanej Europie czy Stanach Zjednoczonych. Wyrażnie widać, że w egzotycznych miejscach gospodarzom lepiej idzie gra niż po za ich miejscem zamieszkania. Wtedy jeszcze trudniej niektórym graczom przygotować się od początku do meczu i grać na wysokim poziomie. W tego właśnie powodu w Indiach w tym roku poddał mecz chociażby Nicolas Kiefer. Jest wiele przykładów zawodników oraz zawodniczek, które dopiero po kilku gemach rozkręcają się i zaczynają grać swoje. W przypadku
WTA Tour serwis odgrywa mniejszą rolę i nawet strata dwóch przełamań jest spokojnie do odrobienia. Najbardziej jaskrawym przykładem jest Amelie Mauresmo, obecnie Fracuska jest w ogóle bez formy, która bardzo często zaczynała mecze od stanu 0:3 i jeszcze potrafiła pierwsze sety ratować. Wtedy najlepszym rozwiązaniem jest zagranie handicapu na pierwszy set, taka możliwość jest już dostępna w wielu firmach bukmacherskich. Kurs wtedy zazwyczaj wynosi 1.80 lecz nadal to jest lepsze rozwiązanie niż granie faworytów przy kursach 1.15-1.20 co zawsze w ogólnym bilansie da nam minus. Mauresmo to nie jedyna zawodniczka, która potrafi gładko przegrać pierwszy set aby następnie, bez żadnego problemu, wygrać całe spotkanie. W roku 2008 królową tego typu zachowań jest Rosjanka Maria Kirilenko. Narzeczona Igora Andreeva upodobała sobie mecze 3-setowe i akurat w jej przypadku najlepiej grać po prostu handicap +1.5 seta na rywalke. Jest to o tyle bezpieczniejsze, iż Kirilenko przegrywa często bez walki set drugi co jest zupełnie nierozumiałe i niewytłumaczalne w żaden racjonalny sposób. Piękna Rosjanka rozegrała w tym roku aż 22 mecze 3-setowe co daje prawie 50% spotkań w całym sezonie! Jeśli wziąć pod uwage, że większość tych meczów odbyła się z rywalakami słabymi lub średnimi to zysk mamy murowany. Kirilenko mini maratony tenisowe rozgrywała z tak przeciętnymi rywalkami jak Voegele, Niculescu, Tu, Yan, Vesnina, Zakopalova, Dubois czy Lisicky i praktycznie w każdym tych meczów była, według bukmahcerów, murowaną faworytką a kursy nie przekraczały 1.35! Warto też dodać, że więszkosc setów przegranych przez Marie wyglądają jakby nie podejmowała żadnej walki. Z Petrovą, Kanepi, Mediną, Hantuchovą i dwa razy z Dubois nie wygrywała więcej niż 2 gemy w secie a zwiększością tych rywalek od bukamchera dostawaliśmy jeszcze handicap w postaci 2 gemów. Takich zachowań w rozgrywkach kobiecych jest dużo więcej.
Następnie zwracamy uwage na gospodarzy, którzy dostają szanse od losu w postaci dzikich kart lecz tylko przy kursach powyżej 2.0-2.20 (lub 1.80 w szczególnych przypadkach) jest sens grac oraz na graczy, którzy wracają po kontuzjach lub przyjeżdzają na turniej po wygranej. O tym ostatnim przypadku pisałem szerzej w numerze wrześniowym. Wtedy wróciłem uwagę na grę przeciw, teraz zachęcam również do grania przeciw lecz tylko set pierwszy. Również po pucharze Davisa obowiązuje taka sama zasada, szczególnie jeśli - tak jak w tym roku - zaowdnicy z Europy musieli przenosić się do Azji bo turnieje rozgrywane były w Chinach oraz Tajlandii. Zawodnicy po kontuzjach są wyrażnie bez czucia uderzeń. Idealny przykład to powrót na korty Marcosa Baghdatisa. Utalentowany Cypryjczyk wybrał najpierw turniej niższej kategorii W Grenoble. Chociaż wszystkich rywali przewyższał poziomem gry to jednak braki były bardzo widocznie. Poprzedni turniej Baghdatis rozegrał na trawiastych kortach Wimbledonu. Marcos w drugiej rundzie przegrał pierwszego seta z Lugassym 1:6 a następnie ograł Francuza 6:1 6:2. Trzecia runda i sytuacja jest identyczna. Pierwszy set 3:6 z Sidorenko po czym następuje nagła metamorfoza i wygrywa 6:2 6:3. Takie przypadki są bardzo częste, natomiast bukmacherzy nie biorą pod uwage takich wahań. Zyski z takiego sposobu gry należy liczyć długofalowo. Nie jest to system, który ma przynosić duży plus w krótkim czasie. W każdym sezonie ilość nieprzeiwdywanych wyników jest zbliżona co generuje podobne zyski, aczkolwiek trzeba przyznać, że ilościowo niespodzianek zaczyna być z roku na rok minimalnie więcej.
NL